rozwiń zwiń

Petersburg noir

Średnia ocen

                5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1756
1755

Na półkach:

Wyczekiwałam Petersburga w serii Strefa Cienia Noir!
Po Moskwie, Meksyku, Barcelonie i Tel Awiwie nareszcie przyszła kolej na moje(zaraz po Moskwie) marzenie podróżnicze, które znam tylko z opowieści lub informacji z drugiej ręki. To za mało, żeby poczuć je i wiedzieć o nim wszystko. A wszystko to także ta strefa mroku, o której się raczej nie mówi, a w którą również trzeba wejść, by ujrzeć to, czego nie zobaczy się lub nie usłyszy od przewodnika.
Mój czytelniczy szlak turystyczny po zakamarkach dzielnic Petersburga, tradycyjnie zaznaczonych na dołączonej mapce konturami denatów, zawdzięczałam miejscowym. Tym, którzy urodzili się w tym mieście lub w nim żyli, a czego dowiedziałam się z krótkich biografii autorów umieszczonych na końcu książki. To dzięki nim dowiedziałam się również, że po niedostępnych dla przeciętnego turysty będą oprowadzać mnie ludzie wyjątkowi - wirtuozi słowa, posiadający sprawdzony dar opowieści.
W czternastu odsłonach pogrupowanych tematycznie w trzech, głównych rozdziałach, pokazali mi realizm życia petersburżan, naturalizm otaczającej ich groteskowej rzeczywistości, a przede wszystkim jego „ducha”. I o ile dwa pierwsze obrazy zmieniają się, bo ludzie odchodzą i przychodzą, a nazwa miasta ulegała przeobrażeniu od Piotrogrodu poprzez Leningrad po Petersburg na pieszczotliwym kolokwializmie – Piter (nie wspominając wielości egzonimów wariantowych) – skończywszy, o tyle „duch” z mroczną atmosferą miasta pogrążonego w wiecznie płynącej i nieustannie padającej wodzie i tej „na dole – w kanałach, rzekach, i na górze – w powietrzu”, nie ulegał i nie ulega zmianom.
To właśnie on intensywnie emanuje z tych kilkunastu opowiadań.
Historii bardzo zdradzieckich, hipnotyzujących i niebezpiecznie amnezyjnie wpływających na uprzedzające słowa autorek wstępu Julii Goumen i Natalii Smirnowej, który musiałam ponownie przeczytać po wynurzeniu się z zaułków miasta, by otrzeźwieć i nie dać się ponieść kuszącej fantazji kryminalnego romantyzmu, bo z której strony by nie spojrzeć, z której strony by nie zacząć poznawać Petersburg, „duch”, niczym upiór w operze, będzie zjawiał się przed tymi, którzy zajdą za daleko lub zajrzą za głęboko. Zarówno w ciemne, śmierdzące rzygowinami i moczem, ulice Kwartału Niebieskich Latarń – „ze względu na obfitość sinoniebieskich , nierzadko rozbitych fizjonomii”, czy w przerębel skutej lodem, pełnej trupów, Newy, czy zwykłego mieszkania nawiedzanego przez zjawę z przeszłości, czy w głąb podziemnych kanałów z mitycznym Dziadkiem do orzechów porywającym dzieci, jak i w głąb mrocznej duszy mieszkańca Pitra, któremu zamiast pytań o tożsamość czy zdolności należy zadać fundamentalne pytanie – „kto w tobie siedzi?” i kiedy dojrzeje do zła?. I czy to jest car Piotr Aleksiejewicz, czy niepozorny kustosz w muzeum czy dziewczyna ludzi Fioki Młodego Kapitalizmu, to każde z nich, w sprzyjających okolicznościach, dawało się ponieść i obezwładnić morderczej pasji lub zabójczej zemście.
Miasto temu sprzyjało.
Kolejny trup niesiony wodnymi kanałami rzeki czy znaleziony na ulicy, nie był wydarzeniem. Po zaginionym dziecku nie pozostawał żaden ślad, a po człowieku dorosłym przybywał wypchany eksponat. Co lub kogo pochłonęło miasto, trzeba było wyrywać własnymi pazurami i zębami, bo nawet układy i znajomości z szemranymi tubylcami nie gwarantowały sukcesu poszukiwań. Czerń miasta i duszy człowieczej była wiecznie głodna i bez dna.
I w tym sensie opowiadania godnie kontynuowały tradycję literatury rosyjskiej z Petersburgiem w tle. Autorzy udanie zastąpili Fiodora Dostojewskiego, Jewgienija Kogana, Nikołaja Gogola i wielu innych klasyków, nawiązując do ich utworów literackich, ale jednocześnie czerpiących inspiracje z literatury obcej, wnosząc świeży, nowy element spojrzenia na rodzimą rzeczywistość.
Ale „ducha” zachowali!
I to tak intensywnie go ukazując, że pomimo upiorności, przemocy, brutalności, mroczności i okrucieństwa, można popaść w zachwyt nad turpizmem miasta i jego ludzi, zapominając, że za nim kryje się realna śmierć. Można zapomnieć o „wiadrze zimnej wody” profilaktycznie wylanym na czytelnika przez autorki opracowania antologii, które lojalnie uprzedzały – „Jak to zwykle bywa, rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej przerażająca od wymyślonych historii. Przeludnione komunałki w Kołomnie (...), uzależnienie od narkotyków, przemoc seksualna oraz zabójstwa na zamówienie to codzienność „kryminalnej stolicy Rosji” i niewyczerpane źródło artystycznych inspiracji”.
Opowiadania są niebezpiecznym efektem tej kompilacji.
Autorzy są niczym wysłannicy Dziadka do orzechów, którzy przebierając słowami, niczym palcami na flecie, melodia słowa kuszą, wabią i wciągają czytelnika w głąb Petersburga, ukazując jego hipnotyzujące mrocznością piękno. Można zakochać się w nim na odległość i dać się wypełniać „po brzegi jego śmiertelnym jadem, jego nasieniem”. Musiałam trzymać się nogami i rękoma okładek, by nie pogrążyć się w czerń głębiny między nimi, za cumę z rzeczywistością, mając tylko dwa, trzeźwe i przytomne zdania jednego z bohaterów opowieści – „To jest jebane królestwo mroku! To pieprzony, zafajdany, jebany noir!”
Ale jaki PIĘKNY!
http://naostrzuksiazki.pl/

Wyczekiwałam Petersburga w serii Strefa Cienia Noir!
Po Moskwie, Meksyku, Barcelonie i Tel Awiwie nareszcie przyszła kolej na moje(zaraz po Moskwie) marzenie podróżnicze, które znam tylko z opowieści lub informacji z drugiej ręki. To za mało, żeby poczuć je i wiedzieć o nim wszystko. A wszystko to także ta strefa mroku, o której się raczej nie mówi, a w którą również...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    6
  • 2021
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Sensacja/Kryminał
    1
  • Wydawnictwo Claroscuro
    1
  • Rosja/Związek Radziecki
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Porzucone
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Petersburg noir


Podobne książki

Przeczytaj także