O człowieku jego zdolnościach umysłowych i wychowaniu

Okładka książki O człowieku jego zdolnościach umysłowych i wychowaniu
Claude Adrien Helvétius Wydawnictwo: Ossolineum filozofia, etyka
566 str. 9 godz. 26 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Ossolineum
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
566
Czas czytania
9 godz. 26 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jan Legowicz
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
295
295

Na półkach: ,

Nie przypuszczałem, że ocena drugiego z dzieł Helwecjusza będzie tak niełatwa. Podczas, gdy "O umyśle" jest pracą kompletną, nie pozostawiającą miejsca na zbytnie psioczenie, to o "O człowieku...", niestety, nie można się tak wyrazić. Wprawdzie ta druga i zarazem ostatnia książka francuskiego myśliciela, wydana dopiero po jego śmierci (takie było z góry założenie, i ktoś, kto raczy się z nią zapoznać, zrozumie dlaczego), zawiera kapitalne fragmenty, jednakże wzbudza nieodparte wrażenie, że nie została do końca przemyślana - zarówno co do formy, jak i treści. Wspomniane rewelacyjne momenty przeplatają się w niej z nużącymi, mocno odtwórczymi (przede wszystkim kłania się tutaj filozofia Locke'a) dywagacjami o tym i o tamtym, a całość przez to stwarza wrażenie... przysłowiowego grochu z kapustą. Aby oddzielić ziarno od plewy należy wszakże przebrnąć przez całość, co przy objętości tomiszcza (prawie 600 stron z dosyć pokaźnym, acz niczego sobie wstępem Jana Legowicza, który jest zarazem autorem znakomitego tłumaczenia) nie jest wcale proste. Mówiąc bez ogródek - gdyby Helwecjusz postanowił skupić się na jednym z kilku wątków, które poruszył, byłoby to z korzyścią dla sprawy. Zadecydował inaczej, dlatego też "O człowieku..." nie wzbudziło nigdy takiego uznania, jak wcześniej wspomniana, jego wiekopomna praca "O umyśle". Jeśli skupimy się jednak na pozytywach prezentowanego dzieła, to wyłowić z niego możemy sporo perełek. Z charakterystyczną dla pisarzy filozoficznych "wieku świateł" swadą, dowcipem i brutalną, niekiedy, szczerością, porusza się Helwecjusz po obszarach, które w jego czasach (ale także i dzisiaj, choć nie grożą już za to takie konsekwencje) były istnym obrazoburstwem i kompletnym naruszeniem wszelkiego tabu i konwenansów. Jego krytyka jest ostra, bezkompromisowa i nie owijająca niczego w bawełnę.
W gorzkiej refleksji nad stanem umysłowym ludzi stwierdza: "Już wspomniałem, że istnieją dwa rodzaje głupoty: jedna wrodzona i druga nabyta; jedna wynika z nieuctwa, druga zaś z fałszywie podanej wiedzy. Najtrudniej uleczyć z tej drugiej. Można bowiem jeszcze czegoś nauczyć tego, kto w ogóle nic nie wie, trzeba tylko rozniecić w nim nieco ciekawości. Ale jeśli się ktoś już czegoś uczył i był przekonany, że stopniowo mądrzeje, a w rzeczywistości głupiał, taki zbyt drogo okupował własną głupotę, aby mógł ją następnie lekkim sercem zarzucać. Trudno już o prawdę temu, kto jest przepojony nieuctwem pozorującym naukę".
Jak wielu innych wybitnych przedstawicieli Oświecenia, również Helwecjusz gorąco głosił potrzebę tolerancji. W świecie, w którym słowo to było brane na równi z herezją, postawa taka była nie tylko bardzo odważna, ale mogła przysporzyć jej wyznawcy niemałych kłopotów. Filozof zadaje sobie fundamentalne pytanie: "Jak wytłumaczyć, że nawet ludzie, skądinąd uczciwi, dlatego tylko, że są luteranami, kalwinami, katolikami, mahometanami czy wyznawcami innych religii, wzajemnie się nienawidzą i bezwstydnie prześladują się za spory słowne i często tylko za inaczej dobierane błędy". Jak wtedy, tak i dziś (choć temperatura konfliktów wyraźnie spadła) trudno na to racjonalnie odpowiedzieć. Autor przypomina przy okazji wypowiedź jednego z najważniejszych świętych w Kościele katolickim - Augustyna, który rzekł: "Nawet gdyby prawda miała stać się przedmiotem zgorszenia, to niech będzie zgorszenie, a prawdę trzeba mówić". Jakże nie liczono się z tymi słowami (jak z wieloma innymi) aż do dnia dzisiejszego.
O samej instytucji Kościoła mówi zaś Helwecjusz wprost: "Nie ulega wątpliwości, że i między poszczególnymi duchownymi nie brak ludzi uczciwych, prawych i skromnych, ale nie takich, niestety, powołuje się do rządzenia w tej potężnej organizacji. Kler bowiem, jako organizacyjna całość, zawsze kierowany przez intrygantów nigdy nie wyrzeknie się swoich ambicji".
O dzieciństwie, wychowaniu i kształtowaniu w jego trakcie umysłu człowieka prawi następująco: "Głowy dzieci nadziewa się tam wtedy tylko pamięciowymi wyrażeniami bez ładu i składu. Tych zaś z kolei trzeba by się pozbywać przez zastępowanie ich pojęciami bardziej sprecyzowanymi i umożliwiającymi szersze spojrzenia myśli. Na to już jednak zawsze trzeba dłuższego czasu, a tymczasem nadchodzi starość, zanim w sposób dojrzały człowiek nauczy się myśleć".
Ciężko nie przyznać Helwecjuszowi racji w znakomitej części jego opinii. Można je także uznać za uniwersalne, gdyż przez te ponad 200 lat od ich powstania, zmieniała się tu i ówdzie tylko dekoracja.
Jakkolwiek "O człowieku..." nie jest książką trudną w odbiorze, to polecałbym zaczynać czytanie Helwecjusza od "O umyśle". Natomiast samo czytanie dzieł XVIII wiecznych francuskich myślicieli jest zajęciem jak najbardziej korzystnym dla ogólnej kultury umysłowej.

Nie przypuszczałem, że ocena drugiego z dzieł Helwecjusza będzie tak niełatwa. Podczas, gdy "O umyśle" jest pracą kompletną, nie pozostawiającą miejsca na zbytnie psioczenie, to o "O człowieku...", niestety, nie można się tak wyrazić. Wprawdzie ta druga i zarazem ostatnia książka francuskiego myśliciela, wydana dopiero po jego śmierci (takie było z góry założenie, i ktoś,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • Przeczytane
    2
  • Socjologia, Psychologia i co popadnie
    1
  • TEMAT: Filozofia
    1
  • TEMAT: Pedagogika
    1
  • Filozofia / Religie
    1
  • 2005
    1
  • Doktrynerskie Ciekawostki
    1
  • Literatura francuska
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki O człowieku jego zdolnościach umysłowych i wychowaniu


Podobne książki

Przeczytaj także