Advertisement
rozwiń zwiń

Kiedy ptaki powrócą

Okładka książki Kiedy ptaki powrócą
Fernando Aramburu Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
728 str. 12 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Los vencejos
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2024-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-14
Liczba stron:
728
Czas czytania
12 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382306842
Tłumacz:
Karolina Jaszecka
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Patria Fernando Aramburu, Toni Fejzula
Ocena 6,7
Patria Fernando Aramburu, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
93
93

Na półkach:

Trzy tygodnie zajęło mi przeczytanie nowej powieści hiszpańskiego pisarza, którego — wydana u nas w 2018 roku — "Patria" przez wielu uznawana jest za literackie arcydzieło. Te trzy tygodnie to było przebijanie się przez gęstą, nieoczywistą i miejscami genialną, a miejscami dość jednak płytką prozę.

Z czym mamy do czynienia? 12 części, 12 miesięcy i 365 rozdziałów. Zaczynamy w sierpniu 2018 roku, kończymy w lipcu następnego roku. Finał następuje "sześć dni później". Jesteśmy w Madrycie, w dzielnicy La Guindalera, do której przeprowadza się narrator i główny bohater "Kiedy ptaki....".

Toni, bo tak ma na imię mężczyzna, ma 54 lata i jest nauczycielem filozofii w liceum. Sam o sobie mówi tak: "wciąż mam atrakcyjną twarz i kilka zalet, których nie potrafiłem wykorzystać. Cieszę się dobrym zdrowiem, zarabiam przyzwoicie, łatwo osiągam spokój". Cieszy, że są na świecie nauczyciele filozofii, którzy nie narzekają na zarobki. Mimo to Toni jest zgorzkniały i rozczarowany życiem, rodziną, pracą. W efekcie pisze coś na kształt pamiętnika, w którym opowie nam niemal całe swoje życie. Życie, które — jak sobie zaplanował — zakończy się 31 lipca 2019 roku.

"Nie lubię życia", już na pierwszej stronie informuje nas narrator. "Dajcie spokój z tymi zachwytami nad zachodzącym słońcem, muzyką i tygrysimi prążkami. Do diabła z tą całą scenografią. Życie wydaja mi się podłym, źle obmyślonym i jeszcze gorzej wykonanym wynalazkiem", pisze "wychowany po dziadowsku" Toni. Trochę bernhardowski ten jego bohater, choć z gorętszą krwią. Jednak nikt nie umie tak w zgorzknienie jak Austriacy.

Pisany z perspektywą końca pamiętnik, staje się miejscem niezwykle szczerych, dosadnych, niemal niczym nieograniczonych refleksji nad światem. I ciekawą opowieścią o samym bohaterze, jego rodzinie i znajomych. Nie zdziwi was zapewne fakt, że bohater powieści Aramburu najbardziej kocha swojego psa, a najwięcej satysfakcji sprawia mu erotyczna lalka. Jak się też nietrudno domyślić — Toni jest po rozwodzie. Rozpad związku — ale też rozpad innych relacji — staje się tu jednym z najważniejszych tematów, a dla czytelników, którzy nie lubią powieści, w których jest zbyt wielu bohaterów, mam propozycję — nie sięgajcie po książkę Aramburu. Może nie mamy tu tłumu postaci o takim samym nazwisku, jak u Garcii Marqueza, ale kilka imion trzeba będzie zapamiętać.

Byłaby to powieść męcząca dużo bardziej, gdyby nie humor. Sporo tu sarkastycznej ironii (świetna scena wizyty na grobie Franco!) i niemal zabawnych charakterystyk. Byłaby to powieść przewidywalna, której zakończenie poznajemy - albo przynajmniej tak się nam wydaje - na pierwszej stronie, gdyby nie to, że Toni przez dwanaście lat dostaje anonimowe listy. Kto je wysyła? Czytelnik może podejrzewać, że bohater sam je wymyśla.

Jest to przegadane, ale za przegadaną uważam każdą powieść, która przekracza 500 stron. Jest to czasem nieznośnie mizoginiczne, jest czasem przeintelektualizowane. Aramburu, a raczej jego bohater, w końcu nauczyciel filozofii, cytuje obficie — od Oscara Wilde'a po Goethego i Kafkę. Nie są to złe cytaty.

"Kiedy ptaki..." to w zamierzeniu monumentalna relacja z naszych czasów. Bohater powieści odsłania szwy, którymi zacerowane jest społeczeństwa doby przełomu wieków i poddaje krytyce tak kapitalizm, jak kataloński ruch separatystyczny, radykalne feministki, czy populistyczne partie prawicowe.

Dziwi mnie, że w polskim tytule postawiono na anonimowe ptaki. W oryginale mamy jednak do czynienia z jerzykami, ptaszkami, które są bardzo dla literatury zasłużone. Jerzyki w powieści Aramburu grają ważną rolę, uosabiają marzenie o wolności. "Gdybym mógł wybrać, czy chcę się urodzić człowiekiem, czy jerzykiem, wiedząc to, co wiem, wybrałbym drugą opcję", stwierdza narrator. Toniemu pożeranie owadów w przestworzach nad Afryką wydaje się dużo bardziej atrakcyjne, niż wdychanie spalin samochodowych. Trudno zaprzeczyć, szkoda jednak jerzyków w tytule. Ktoś uznał, że jerzyk jest zbyt mało atrakcyjny dla czytelnika.

Szkoda, bo przecież 27 stycznia bohater powieści stwierdza: "Im więcej rzeczy się pozbywam, tym bardziej wzrasta we mnie uczucie lekkości, wznoszenia się w kierunku upragnionej przemiany w jerzyka". Te, którym nie udało się nam czas odlecieć do Afryki “zimują gdzieś przy ziemi, przebrane za ludzi”. Przemiana bohatera, który rozdaje książki (choć Marksa nie umie oddać), rozplątuje wątki z własnej przeszłości i żegna się ze światem, w jerzyka to naprawdę pojemna i sprawna metafora.

Aramburu postawił przed sobą zadanie niezwykle ambitne i "Kiedy ptaki..." są powieścią, w której autor mocuje się sam z sobą. Chce stworzyć bohatera, który stanie się metaforą współczesnych czasów, a to zadanie już raczej niewykonalne. Porywająca jest jednak w tej powieści umiejętność hiszpańskiego pisarza do tworzenia życiorysów, opowiadania historii, wychodzenia poza schematy. Irytująca - nadmierna publicystyczność niektórych tez, próba wpisania do powieści niemal każdego ważnego współcześnie tematu. Sam Aramburu w jednym z wywiadów mówił, że Toni czuje się "bezradny w epoce postpatriarchatu, do której nie może się w pełni przystosować". Nie współczułem. Pisarz jednak dystansuje się od bohatera, zaznaczając, że "na szczęście nie ma z nim wiele wspólnego". To mnie cieszy. Mimo to trudno się czyta książki, w których trudno polubić głównego bohatera.

Za to na pewno jest to fantastyczny portret Madrytu, a właściwie dzielnicy Guindalera, która wciąż nie została - tak przynajmniej wynika z książki - zadeptana przez turystów, a ludzie żyją tam w miarę spokojnie. No, dopóki oczywiście nie mają poczucia, że muszą skończyć ze sobą pewnego zwykłego dnia. Dla miłośników psów - opis ludzko-zwierzęcej relacji też zasługuje na uznanie.

Spoiler alert jest taki, że zakończenie powieści jest otwarte, więc coś tam jeszcze dla czytelniczej wyobraźni zostało.

Podsumowując - to nie były stracone godziny. Jednak czasem miałem ochotę się poddać, bo albo irytował mnie Toni, albo irytował pisarz, który bardzo chciał stworzyć “wielką powieść współczesną”, a wychodziła mu trochę przegadana telenowela z ambicjami. Nie jest to złe, miejscami nawet wybitne, ale skrócone o połowę nie straciłoby niczego. Czy czytać? Czytać. Zwłaszcza w podróży może być z książki Aramburu świetna towarzyszka.

Za recenzję otrzymam wynagrodzenie od wydawnictwa.

Trzy tygodnie zajęło mi przeczytanie nowej powieści hiszpańskiego pisarza, którego — wydana u nas w 2018 roku — "Patria" przez wielu uznawana jest za literackie arcydzieło. Te trzy tygodnie to było przebijanie się przez gęstą, nieoczywistą i miejscami genialną, a miejscami dość jednak płytką prozę.

Z czym mamy do czynienia? 12 części, 12 miesięcy i 365 rozdziałów....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    221
  • Przeczytane
    62
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    13
  • Legimi
    8
  • 2024
    7
  • Ebook
    2
  • Literatura hiszpańska 🇪🇸
    1
  • WYPOŻYCZ
    1
  • W FN
    1

Cytaty

Więcej
Fernando Aramburu Kiedy ptaki powrócą Zobacz więcej
Fernando Aramburu Kiedy ptaki powrócą Zobacz więcej
Fernando Aramburu Kiedy ptaki powrócą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także