Istnienie jest Bogiem, ja jest grzechem Rozprawa o Teologii niemieckiej, Mistrzu Eckharcie, Lutrze, wolnych duchach i boskiej woli
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Seria:
- Klasycy filozofii niemieckiej
- Wydawnictwo:
- Fundacja Augusta hr. Cieszkowskiego
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 273
- Czas czytania
- 4 godz. 33 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362609123
- Tagi:
- Piotr Augustyniak teologia Eckhart Luter filozofia niemiecka
To nie powrót do społeczeństwa religijnej, politycznej lub jakiejkolwiek innej karności stanowi szansę dla istnienia – jest nią raczej społeczeństwo unowocześniające się, czyli emancypujące. Co prawda wzmaga się w nim iluzja „ja”, jego głupawy narcyzm i żarłoczny egoizm, lecz jednocześnie właśnie w nim otwiera się przestrzeń dla ostatecznego porywu istnienia. Czyli – tam gdzie wzmógł się grzech, jeszcze obficiej wylała się łaska? Z pewnością tak, jakkolwiek ostateczny triumf dokonać się może tylko w nielicznych, jeśli zgoła nie zastąpi go absolutna porażka. Wielka katastrofa istnienia, które wychodząc na poszukiwanie siebie, nigdy już nie powróci do domu, lecz będzie się samo pożerać przez swoich niedoszłych zbawicieli. „Istnienie jest Bogiem” – to jedna z kluczowych i najbardziej brzemiennych w skutki tez Mistrza Eckharta, stanowiąca również punkt wyjścia dla anonimowego autora traktatu Teologia niemiecka. Istnienie jest Bogiem, ogarnia wszystko i jest całymi nami. Wszystko bowiem, co jest, do niego należy i w nim uczestniczy. Nic – w sensie ontologicznej obiektywności – nie pozostaje poza istnieniem. Wszystkim jest ono. Każdy z nas to jego fenomen. A jednak jest coś, co się z istnienia wyłamuje. Tym czymś jest „ja”, które nie chce być tylko przejawem, nie chce być tylko – by sparafrazować piękną metaforę Nietzschego – zmarszczką na wiecznym oceanie. „Ja” chce być swoim własnym istnieniem, chce niezależności i autonomii, chce być swym własnym panem, swoim własnym bogiem. A jeśli ma mieć Boga poza sobą, to chce być dla niego partnerem, odrębnym drugim „ja” obok jego „ja”. Lecz wtedy istnienie nie jest już Bogiem, jest czymś rozczłonkowanym między istniejące podmioty, rozerwanym na strzępy przez ich dążenia, „ja” mające na celu. I dlatego właśnie „ja jest grzechem”, pierwotną przewiną Adama, czyli każdego człowieka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 22
- 9
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Istnienie jest Bogiem, ja jest grzechem Rozprawa o Teologii niemieckiej, Mistrzu Eckharcie, Lutrze, wolnych duchach i boskiej woli
Dodaj cytat
Opinia
Piotr Augustyniak w swojej monografii postanawia przedstawić nam bardzo ważne i bardzo mało znane dziełko teologiczno-filozoficzne - Teologię niemiecką. Jest to dzieło tym ważniejsze, że stoi ono według autora u progu całej niemieckiej myśli filozoficznej, na czele z Kantem, Heglem, Nietzschem czy Heideggerem. Jednak nie tylko filozofów inspirowała. Przede wszystkim zaczytywał się w niej Luter, który wydał jej tekst i stwierdził, że obok Biblii i Augustyna nie przeczytał niczego bardziej inspirującego.
Autor w swojej książce przekonująco dowodzi tych wszystkich tez. Zwłaszcza świetnie opisany jest wpływ Teologii Niemieckiej na Marcina Lutra, który swoje rozumienie natury grzechu i usprawiedliwienia oparł w dużej mierze na tym traktacie. O co mianowicie chodzi? Grzech nie jest tutaj tylko czymś uczynkowym. Grzech jest postawą nakierowania na samego siebie, na czynienie z siebie bytu oderwanego od Istnienia vel Boga. Jest autoafirmacją, ale jednocześnie iluzją, niewłaściwym poglądem na wszechogarniający byt. To tutaj dokonał się upadek Lucyfera i Adama. Autor precyzuje, że nie jest to idea panteistyczna gdzie stworzenie jest przypadłością bytu, ale panenteistyczna, w której wszelkie stworzenie jest bożym blaskiem, "padaniem" czy "emanacją" bytu (oczywiste konotacje neoplatońskie), który zamiast kierować się w kierunku swojego Źródła zatopił się w swoim własnym ego. Zatapiając się w nim, każde jego kolejne działanie jest uwarunkowane tym zatopieniem, przez co człowiek uczynkami, nawet tymi pozornie dobrymi jedynie wzmacnia swoje ego. Dlatego potrzebna jest łaska. Dlatego potrzebne jest wyrzeczenie i jak pisze anonimowy: autor Teologii Niemieckiej: "Do tego uleczenia i naprawienia mnie nie mogę, nie chcę i nie powinienem w żaden sposób się przyczyniać, lecz być nagim, czystym doznawaniem, tak żeby Bóg sam czynił i działał, a ja doznawał jego samego oraz jego dzieł i jego woli", i jak pisał Luter: "wola człowieka zachowuje się w nawróceniu "pure passive" (zupełnie bezczynnie); należy przyjąć to w sposób właściwy i prawidłowy i należy rozumieć "respectu divinae, gratiae in accendendis novis motibus", to znaczy, że Duch Boży przez usłyszane Słowo lub sprawowanie Sakramentów dociera do woli człowieka i doprowadza do nawrócenia i nowonarodzenia". To właśnie tutaj wziął się silny naciska Lutra na kwestię łaski i tu jest źródło deprecjacji uczynków, jako zasług przed Bogiem.
Ogólnie świetna, lecz trudno dostępna książka. Warta jednak przeczytania i szkoda, że nie jest wznawiana. Jak najbardziej polecam.
Piotr Augustyniak w swojej monografii postanawia przedstawić nam bardzo ważne i bardzo mało znane dziełko teologiczno-filozoficzne - Teologię niemiecką. Jest to dzieło tym ważniejsze, że stoi ono według autora u progu całej niemieckiej myśli filozoficznej, na czele z Kantem, Heglem, Nietzschem czy Heideggerem. Jednak nie tylko filozofów inspirowała. Przede wszystkim...
więcej Pokaż mimo to