Eszelon do Samarkandy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Эшелон на Самарканд
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2023-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-09-27
- Liczba stron:
- 500
- Czas czytania
- 8 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373928558
- Tłumacz:
- Henryk Chłystowski, Magdalena Hornung
- Tagi:
- literatura rosyjska Rosja ZSRR
Autorka korzystając ze wspomnień pracowników partyjnych zajmujących się likwidacją bezdomności i walką z głodem w latach 20. XX w. w ZSRR, z ówczesnej prasy, dokumentów archiwalnych i opracowań historycznych, stworzyła przejmującą powieść, której akcja rozgrywa się podczas ewakuacji 500 sierot w wieku od 2 do 12 lat z objętego klęską głodu Powołża do Uzbekistanu. Eszelonem dowodzi młody weteran wojny domowej Diejew, a pomagają mu doświadczona komisarz do spraw dzieci Biała, felczer, kucharz i kilka opiekunek. Podróż trwa długo, utrudniają ją pustynne piaski oraz problemy z pozyskiwaniem żywności i opału. Mimo to w kolejnych miejscowościach Diejew przygarnia wszystkie bezdomne dzieci. Niestety wiele z nich choruje i umiera. Czy tym, które przetrwają morderczą podróż, uda się zapewnić bezpieczne schronienie w ośrodku opiekuńczym w Samarkandzie? Czy będą mogły odzyskać brutalnie odebrane im dzieciństwo?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Być człowiekiem w okrutnych czasach
Niecały miesiąc przed przeczytaniem powieści „Eszelon do Samarkandy” zmierzyłam się z „Głodem” Martína Caparrósa. Wyznam wam, drodzy czytelnicy, że owo zestawienie było dziełem najzwyklejszego w świecie przypadku. Ale czy podobne przypadki nie bywają nad wyraz wymowne? Reportaż Caparrósa w przejmujący, bezpośredni sposób atakuje nasz spokój ducha, opowiadając o tym, że co roku z powodu niedożywienia umierają 3 miliony ludzi.
Akcja „Eszelonu do Samarkandy” toczy się w latach dwudziestych ubiegłego wieku, więc rozgrywające się w powieści wydarzenia możemy oglądać z pozornie bezpiecznej perspektywy historycznej. Z ogarniętego klęską głodu Powołża zostaje wysłany specjalny pociąg ewakuacyjny, mający zawieźć 500 dzieci do Uzbekistanu. Guzel Jachina opowiada więc o czasach klęski wywołanej polityką terroru, zapoczątkowaną przez rewolucję z 1917 roku.
Wojna i głód zrodziły niezliczone rzesze sierot. Wydawać by się mogło, że to one będą głównymi bohaterami „Eszelonu do Samarkandy”, jednak autorka zdecydowała inaczej. To osoby odpowiedzialne za transport dzieci, a szczególnie młody, ale już mocno doświadczony przez wojnę Diejew, wysuwają się na pierwszy plan. Ich rozterki, dylematy moralne stanowią oś fabuły, a zaprawdę problemów rozwiązać muszą wiele, gdyż nakarmienie, odzianie setek dzieci w pogrążonym w chaosie i głodzie kraju to zadanie, jakiemu mogliby nie sprostać najwięksi współcześni superbohaterowie.
Pisarka tworzy świat ludzi złych i okrutnych, ale niepozbawionych ludzkich odruchów i współczucia. Wspominany wyżej Diejew to osobnik mający na sumieniu wiele grzechów, ale zdolny również do czynów heroicznych, dostrzegający wartość życia jednostki i wierzący, że: „Człowiek rodzi się, aby się pocić w pracy, jeść jabłka, chodzić boso po trawie, kłócić się, godzić, kochać kogoś i komuś pomagać, budować, naprawiać – oto do czego. Nie do leżenia nago w bratniej mogile z dziurką w czaszce”.
„Eszelon do Samarkandy” to powieść drogi, dynamiczna i wypełniona nagłymi zwrotami akcji. O jej sile decyduje jednak nie tempo fabuły, ale interakcje pomiędzy poszczególnymi postaciami. Autorka zgromadziła w powieści całą zgraję dusz potępionych i przeklętych, lecz w jakiś sposób tęskniących za odkupieniem. Czy uratowanie pięciu setek dzieci zapewni im rozgrzeszenie? Czy owa niesamowita arka Noego osiągnie miejsce przeznaczenia?
Tym, czego momentami brakowało mi w powieści, była zbytnia anonimowość małych bohaterów. Wprawdzie dwójka z nich miała możliwość opowiedzenia własnej historii, ale przez większość czasu dzieci przelewały się przez stronice książki niczym anonimowy tłum. Domyślam się jednak, że pisarka postanowiła inaczej rozłożyć akcenty historii i nie można odmówić jej opowieści spójności.
„Eszelon do Samarkandy” to wciągająca, poruszająca powieść, którą momentami czyta się jednak wyjątkowo ciężko, która gryzie od wewnątrz, szarpie wnętrznościami i poczuciem spokoju, która nie daje o sobie zapomnieć. Wydaje mi się, że powyższe słowa wystarczą jako najlepsza rekomendacja dla książki, szczególnie jeśli wy, drodzy czytelnicy, chcecie mierzyć się z niełatwymi, ale ważnymi tematami.
Po odłożeniu powieści na bok pozostaje oczywiście pytanie: co dalej? Czy opisywane w książce wydarzenia, będące przecież fikcją, ale fikcją niosącą w sobie historyczną prawdę, znajdują przełożenie na kształt naszego współczesnego świata? Guzel Jachina twierdzi, że jak najbardziej, zaś współczesna Rosja nadal nie potrafi rozliczyć się ze swoimi demonami przeszłości.
Jeśli znacie i cenicie inne powieści autorki, koniecznie po „Eszelon do Samarkandy” sięgnijcie. Jeżeli pisarka jest postacią zupełnie wam nieznaną, również zachęcam do zapoznania się z jej twórczością.
Ewa Szymczak
Książka na półkach
- 137
- 35
- 10
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Uderzyć parowóz to gorzej, niż kopnąć zwierzę; zwierzę może w odpowiedzi ugryźć, a maszyna nie.
Opinia
Guzel Jachina "Eszelon do Samarkandy", przełożyli Henryk Chłystowski i Magdalena Hornung,
Nie wiem, od kogo Guzel Jachina otrzymała ten wyjątkowo szczególny dar budowania akcji swoich kolejnych powieści w sposób, który powoduje, że uwalniający się z nich ładunek emocjonalny jest zawsze najmocniejszego kalibru, a tworzone przez nią na początku wydawałoby się negatywne postacie, w miarę rozwoju akcji okazują się być całkiem innymi osobami niż mogłoby ma to wskazywać ich wcześniejsze zachowanie.
I choć za mną już trzecia powieść autorki, nie potrafię wybrać tej, która podobała mi się najbardziej. Czy możliwe jest bowiem dokonanie wyboru pomiędzy silną, walczącą jak lwica zesłaną na daleką Syberię Zulejką, balansującym na pograniczu jawy i snu, bezwzględnie strzegącym swojej tożsamości przedstawicielem zamieszkującej Rosję mniejszości niemieckiej Jacobem wreszcie pokiereszowanym przez życie Diejewem, dla którego bezwzględne wykonanie rozkazu okaże się pełną niewygód podróżą w kierunku zachowania człowieczeństwa i to w dodatku pociągiem wypełnionym głodującymi dziećmi. A jeśli do tego dodamy jeszcze kolejnych drugoplanowych, często nie mniej ważnych i równie mocno skaleczonych przez życie bohaterów, wybór będzie jeszcze trudniejszy.
Tym niemniej "Eszelon do Samarkandy" i jego zwielokrotniona do pięciuset dziecięcych żyć krzywda jest z pewnością najbardziej grającą na emocjach. Złamie serce wszystkim tym, którzy sięgną po powieść o bezbronnych głodujących dzieciach wiezionych w latach dwudziestych ubiegłego wieku, tygodniami przez tereny Związku Radzieckiego w miejsce, które da im jakąkolwiek nadzieję na przeżycie.
Tym dobitniej wybrzmiewają wypowiedziane pod koniec powieści, jakże ważne słowa Diejewa– "Nie powinienem był cię zmuszać. I to oszukując. Wybacz. Kiedy zabierałem je po drodze, wierzyłem, że tu na pewno zostaną przyjęte. Mądrzy towarzysze mówili, że nic z tego. A ja, głupi, wierzyłem, że się uda. Wszyscy spotykani przez te półtora miesiąca, a było ich dporo, wszyscy się zgadzali. Nie dlatego, że jestem uparty czy fartowny. Tylko dlatego, że jakoś trzeba być człowiekiem. Nawet w tym młynie mielącym wszystko –jednak człowiekiem".
Guzel Jachina "Eszelon do Samarkandy", przełożyli Henryk Chłystowski i Magdalena Hornung,
więcej Pokaż mimo toNie wiem, od kogo Guzel Jachina otrzymała ten wyjątkowo szczególny dar budowania akcji swoich kolejnych powieści w sposób, który powoduje, że uwalniający się z nich ładunek emocjonalny jest zawsze najmocniejszego kalibru, a tworzone przez nią na początku wydawałoby się negatywne...