Dziewczyna, kobieta, inna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Girl, woman, other
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2021-04-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-04-14
- Data 1. wydania:
- 2019-05-02
- Liczba stron:
- 496
- Czas czytania
- 8 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366736252
- Tłumacz:
- Aga Zano
- Tagi:
- Wielka Brytania życie problemy nadzieja bliskość cel szczęście miłość LGBT
- Inne
Zwyciężczyni Nagrody Bookera w 2019 roku
Książka dekady wg „Sunday Times” i „Guardiana”
Książka roku m.in. wg „Time’a”, „Washington Post”, „New Yorkera” i „Kirkus Reviews”
Znajdziecie tutaj Wielką Brytanię, o jakiej jeszcze nie czytaliście. Od Newcastle do Cornwall, od narodzin wieku dwudziestego do nastolęctwa wieku dwudziestego pierwszego.
Oto dwanaście postaci i ich podróż przez życie. Każda z nich czegoś szuka – kogoś bliskiego, celu w życiu, przynależności, domu, kochanki, matki, utraconego ojca, czy choćby odrobiny nadziei.
Przede wszystkim zaś jest to oszałamiająca, pulsująca życiem powieść o kobietach. O ich sile, słabościach, bolączkach, powodach do szczęścia, pragnieniach i miłości. Opowiada o artystkach, bankierkach, nauczycielkach, sprzątaczkach, gospodyniach domowych – w różnym wieku i na różnych etapach życia.
To wreszcie książka, o której powinno być głośno. I będzie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miłość i przemoc
Chciałem, drodzy Państwo, zacząć tę recenzję od narzekania na to, że literatura ostatnio oferuje mi niewiele zachwytów, ale szybko przypomniałem sobie o „Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę” i straciłem wenę. Okazuje się, iż powieść, która przenosi czytelnika w świat zupełnie nieznanych mu, a interesujących i ważnych doświadczeń w taki sposób, aby przekonać go o ich autentyczności, może nawet najbardziej zmanierowanym odbiorcą wstrząsnąć. Moje wnioski opieram nie tylko o tekst Oceana Vuonga, ale także „Dziewczynę, kobietę, inną” - nagrodzoną Bookerem 2019 książkę Bernardine Evaristo.
Narażę się na śmieszność i postawię na szczerość: po pierwszych kilkunastu czy kilkudziesięciu stronach wydawało mi się, że czytam jeden z najlepszych tekstów w życiu, byłem autentycznie zachwycony. Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę z całą pewnością, jest język (i tu olbrzymie brawa dla Agi Zano, bo to dzięki jej tytanicznej pracy niezwykły styl brytyjskiej pisarki został tak doskonale dopasowany do polskiego) operujący w bardzo szerokich rejestrach pomiędzy prozą a poezją. Nie jest to jednak poezja w stylu przywoływanego już Vuonga, któremu zdarzało się uciekać w stronę abstrakcji czy wyszukanych metafor przypominających klasyczną lirykę — to raczej kwestia podkreślenia rytmu kolejnych zdań i akcentowania najważniejszych słów. W późniejszych rozdziałach język dodatkowo wzbogaca sięganie po dialekty (głównie afrykańskich) imigrantów oraz śmiałe i świadome używanie zaimków i form gramatycznych typowych dla osób niebinarnych. Wszystko to składa się na niezwykle barwny, soczysty miks, a obcowanie z nim to niezwykle odświeżające doświadczenie.
Pierwszy rozdział „Dziewczyny, kobiety, innej” zachwycił mnie jednak czymś jeszcze – ogromem empatii, jaką Evaristo obdarza swoich bohaterów. Na powieść składają się najróżniejsze historie, które oferują cały wachlarz emocji i doświadczeń związanych z szeroko pojętą innością (względem, oczywiście, dominującej heteroseksualnej, białej i męskiej normalności), ale początek jest bardzo stonowany (choć wyraźnie sugeruje późniejsze tematy). Jego bohaterowie ogólnie rzecz biorąc odnieśli sukcesy, mimo życiowych przeciwności i są z tego bardzo zadowoleni: od przygotowującej wielką premierę teatralną matki, przez pławiącego się w sławie intelektualisty z telewizji ojca, aż do marzącej o sukcesie córki, która w swoim buncie nieświadomie kopiuje rodziców. Wydaje się, że to idealny temat na satyrę — tymczasem autorka nie korzysta z tego prostego wyjścia i z czułością opowiada o skomplikowanych losach swoich postaci. Nie usprawiedliwia i nie roztrząsa ich nieco snobistycznych zachowań, dzięki czemu czytelnik ma okazję do śmiechu, ale też nie znęca się nad nimi, pamiętając, przede wszystkim, o ich traumach, ale także o tym, że są po prostu ludźmi. Czułość wręcz wylewa się z tych pierwszych stron. Kto inny dziś tak pisze? Może Smith w „O pięknie”?
W późniejszych rozdziałach w powieści pojawia się zdecydowanie więcej tragicznych historii, a przekraczanie granic (znowu: płci, rasy, klasy) staje się absolutnie kluczowym tematem i najważniejszym spoiwem powieści. Bo „Dziewczyna, kobieta, inna” to tekst niewiele mający wspólnego z liniową fabułą, która rozwija się od punktu A do B. To raczej zbiór opowieści, które rzeczywiście spotykają się w pewnym pretekstowym punkcie (bankiecie z okazji premiery wspomnianego już spektaklu), ale łączą je przede wszystkim bohaterki. Niezależnie od wieku, wykonywanego zawodu czy pochodzenia doświadczają podobnej ignorancji i podobnych traum. Wokół tego, jak sobie z nimi radzą i jak kształtują one ich życia, kręci się cała powieść. Mogę o niej powiedzieć dokładnie to samo co o „Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę”: to przepustka do świata, którego ze względu na moją sytuację życiową (na czele z płcią i miejscem urodzenia) nie znałem, a który został opisany tak przejmująco i tak autentycznie, że wierzę w niego bez pudła. Czy można oczekiwać więcej od literatury? Cóż, można, bo Evaristo buduje przy tym wszystkim spójną historię kolonialnej, rasowej i płciowej przemocy, a jej ofiary (nie tylko główne bohaterki, ale także ich symboliczne przodkinie) otacza prawdziwym oceanem współczucia.
Pewnie można mieć do powieści pewne zarzuty; ja sam, jako miłośnik tanich podniet i prostej rozrywki, wolałbym traktującą o podobnych problemach powieść (najlepiej pogłębiającą wątki z pierwszego rozdziału) zamiast zbioru opowiadań przekutego — zręcznie, ale wciąż — w jeden tekst. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet kiedy minął mi pierwszy zachwyt „Dziewczyną, kobietą, inną”, to żarłocznie kontynuowałem lekturę i zakończyłem ją z niecodzienną satysfakcją. To z całą pewnością jedna z najważniejszych książek, jakie w tym roku ukazały się w naszym kraju.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 3 497
- 2 038
- 449
- 150
- 108
- 98
- 55
- 34
- 29
- 24
Opinia
Z dużą ciekawością i bez większych oczekiwań podszedłem do tej powieści. Lubię czytać o kobietach, zwłaszcza z innych kultur. Głównym motywem oczywiście jak zawsze u mnie jest zainteresowanie historią czarnoskórych ludzi, kocham hip-hop i stale się edukuję w tych tematach. Zacznę od tego, że duży szacunek należy się za polskie tłumaczenie, została wykonana świetna robota, a mogę się z posłowia tłumaczki tylko domyślać jak trudne było to zadanie w przypadku tej powieści. Splatały się tu losy wielu kobiet, z różnych pokoleń, a łączyło je afrykańskie pochodzenie i mieszkanie w Wielkiej Brytanii. To nieco nowe i świeże spojrzenie, bo o USA przerobiłem już masę powieści. Podziały rasowe, próba znalezienia sobie miejsca w białej społeczności, przecieranie szlaków kulturowych, walka z uprzedzeniami, wypieranie się korzeni przez młodsze pokolenie, próba naśladowania białych, różne orientacje seksualne, feminizm, kontrkultura. To wszystko było tutaj w mniejszych i większych dawkach. Losy bohaterek były różne, podobnie jak ich charaktery, motywy, podejście do życia. W ogóle się nie nudziłem podczas lektury, to było interesujące doświadczenie. Nawet jeśli "Służące" uważam za pozycję z wyższej półki, to polecam sięgnąć po powieść Bernardine Evaristo. Odnajdą się tutaj osoby ciekawe świata i ludzi, którzy nie mają uprzedzeń różnego rodzaju.
Z dużą ciekawością i bez większych oczekiwań podszedłem do tej powieści. Lubię czytać o kobietach, zwłaszcza z innych kultur. Głównym motywem oczywiście jak zawsze u mnie jest zainteresowanie historią czarnoskórych ludzi, kocham hip-hop i stale się edukuję w tych tematach. Zacznę od tego, że duży szacunek należy się za polskie tłumaczenie, została wykonana świetna robota, a...
więcej Pokaż mimo to