Rozumiem ,że Rome ma okropną przeszłość, ale jak nie pogodzi się z nią nie ruszy dalej. Ją przerażają ,jak sama mówiła to, jak mężczyzna bije kobietę, ale to nie jest to co robił jej Hank , on ją naprawde krzywdził, a Cal w życiu nie przekroczył by jej granicy i nigdy by jej nie skrzywdził, szkoda,że nie chciała pójść na kompromis. Cal cały rok szedł na kompromis, bo wie,że nie może żyć bez Rome, ona jest jego całym światem ,ale tak jak jej powiedział Christopher, ona też w tym związku musi coś dać od siebie , bo inaczej poszuka tego u kogoś innego i tak się stało. Pomógł mu w podjęciu decyzji Jackson, bo wiedział,że Cal długo by tak nie pociągnął. On pragnął kontroli i teraz ją w końcu miał. Sam doskonale wie,że nie jest to w porządku w stosunku do Rome , czuje ,że ją w jakiś sposób zdradza, nie rozumiem dlaczego to musi być akurat Elisabeth, a nie inna kobieta. Takie oszukiwanie Rome długo nie potrwa, prawda zawsze wyjdzie na wierzch w najmniej oczekiwanym momencie. Rome sama go ku temu popchnęła i można powiedzieć,że traci Calloway'a.

Rozumiem ,że Rome ma okropną przeszłość, ale jak nie pogodzi się z nią nie ruszy dalej. Ją przerażają ,jak sama mówiła to, jak mężczyzna bije kobietę, ale to nie jest to co robił jej Hank , on ją naprawde krzywdził, a Cal w życiu nie przekroczył by jej granicy i nigdy by jej nie skrzywdził, szkoda,że nie chciała pójść na kompromis. Cal cały rok szedł na kompromis, bo...