Conan barbarzyńca
Wydawnictwo: Amber Cykl: Conan "czarna seria" (tom 28) fantasy, science fiction
195 str. 3 godz. 15 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Conan "czarna seria" (tom 28)
- Tytuł oryginału:
- Conan the Barbarian
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 195
- Czas czytania
- 3 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8370828612
- Tłumacz:
- Cezary Frąc
Książka na podstawie filmu "Conan Barbarzyńca" z 1982 roku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 124
- 55
- 29
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zacznijmy od tego, że książka ma zaskakująco mało stron z fabułą – raptem 190. To zły znak.
Fabuły jako takiej nie będę streszczał, ukażę natomiast niektóre różnicę między filmem a książką.
Pierwszą jest opis lekcji jaką Nial, ojciec Conana (w końcu dostaje imię) udziela mu na zboczu góry. O ile w filmie była to zwykła legenda tak tu otrzymuje formę rytuału. Nial świeżo wykuł miecz i idzie z nim w góry podczas burzy, walczyć z wiatrem i ulewą, gdy w tle biją pioruny i wywrzaskując wspomnianą legendę.
Niestety monolog ten – nie wiem czy przez pisarzy, czy tłumacza – jest strasznie drętwy, aby nie rzec „głupi”. Brakuje mi iskry, pasji, której sam opis też nie uświadczy. Choć wyjaśnienie, że są dwa sekrety stali – jej faktycznego tworzenia, zamiast zwykłego żelaza – i jakiś drugi, metafizyczny jest ciekawe, to w całości wypada płasko.
Potem dostajemy retrospekcje do sceny tytułowej filmu podczas której Nial wykuwa miecz. Taki układ też nie jest dobrym pomysłem, w tym miejscu po prostu dezorientuje.
Skoro o mieczu mowa, to ich opisy są do d... bani. Nie chodzi nawet o to, że miecz znaleziony w krypcie prawie w ogóle go nie otrzymuje, to jeszcze wynika z nich jakie to te miecze są niebotycznie wielkie. W efekcie sprawiają wrażenie czegoś co wypadło z gier mmo, albo Conan: The Dark Axe, niż zmyślnych ostrzy znanych z filmu.
Na plus książce zaliczyć można opis ataku na wioskę. Nie jest to bowiem rzeź, a faktyczna bitwa jakiej spodziewalibyśmy się po mieszkańcach Cymeri. Atakującymi nie są też jeźdźcy Dooma, a Vanirowie którzy z nim współpracują.
Niestety opisom brakuje tej epickości i dokładności jaką cechował się film. A i kolejna sprawa, która zaczyna już być tu widoczna – w książce nie ma Thohrena (tego olbrzyma z kafarem, którego w filmie grał Ole-Thomson).
Potem akcja toczy się w miarę podobnie – młody Conan i inne dzieciaki trafiają do Koła Bólu (które tutaj jest młynem, a nie kruszarka rudy, przez co umieszczone jest w budynku). Wyjaśnione zostaje, że to zaraza wybiła pozostałych niewolników zmuszając Conana do tego aby samemu pchał to przeklęte koło inaczej wszyscy (z nim samym włącznie) umarli by z głodu bo nie byłoby chleba. Jako, że nikt nie wierzył, że jedna osoba zdoła poruszyć ten mechanizm, młody niewolnik stał się miejscową atrakcją, co zwróciło uwagę organizatora walk gladiatorów. Tyle, że tutaj jest nim rudowłosy Hyrkańczyk, zamiast Vanira.
Kolejną różnicą jest fakt, że Conan nie pobiera nauk w czytaniu i pisaniu jako nagrody za swoje zwycięstwa na arenie, tylko własnym sumptem, jak i nie jest ogierem rozpłodowym dla niewolnic, a zabawką dla bogatych matron. Hmm...
Uwolnienie również przebiega inaczej – na skutek trzęsienia ziemi, co było jedną z alternaty rozważanych w samym filmie. Podobnie spotkanie w krypcie ze szkieletem kończy się podobnie jak w opowiadaniu, tyle że szkielet ginie od sztychu w serce, a nie spalenia. Hmmrrr...
Wszystkiego nie będę wypisywał, podsumuję tylko, że paradoksalnie książka zdaje się być krótsza od filmu! Prawie nic nie zostało rozbudowane, niektóre elementy wręcz wycięto (Thogren). Okazjonalnie pojawia się jakiś przyjemny smaczek (a to okazuje sie, że Valeria faktycznie była gladiatorką, a to jest wyjaśniono po co Conan przykuł córkę Osrica do menhiru.)
Ginie to jednak w przestrzeniach drętwych opisów i marnych, drewnianych dialogów. Niektóre rozwiązania fabularne są też wprowadzone na siłę – jak choćby magiczne moce Oka Węża – klejnotu, który Conan kradnie z wieży, czy wmontowanie we wszystko małpoludów. A gdy okazało się, że językiem małpoludów jest rosyjski (lub ukraiński, nie jestem pewny) to już w ogóle autorzy uderzyli o dno.
Opis samego barbarzyńcy jest taki jak wszystkiego innego – płaski i drewniany. Tam gdzie film maluje obraz małomównego mężczyzny owładniętego potrzebą zemsty, tak tutaj dostajemy trochę bardziej gadatliwego, ale mniej majestatycznego czy charyzmatycznego osobnika, który w zasadzie niczym się nie wyróżnia. Jedyny naprawdę dobry fragment, to gdy parska śmiechem na stwierdzenie, że żaden człowiek nie zdoła samemu poruszyć Koła Bólu. I tyle. Dwie linijki tekstu na 190 stron.
Reszta postaci, z wyjątkiem czarownika (Mako) wypada równie marnie. Szczególnie widać to w przypadku samego Tulsy Dooma, który choć ciągle opisywany jako „emanujący wadzą, majestatem i męskością” nie robi absolutnie nic, aby wywrzeć na nas takie wrażenie.
No i nie ma w tekście Thogrena!
W tym miejscu warto również wymienić drażniącą manierę tłumacza, który z jakiegoś powodu nie odmienia przez przypadki imienia Subotai. Przeczytanie czegoś w stylu „mężczyzna podszedł do Conana, Subotai i Valerii” po prostu zgrzyta.
Oprawa jest typowa dla Czarnej Serii Ambera, czyli dziś praktycznie niespotykanie wysoka jakość, jeśli idzie o standardowe wydanie fantastyki. Twarda, lakierowana oprawa, szyte strony. Wielkość pozwala zmieścić książkę w bocznej kieszeni większości bojówek.
Ilustracja na okładce jest wzorowana na jednym z plakatów filmowych, a więc można uznać, że tym razem ma wszystko wspólnego z książką. Tylko barbarzyńca na niej, ma nie ten kolor włosów (podobnie jak w filmie, więc przymykam oko, choć mogli to zmienić)
Podsumowując nowelizacja jest zwyczajnie słaba. Nie wiem, czy powodem było, że autorzy obrazili się o nie uwzględnienie ich wersji pochodzenia postaci, czy zrobili tą książkę na odczepnego, ale mówiąc w skrócie – nie wyszła im! Jest niemal zupełnie płaska, pozbawiona klimatu i w wielu miejscach niespójna. Brakuje przejść między scenami, opisów, dialogi są drętwe nawet jak na standardy ich własnych książek.
Nie polecam tej książki nikomu, nawet fanom postaci, a już w szczególności przestrzegam przed nią fanów filmu. Jeśli natomiast nie znacie jeszcze tej fabuły – naprawdę, obejrzyjcie film. Jest znacznie lepszy od książki (sic!)
Zacznijmy od tego, że książka ma zaskakująco mało stron z fabułą – raptem 190. To zły znak.
więcej Pokaż mimo toFabuły jako takiej nie będę streszczał, ukażę natomiast niektóre różnicę między filmem a książką.
Pierwszą jest opis lekcji jaką Nial, ojciec Conana (w końcu dostaje imię) udziela mu na zboczu góry. O ile w filmie była to zwykła legenda tak tu otrzymuje formę rytuału. Nial świeżo...
W tej książce Sprague de Camp poprowadził historię Conana w takim kierunku, że odechciewa się czytać. I jeszcze na dodatek to zekranizowali...
W tej książce Sprague de Camp poprowadził historię Conana w takim kierunku, że odechciewa się czytać. I jeszcze na dodatek to zekranizowali...
Pokaż mimo to