Zojda z Bieszczad
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-61194-62-0
- Tagi:
- Beletrystyka
„Zojda z Bieszczad” to powieść stylizowana, pisana częściowo gwarą. Tytułowa bohaterka to biedna znajda, wychowywana przez bieszczadzką zielarkę. Książka opowiada o jej zawiłych losach i wielkich uczuciach. Nieudanym małżeństwie z łemkowskim chłopem, wyjeździe na emigrację, wielkiej podróży, początkach osadnictwa i kolejnym małżeństwie.
Z niedouczonej, prostej dziewczyny bohaterka staje się licencjonowaną nauczycielką, a potem żoną Polaka, naczelnego urbanisty Kurytyby.
Książka oparta jest na autentycznych wydarzeniach, opowiada o losach największej polskiej emigracji do Brazylii z początków XX wieku.
– Przepraszam bardzo, ale nie mogę wyjść za pana, choć serce moje od pewnego czasu żwawiej bije na pana widok. Starałam się, jak mogłam, odsunąć pana od siebie, ale wyszło inaczej. Bardzo przepraszam. Nie mogę wyjść za pana. Skrzywdziłabym pana ogromnie i nigdy nie zaznała spokojnego sumienia.
– Usiadła na fotelu, zakryła twarz dłońmi i płakała. Wszyscy stali jak skamieniali. Przełożona nie mogła uwierzyć, że można odrzucić tak wspaniałą propozycję. Lubomir pierwszy się ocknął.
– Panno Zofio. Zosiu kochana. Co się takiego stało, że nie chcesz mnie za męża?
Pan Filiński przykląkł i chusteczką zaczął łzy z policzków jej ocierać.
– Jest pan najlepszym człowiekiem, jakiego spotkałam, ale nie mogę za pana wyjść, boby przekleństwo spadło na moją głowę.
– Zosiu droga, co ty za okropne rzeczy opowiadasz. Jakie przekleństwo?
– Nie mogę – westchnęła i przez łzy wycedziła:
– Ja... Mam... Męża...
Ewa Lenarczyk od 15 lat mieszka w malowniczej kaszubskiej wsi Wilanowo, gdzie obecnie spełnia się w roli ogrodnika i gospodyni domowej, odpoczywając po trzydziestoletniej, ciężkiej pracy. W ciszy i spokoju pięknej wsi przenosi swoje myśli i spostrzeżenia na papier, aby dzielić się nimi z czytelnikami.
Z wykształcenia jest pielęgniarką, a z zawodu ekonomistą. Obecnie zajmuje się marketingiem sieciowym znanego polskiego produktu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 23
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zaczęłam czytać z wielkim zainteresowaniem, i póki opowieść dotyczyła chłopskich losów w Bieszczadach i na początku osadnictwa za oceanem, nie byłam w stanie się od niej oderwać. Od momentu wyjazdu bohaterki ze środowiska wiejskiego do wielkiego miasta, książka zaczęła robić się irytująca, okazując się kolejną opowieścią o Kopciuszku.
Zaczęłam czytać z wielkim zainteresowaniem, i póki opowieść dotyczyła chłopskich losów w Bieszczadach i na początku osadnictwa za oceanem, nie byłam w stanie się od niej oderwać. Od momentu wyjazdu bohaterki ze środowiska wiejskiego do wielkiego miasta, książka zaczęła robić się irytująca, okazując się kolejną opowieścią o Kopciuszku.
Pokaż mimo toLubię czasem zabrać z biblioteki książkę o której zupełnie nic nie wiem. Tak było właśnie w tym przypadku. Spodobał mi się opis z tyłu na okładce i nie namyślając się długo wypożyczyłam.
To był bardzo dobry wybór. Książka jest super, czyta się migiem i cały czas się coś dzieje.
Bardzo polecam!
Lubię czasem zabrać z biblioteki książkę o której zupełnie nic nie wiem. Tak było właśnie w tym przypadku. Spodobał mi się opis z tyłu na okładce i nie namyślając się długo wypożyczyłam.
Pokaż mimo toTo był bardzo dobry wybór. Książka jest super, czyta się migiem i cały czas się coś dzieje.
Bardzo polecam!
Ha,to się zdarza u mnie coraz częściej.Wypożyczam książki autorów,których nie znam.Nic o nich nie wiem i nie wiem,czego się mogę spodziewać.
Fabuła książki to nie jest,to co lubię czytać.
Temat emigracji nie bardzo mnie interesuję.Zarówno,teraz jak i sprzed 100 laty.
Tu muszę przyznać,że jednak treść książki nawet mi się podobała.
Zojda mimo,że jest prostą dziewczyną.Nie zna elektryczności to nie jest głupia.
Umie się,w życiu dobrze ustawić i nie jest to dziewczyna łatwowierna.
Autorka moim zdaniem,chyba nie zbyt dobrze opisała Brazylię.
Ja bym wtrącił,kilka słów po portugalsku.
Opisał jakieś zwierzę:choćby pancernika czy ostronosa.
Zojda nie porwała mnie literacką,ale też nie była wcale taka najgorsza.
Ha,to się zdarza u mnie coraz częściej.Wypożyczam książki autorów,których nie znam.Nic o nich nie wiem i nie wiem,czego się mogę spodziewać.
więcej Pokaż mimo toFabuła książki to nie jest,to co lubię czytać.
Temat emigracji nie bardzo mnie interesuję.Zarówno,teraz jak i sprzed 100 laty.
Tu muszę przyznać,że jednak treść książki nawet mi się podobała.
Zojda mimo,że jest prostą dziewczyną.Nie...
Miło wspominam pierwszy kontakt z powieścią Ewy Lenarczyk "Nasza klasa i co dalej" ,dlatego postanowiłam sięgnąć po debiutancką książkę tejże autorki. Opis z okładki mnie zachwycił, ale jednocześnie poczułam, ze może nie być lekko...
Dlaczego? Dlatego, że "Zojda z Bieszczad" częściowo pisana jest gwarą...
Zojda będąc małą dziewczynką, została przygarnięta przez bieszczadzką zielarkę. Kobieta nauczyła Zojdę czytać i pisać, a także leczyć ziołami. Gdy opiekunka umiera, dziewczyna wychodzi za łemkowskiego chłopa i razem postanawiają wyjechać do Brazylii. Tam inne życie, miało być lepsze...
Po wielu miesiącach, trudach podróży trafiają do osady, gdzieś w Brazylii. Puste pola, łąki i karczowiska , to wszystko co na nich czekało. Ogrom pracy, wiele wyrzeczeń sprawiło, że osada stała się wsią pełną ludzi. Nie zawsze sympatycznych i przyjacielskich. Małżeństwo Zojdy okazało się być jednym wielkim rozczarowaniem. Pocieszenie znajduje w Janku, niestety, gdy wszystko zaczyna się układać, dochodzi go tragedii...
Zojda nie potrafi pogodzić się z losem, strapiona i rozczarowana trafia do klasztoru, który staje się jej domem na kilka lat. Tam staje się Zofią, piękną, dobrą i wykształconą, jednak los lubi płatać figle, przeszłość dopomina się o Zojdę...
Piękna i wzruszająca historia oparta na autentycznych wydarzeniach. Niestety jak to w życiu bywa nie zawsze świeci słońce i jest dobrze. Ciężkie życie Zofii, która uważa się za dziecię diabła, tam gdzie ona tam pech, wreszcie się zmienia. Bardzo młoda dziewczyna, która nagle zostaje sama, poślubia tego, który ją miłuje. Wielka podróż życia, która zabiera wiele ofiar, ale także z czasem daje wiele szczęścia. Początek XX wieku to wielka emigracja ludzi do Brazylii, gdzie jadą w nieznane, niepewne, ale z nadzieją na lepsze jutro. Autorka świetnie opisuje całą podróż, powstawanie osad, zachowanie zdesperowanych ludzi, a także postęp cywilizacji jaki przychodzi z czasem.
Jednak mnie najbardziej ujęła postać Zojdy, ciepła, dobra, nigdy nie odmawiająca pomocy. Choć wiele za młodu przeszła, nie stała się zgorzkniałą kobietą, a wspaniałą wykształconą kobietą, która szanuje innych i ich ciężką pracę. Sama ciężko harowała, by w jeden dzień wszystko stracić. Może dlatego była jaka była...
Nie mogę napisać, że książka należy do lekkich i przyjemnych, czytało się ją z ciekawością i niezwykle dokładnie. Gwara, jakiej używała autorka z czasem stała się lżejsza i bardziej zrozumiała, choć na początku nie było łatwym zadaniem przywyknąć do innych słów. Za to niektóre dialogi okazywały się niezwykle humorystyczne. Tak, muszę przyznać , że autorce poczucia humoru nie brakuje, tak samo jak i pomysłów.
"Zojda z Bieszczad" jest godna polecenia. Myślę, że zadowoli osoby, które lubią czytać książki o losach ludzi, emigracji, a także miłości. Polecam.
Miło wspominam pierwszy kontakt z powieścią Ewy Lenarczyk "Nasza klasa i co dalej" ,dlatego postanowiłam sięgnąć po debiutancką książkę tejże autorki. Opis z okładki mnie zachwycił, ale jednocześnie poczułam, ze może nie być lekko...
więcej Pokaż mimo toDlaczego? Dlatego, że "Zojda z Bieszczad" częściowo pisana jest gwarą...
Zojda będąc małą dziewczynką, została przygarnięta przez bieszczadzką...
W sumie ok, choć nie rewelacja. Wypożyczona całkiem przypadkiem, ale nie żałuję wyboru. Pisana częściow gwarą, co początkowo przeszkadzało, może też dlatwgo, że początkowo książka była nudna. Potem zrozumiałam, że to właśnie gwara moim zdnaiem to urok tej książki
W sumie ok, choć nie rewelacja. Wypożyczona całkiem przypadkiem, ale nie żałuję wyboru. Pisana częściow gwarą, co początkowo przeszkadzało, może też dlatwgo, że początkowo książka była nudna. Potem zrozumiałam, że to właśnie gwara moim zdnaiem to urok tej książki
Pokaż mimo toPrzeczytałam ją w dwa dni. Historia owej dziewczyny jest bardzo wzruszająca...
Przeczytałam ją w dwa dni. Historia owej dziewczyny jest bardzo wzruszająca...
Pokaż mimo toMożna przeczytać aczkolwiek mnie nie porwało.
Można przeczytać aczkolwiek mnie nie porwało.
Pokaż mimo to