Ocalony język. Historia pewnej młodości
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Nike
- Tytuł oryginału:
- Die gerettete Zunge. Geschichte einer Jugend
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1986-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1986-01-01
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8307009928
- Tłumacz:
- Maria Przybyłowska
- Tagi:
- powieść austriacka Bułgaria Żydzi wspomnienia
Książka "Ocalony język" jest autobiograficzną historią młodości pisarza urodzonego i wychowanego w Ruszczuku (dzisiaj Ruse) w Bułgarii, w rodzinie żydowskiej, której dalecy przodkowie w XV wieku przywędrowali na Bałkany z Hiszpanii. Lata młodzieńcze spędzał Canetti w Anglii, Austrii i Szwajcarii. Wpływy różnych kultur, kontakty z obyczajami i mentalnością ludzi pochodzących z rozmaitych stron Europy oraz konieczność opanowania już w dzieciństwie kilku języków nie tylko ukształtowały osobowość Canettiego, stanowią nie tylko specyficzną podstawę jego twórczości, ale jednocześnie już same w sobie są niezwykle interesującym materiałem literackim.
W "Ocalonym języku" - książce rekonstruującej obrazy dzieciństwa i młodości i przywołującej atmosferę miast, które w latach 1905-1921 stanowiły scenerię jego doświadczeń - pisarz podejmuje próbę uchwycenia i zatrzymania w literaturze owych wspomnień z wczesnych lat swojej biografii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 163
- 142
- 45
- 11
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Nie przestaje mnie zadziwiać pamięć z jaką autor opisuje swoje dzieciństwo. Waga szczegółów, miejsc, ludzi. Cudowna książka, jak i cała trylogia. Podróż do świata, który się skończył wraz z I wojną. Świata, którego odpryski podziwiam w Pradze, Wiedniu i Londynie.
Nie przestaje mnie zadziwiać pamięć z jaką autor opisuje swoje dzieciństwo. Waga szczegółów, miejsc, ludzi. Cudowna książka, jak i cała trylogia. Podróż do świata, który się skończył wraz z I wojną. Świata, którego odpryski podziwiam w Pradze, Wiedniu i Londynie.
Pokaż mimo toTo wyjątkowa proza. Pisarz zabiera nas w świat swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Zaskoczyło mnie jak wiele, w odczuciu autora, spotkało go traumatycznych przeżyć, jak choćby narodziny brata, gdy pierwszy raz poczuł niechęć do matki. Z resztą stosunek do niej po śmierci ojca, co było szczególnym ciosem, jest bardzo skomplikowany i przydałby się podręcznik psychologii, by zinterpretować wszystkie uczucia wobec niej. Zdecydowanie polecam.
To wyjątkowa proza. Pisarz zabiera nas w świat swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Zaskoczyło mnie jak wiele, w odczuciu autora, spotkało go traumatycznych przeżyć, jak choćby narodziny brata, gdy pierwszy raz poczuł niechęć do matki. Z resztą stosunek do niej po śmierci ojca, co było szczególnym ciosem, jest bardzo skomplikowany i przydałby się podręcznik psychologii,...
więcej Pokaż mimo toJedne z najlepszych ”kinderszenen”, jakie kiedykolwiek czytałem, napisane przez autora niezrównanego „Auto da fe”.
Nb. świetnie pamiętam swe rozczarowanie, gdy jako interesujący się literaturą młody człowiek, usłyszałem w niezapomnianym 1981 r., że literackiego Nobla dostał „jakiś Canetti” (Włoch?). A że było to rok po Miłoszu, to w swej głupocie myślałem, iż to będzie ktoś równie znany – być może także i mnie.
Na moją korzyść świadczy, że jego książki nie były w PRL wtedy jeszcze tłumaczone. A gdy potem się już zaczęły ukazywać, to jakoś mnie dziwnym trafem ominęły i to na dłużej.
W efekcie dopiero całkiem niedawno odkryłem tego pisarza – właśnie dzięki „Auto da fe”. Po tym arcydziele reakcja mogą być tylko jedna: objawienie, a zarazem złość na samego siebie za ponad 30 lat zwłoki w przyswojeniu dzieła tak wielkiego pisarza. Jego trzytomowe wspomnienia utwierdziły we mnie tę opinię.
„Ocalony język” (pierwsza, najlepsza część tej trylogii) to powrót do dzieciństwa, w wieku dojrzałym przy jednoczesnym zachowaniu perspektywy ówczesnego dziecka - od razu powstaje pytanie, na ile pisarz ją w sobie odtworzył, a na ile wykreował. Ja nie czuje się nabierany. Tak czy inaczej, dzieciństwo Canetti miał fascynujące w takim chyba właśnie stopniu, jak je opisał w tej książce.
A ten czas to także mój ulubiony czas historyczny , jakim jest koniec XIX wieku. Tak naprawdę dobiegł on swego kresu dopiero wraz z wybuchem I wojny światowej – co było tez końcem pewnej formacji kulturowej, która już nie miała się nigdy odrodzić...
I teraz zachwyt nad tym, jak Autor przedstawia schyłek tego świata i narodziny nowego, a także formowanie samego siebie. Czyni to z niebywałą inteligencją, wybitnym zmysłem obserwacji, wyrafinowanym językiem.
A to człowiek wielu kultur: korzenie sefardyjskie - pierwsze słowa w ladino. Jego miejsca na ziemi to i bułgarski Ruszczuk (do niedawna w osmańskiej Turcji),gdzie wpada do wrzątku i cudem przeżywa, i Manchester, gdzie umiera mu ojciec, i Wiedeń. i Szwajcaria. Autor wręcz uosobia tę właśnie „starą Europę ”.
W końcu, pozostając prawdziwym Europejczykiem, wybrał niemieckość czy tez austriackość. Choć jeszcze w 1914 r., popełnia straszne faux pas w Wiedniu: śpiewa do niemieckiego hymnu słowa hymnu brytyjskiego – melodia była ta sama (nb. to także dziś polska pieśń eucharystyczna „Jezu miłości Twej” - kiedyś się dziwiłem, że w kościołach brytyjski hymn śpiewają…).
A same wspomnienia – fascynujące. Absolutna esencja tamtych lat, tamtych miejsc. Trauma po stracie ojca, niezwykła choć mocno toksyczna relacja z matką (w zasadzie główny temat książki) i rodzeństwem, szkoły na najwyższym poziomie.
No i ten kończący się świat stuletniego porządku i wiecznego wydawałoby się dobrobytu, znany z tylu innych książek, choćby Zweiga.
PS Kupiony w sieci mój egzemplarz (rok wydania 1986) ma adnotację: "Nagroda za rozwiązanie konkursu zamieszczonego w Robotniku Rolnym” (takie to były czasy – Canetti i „Robotnik Rolny”!!!. Pytanie jeno, czy było czytane?)
Jedne z najlepszych ”kinderszenen”, jakie kiedykolwiek czytałem, napisane przez autora niezrównanego „Auto da fe”.
więcej Pokaż mimo toNb. świetnie pamiętam swe rozczarowanie, gdy jako interesujący się literaturą młody człowiek, usłyszałem w niezapomnianym 1981 r., że literackiego Nobla dostał „jakiś Canetti” (Włoch?). A że było to rok po Miłoszu, to w swej głupocie myślałem, iż to będzie...
Urokliwa opowieść o czasach dzieciństwa i młodości chłopaka, któremu zawsze towarzyszyła Matka (fantastycznie inteligentna, o wielkiej klasie chociaż momentami okrutna),książki - nawet wśród nas trudno znaleźć kogoś równie wszechstronnie oczytanego jak ów szesnastoletni młodzieniec, a przede wszystkim języki. Ten hiszpański Żyd urodzony w Bułgarii (dzisiejszym Ruse),mający rumuńską mamkę, francuską guwernantkę, turecką familię, pobierający nauki w Manchesterze, Wiedniu i Zurychu, siłą rzeczy w wielu językach mówił i pisał. Tylko taki człowiek mógł popaść w zachwyt nad dialektem starowysokoniemieckim czy alemańskim. Czytając zatem jego późniejsze dzieła, mamy jasność skąd u Niego taka wiedza i erudycja.
Urokliwa opowieść o czasach dzieciństwa i młodości chłopaka, któremu zawsze towarzyszyła Matka (fantastycznie inteligentna, o wielkiej klasie chociaż momentami okrutna),książki - nawet wśród nas trudno znaleźć kogoś równie wszechstronnie oczytanego jak ów szesnastoletni młodzieniec, a przede wszystkim języki. Ten hiszpański Żyd urodzony w Bułgarii (dzisiejszym Ruse),...
więcej Pokaż mimo toPięknie napisane wspomnienia. A fragmentem o tapetowych ludziach jestem zauroczona.
Pięknie napisane wspomnienia. A fragmentem o tapetowych ludziach jestem zauroczona.
Pokaż mimo toJest to pierwsza z trzech autobiograficznych powieści autora Auto da fe. Obejmuje ona okres od wczesnego dzieciństwa do 16 roku życia pisarza. Z dziecięcą szczerością Canetti zwierza się ze swoich pasji, które w jego przypadku mogły być dobre lub złe, ale przy których potrafił tkwić w równym uporze. Ale poznajemy również chłopca wychowanego w rodzinie kupieckiej, którego rodzicom nie udało się spełnić największego marzenia i nie mogli pójść drogą artystyczna, bowiem oboje marzyli o aktorstwie, dziecka które ma umysł chłonny i dociekliwy, a za sprawą swojego ojca staje się wielkim miłośnikiem literatury. Niektóre Książki będzie czytał nawet po 40 razy. Z wyznań tych nie sposób nie dostrzec pewnych analogi czy podobieństw u jego fikcyjnego bohatera Piotra Kiena. Kiedy młody Elias zostaje zbyt wcześnie osierocony przez swojego ojca, do którego żywił wielką miłość wprowadza się ze swoją matka i braćmi do domu wuja. Tam chłopcy dostają duży dziecięcy pokój we wzorzyste tapety. Canetti jest tak zafascynowanymi wzorami, że wyobraża sobie jako towarzyszy swoich rozmów i zaczyna fantazjować tworząc z owych wzorów armię. Matkę szanuje i jest jej posłuszny i opiekuńczy, ale wspomina dość często o okresie nienawiści miedzy nimi, która ma nastąpić w późniejszym czasie. Młody Canetti jest zagubiony w relacjach damsko-męskich, chociaż z opowieści wynika, że podobał się dziewczętom seks był dla niego tabu. I kiedy to mieszkał w Jałcie w domu, w którym przebywały same dziewczęta, które mogłyby być mu przychylne nie pokazuje go swoim kolegom, bo jak twierdzi w obawie przed pogardą z ich strony, a jednocześnie sam dziwi się temu, bo jak twierdzi w tym wieku koledzy mogli mu tylko zazdrościć.
Ogólnie rzecz biorąc ta biografia napisana bardzo szczerze, Canetti nie oszczędza się w żadnym wypadku, nawet wtedy gdy chce siekiera zabić swoją kuzynkę, która drażniąc się z nim nie chce mu pokazać zeszytu z literkami. Szkoda tylko, ze podzielona jest na trzy części. Spokojnie można by ja wydać w jednym tomie.
Jest to pierwsza z trzech autobiograficznych powieści autora Auto da fe. Obejmuje ona okres od wczesnego dzieciństwa do 16 roku życia pisarza. Z dziecięcą szczerością Canetti zwierza się ze swoich pasji, które w jego przypadku mogły być dobre lub złe, ale przy których potrafił tkwić w równym uporze. Ale poznajemy również chłopca wychowanego w rodzinie kupieckiej, którego...
więcej Pokaż mimo toCzytałam ją naprawdę już bardzo dawno temu, ale pamiętam, że byłam oczarowana i przyrzekłam sobie wrócić do niej jeszcze kiedyś. Polecam.
Czytałam ją naprawdę już bardzo dawno temu, ale pamiętam, że byłam oczarowana i przyrzekłam sobie wrócić do niej jeszcze kiedyś. Polecam.
Pokaż mimo toNie ufajcie paszkwilanckim recenzjom, to jest bardzo dobra książka. Canetti pisał te wspomnienia z pozycji chłopaka dorastającego w bogatej rodzinie, z matką i ojcem o silnych artystycznych ciągotach, więc trochę bez sensu wydaje się zarzut o przekłamywaniu tych wspomnień. Ba! Momentami autor jest wręcz zbyt surowy i arogancki wobec siebie samego (dowalanie wyrostkowi za napisanie tragicznej sztuki? wtf?). Finałowa scena pokazuje nadętego, oderwanego od rzeczywistości szczyla sprowadzanego do parteru przez matkę. Także tego, dobre pisanie a nie megalomania...
P.S. "W Zurychu mieszkaliśmy skromnie i ciasno,trzy czy cztery pokoje i pomieszczenie dla służby." - LOL, nie ma tam takiego zdania
P.S. 2 Ocalony język (1977) vs otrzymany Nobel (1981) - tu się żarty kończą, bo ktoś coś tam sobie papla w internecie dla taniej zgrywy i popisówy , potem inny ktoś zobaczy ocenę i nie przeczyta. Słabe.
Nie ufajcie paszkwilanckim recenzjom, to jest bardzo dobra książka. Canetti pisał te wspomnienia z pozycji chłopaka dorastającego w bogatej rodzinie, z matką i ojcem o silnych artystycznych ciągotach, więc trochę bez sensu wydaje się zarzut o przekłamywaniu tych wspomnień. Ba! Momentami autor jest wręcz zbyt surowy i arogancki wobec siebie samego (dowalanie wyrostkowi za...
więcej Pokaż mimo toNa wielkim wzgórzu tam, gdzie wiatr rozwiewa strach
Stoję i patrzę na świat, na wszystko!
Kiedy spojrzę w górę tam, nie będę spać
Gdy zobaczą oczy to, czym jest los!
Tam, choć nie wiesz, gdzie! Nie wiesz, gdzie!
Tam, gdziekolwiek to jest! Gdziekolwiek to jest!
Na końcu dnia, staniesz tam, właśnie staniesz tam
Ty wiesz, że jesteś sam
Nie okłamiesz prawd, nie okłamiesz prawd
I choćbyś kłamać miał, staniesz tam!
Moim skromnym zdaniem tę autobiografię powinno otwierać coś tego typu...
Pierwsze wspomnienie?...Rumuńska mamka podsuwa mi pod nos nabrzmiałego,apetycznego i pachnącego cycusia,ja jednak gniewnym ruchem zaciśniętej piąstki odtrącam go i z rozkoszą wracam do studiowanie Dialogów Platona otrzymanych od ojca na pierwsze urodziny....
A może było tak....
Duży Elias opanowany sklerozą i megalomanią całkowicie zapomina jak mały Elias przeżywał i rozwijał się za młodu,i pisze tak jakby duży Elias chciał,żeby mały Elias zachowywał się i kształtował w dzieciństwie...
albo...
Mały Elias(duży też) to geniusz,a powstałe zapiski to wierna opis narodzin,formowania się i powstania tej wybitnej jednostki(Auto da fe to mocny argument dla tej tezy)...
lub...
Duży Elias jako noblista z przyczyn całkowicie oczywistych nie może ukazać swoich początków w sposób mogący innym(zwłaszcza nienoblistom)zauważyć i wysnuć jakieś analogie i wspólne cechy z własnymi wspomnieniami....
Tyle jeśli o genezę...
Treść? Można uznać dzieciństwo autora za niełatwe...,bo ciągłe przeprowadzki po Europie,śmierć ubóstwianego ojca,nietypowy i specyficzny związek z matką...osobą o ciut rozchwianej osobowości...ale...co sądzić o takim zdaniu???
W Zurychu mieszkaliśmy skromnie i ciasno,trzy czy cztery pokoje i pomieszczenie dla służby...zgroza!!!
Dlatego sądzę,że rację ma jego matka kiedy w końcowych zdaniach książki zarzuca mu,że niczego jeszcze nie przeżył,nie osiągnął,nie zrozumiał,nie doświadczył..
Z ulgą odłożyłem tę pozycję,uśmiechając się lekko do własnych wspomnień,tak prymitywnych i płytkich na tle dzieciństwa pana Canetti.
Na wielkim wzgórzu tam, gdzie wiatr rozwiewa strach
więcej Pokaż mimo toStoję i patrzę na świat, na wszystko!
Kiedy spojrzę w górę tam, nie będę spać
Gdy zobaczą oczy to, czym jest los!
Tam, choć nie wiesz, gdzie! Nie wiesz, gdzie!
Tam, gdziekolwiek to jest! Gdziekolwiek to jest!
Na końcu dnia, staniesz tam, właśnie staniesz tam
Ty wiesz, że jesteś sam
Nie okłamiesz prawd, nie okłamiesz...
http://jade-tam.blogspot.com/2014/07/kufer-w-berlinie.html
krótka recenzja
http://jade-tam.blogspot.com/2014/07/kufer-w-berlinie.html
Pokaż mimo tokrótka recenzja