rozwińzwiń

Gdzie święty traci głowę

Okładka książki Gdzie święty traci głowę Renata Kosin
Okładka książki Gdzie święty traci głowę
Renata Kosin Wydawnictwo: Książnica Cykl: Jemiołki (tom 2) literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Jemiołki (tom 2)
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-28
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327163936
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kemping Chałupy 9 / Pocałuj mnie pod jemiołą (Pakiet) Katarzyna Janus, Renata Kosin, Joanna Tekieli
Ocena 10,0
Kemping Chałup... Katarzyna Janus, Re...
Okładka książki Pocałuj mnie pod jemiołą Renata Kosin, Dorota Milli, Krystyna Mirek, Agnieszka Olejnik, Alek Rogoziński, Joanna Tekieli, Karolina Wilczyńska
Ocena 7,5
Pocałuj mnie p... Renata Kosin, Dorot...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
268
268

Na półkach:

Jemiołki - wydawać by się mogło - spokojna wioska jakich wiele na Podlasiu, w której żadne dramy nie powinny mieć miejsca. Ale jak to pozory potrafią mylić..

Spokój i nuda poszły w zapomnienie, zwłaszcza od czasu pamiętnych wyborów na sołtysa. Rozdroże przestało być miejscem spotkań lokalnych odludków, tymbardziej iż życie niektórych z nich uległo znaczącej zmianie. Jednak Walenty wciąż odwiedza to miejsce w nadziei, że któregoś dnia pojawi się tam jego utracona przed laty miłość..

Życie mieszkańców Jemiołek wywraca się do góry nogami, gdy na miejscowej plebanii pojawia się nowy wikary. Ksiądz Eryk to idealista, który wierzy, że sam może naprawić świat i ochoczo zabiera się za realizację swoich ambitnych planów właśnie w Jemiołkach.

Colin, młody i przystojny Francuz przybywa do wsi słynącej z dwóch identycznych Madonn w jednym kościele, by odszukać swoich przodków i odkryć prawdziwą tożsamość.

Z kolei Valery, długo wyczekiwana ciotka z Ameryki, ukrywa w swoim kapeluszu sporo tajemnic, które zmęczone ciasnotą w tymże, same zaczynają z niego wychodzić..

Gaja, dzięki swojemu darowi, wciąż pomaga lokalnej społeczności, sama próbując jednocześnie szukać własnego szczęścia.

A co nowego u babci Pogody, Emilii, Zoe i wioskowego głupka Fabiana?

O tym to już musicie przekonać się sami.

Wciągająca, klimatyczna, pełna tajemnic lektura, w której afera goni aferę. Dynamiczna akcja i świetnie zarysowany obraz polskiego zaściankowego społeczeństwa, toczącego swoje małe wojenki na niewielkich podwórkach. Nawet proboszcz wreszcie pokazuje swoją prawdziwą twarz, co ostatnio nikogo już chyba nie dziwi..

Polecam oczywiście zacząć czytać od pierwszej części, a mianowicie "Na dwoje babka wróżyła".

Jemiołki - wydawać by się mogło - spokojna wioska jakich wiele na Podlasiu, w której żadne dramy nie powinny mieć miejsca. Ale jak to pozory potrafią mylić..

Spokój i nuda poszły w zapomnienie, zwłaszcza od czasu pamiętnych wyborów na sołtysa. Rozdroże przestało być miejscem spotkań lokalnych odludków, tymbardziej iż życie niektórych z nich uległo znaczącej zmianie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
278

Na półkach: ,

„Lubię... Lubię wracać tam, gdzie byłem już…” śpiewał Zbigniew Wodecki. A ja lubię wracać do znajomych postaci i ich historii i z wielką przyjemnością zaglądnęłam ponownie do Jemiołek, żeby wraz z Renatą Kosin sprawdzić, co słychać we wsi i książce „Gdzie święty traci głowę”.

W Jemiołkach minął rok od wyborów na sołtysa i poprzednich wydarzeń. W tym czasie sporo się zmieniło, jednak nie zadawnione podziały i waśnie mieszkańców. Z nawy kościelnej nadal spoglądają dwie Madonny, a życie toczy się w miejscowym sklepie, choć ten ma nową właścicielkę. Tymczasem nadciągają kolejne wypadki i to wcale nie za sprawą Gai i jej niezwykłego daru, a gości, którzy skutecznie zamieszają we wsi i wyjawią niejedną tajemnicę, skrywaną dotąd pod kamieniem. Nowy wikary chce naprawiać świat, pewien Francuz szuka swoich korzeni, a owiana legendą ciotka z Ameryki namiesza w niejednym żywocie.

To było szalenie miłe i sympatyczne spotkanie, jak wakacje w ulubionym miejscu, które odkrywa się na nowo, więc jeśli stęskniliście się za bohaterami „Na dwoje babka wróżyła”, śmiało sięgajcie po nową książkę autorki. Życie okazuje się tu wcale nie tak sielskie i spokojne, jak mogłoby się wydawać, gdyż codzienność i obowiązki nie oszczędzają nikogo, rzeczywistość zaskakuje, a trupy z szafy wypadają w najmniej spodziewanych momentach. I chyba właśnie to lubię w tej powieści. Pokazuje życie takim, jakie jest, z jego blaskami i cieniami. Wszak jak twierdzi babcia Pogoda, po każdej burzy wychodzi słońce, choćby i przyszło czekać na nie pięćdziesiąt lat. A magiczne i nieco tajemnicze rozdroża nadal są źródłem zmian i refleksji.

Kosin w lekki sposób, z humorem, ale i wzruszeniem pokazuje, że wszędzie prędzej czy później nadchodzi nowe, a rozliczenie ze sprawami z przeszłości wydaje się nieuniknione. Niezależnie czy dotyczy to ekscentrycznej i przebojowej ciotki Walerki, której przyjazd stawia wiele wiejskich spraw na głowie, leciwej babci Pogody, lubianego przez wszystkich Walentego, ale też Wioskowego Głupka, zapaleńca Eryka, czy nawet Gai z Radkiem. Bo przecież życie nie zawsze układa się tak, jak tego chcemy… a czasami nawet lepiej. Trzeba tylko dać mu szansę.

„Lubię... Lubię wracać tam, gdzie byłem już…” śpiewał Zbigniew Wodecki. A ja lubię wracać do znajomych postaci i ich historii i z wielką przyjemnością zaglądnęłam ponownie do Jemiołek, żeby wraz z Renatą Kosin sprawdzić, co słychać we wsi i książce „Gdzie święty traci głowę”.

W Jemiołkach minął rok od wyborów na sołtysa i poprzednich wydarzeń. W tym czasie sporo się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2785
1523

Na półkach: , , ,

Lubię książki Renaty Kosin a jej ostatni cykl "Jemiołki", po prostu skradł moje serce. Może dlatego, że specyficzny, małomiasteczkowy klimat jaki panuje w Jemiołkach znam niemal od podszewki..., bo również mieszkam w takiej małej społeczności. Tu wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, a jak nie wiedzą, to sami sobie dopowiedzą...
Seria "Jemiołki" jest bardzo przyjemna i klimatyczna, czyta się ją lekko i szybko.
Wieś od wieków podzielona jest na część szlachecką i włościańską a jakby tego było mało, to jeszcze nawet kościół jest podzielony i są dwa obrazy Madonny, niby takie same, ale do jednej modli się społeczność szlachecka a do drugiej włościańska, nie ma chyba drugiego tak podzielonego kościoła...
Nie ma chyba jednak takiej wsi, w której nie byłoby kłótni międzysąsiedzkich i zadawnionych przed laty konfliktów rodzinnych, w których już nawet nie wiadomo o co chodzi. Zawsze jest o czym pogadać przed sklepem lub kościołem, a i ksiądz pewnie też ma jakieś sekrety. Każdy ogląda się za siebie i zastanawia co powiedzą sąsiedzi. Trzeba się mieć na baczności, żeby tylko nie obgadali. I nie ma znaczenia, że w większości są to plotki, zawsze coś się tam przyklei...
W takich małych środowiskach miło się jednak mieszka, a jeżeli komuś za mało atrakcji, to zawsze może wyjechać do miasta.

"Nie to w człowieku jest najcenniejsze, co jest takie samo jak u innych ludzi, ale to, co go od nich różni.
Dlatego świat jest tak rozmaity i ciekawy.
W tej części wiele tajemnic zostanie rozwiązanych i pojawią się goście w Jemiołkach.
Gaja z Emilią ratują Walentego, który na widok ducha z przeszłości stracił przytomność. Kogo zobaczył Walenty?
Z Ameryki wraca Waleria, ciotka Gai a z Francji przyjeżdża przystojny Colin i szuka swoich przodków, konkretnie dziadka, na plebanię przyjeżdża młody ksiądz Eryk, który ma bardzo wiele planów na poprawę życia mieszkańcom, angażuje do tego sołtyskę Martę. Będzie się dużo działo. Nie ma czasu na nudę.
Zachęcam Was do odwiedzin w Jemiołkach, gdzie wieś sielska i anielska - czy jednak na pewno? Sprawdźcie już sami.


Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.

Lubię książki Renaty Kosin a jej ostatni cykl "Jemiołki", po prostu skradł moje serce. Może dlatego, że specyficzny, małomiasteczkowy klimat jaki panuje w Jemiołkach znam niemal od podszewki..., bo również mieszkam w takiej małej społeczności. Tu wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, a jak nie wiedzą, to sami sobie dopowiedzą...
Seria "Jemiołki" jest bardzo przyjemna i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
76

Na półkach:

Jakże miło powrócić do Jemiołków. Do tamtejszych mieszkańców, by towarzyszyć im w codziennym życiu🌻

Poczciwy Walenty trafia do szpitala, po tym, gdy ujrzał ducha z przeszłości. Blisko pół wieku czeka i tęskni za swoją ukochaną Jasią, ktora zaginęła bez słowa. Gaja wraz Emilią, świetnie prowadzą Dom Wariatów. Obie kobiety mają niebywały talent i potrafią zaradzić wszelkim troskom strapionych mieszkańców wioski. Pięknie rozwija się również związek Gai z Radkiem. Chłopak ku uciesze dziewczyny jest dla niej ogromnym wsparciem. Ba! Myślą nawet o wspólnej przeszłości. Zwłaszcza Radek ma dla niej w zanadrzu naprawdę coś niezwykłego. Do wioski przybywa również tajemniczy Francuz Colin, który pokłada wielką nadzieję w odnalezieniu swoich przodków. Również wioskowy głupek Fabian, dokonuje spektakularnej przemiany i za jego przyczyną dzieją się w Jemiołkach cuda. Czy święty z kapliczki odzyska głowę, którą stracił wiele lat temu? Czy Małgosia odnajdzie w końcu swojego Jaśka? Czy Radek zgodzi się zostać sołtysem? Czy Wikaremu Erykowi uda się naprawić świat?

"Gdzie święty traci głowę", to słodka, ale momentami również gorzka opowieść o losach mieszkańców Jemiołków. Pomimo, iż społeczność jest niewielka, to dzieje się naprawdę bardzo wiele. Ta kontynuacja przyniosła rozwiązanie wielu zagadek. Na jaw wyszły skrywane tajemnice. Postaci, które dręczył niepokój, zaznały szczęścia i zrzuciły z barków ciężar, który nosiły latami. To historia o wybaczaniu, o odwadze, spełnianiu marzeń. Ponadto o walce ze stereotypami, które czasem warto łamać. Nadal widoczny jest podział między mieszkańcami, jednak pewne wydarzenia sprawiają, że lody zostają przełamane i stosunki ulegają ociepleniu.
Polecam tę fantastyczną podróż na wieś i spotkanie przy drewnianym płocie 🏡

Jakże miło powrócić do Jemiołków. Do tamtejszych mieszkańców, by towarzyszyć im w codziennym życiu🌻

Poczciwy Walenty trafia do szpitala, po tym, gdy ujrzał ducha z przeszłości. Blisko pół wieku czeka i tęskni za swoją ukochaną Jasią, ktora zaginęła bez słowa. Gaja wraz Emilią, świetnie prowadzą Dom Wariatów. Obie kobiety mają niebywały talent i potrafią zaradzić wszelkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
658

Na półkach: , , , , ,

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗗𝘂𝗰𝗵𝘆 𝗽𝗿𝘇𝗲𝘀𝘇ł𝗼ś𝗰𝗶

𝐶𝑧𝑎s𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑢𝑐ℎó𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖, 𝑏𝑜 𝑚𝑜𝑔ą 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑖ł𝑒.

[…]𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑐𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑝ę𝑘𝑛ąć. 𝑇𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 ż𝑦𝑐𝑖𝑒. 𝑅𝑎𝑧 𝑛𝑎 𝑤𝑜𝑧𝑖𝑒, 𝑟𝑎𝑧 𝑝𝑜𝑑 𝑤𝑜𝑧𝑒𝑚.

Kolejny raz wybrałam się do Jemiołek, wsi spokojnej, wsi uroczej, wsi wyjątkowej, w której jak się okazuje można wieść życie równie ciekawe, jak w Paryżu. W tej wsi tak wiele się dzieje, że od mnogości zdarzeń nawet święty traci głowę. Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże mu ją odzyskać? Czy uda się zatrzeć granicę, która od wieków dzieli wieś na pół?

Jemiołki to bardzo nietypowa wieś, od wieków podzielona na dwie części , na włościańską i szlachecką. Niewidoczna granica przebiegała przez główny ołtarz w kościele. 𝐺𝑟𝑎𝑛𝑖𝑐𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑖ł𝑎 𝑤𝑖𝑒ś 𝑛𝑎 𝑝ół, 𝑎 𝑤 𝑏𝑜𝑐𝑧𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑤𝑎𝑐ℎ 𝑤𝑖𝑠𝑖𝑎ł𝑦 𝑑𝑤𝑎 𝑖𝑑𝑒𝑛𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑜𝑏𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑀𝑎t𝑘𝑖 𝐵𝑜𝑠𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑧 𝐷𝑧𝑖𝑒𝑐𝑖ą𝑡𝑘𝑖𝑒𝑚. 𝐷𝑜 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑒𝑚 𝑝𝑟𝑧𝑜𝑑𝑘ó𝑤 𝑚𝑜𝑑𝑙𝑖𝑙𝑖 𝑠𝑖ę 𝑝𝑜𝑡𝑜𝑚𝑘𝑜𝑤𝑖𝑒 𝑤ł𝑜ś𝑐𝑖𝑎𝑛, 𝑎 𝑑𝑟𝑢𝑔𝑖𝑒𝑔𝑜 – 𝑠𝑧𝑙𝑎𝑐ℎ𝑡𝑦. Ten podział sięgał niepamiętnych czasów, jakimś cudem przetrwał do współczesnych i nadal był przyczyną nieporozumień.

Gaja obdarzona jest niezwykłymi zdolnościami i choć wciąż miewa przeczucia, to często stara się je ignorować. W dniu, gdy zasłabł Walenty, na szczęście ich posłuchała i dzięki temu uratowała życie swojemu przyjacielowi, który był dla Gai kimś wyjątkowym. Zresztą nie tylko dla niej, ale także dla Fabiana uważanego za wioskowego głupka, małomównego kościelnego Hieronima Knuta i Małgosi Podhoreckiej zwanej babcią Pogodą oraz dla każdego, komu los Walentego leżał na sercu. Wszystkich zastanawia, co takiego zobaczył Walenty na rozdrożu, gdzie bardzo często lubił przesiadywać, że o mało nie umarł na zawał serca.

Walerka, Klara i Małgosia odnalazły na nowo swoją dawną przyjaźń. Niepełnosprawny Fabian Antosik tak naprawdę nie jest głupi, tylko ułomny fizycznie. Doskonale wie o tym Gaja i stary Walenty. Niestety społeczeństwo Jemiołek niepełnosprawność fizyczną chłopaka zrównało z niepełnosprawnością umysłową, nie siląc się na jego bliższe poznanie. Mógł spokojnie grać rolę wioskowego głupka i nawet nie musiał się specjalnie ukrywać […] 𝑏𝑜 𝑤𝑖ę𝑘𝑠𝑧𝑜ść 𝑧 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑎 𝑧𝑎𝑘ł𝑎𝑑𝑎ł𝑎, ż𝑒 𝑤 𝑛𝑖𝑒𝑑𝑜𝑠𝑘𝑜𝑛𝑎ł𝑦𝑚 𝑐𝑖𝑒𝑙𝑒, 𝑛𝑎𝑑 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑠𝑖ę 𝑝𝑒ł𝑛𝑒𝑗 𝑘𝑜𝑛𝑡𝑟𝑜𝑙𝑖, 𝑡𝑘𝑤𝑖 𝑡𝑎𝑘𝑖 𝑠𝑎𝑚 𝑢𝑚𝑦𝑠ł – 𝑘𝑎𝑙𝑒𝑘𝑖, 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑜𝑟𝑎𝑑𝑛𝑦 𝑖 𝑛𝑖𝑒𝑢ż𝑦𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑦. Gaja, przed którą niewiele się udało ukryć, bo umiała zajrzeć głębiej niż inni, wie doskonale, że Fabian jest zupełnie inny, niż się wszystkim wydaje.

Po drugiej stronie rozlewiska w ciągu jednej nocy powstaje tajemniczy dom. We wsi pojawia się przystojny Francuz Colin, który szuka tu swoich korzeni, a swoją obecnością denerwuje Radka. Gaja z Emilią czują, że ich miejsce pracy może być zagrożone, bo nie wiadomo, czyją własnością jest dwór. Hanna, siostra Gai doczekała się wymarzonego dziecka, ale przeżywa problemy związane z macierzyństwem. Ciężarna Tereska niepokoi się o dziecko i o pracę, a Wargoniowa przejmuje losami swojego sklepu. Radek zazdrosny jest o Gaję, bo dziewczyna ociąga się z podjęciem decyzji o wspólnej przyszłości. Natomiast Walerka, ekscentryczna ciotka z Ameryki, ujawnia wszystkie zakurzone tajemnice i prawda w końcu wychodzi na jaw.

Jemiołki to taki kawałek małego świata, w którym ksiądz Eryk chce dokonać zmian. Jest przeciwieństwem proboszcza Piekiełki, który dla własnej wygody i spokoju, potrafi tworzyć pozory. Eryk uparty jest jak osioł ma głowę pełną pomysłów dotyczących zmian we wsi. Wydawało mu się, że jego misją jest zbawianie świata, nawet jeśli ten świat tego nie chciał.

Jemiołki to miejscowość, w której nic nie da się ukryć, bo prędzej, czy później wszyscy się o wszystkim dowiadywali, chociaż niektóre tajemnice nigdy nie powinny wyjść na światło dzienne. Piękna powieść 𝑜 𝑊𝑎𝑙𝑒𝑛𝑡𝑦𝑚, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑐𝑧𝑒𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝐽𝑎𝑠𝑖ę, 𝑝𝑒𝑤𝑖𝑒𝑛, ż𝑒 𝑤 𝑘𝑜ń𝑐𝑢 𝑑𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑟ó𝑐𝑖. 𝑂 𝑀𝑎ł𝑔𝑜𝑠𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑏𝑒𝑧 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑟𝑤𝑦 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎ł𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 𝐽𝑎ś𝑘𝑎 […]. O Colinie, który mimo starań miał problem z odnalezieniem przodków, 𝑜 𝑝𝑒ł𝑛𝑦𝑚 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑖 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑖𝑛𝑡𝑒𝑛𝑐𝑗𝑖 𝐸𝑟𝑦𝑘𝑢, 𝑜 ś𝑤𝑖ę𝑡𝑦𝑚, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑎ł 𝑔ł𝑜𝑤𝑦 […] i wielu jeszcze innych sprawach. Opowieść o rodzinach, które żrą się od pokoleń, chociaż powód do waśni dawno już nie istniał.

Jemiołki to wieś, która przypomina Dom wariatów, jak potocznie nazywano tu przychodnię Gai i Emilii z plejadą niesamowitych postaci i ich historiami przyprawiającymi o zawrót głowy. Fabian, który jest zupełnie inny, niż się wszystkim wydawało, szanowana rodzina, która na to miano nie zasługuje, wyrachowany ksiądz Piekiełko, któremu zależy tylko na świętym spokoju. Grono staruszków, ukrywających dawne sekrety, Oliwia, która nie chce mieć dzieci, ale doradza w sprawach macierzyństwa. I na koniec dobry i empatyczny wikary Eryk, który jak się wydaje, że jest jedyną osobą zdolną zmienić wieś i zetrzeć niewidzialną granicę, która wciąż dzieli wieś na pół, co dawno nie ma najmniejszego sensu.

𝐺𝑑𝑧𝑖𝑒 ś𝑤𝑖ę𝑡𝑦 𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖 𝑔ł𝑜𝑤ę, to opowieść pełna tajemnic z przeszłości i zaskakujących powiązań. Od wszelkiego rodzaju zależności, mnogości imion i nazwisk nie tylko święty mógł stracić głowę. Podziwiam autorkę, że nie pogubiła się w tych wszystkich wątkach i nazwiskach. Przyznaję, że chwilami miałam nie lada problem, kto z kim i dlaczego?

𝐺𝑑𝑧𝑖𝑒 ś𝑤𝑖ę𝑡𝑦 𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖 𝑔ł𝑜𝑤ę, to piękna powieść, która doskonale obrazuje polskie społeczeństwo. Historia Jemiołek jest takim małym skrawkiem naszego kraju, gdzie z jednej strony autorka przedstawia polski naród jako zasłużony i pracowity, w którym od pokoleń przekazywane są honor, szacunek dla starszych i troska o rodzinę, a z drugiej pokazuje, że nie jest on wolny od podziałów prowadzących do niechęci i braku zrozumienia.

𝐺𝑑𝑧𝑖𝑒 ś𝑤𝑖ę𝑡𝑦 𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖 𝑔ł𝑜𝑤ę to powieść idealna, prawie pozbawiona wad, jedyne zastrzeżenie, jakie mam dotyczy wątku poprawnego politycznie, w który ostatnio obfituje nasza współczesna literatura, jakby bez niego nie mogła się obejść. Ta bardzo dobra powieść stworzona przez Renatę Kosin, wcale go nie potrzebowała.

[…] 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑤 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑢 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑎𝑗𝑐𝑒𝑛𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒, 𝑐𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑠𝑎𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑢 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖, 𝑎𝑙𝑒 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑔𝑜 𝑜𝑑 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑟óż𝑛𝑖. 𝐷𝑙𝑎𝑡𝑒𝑔𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑎𝑘𝑖 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑎𝑖𝑡𝑦 𝑖 𝑐𝑖𝑒𝑘𝑎𝑤𝑦.

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗗𝘂𝗰𝗵𝘆 𝗽𝗿𝘇𝗲𝘀𝘇ł𝗼ś𝗰𝗶

𝐶𝑧𝑎s𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑢𝑐ℎó𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖, 𝑏𝑜 𝑚𝑜𝑔ą 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑖ł𝑒.

[…]𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑐𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑝ę𝑘𝑛ąć. 𝑇𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 ż𝑦𝑐𝑖𝑒. 𝑅𝑎𝑧 𝑛𝑎 𝑤𝑜𝑧𝑖𝑒, 𝑟𝑎𝑧 𝑝𝑜𝑑 𝑤𝑜𝑧𝑒𝑚.

Kolejny raz wybrałam się do Jemiołek, wsi spokojnej, wsi uroczej, wsi wyjątkowej, w której jak się okazuje można wieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2611
2290

Na półkach: , , ,

“Kiedy coś się popsuło, należało to naprawić od razu. Bo kiedy człowiek odkłada coś na później, coraz trudniej mu się do tego zabrać”.

Z przyjemnością i ciekawością kolejny raz przeniosłam się na wieś do Jemiołków i dobrze mi tu było. Jemiołki to niewielka wieś, która przed laty zastała podzielona na Jemiołki Górne – tę szlachecką, lepszą i Jemiołki Dolne – tę chłopską, gorszą. Upływ czasu niczego nie zmienił, tak było i tak jest. Mieszkańcy z uporem utrzymują ten podział, który przechodzi z pokolenia na pokolenie, upływ czasu niczego nie zmienia. Ten podział nie podoba się Gai, dziewczynie, która ma dar przewidywania przyszłości. Po wyborach sołtyski, życie niektórych mieszkańców uległa znaczącej zmianie, goście mają swoje plany. Świat jakby stanął na głowie, dzieje się dużo i intensywnie.

Skrywane prawdy zaczynają wychodzić na jaw. Akcja powieści toczy się dynamicznie i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, niesie emocje, ukazuje, pozornie, tylko pozornie spokojne życie na polskiej wsi. Tutaj nie ma mowy o nudzie, cały czas coś się dzieje. Na uwagę zasługują dialogi, przekomarzania, wzajemne docinki między bohaterami, często wywoływały szczery uśmiech. Wyraźnie ukazane emocje, jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci zajmująco, nietuzinkowo ukazani, każdy z nich dźwiga na swych barkach jakiś ciężar. Dużą sympatię poczułam go Gai ciepłej, serdecznej dziewczyny obdarzonej niezwykłym darem.

Polska wieś pełna kontrastów, między mieszkańcami panuje niechęć, wręcz wrogość. Zadawnione spory, w których nikt już tak naprawdę nie pamięta, o co poszło. Wciąż, na nowo podgrzewane, nieustannie obecne w życiu mieszkańców. Chęć zemsty przybiera na sile. Tajemnice z przeszłości, skrywane sekrety, wiara w zabobony i przesądy. Tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. Zamknięta społeczność, tutaj wszyscy wszystko o sobie wiedzą, niczego nie da się ukryć, a najważniejsze sprawy załatwia się przed miejscowym sklepem. Plotki krążą, krytyczne odbieranie nowości i inności. Ukrywanie pewnych rzeczy, bo co ludzie powiedzą i ci, którzy zawsze pomimo swoich złych uczynków wychodzą z każdej sytuacji bez szwanku. Szukanie swoich korzeni, rodzinne sekrety, miłosne uniesienia.

Przyjemna, zabawna, klimatyczna, ciepła opowieść. Ukazuje codzienność mieszkańców wsi, zwyczajne życie w całej okazałości, skrywane tajemnice, więzy rodzinne, trudne uczucia. Bardzo polecam całą serię.

https://tatiaszaaleksiej.pl/gdzie-swiety-traci-glowe/

“Kiedy coś się popsuło, należało to naprawić od razu. Bo kiedy człowiek odkłada coś na później, coraz trudniej mu się do tego zabrać”.

Z przyjemnością i ciekawością kolejny raz przeniosłam się na wieś do Jemiołków i dobrze mi tu było. Jemiołki to niewielka wieś, która przed laty zastała podzielona na Jemiołki Górne – tę szlachecką, lepszą i Jemiołki Dolne – tę chłopską,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
883
870

Na półkach:

„Gdzie święty traci głowie” to drugi tom zabawnego i ciekawego cyklu „Jemiołki”. I po raz drugi muszę przyznać, że spędziłam bardzo miło czas z bohaterami. Niektórym życie wywróciło się do górnymi nogami. A wszystko to za sprawą gości, którzy pojawili się na podlaskiej wsi jeszcze przed żniwami. Moją ulubienicą jest tajemnicza ciotka z Ameryki, która skrywa bardzo wiele tajemnic. Ale nie tylko coś ukrywa. Również proboszcz coś ukrywa. I chociaż to nie thriller czy kryminał to cały czas coś tu się dzieje.
Książka posiada niesamowity klimat małej wsi, której mieszkańcy tworzą zamkniętą społeczność, niekoniecznie chcącą poznawać nowych ludzi. To co jest dużym plusem całej serii to zabawne dialogi bohaterów. Czytając nie można nie roześmiać się. Każda z tych postaci jest inna i każda potrafi dostarczyć wielu emocji. Dla mnie ta książka jest świetnym sposobem by oderwać się od codzienności. Idealna na wieczory po ciężkim dniu.
Autorka posiada niezwykle lekkie pióro dzięki czemu przez książkę wręcz płynie się. Pani Renata nie tylko świetnie oddała charakter postaci, ale również pięknie oddała klimat podlesia z walorami przyrodniczymi tego regionu.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, czegoś co pozwoli zrelaksować się i poprawi humor to polecam serię „Jemiołki”.

„Gdzie święty traci głowie” to drugi tom zabawnego i ciekawego cyklu „Jemiołki”. I po raz drugi muszę przyznać, że spędziłam bardzo miło czas z bohaterami. Niektórym życie wywróciło się do górnymi nogami. A wszystko to za sprawą gości, którzy pojawili się na podlaskiej wsi jeszcze przed żniwami. Moją ulubienicą jest tajemnicza ciotka z Ameryki, która skrywa bardzo wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
389

Na półkach:

"Gdzie święty traci głowę" Renaty Kosin to druga część z serii obyczajowej "Jomiołki", której akcja dzieje się w wiejskich klimatach. Osobiście uwielbiam małomiasteczkowe powieści, w których każdy ma swoje pilnie strzeżone sekrety, a jednocześnie każdy każdego zna lepiej niż własną kieszeń - nawet, jeśli większość to zwykłe plotki. Ważne, że jest o czym gadać! 😜
Kiedy do Jemiołek przybywają goście życie na wsi wywraca się do góry nogami jeszcze bardziej. Każdy z przybyłych ma swój cel i będzie starał się do niego dążyć.

Autorka znakomicie oddaje wiejski klimat, który czytelnik wręcz może poczuć na własnej skórze. Realizmu powieści dodają również barwni bohaterowie, którzy swoją osobowością nadają historii różnobarwnych kolorów, dzięki którym na twarzy czytelnika niejednokrotnie pojawi się uśmiech, nostalgia, zniesmaczenie, złość czy po prostu pokręci głową z politowaniem. Jedno jest pewne - Jemiołki dostarczą odpowiednią dawkę emocji!
Muszę przyznać, że dzieje się tutaj naprawdę sporo, co osobiście uwielbiam!
Akcja tutaj nabiera tempa jak skoczek na mamuciej skoczni!
Nie ma miejsca na chwilę wytchnienia czy pomyśle o tym by w przerwie iść zrobić sobie kawę! Absolutnie nie, bo gdy już się zasiądzie do tej pozycji to naprawdę trudno się oderwać nim dotrze się do finału historii.
"Gdzie święty traci głowę" porusza wiele wątków. Nie zabraknie miłosnych uniesień, przyjacielskich porad, demonów przeszłości pukających do drzwi czy walki o swoje marzenia.
Uważam, że jest to przyjemna powieść, napisana w lekkim stylu, która będzie idealna na wieczór, podczas którego ma się ochotę oderwać od szarej codzienności.

"Gdzie święty traci głowę" Renaty Kosin to druga część z serii obyczajowej "Jomiołki", której akcja dzieje się w wiejskich klimatach. Osobiście uwielbiam małomiasteczkowe powieści, w których każdy ma swoje pilnie strzeżone sekrety, a jednocześnie każdy każdego zna lepiej niż własną kieszeń - nawet, jeśli większość to zwykłe plotki. Ważne, że jest o czym gadać! 😜
Kiedy do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
80

Na półkach:

📖 Recenzja 📖

⭐ Współpraca barterowa/reklama @wydawnictwo_ksiaznica⭐

"Gdzie święty traci głowę"@renatakosin_pisarka to najnowsza powieść autorki i drugi tom cyklu"Jemiołki".

Jak wiecie najbardziej lubię obyczajówki i to po ten gatunek najczęściej sięgam. I z wielką przyjemnością przeczytałam również tą powieść.
Lubię także jak akcja dzieje się w małych,spokojnych na pozór miejscowościach,bo później okazuję się, że małe nie zawsze znaczy spokojne czy nudne 😉
I tak też jest w Jemiołkach. Ileż tam się dzieje , zdarzeń tyle, że chyba nie ma spokojnego dnia.😉
Nowa Pani sołtys robi wiele dobrego dla mieszkańców, wikary Eryk próbuje naprawiać świat,a przystojny Francuz poszukuje swoich korzeni. Do tego Gaja, która że swoją intuicją potrafi przewidzieć wyniki działań niektórych mieszkańców.
Okazuje się, że w tej małej wsi wszyscy mają swoje sekrety,a problemy można rozwiązywać wszędzie nawet na wiejskiej ścieżce 😉

No powiem Wam, że jak na obyczajówke to akcja ma tutaj tempo 😁. Jest bardzo dynamiczna i co chwilę dostarcza nowych wrażeń. I ja takie książki lubię czytać.
Jest to powieść o przyjaźni, miłości, spełnianiu marzeń i o sekretach jakie kryje przeszłość.
Nie brakowało mi tutaj niczego, było wszystko to na co zawsze liczę czyli emocje, wzruszenie, uśmiech i chwila refleksji także. Książka ciepła,z którą spędziłam przyjemnie czas.
Chociaż tą część można czytać bez znajomości pierwszej to ja koniecznie muszę nadrobić poprzedni tom i dowiedzieć się co się ciekawego zdarzyło w Jemiołkach.

Ja polecam książkę,bo wiecie aby wyrobić sobie opinię trzeba przeczytać samemu 😉

Za swój egzemplarz dziękuję @wydawnictwo_ksiaznica

📖 Recenzja 📖

⭐ Współpraca barterowa/reklama @wydawnictwo_ksiaznica⭐

"Gdzie święty traci głowę"@renatakosin_pisarka to najnowsza powieść autorki i drugi tom cyklu"Jemiołki".

Jak wiecie najbardziej lubię obyczajówki i to po ten gatunek najczęściej sięgam. I z wielką przyjemnością przeczytałam również tą powieść.
Lubię także jak akcja dzieje się w małych,spokojnych na pozór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
868
855

Na półkach: ,

Mówi się, że od przybytku głowa nie boli. Wszak lepszy nadmiar niż dotkliwy deficyt. Co jednak, kiedy obfitość odnosi się do mnogości zdarzeń i ludzkich sekretów? Czy od takiego przybytku nawet święty nie straci głowy? W nowej książce Renata Kosin pokazuje, że "kogel-mogel" w wiejskiej scenerii to jest coś, co naprawdę potrafi wywołać nie lada emocje!
Autorka ponownie zaprasza w gościnne progi Jemiołków. Odwieczny podział nadal w mocy, a mieszkańcy wciąż przekazują sobie niejako z pokolenia na pokolenie, dawne urazy. Nawet jeśli ich powód dawno nie istnieje lub został zapomniany… W tej właśnie scenerii rozgrywa się fabuła nowej powieści, w której dzieje się tak wiele, że czytelnik musi wykazać się spostrzegawczością, by nadążyć za tempem akcji. A ta rozwija się dynamicznie, dostarczając kolejnych wrażeń. Jesteśmy bowiem świadkami dochodzenia do prawdy, próby jednoczesnego odkrycia i nieujawnienia niektórych sekretów, a nawet wydarzeń z pogranicza kryminału, kiedy chęć odwetu dochodzi do głosu. Nie zabraknie i tych, które chwytają za serce, bowiem nie mamy pewności, czy nie przyjdzie nam pożegnać się z niektórymi z bohaterów...
W nowej książce autorka poświęca uwagę lokalnym przywarom oraz przekonaniom, że pewnych zachowań czy praktyk należałoby się wstydzić, bo co ludzie powiedzą? Jak chociażby skorzystanie z pomocy psychoterapeuty jest dla niektórych wyzwaniem nie do pokonania, nawet jeśli potrzeba jest paląca. Jak w każdym społeczeństwie znajdą się jednak i tacy, którzy w życiu już tak wiele przeszli, że kiedy złapali przysłowiowego pana Boga za nogi, nie zamierzają się przejmować cudzą opinią. A gdy trzeba, postawią na siebie, a także w kilku dosadnych słowach ustawią tych, którzy zapominają o szacunku do drugiego człowieka. Nawet jeśli ceną miałaby być utrata ich sympatii.
Wizyta w Jemiołkach przypomina nieco seans serialu „Rancho”, bowiem i tu, poza codziennym galimatiasem ludzkich spraw, spotkamy także rozterki natury społeczno-politycznej. Nie do końca etyczne praktyki raz ukrócone, nie przyniosły niestety oczekiwanego efektu. Wszak niektórzy, nawet jeśli powinni się wstydzić swoich czynów i zasługują na to, by noga im się w końcu powinęła, spadają wciąż na cztery łapy. Czy tym razem sprawiedliwość zatriumfuje? A ci, którzy wciąż mają obawy, czy powinni piastować dane stanowisko, stawią czoła swojemu lękowi?
Podsumowując:

Nowa książka Renaty Kosin to opowieść, która skupia się przede wszystkim na wątku poszukiwania swoich korzeni oraz odkrywaniu rodzinnych tajemnic z przeszłości. Autorce udało się barwnie odmalować obraz wsi, na którego tle rozgrywają się zabawne, momentami wzruszające, a bywa, że wywołujące szybsze bicie serca, sceny. Plejada ciekawych postaci, która się powiększa, sprawia, że czytelnik jeszcze bardziej angażuje się w ich losy i z niecierpliwością czeka na rozwikłanie sekretu pewnych zagmatwanych więzów rodzinnych oraz uczuciowych zawirowań sprzed lat. To opowieść o tym, że los zawsze daje nam szansę na spełnienie marzeń, nawet jeśli trzeba na to cierpliwie poczekać, a także o magii pewnego rozdroża, które wielu przyniosło upragnione szczęście... Ciepła, urocza, momentami przewrotna historia o wyjątkowości lokalnej społeczności, która mimo przywar, w momentach kryzysowych potrafi stanąć na wysokości zadania i wesprzeć tych, którzy tego w danym momencie potrzebują.

Mówi się, że od przybytku głowa nie boli. Wszak lepszy nadmiar niż dotkliwy deficyt. Co jednak, kiedy obfitość odnosi się do mnogości zdarzeń i ludzkich sekretów? Czy od takiego przybytku nawet święty nie straci głowy? W nowej książce Renata Kosin pokazuje, że "kogel-mogel" w wiejskiej scenerii to jest coś, co naprawdę potrafi wywołać nie lada emocje!
Autorka ponownie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    46
  • Przeczytane
    20
  • 2024
    5
  • Posiadam
    3
  • 0 0💚CHCĘ PRZECZYTAĆ💚
    1
  • Teraz czytam
    1
  • W planach ebook
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Moje :)
    1
  • Z biblioteki 3 MAJA Ja + Julcia
    1

Cytaty

Więcej
Renata Kosin Gdzie święty traci głowę Zobacz więcej
Renata Kosin Gdzie święty traci głowę Zobacz więcej
Renata Kosin Gdzie święty traci głowę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także