rozwińzwiń

Wieczny mąż

Okładka książki Wieczny mąż Fiodor Dostojewski
Okładka książki Wieczny mąż
Fiodor Dostojewski Wydawnictwo: Wydawnictwo MG klasyka
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
Вечный муж
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2024-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-19
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382410037
Tłumacz:
Julian Tuwim
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
224 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1150
671

Na półkach: ,

Pod koniec zeszłego roku zrobiłam reread „Zbrodni i kary” Dostojewskiego, która była jedną z moich ulubionych lektur szkolnych i po latach również bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam, że pora przeczytać coś jeszcze tego autora i padło na książkę „Wieczny mąż”.

Wielczaninow to bohater, którego poznajemy w dość trudnym momencie jego życia, kiedy dopadają go różnego rodzaju lęki i dręczą wspomnienia złych decyzji, które w życiu podjął. Część z nich wiąże się z niespodziewanym spotkaniem z dawnym znajomym sprzed lat, którego żona zmarła, a on po jej śmierci dowiedział się, że przed laty zdradziła go właśnie z Wielczaninowem..

Widzimy konfrontację między tymi dwoma bohaterami w różnych sytuacjach, w których Dostojewski po raz kolejny udowodnił mi, że jest mistrzem w analizowaniu ludzkich zachowań i przelewaniu swoich obserwacji na papier. Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, która momentami wydawała mi się szalona, ale całkowicie wierzę, że w niektórych sytuacjach zachowania mogą być właśnie aż tak skrajne. To krótka historia, więc prawdopodobnie już i tak zbyt wiele powiedziałam, więc tylko jeszcze dodam, że Dostojewski w tak krótkiej formie naprawdę do mnie przemawia i daje do myślenia, więc chętnie jeszcze spróbuję innych jego dzieł.
https://www.instagram.com/p/C6N7l8VNbyf/?igsh=NWNiMmk2anBvdW16

Pod koniec zeszłego roku zrobiłam reread „Zbrodni i kary” Dostojewskiego, która była jedną z moich ulubionych lektur szkolnych i po latach również bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam, że pora przeczytać coś jeszcze tego autora i padło na książkę „Wieczny mąż”.

Wielczaninow to bohater, którego poznajemy w dość trudnym momencie jego życia, kiedy dopadają go różnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , , , , ,

Gdy bierzesz do ręki Dostojewskiego, to wiesz, że historia może i będzie należała do lekkich, ale już lektura wymagać będzie czasu i kontemplacji. Że to nie powieść, przy której się odpoczywa, czy relaksuje. Że to nie powieść, którą czyta się w jakimkolwiek miejscu, czy otoczeniu. Dostojewski ma swoją godność, uzurpuje i ciebie i twój umysł na wyłączność, a do tego rozsiada się w tobie. Pochłania cię całego – bo Dostojewski łakomy jest – ot, co. On wycisza hałas koło ciebie i w ciszy zabiera cię w literacki świat i to każdą powieścią. Buduje fabułę tak, być się z nią stopniowo zapoznał, a potem, odważnie wszedł, jak gość zaproszony na dobrą kawę. Zapraszam, szepcze raz za razem.

Mój zachwyt osadził się w „Wiecznym mężu”. Ta powieść w niewytłumaczalny sposób wciąga, jak gra w kasynie na podobieństwo napisanego kilka lat wcześniej „Gracza”. Dostojewski zastosował tu coś, co nazywam „fabułą pudełkową” (lub „przestrzenną”). Detalicznie wręcz nakreślił dwójkę mężczyzn o złożonych psychikach, duchowości i problematyce. Sami w sobie walczą ze złem, z diabłem, z niemocą i bezradnością, do której nie chcą się przyznać. Ba, oni o niczym, co ma związek stricte z nimi, nie mówią. Ich dylematy rozszarpują wnętrza i umysły, ale oni nie pozwalają sobie na wyznania. Kontrolują się, zachowują etykietę i oceniają innych zamiast stanąć przed lustrem odbijającym własne ego i powiedzieć, co widzą. Bo lepiej unikać aury miernoty, bycia zerem, czy zakłamanym tchórzem. Aury, która na trwałe obrysowała ich sylwetki stając się jednym ciałem. „Fabuła pudełkowa” zamyka bohatera we własnym umyśle, jak w pokoju bez okien. Sam sobą się dusi, sam się w sobie tłamsi, coś go rani od wewnątrz, ale nie wie co, coś go boli, ale nie potrafi tego bólu dokładnie zlokalizować. Psychika bohaterów „Wiecznego męża” zatrważa podczas czytania. Zastanawiasz się, dlaczego tak sobą gardzą, że świadomie skazują się na te „dylematyczne tortury”.
On, 38-letni Wielczaninow to hipochondryk, postrzegający sam siebie jako starca, któremu „nic się nie udaje” i „w ogóle wszystko od pewnego czasu zmienia się na gorsze”. Jest niezadowolony z życia, a jego egoistyczny strach potęguje zjawienie się Pawła Pawłowicza Trusockiego, z którym się znał przed dziewięciu laty, gdy przebywał w T. jego persona burzy dotychczasowy jako taki ład Wielczaninowa. Zaczyna się rozmową, potem są odwiedziny i zażyłość szyta niewidzialną prawie nicią. I jest przerażenie, bo zjawia się Liza, córka Pawła... I okazuje się, że życie zaskakuje. Że dotychczasowe własne kłopoty w kontekście innej osoby stają się marne i wręcz trywialne. Problemy innych potrafią wkraść się do własnej głowy. Do tego dochodzą zagadki i pytania bez odpowiedzi, a to wszystko nurza się w sosie wątpliwości i przypuszczeń – czy aby na pewno? Czy Trusocki wie, czy nie? Czy może tylko gra? Udaje? Może kpi sobie z Wielczaninowa?

W opisach tej powieści pojawia się określenie przeklętych problemów” bohaterów, ale ja nazwałabym je piekielnymi. Są one pokutą za życia, chorobą umysłu. Fiodor Dostojewski, jak dokładny analityk, rozkłada psychiki swoich powieściowych bohaterów na czynniki pierwsze. On ich niemalże wybebesza i ujawnia skrywaną we wnętrzach prawdę. Pisarz wyciąga ich marne człowieczeństwo, którego konstrukcja zaczyna się chwiać w obliczu zagrożenia. Narzekają na codzienność, ale jednocześnie boją się ją utracić. Stają się starcami w młodych ciałach, stają się mentalnymi stulatkami. Nie wracają do przeszłości, bo tak im łatwiej. Nie wracają do własnych błędów sprzed lat, nietrafionych lokat, czy złych momentów. Wracają do tego, co było dla nich dobre i zyskowne, reszta zostaje osłonięta gęstą mgłą zapomnienia. Choć i ta nie zawsze chroni. Porażki tkwią w pamięci, przykrości wgryzają się w umysł. Takiego Dostojewskiego lubię. Takiego postaciowo-schorowanego dyletanta na zakręcie. Takie historie mnie fascynują. Podobnie jest w „Wiecznym mężu”, w którym jest i mieszanka emocji i osobowości, a do tego rozbudzona ciekawość końca.
To jak gra w „Graczu” - obstawiasz czerwone, czy czarne? A może zero? Oj, ta przeklęta ruletka...

#agaKUSIczyta

Gdy bierzesz do ręki Dostojewskiego, to wiesz, że historia może i będzie należała do lekkich, ale już lektura wymagać będzie czasu i kontemplacji. Że to nie powieść, przy której się odpoczywa, czy relaksuje. Że to nie powieść, którą czyta się w jakimkolwiek miejscu, czy otoczeniu. Dostojewski ma swoją godność, uzurpuje i ciebie i twój umysł na wyłączność, a do tego rozsiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
612

Na półkach:

Wymęczył mnie Dostojewski do tego stopnia, że z ulgą dziś zamknęłam tę niewielką książkę i teraz nie przestaję o niej myśleć. Dochodzę do wniosku, że rosyjski geniusz literatury lepiej jednak sprawdza się w wielkich powieściach pokroju „Zbrodni i kary”, czy „Braci Karamazow”. Czytając „Wiecznego męża” miałam wrażenie, że ograniczenie stron, które autor sobie narzucił tłamsi go i nie pozwala rozwinąć zapewne ciekawych refleksji o naturze człowieka i demonach w nim tkwiących. Fabuła wydała mi się szkicowa, miejscami wręcz chaotyczna.
Tytułowy „wieczny mąż” to określenie na jednego z głównych bohaterów- Pawła Pawłowicza Trusockiego, który po śmierci żony przybywa do Petersburga wraz z córeczką, aby odwiedzić znajomego sprzed lat Wielczaninowa. Sednem ich relacji jest fakt, że 10 lat temu żona Trusockiego miała romans z Wielczaninowem, a jego owocem jest właśnie Liza. Bohaterowie na naszych oczach przeżywają niezrozumiałe dla mnie namiętności: kochają się i nienawidzą, szanują i gardzą sobą.
Trusocki jest jak niedźwiedź grający na harfie, przedstawiony na okładce. Toporny, niepotrafiący się zachować, bez klasy i finezji, a jednocześnie wrażliwy, by nie rzec czułostkowy. Topi swoje frustracje w alkoholu (Boże, ile on pije, praktycznie bez przerwy!) i co chwila wybucha płaczem. Niby opłakuje zmarłą żonę, ale córeczkę podrzuca nieznanym ludziom, a kiedy ta umiera to nie spieszy się z wizytą. Irytujący typ. W dodatku już po 3 miesiącach żałoby zaczyna starać się o rękę 15-latki ( koszmar! ),co biorąc pod uwagę jego wiek ( 60 lat) trąci patologią. Trusocki to mężczyzna, który nie potrafi być nikim innym jak tylko mężem, w dodatku wiecznym. Masochistycznie pcha się w niezdrowe związki, wręcz uprasza się o to, by zostać rogaczem, podnóżkiem u stóp żony, jednym słowem pantoflarzem. Poniewierany, zdradzany prawie na widoku, ośmieszany, żałośnie idzie na pasku kolejnej połowicy.
Równie żałosny jest drugi bohater- Wielczaninow. Cyniczny uwodziciel, skupiony na sobie, drwiący sobie z innych, hipochondryk i fałszywy przyjaciel. Wiemy, że kiedyś darzył żonę Trusockiego głębokim uczuciem, co powoduje, że teraz po latach widmo utraconej kochanki prześladuje go i nie pozwala zaznać spokoju.
Zestawieni na zasadzie kontrastu bohaterowie są jak niebo i ziemia. Mąż i kochanek, pijany i trzeźwy, ponurak i dusza towarzystwa. Zawiązuje się między nimi jakaś dziwna więź. Uciekają przed sobą i wciąż do siebie dążą. Obaj jednakowo nieszczęśliwi, obarczeni poczuciem winy, przerażeni życiem. Jak dla mnie za bardzo skomplikowani, a ich problemy zbyt abstrakcyjne.
No cóż, wolę inne dzieła Dostojewskiego.

Wymęczył mnie Dostojewski do tego stopnia, że z ulgą dziś zamknęłam tę niewielką książkę i teraz nie przestaję o niej myśleć. Dochodzę do wniosku, że rosyjski geniusz literatury lepiej jednak sprawdza się w wielkich powieściach pokroju „Zbrodni i kary”, czy „Braci Karamazow”. Czytając „Wiecznego męża” miałam wrażenie, że ograniczenie stron, które autor sobie narzucił tłamsi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
8

Na półkach:

Wieczny mąż, bardziej jak opis wiecznych 'nowych początków' które wydają się człowiekowi niezłomne i rewolucyjne. Tymczasem wszystko pozostaje w niezwykłym porządku, a ten sam człowiek tylko zamęcza się dziwnymi wizjami i niemożliwymi scenariuszami. Dostojewski zachwyca niesmakiem i brzydotą nie tylko życia, ale i postaci. Ich barwny opis sprawia, że stają jak żywe przed czytelnikiem. Wydaje się, że wszyscy odnajdą w tej książce siebie i/lub swoich bliskich, chociaż pewna świadomość-podswiadomosc chce za wszelką cenę do tego nie dopuścić.

Wieczny mąż, bardziej jak opis wiecznych 'nowych początków' które wydają się człowiekowi niezłomne i rewolucyjne. Tymczasem wszystko pozostaje w niezwykłym porządku, a ten sam człowiek tylko zamęcza się dziwnymi wizjami i niemożliwymi scenariuszami. Dostojewski zachwyca niesmakiem i brzydotą nie tylko życia, ale i postaci. Ich barwny opis sprawia, że stają jak żywe przed...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
101

Na półkach:

Zagwostke stanowi dla mnie zakończenie, które jest trochę niższych lotów, powiewa komizmem. Ale jak się głębiej nad tym zastanowisz, to jest coś takiego w życiu, wbrew naszej woli, że pewne sytuacje i dążenia, najzwyczajniej w świecie, się powtarzają. To jakiś wielki śmiech przeznaczenia, ale naprawdę tak się dzieje. Rewelacyjny utwór, czujesz cały czas napięcie, bo Ty już wiesz, a oni niby podejrzewają, ale też wiedzą. To na pewno nie może skończyć się dobrze, ale staje się. Mocne, bardzo mocne opowiadanie.

Zagwostke stanowi dla mnie zakończenie, które jest trochę niższych lotów, powiewa komizmem. Ale jak się głębiej nad tym zastanowisz, to jest coś takiego w życiu, wbrew naszej woli, że pewne sytuacje i dążenia, najzwyczajniej w świecie, się powtarzają. To jakiś wielki śmiech przeznaczenia, ale naprawdę tak się dzieje. Rewelacyjny utwór, czujesz cały czas napięcie, bo Ty już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
22

Na półkach:

Niejednoznaczni bohaterowie i ciekawie opisany wgląd w psychikę, czyli Dostojewski w całej okazałości. Szybko i przyjemnie się czyta, lektura niewątpliwie warta polecenia!

Niejednoznaczni bohaterowie i ciekawie opisany wgląd w psychikę, czyli Dostojewski w całej okazałości. Szybko i przyjemnie się czyta, lektura niewątpliwie warta polecenia!

Pokaż mimo to

avatar
165
42

Na półkach:

Ta książka dotyczy przede wszystkim trudnej relacji między pewnymi dwoma ludźmi. Jest to oś obrotu całej książki w tym sensie, że nawet jeśli „Wieczny Mąż” nie posiada jasno określonego wątku głównego, pod względem formy jest raczej mozaikowy, to i tak wszystkie sytuacje jakie mamy okazję tam przeczytać to tylko różne sposoby naświetlenia stosunków między Wielczaninowem a Pawłowiczem. Występują oni zawsze w opozycjach względem siebie: trzeźwy vs pijany, kochanek vs mąż, biologiczny ojciec vs ojciec wychowujący dziecko ze zdrady, lubiany vs nielubiany, silny vs słaby. Jedyne co ich łączy to dość dziwny masochizm, czasem pojawiające się pragnienie, żeby każdemu zaszkodzić i nawet jeśli wszystko mogłoby być dobrze, to niech będzie źle.

Fabuła jest dość wartka, nawet trzymająca w napięciu. Na początku jako czytelnicy nie znamy wszystkich faktów, poznajemy je stopniowo w miarę jak książka idzie dalej. Nie od razu otrzymujemy również reprezentatywny portret psychologiczny bohaterów czy informację o głównym wątku. Co jakiś czas pojawią się coraz to nowe fakty, które znacząco zmieniają odbiór całej sytuacji. Być może jest to najlepsza pozycja Dostojewskiego właśnie pod względem strukturalno-kompozycyjnym, bo pomimo małej objętości bardzo inteligentnie kieruje tutaj akcją.

To teraz przejdźmy do omówienia tej głównej orbity jaką jest relacja naszych dwóch panów. Pierwsze co wiemy o Wielczaninowie to to, że jest hipochondrykiem. Ten fakt nie odgrywa jednak żadnej oczywistej roli aż do samego końca, może stanowić jednak zapowiedź postaci Pawłowicza. W końcu Wielczaninow w stosunku do Pawłowicza wydaje się być bardzo sprawny i witalny, to jednak pokazuje tylko jak bardzo na dnie musiał być sam Pawłowicz. Pawłowicz w ogóle robi wiele dziwnych rzeczy. Próbuje się włamać do Wielczaninowa, celowo źle traktuje „swoją” córkę w jego obecności, a jeszcze później chce się z nim całować. Ciężko ustalić czy faktycznie ma jakiś plan postępowania, czy po prostu robi bez ładu i składu to, co przyjdzie mu do głowy w amoku alkoholowym. Wielczaninow teoretycznie mógłby się nim nie przejmować i faktycznie nim jako nim się chyba zbytnio nie przejmuje. Pawłowicz jest mu tylko potrzebny do kontaktu z córką. Co jednak trzyma go przy nim już po śmierci córki?

Większość problemów z jakimi mamy do czynienia w „Wiecznym Mężu” jest w gruncie rzeczy łatwa do rozwiązania. Gdyby każdy wykazał się odrobiną dobrej woli mogłaby być to dość lekka, nieco mdła historia o tym jak przy odrobinie wysiłku wrogowie mogą się pogodzić i nawet żyć we względnej przyjaźni. Zamiast tego mamy jednak ten masochistyczny festiwal zawiści, zresztą prawdopodobnie z korzyścią dla wartości artystycznej. O ile w większości tych bardziej znanych książek Dostojewskiego (jak „Zbrodnia i Kara”, „Bracia Karamazowa” czy „Wspomnienia z Martwego Domu”) mamy dość jasny podział na tych dobrych i złych, a przynajmniej na tych, z którymi Dostojewski sympatyzuje, a z którymi nie bardzo, to tutaj jest znacznie bardziej niejednoznacznie. Teoretycznie to Wielczaninow jest tym pozytywnym, ale od drugiej połowy książki nad jego działaniami pojawia się coraz więcej pytajników, które wcale nie nikną poprzez jakieś odpowiedzi.

Jeśli ktoś lubi Dostojewskiego to na pewno warto przeczytać, a jeśli ktoś nie lubi to też warto przeczytać. Książka jest krótka, napisana dobrym, dość żywym językiem (przynajmniej w tłumaczeniu Tuwima),ma dużo cliffhangerów upakowanych na małej przestrzeni, nie jest jednak w złym guście czy nie popada przez to w efekciarstwo. Mocny kandydat na najbardziej niedocenianą pozycję Rosjanina.

Ta książka dotyczy przede wszystkim trudnej relacji między pewnymi dwoma ludźmi. Jest to oś obrotu całej książki w tym sensie, że nawet jeśli „Wieczny Mąż” nie posiada jasno określonego wątku głównego, pod względem formy jest raczej mozaikowy, to i tak wszystkie sytuacje jakie mamy okazję tam przeczytać to tylko różne sposoby naświetlenia stosunków między Wielczaninowem a...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1158
362

Na półkach:

Konfrontacja rogacza z tym, który przyprawił mu rogi. Stara historia, a przecież wiecznie nowa. Nie jest, to wybitna książka i choć daleko jej do takich dzieł jak: "Idiota", "Bracia Karamazow", "Zbrodnia i kara" czy choćby "Biesy, to przeczytać można.

Konfrontacja rogacza z tym, który przyprawił mu rogi. Stara historia, a przecież wiecznie nowa. Nie jest, to wybitna książka i choć daleko jej do takich dzieł jak: "Idiota", "Bracia Karamazow", "Zbrodnia i kara" czy choćby "Biesy, to przeczytać można.

Pokaż mimo to

avatar
740
500

Na półkach: , , , ,

Nawet w tak krótkiej formie Dostojewski zdołał ukazać swój geniusz.

Nawet w tak krótkiej formie Dostojewski zdołał ukazać swój geniusz.

Pokaż mimo to

avatar
218
206

Na półkach: , ,

Nieprzypadkowe spotkanie dwóch dawnych znajomych prowadzi do serii dziwnych historii, zakrapianych alkoholem, złością, zazdrością, kłamstwem, obłudą, w atmosferze tak gęstej, że brzytwa wisi w powietrzu.

Nieprzypadkowe spotkanie dwóch dawnych znajomych prowadzi do serii dziwnych historii, zakrapianych alkoholem, złością, zazdrością, kłamstwem, obłudą, w atmosferze tak gęstej, że brzytwa wisi w powietrzu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    349
  • Chcę przeczytać
    333
  • Posiadam
    88
  • 2019
    9
  • Teraz czytam
    8
  • Ulubione
    7
  • Literatura rosyjska
    7
  • 2020
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2021
    3

Cytaty

Więcej
Fiodor Dostojewski Wieczny mąż Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Wieczny mąż Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Wieczny mąż Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także