The uses of enchantment.

Okładka książki The uses of enchantment. Bruno Bettelheim
Okładka książki The uses of enchantment.
Bruno Bettelheim Wydawnictwo: Penguin Books nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Penguin Books
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wydania:
1991-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2654
157

Na półkach: , ,

Książka już samym tytułem tłumaczy swoją zawartość. Mówi o tym, jak ważne w rozwoju dziecka jest opowiadanie lub czytanie mu baśni. I to nie dlatego, żeby dzieciaka czymś zająć albo dostarczyć mu dobrej rozrywki ale przede wszystkim dlatego, żeby mały człowiek nauczył się rozumieć i rządzić własnym królestwem – swoim życiem i porządkować świat własnych emocji.
Dziecko, nawet w najbardziej kochającej rodzinie doświadcza wielu negatywnych uczuć, nie rozumie ich i często się ich boi. Nie ma skali porównawczej, wszystko przeżywa po raz pierwszy i nie potrafi wyrazić wprost o tym, co je gnębi. Często sami nie pamiętamy własnego dzieciństwa a po swoich dzieciach widzimy tylko czubek góry lodowej – ich smutek lub gniew. Czy zdajemy sobie sprawę, jak często dziecko złości się na swoich rodziców? Jak często jest zazdrosne o ojca lub matkę, jak bardzo boi się, że zostanie odrzucone bo nie jest wystarczająco grzeczne? Jeśli do tego dojdzie poczucie bycia małym, zależnym od dorosłych, głupim, słabym oraz cały bagaż nieuświadomionych lęków – to naprawdę potrzeba mądrej reakcji i pomocy w zrozumieniu jak działa świat , zwalczeniu negatywnych odczuć i daniu dziecku pewności, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Opowiedzenie bajki i danie dziecku czas na przemyślenie jej treści może okazać się bezcenne.
A czemu właśnie baśnie? A temu, że według Autora i wielu innych autorytetów to prastare teksty, odnoszące się do najbardziej podstawowych ludzkich instynktów, emocji i wzruszeń. Ciekawe, że sam Kopciuszek ma co najmniej 345 wersji, w części których nie zawsze bywał taką niewinną skrzywdzoną dziewuszką. A opowieści o rozdzielonych braciach – bodajże najstarszy mit, odnaleziony w egipskich papirusach, krążą po niemal całym świecie w dość podobnym schemacie. Początków Śpiącej królewny albo Jasia i Małgosi możemy doszukać się w mitologii greckiej. Biblia również roi się od przypowieści, z których wiele trafiło do baśniowych historii. Przykłady można mnożyć a do tego dochodzi świadomość, że zanim te wszystkie opowieści zostały spisane, funkcjonowały przez całe wieki w wersji mówionej. To daje mnóstwo czasu i pokoleń, które te opowieści zmieniały, dostosowywały i adoptowały tak, żeby końcowy „produkt” okazał się samym destylatem życiowej prawdy.
A czy rację mają dość liczni przeciwnicy opowiadania dzieciom baśni, bo uważają, że dziecko trzeba oswajać z realnym światem za pomocą realnych historyjek, bez elementów magii i sił nadprzyrodzonych? Ano nie bardzo, bo aparat pojęciowy dziecka łatwiej pojmuje opowieść magiczną, która dzieje się „gdzieś za górami i lasami”, z dala od teraźniejszego życia. Bajki o tym, że trzeba ładnie układać swoje zabawki albo jak działa samochodzik, są całkiem pożyteczne ale nigdy nie spełnią tej najważniejszej, terapeutycznej i kojącej lęki roli w dojrzewaniu psychiki dziecka.
A może trzeba cenzurować treść baśni, dodawać im słodkopierdliwy morał (bo nie zawsze w baśni jest on tak od razu widoczny),likwidować wątki związane z okrucieństwem, zadawaniem śmierci albo zemstą? Również nie, bo dla malucha zła Baba Jaga, okrutna macocha, krwiożerczy wilk to uosobienie dziecka lęków, złych emocji, gniewu. Jeśli nie znikną bezpowrotnie – dziecku trudno będzie równowagę i poczucie bezpieczeństwa. Zło musi zostać ukarane i całkiem zniszczone a nie zamiecione pod dywan, żeby potem znów straszyć i zagrażać.
Bettelheim, jako syn szkoły wiedeńskiej, jest zakochany we Freudzie, psychoanalizie i baśniach braci Grimm. Cały wywód opiera się na rozbieraniu baśni na wątki edypalne, integracji id, ego i superego, fiksowaniu na fazie oralnej i ukrytej seksualności. Podejrzewam, że sporo z tego bagażu już się zdeaktualizowało i nie jest konieczne śledzenie własnego syna, czy aby na pewno nie podgląda kąpiącej się mamusi, albo obawy, że córeczka bawi się lalkami bo chce, żeby to były jej dzieci z własnym ojcem. Po latach okazało się też, że Mistrz nie był tak posągową postacią jaką chciał się wydawać, było jakieś zamieszanie w związku z jego dyplomem medycznym, złym traktowaniem współpracowników czy odbieraniem rodzinom na siłę chorych psychicznie dzieci. Mimo wszystko dałam się uwieść i przeczytałam tę freudowszczyznę z zapartym tchem. Z LC dowiedziałam się, że ta pozycja była wydana po polsku jako „Cudowne i pożyteczne”. Warto zajrzeć, warto poznać, a przede wszystkim warto opowiadać dzieciom baśnie!

Książka już samym tytułem tłumaczy swoją zawartość. Mówi o tym, jak ważne w rozwoju dziecka jest opowiadanie lub czytanie mu baśni. I to nie dlatego, żeby dzieciaka czymś zająć albo dostarczyć mu dobrej rozrywki ale przede wszystkim dlatego, żeby mały człowiek nauczył się rozumieć i rządzić własnym królestwem – swoim życiem i porządkować świat własnych emocji.
Dziecko,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Wiedza o człowieku
    1
  • Po angielsku
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki The uses of enchantment.


Podobne książki

Przeczytaj także