rozwińzwiń

Obcy: Morze Boleści

Okładka książki Obcy: Morze Boleści James Arthur Moore
Okładka książki Obcy: Morze Boleści
James Arthur Moore Wydawnictwo: Vesper Cykl: Obcy trylogia (2014) (tom 2) fantasy, science fiction
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Obcy trylogia (2014) (tom 2)
Tytuł oryginału:
Alien: Sea of Sorrows
Wydawnictwo:
Vesper
Data wydania:
2024-02-12
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-12
Data 1. wydania:
2014-07-29
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377314869
Tłumacz:
Piotr W. Cholewa
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Gloria Graham Masterton, Karolina Mogielska
Ocena 8,4
Gloria Graham Masterton, K...
Okładka książki Akolici Cthulhu Jorge Luis Borges, Joseph Payne Brennan, Donald R. Burleson, Peter Cannon, Hugh B. Cave, Searight Franklyn, Neil Gaiman, Randall Garrett, John Glasby, Edmond Hamilton, S.T. Joshi, David V. Kaufman, Gustav Meyrink, Earl Pierce, Searight F. Richard
Ocena 7,3
Akolici Cthulhu Jorge Luis Borges, ...
Okładka książki Zgroza w Dunwich François Baranger, H.P. Lovecraft
Ocena 8,6
Zgroza w Dunwich François Baranger,&...

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1314
1167

Na półkach: , ,

Czy kolejne historie o agresywnym i zabójczo niebezpiecznym ksenomorfie mogą nas jeszcze czymś zaskoczyć? Fabuła zwykle opiera się na tak dobrze nam znanej kanwie. Ludzie przybywający na nową planetę zderzają się z obcą formą życia, która postrzega ich jako pokarm i nosicieli dla swoich młodych. Jest mrocznie, krwawo i brutalnie. Niektóre sceny wręcz mogą śnić się po nocach.

Nie inaczej jest w przypadku powieści „Obcy. Morze Boleści” Jamesa Arthura Moore’a, ale pojawia się element zaskakujący, ciekawy i nowy. Jest nim możliwość poznania emocji obcych za sprawą Alana Deckera, empaty i potomka Ellen Ripley. Okazuje się, że kolonia obcych pamięta krzywdy wyrządzone jej przez waleczną Ripley, a krew z jej krwi wzbudza w nich czystą nienawiść.

Alan wyczuwa potwory i zagrożenie, wie, że to on jest zwierzyną i nigdy z własnej woli nie wróciłby na przeklętą planetę, jednak korporacja Weyland-Yutani nie gra czysto. Jej chęć pozyskania i kontrolowania ksenomorfa jest nadrzędna pod każdym względem, a ofiary w ludziach akceptowalne, a nawet oczekiwane, bo im mniej świadków, tym lepiej.

Duszna, klaustrofobiczna atmosfera mrocznych korytarzy starej kopalni i opuszczonego miasta wypełniona ludzkim strachem i zajadłą nienawiścią obcych budzi ciarki sprawiając, że po odłożeniu książki doceniamy możliwość oddychania świeżym powietrzem.

Spojrzenie z boku na gatunek ludzki i obcą formę życia przynosi ciekawe wnioski, a porównanie nie wypada na korzyść tego pierwszego. Ksenomorf pod względem fizycznym jest zdecydowanie lepiej przystosowany do przetrwania i walki, potrafi planować i uczyć się, a co ważniejsze dba o swoich i jest lojalny. I choć może wydawać się monstrum niszczącym inne gatunki, to czyni to, by przetrwać, a człowiek robi to samo z bezmyślności, albo dla własnej korzyści. I kto tu jest potworem?

Czy kolejne historie o agresywnym i zabójczo niebezpiecznym ksenomorfie mogą nas jeszcze czymś zaskoczyć? Fabuła zwykle opiera się na tak dobrze nam znanej kanwie. Ludzie przybywający na nową planetę zderzają się z obcą formą życia, która postrzega ich jako pokarm i nosicieli dla swoich młodych. Jest mrocznie, krwawo i brutalnie. Niektóre sceny wręcz mogą śnić się po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3338
334

Na półkach: ,

Zdecydowanie lepsze od poprzedniej części. To taki odpowiednik filmowego Aliens.
Jedyne co mi nie pasowało to moce Deckera. I o dziwo nawet nie tyle, że telepatia nie pasuje do tego świata, ale po prostu fragmenty, w których przedstawiane są myśli Obcych, są po prostu niepotrzebne, wręcz krindżowe. Nie ma potrzeby przedstawiać ich punktu widzenia, bo to mają być maszyny do zabijania, żywioł nie do powstrzymania. Już nie mówiąc o tym, że Decker pod koniec zamienia się w ludzki czujnik ruchu.

Zdecydowanie lepsze od poprzedniej części. To taki odpowiednik filmowego Aliens.
Jedyne co mi nie pasowało to moce Deckera. I o dziwo nawet nie tyle, że telepatia nie pasuje do tego świata, ale po prostu fragmenty, w których przedstawiane są myśli Obcych, są po prostu niepotrzebne, wręcz krindżowe. Nie ma potrzeby przedstawiać ich punktu widzenia, bo to mają być maszyny do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
414
233

Na półkach: , ,

Uwielbiam wszystko, co tylko pojawia się na rynku z franczyzy "Alien", ale tym razem (niestety!) daleko mi do zachwytów...
"Obcy: Morze Boleści" to druga część niesfilmowanej jeszcze trylogii ze świata krwiożerczych Xenomorphów.
Na brak akcji na pewno nie można w niej narzekać. Powiedziałbym, że pod tym względem ustępuję tylko książce "Obcy: decydujące starcie", ale brak mu tej duszy, żeby w pełni się wczuć i polubić głównych bohaterów. Przynajmniej mi się to nie udało - "następca" Ripley jest mało ciekawy, mimo swojej nietypowej mocy - telekinezie. Pozostali bohaterowie, to w większości mięso armatnie, które prędzej, czy później kończy w pyskach kosmicznych drapieżców.
Na plus tej powieśći na pewno zaliczyłbym opisy miasta umarłych i same ataki Xenomorphów.
Każdy fan tej serii mimo wszystko powinien zapoznać się z tym tytułem, ale raczej nie będzie to coś, co zostanie nam w pamięci na lata, jak kultowa jedynka, czy dwójka.

Uwielbiam wszystko, co tylko pojawia się na rynku z franczyzy "Alien", ale tym razem (niestety!) daleko mi do zachwytów...
"Obcy: Morze Boleści" to druga część niesfilmowanej jeszcze trylogii ze świata krwiożerczych Xenomorphów.
Na brak akcji na pewno nie można w niej narzekać. Powiedziałbym, że pod tym względem ustępuję tylko książce "Obcy: decydujące starcie", ale brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
701
619

Na półkach:

Jestem fanem serii, ale tutaj wielkiego zachwytu nie poczułem. Xenomorph znany z Nostromo budził grozę tym, jak niebezpiecznym i trudnym do pokonania przeciwnikiem był. W "Morzu Boleści" otrzymujemy setki, jeśli nie tysiące takich kosmitów, którzy wciąż są groźni, jednak atakują w stylu zombie - stadem. Wyszkoleni najemnicy także nie mają większego problemu z pokonaniem pojedynczych osobników, co nieco odejmuje im grozy. Powieść zabiera nas w czeluście opuszczonej kopalni, gdzie międzygalaktyczna korporacja planuje zdobyć okaz nieznanego stworzenia. Szybko jednak, jak to zwykle bywa, myśliwi okazują się być ofiarami polowania. Sporo ciekawych relacji między bohaterami, niezły akcyjniak, brakuje tu jednak strachu i klimaty "Obcego".

Jestem fanem serii, ale tutaj wielkiego zachwytu nie poczułem. Xenomorph znany z Nostromo budził grozę tym, jak niebezpiecznym i trudnym do pokonania przeciwnikiem był. W "Morzu Boleści" otrzymujemy setki, jeśli nie tysiące takich kosmitów, którzy wciąż są groźni, jednak atakują w stylu zombie - stadem. Wyszkoleni najemnicy także nie mają większego problemu z pokonaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
597
67

Na półkach: ,

Jest wyraźnie lepsza niż cz. poprzednia, kawał fajnego opowiadania.
Oczekuje kontynuacji i polecam.

Jest wyraźnie lepsza niż cz. poprzednia, kawał fajnego opowiadania.
Oczekuje kontynuacji i polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Jestem kolejnym, maniakalnym wręcz fanem uniwersum OBCEGO. Rok temu przeczytałem po raź pierwszy pierwszy tom tej tzw."nowej" trylogii OBCY: Wyjście z Cienia, w lutym tego roku odświeżyłem sobie czytając tamtą książkę ponownie. Teraz zaś oczywiście ukończyłem OBCY: Morze Boleści. Niestety - Morze Boleści jest wyraźnie słabsze od Wyjścia z Cienia. J.Moore kompletnie nie potrafi budować napięcia, co naprawdę nieźle wychodziło Lebbon'owi. Pomijam już podstawę fabularną, która jest niezwykle naciągana (motyw Decker'a). Moore nie potrafi przede wszystkim zapanować nad rytmem wydarzeń. Konstrukcja powieści jest niestety trochę chaotyczna, z rozdziałami ciętymi jak piłą, liczącymi po kilka stron. Wszystko co przedstawia jest ujęte niezwykle płasko, prawie bez emocji. W postaciach nie da się wyczuć napięcia czy przerażenia, Jedynie Obcy - uparcie nazywane "Robalami" - przedstawiane są bez zmian jako bezwzględne maszyny do zabijania. Autor nie potrafi również zgrabnie opisywać wyglądu gniazda obcych....zamiast tego mamy uparcie serwowane "rury", "pajęczyny"...zasób słownictwa jest w tym przypadku bardzo ograniczony. Tim Lebbon potrafił takie sceny opisywać w niezwykłych detalach. Cała powieść dłuży się niesłychanie i mimo ciągłego, oczywistego zagrożenia ze strony Ksenomorfów, odnosi się wrażenie, że pomysł na OBCEGO skończył się Moor'e mniej więcej w połowie "maszynopisu". Plusem powieści są dialogi, zwłaszcza te z udziałem Rollins, książkę ratuje też końcówka. Reasumując - początek zaskakujący, środek - nudny, koniec - ciekawy. Porównując jednak tę powieść do innych książek OBCY od Vesper'a, stawiam ją na szarym końcu. Niestety Moore trochę zawiódł, przynajmniej w mojej skromnej opinii.

Jestem kolejnym, maniakalnym wręcz fanem uniwersum OBCEGO. Rok temu przeczytałem po raź pierwszy pierwszy tom tej tzw."nowej" trylogii OBCY: Wyjście z Cienia, w lutym tego roku odświeżyłem sobie czytając tamtą książkę ponownie. Teraz zaś oczywiście ukończyłem OBCY: Morze Boleści. Niestety - Morze Boleści jest wyraźnie słabsze od Wyjścia z Cienia. J.Moore kompletnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
44

Na półkach: , ,

Jako fan genezy Xeno przedstawionej przez Scotta od Prometeusza aż po Obcy Przymierze, a nie fan serii z "dziwną" Ripley(najgorsza postać) i całej jej otoczki .
Myślałem ze po przeczytaniu dam niżej ocenę a jednak końcówka uratowała to wszytsko jesli ma być tego

Jako fan genezy Xeno przedstawionej przez Scotta od Prometeusza aż po Obcy Przymierze, a nie fan serii z "dziwną" Ripley(najgorsza postać) i całej jej otoczki .
Myślałem ze po przeczytaniu dam niżej ocenę a jednak końcówka uratowała to wszytsko jesli ma być tego

Pokaż mimo to

avatar
642
191

Na półkach: ,

Niektóre książki i filmy kojarzą mi się z pewnymi czasami. Cała seria o potworach z kosmosu kojarzy mi się cały czas z moim dzieciństwem i szczeniackimi czasami. Pamiętam jakby to było wczoraj jak wszyscy wyczekiwaliśmy kiedy telewizja pokaże kolejną część przygód Ellen Ripley. Wtedy to było coś! To było wydarzenie! Przecież nie bez przyczyny jeden z kanałów telewizyjnych nazwał pasmo emitujące kolejne części "Obcego" - Mega Hitem! Mówię oczywiście o wcześniejszych częściach. Moja przygoda z tą serią zakończyła się wtedy na czwartej części. Potem przyszła bardzo długa przerwa. Cykl o morderczych Ksenomorfach przyciągał przed telewizory a potem zmuszał do rówieśniczych porównań wrażeń z seansu. Szybko doszliśmy do tego, że twórcy chyba tworzą coraz słabsze potwory skoro w pierwszej części wystarczył tylko jeden (poprawcie mnie jeśli było inaczej) aby zafundować konkretny horror na Nostromo, a już w kolejnych częściach było ich znacznie więcej i... okazało się, że wcale nie są takie niezniszczalne. W "Morzu Boleści" będziemy mieć do czynienia z całymi hordami Obcych! Wyruszamy!

Planeta LV178 - Nowy Galveston. Terraformowanie nowej planety trwa. Powstały już trzy miasta i rozwinęła się infrastruktura. Przed budowniczymi kolejnego miasta wyłania się jednak problem. Na horyzoncie pojawia się połać czarnego toksycznego piasku, który uniemożliwia powstanie w tym miejscu czegokolwiek. Owe czarne plamy na mapie planety nazywane są Morzami Boleści. Alan Decker, zastępca komisarza w Międzynarodowej Izbie Handlowej przez przypadek odkrywa, że pod piaszczystą powierzchnią kryje się nieeksploatowana od lat kopalnia. Decker zostaje uprowadzony i wraz z najemnikami wynajętymi przez korporację Weyland-Yutani zapuszcza się w głąb opuszczonej kopalni. Olbrzymia korporacja wie, że Morze Boleści skrywa żywe ksenomorfy. Zadaniem grupy jest "upolowanie" chociaż jednego egzemplarza. Szybko okazuje się, że polowanie właśnie się rozpoczyna jednak jego przedmiotem będzie grupa wysłana przez Weyland-Yutani.

Akcja "Morza boleści" rozgrywa się (o ile dobrze pamiętam) trzysta lat po tym, jak z kolejnymi ksenoformami mierzyła się legendarna Ellen Ripley. Bohaterki całego cyklu już z nie ma, ale nie znaczy to, że Obcy o niej zapomnieli. Co to,to nie! Szybko okaże się, że potwory zwane przez najemników robalami bardzo dobrze pamiętają Ripley i z przyjemnością okrutnie zemszczą się na każdej żywej osobie, zwłaszcza takiej, która nosi w sobie krew Ellen. A jak się okaże wśród grupy ludzki jest taki rodzynek.

Kiedy zabierałem się za lekturę "Obcego. Morze Boleści" wiedziałem, że książka mi się spodoba. Nie spodziewałem się jednak, że pochłonie mnie aż w takim stopniu! Słuchajcie, "Morze Boleści" to świetnie napisany horror sf, który nie pozwala czytelnikowi na ani chwilę nudy! Mało tego! Książka przenosi w czasie! Mnie przeniosła do szczeniackich czasów, o których już wspomniałem powyżej i przypomniała mi o legendarnych monstrach z kosmosu, o przypominających pająki lub kraby cudach wyskakujących z oślizgłych jaj i wskakujących prosto na twarze swoich ofiar oraz o wielu innych rzeczach znanych bardzo dobrze z filmowych wersji.
Podczas lektury pozwoliłem sobie na podkręcenie klimatu i włączyłem sobie grający cicho w tle mroczny ambient nawiązujący atmosferą do czytanej właśnie książki. I to był strzał w dziesiątkę. Mroczna muzyka w tle była idealnym podkładem podczas marszu przez pogrążone w ciemności tunele, w których systematycznie oczekiwały na nas całe hordy Obcych!

Książkę Moora mimo, że nie jest najkrótszą powieścią, czyta się bardzo szybko. Czyta się wprost wyśmienicie! "Obcy" mnie porwał! Powieść kryje tyle akcji, że nie mamy czasu nawet pomyśleć o nudzie, a tym bardziej nie mamy ochoty odłożyć jej ani na chwilę. Po prostu cały czas chcemy więcej! Chcemy brnąć dalej i okrywać co jeszcze skrywają mroczne tunele.
Zakończenie książki pozwala nam przypuszczać, że szybko może powstać jej kontynuacja. A mnie nie pozostaje nic innego jak tylko ocenić "Morze Boleści" bardzo dobrze i oczekiwać kolejnej na pewno równie dobrej książki z uniwersum Obcego. Polecam!

Niektóre książki i filmy kojarzą mi się z pewnymi czasami. Cała seria o potworach z kosmosu kojarzy mi się cały czas z moim dzieciństwem i szczeniackimi czasami. Pamiętam jakby to było wczoraj jak wszyscy wyczekiwaliśmy kiedy telewizja pokaże kolejną część przygód Ellen Ripley. Wtedy to było coś! To było wydarzenie! Przecież nie bez przyczyny jeden z kanałów telewizyjnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
180

Na półkach: , , , ,

Nudne trochę i przegadane. Kura, kaczka, krowa, ksenomorf, droga na Ostrołękę... I nic się nie dzieje. Nuda po prostu... Przerwa jakaś czy co..?
Ten empata jakiś taki rozkojarzony i marudny. A grupa najtwardszych w kosmosie najemników to banda histeryków. Książka zdecydowanie dla fanów uniwersum. I to już takich fanów patologicznych wyznawców. Ja dodatkowo jestem wielbicielką tych okładek. Tym razem: Obcy. Studium w różu.

Nudne trochę i przegadane. Kura, kaczka, krowa, ksenomorf, droga na Ostrołękę... I nic się nie dzieje. Nuda po prostu... Przerwa jakaś czy co..?
Ten empata jakiś taki rozkojarzony i marudny. A grupa najtwardszych w kosmosie najemników to banda histeryków. Książka zdecydowanie dla fanów uniwersum. I to już takich fanów patologicznych wyznawców. Ja dodatkowo jestem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
59

Na półkach:

Ksiazka jest poprawnie napisana, czyta sie ja przyjemnie... Ale to wszystko juz bylo. Uzbrojeni najemnicy, kopalnia i tunele pelne obcych, korporacja nie liczaca sie z zyciem ludzi, obcy wskakujacy w ostatniej chwili do statku...
Poprzednia czesc - Wyjscie Z Cienia - jest duza lepsza pod praktycznie wszystkimi wzgledami.
Jednak jesli ktos jest fanem Obcego to i Morze Bolesci warto przeczytac, nie nalezy sie jednak nastawiac na zadne fajerwerki ani tym bardziej nowosci czy zaskoczenia. Kolejny raz to samo, ale z braku innych pozycji w tym uniwersum dobre i to.

Ksiazka jest poprawnie napisana, czyta sie ja przyjemnie... Ale to wszystko juz bylo. Uzbrojeni najemnicy, kopalnia i tunele pelne obcych, korporacja nie liczaca sie z zyciem ludzi, obcy wskakujacy w ostatniej chwili do statku...
Poprzednia czesc - Wyjscie Z Cienia - jest duza lepsza pod praktycznie wszystkimi wzgledami.
Jednak jesli ktos jest fanem Obcego to i Morze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    79
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    45
  • 2024
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Horror
    2
  • Alien Uniwersum
    2
  • Do kupienia
    2
  • Książki 2024
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Obcy: Morze Boleści


Podobne książki

Przeczytaj także