Wigilia to czas wyjątkowy, w naszej polskiej tradycji chyba najbardziej rodzinny dzień w roku, pełen wspomnień i nostalgii. Jednak jak mówi jedna z bohaterek "Wigilie były takie, jakie były czasy - stwierdziła Karla. -Jedno się nie zmieniało. Rozmawialiśmy zawsze o tych, których już z nami nie było, w tonie lekkim, pamiętając im dobre rzeczy, a wybaczając te gorsze. Na Wigilii nie mogło być miejsca na żale i pretensje. To był święty czas zgody"(s.262). Autorka przedstawia czytelnikom pięć wigilijnych opowieści. Są to opowieści słodko-gorzkie, przepełnione samotnością, nostalgią, osobistymi tragediami, ale mimo wszystko dają nadzieję bez względu na czasy i sytuację.
Rok 1909, Lwów mecenas Szułdrzyński cierpi po stracie żony. Spotkanie z pewnych chłopcem całkowicie odmieni jego życie.
Rok 1945, Oran doktor Emil nie potrafi zaakceptować śmierci córki, która zginęła w jednym z nalotów na Londyn. Czy spotkanie z tajemniczą staruszką pozwoli mu spojrzeć w przyszłość z nadzieją?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=855896709666449&set=a.530574228865367

Wigilia to czas wyjątkowy, w naszej polskiej tradycji chyba najbardziej rodzinny dzień w roku, pełen wspomnień i nostalgii. Jednak jak mówi jedna z bohaterek "Wigilie były takie, jakie były czasy - stwierdziła Karla. -Jedno się nie zmieniało. Rozmawialiśmy zawsze o tych, których już z nami nie było, w tonie lekkim, pamiętając im dobre rzeczy, a wybaczając te gorsze. Na...

Jeżeli szukacie otulającej, klimatycznej książki na ten przedświąteczny czas, to jest to idealna pozycja. Podzielona na kilka historii tworzy obraz miłości, tęsknoty, zadumy.
▪️
Pierwszy raz miałam do czynienia z piórem Marzeny Rogalskiej i muszę przyznać, że jej styl pisania i pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu. Nie było tu momentów, przy których czułabym przysłowiowe "ciarki żenady".
▪️
Każda historia umiejscowiona została w innym miejscu i czasie, dzięki czemu czytelnik ma szansę na zapoznanie się z różnymi epokami. A co więcej nie ma tu czasu na znudzenie się konkretnym wątkiem, bowiem każdy z nich, podany w skondensowanej formie, nie pozwala na zmęczenie tematem. A jak z biegiem przerzucanych kartek się okazuje, poszczególne historie wzajemnie się przenikają, co tworzy doskonałą całość.
▪️
Polecam bardzo! Książka świąteczna, na której się nie zawiodłam.


Mój bookstagram: my.books.shelf

Jeżeli szukacie otulającej, klimatycznej książki na ten przedświąteczny czas, to jest to idealna pozycja. Podzielona na kilka historii tworzy obraz miłości, tęsknoty, zadumy.
▪️
Pierwszy raz miałam do czynienia z piórem Marzeny Rogalskiej i muszę przyznać, że jej styl pisania i pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu. Nie było tu momentów, przy których czułabym...

Książka bardzo szybko się czyta, dosłownie pochłonęłam ją w jeden wieczór. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Marzeny, dla mnie bohaterowie opowiadań byli zupełnie obcymi ludźmi. Opowiadania pełne są ciepła, wiary w ludzi, w przyjaźń i miłość. Nie jest to może książka, która zrobiła na mnie jakieś wielkie wrażenie, ale po przeczytaniu tak się jakoś lżej na sercu robi, dlatego szczerze polecam.

Książka bardzo szybko się czyta, dosłownie pochłonęłam ją w jeden wieczór. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Marzeny, dla mnie bohaterowie opowiadań byli zupełnie obcymi ludźmi. Opowiadania pełne są ciepła, wiary w ludzi, w przyjaźń i miłość. Nie jest to może książka, która zrobiła na mnie jakieś wielkie wrażenie, ale po przeczytaniu tak się jakoś lżej na...

Marzena Rogalska skradła moje serce serią o Karli Linde.W ,,Opowieściach wigilijnych" spotykamy bohaterów poprzednich powieści Autorka po raz kolejny mnie zaczarowała.Wspomnienia okresu Bożego Narodzenia są wzruszające ,pełne ciepła i magii świątecznej,ale też tęsknoty...za kimś lub za czymś.M.Rogalska pokazuje czytelnikowi ,że czasami wystarczy niewiele...rozmowa,miły gest i świat staje się lepszy.Książka zmusza do refleksji i daje nadzieję

Marzena Rogalska skradła moje serce serią o Karli Linde.W ,,Opowieściach wigilijnych" spotykamy bohaterów poprzednich powieści Autorka po raz kolejny mnie zaczarowała.Wspomnienia okresu Bożego Narodzenia są wzruszające ,pełne ciepła i magii świątecznej,ale też tęsknoty...za kimś lub za czymś.M.Rogalska pokazuje czytelnikowi ,że czasami wystarczy niewiele...rozmowa,miły gest...

proste, lekkie opowiadania ze świątecznym klimatem.

proste, lekkie opowiadania ze świątecznym klimatem.

Zapowiadało się wspaniale, a skończyło się bardzo nudno. W książce znajdują się opowieści, w których występują bohaterowie poprzednich książek Marzeny Rogalskiej. Jeśli czytaliście poprzednie jej książki, to jesteście jak najbardziej w temacie. Pierwsza opowieść jest o małym, bezdomnym chłopcu, który mieszka na lwowskiej ulicy. Jego życie zmienia się w bardzo wzruszający sposób. Pozostałe historie bardzo mocno nawiązują do poprzednich bohaterów. Historie o niczym i jakieś takie mało świąteczne. Jedna opowieść to zapis rozmowy telefonicznej dwóch samotnych osób, które w tym samy czasie konsumują kolację wigilijną. Nie wciągnęło mnie za bardzo. Nie powróciłabym do ponownego jej przeczytania. Ale był to ciekawy wstęp do tematyki świątecznej.

Zapowiadało się wspaniale, a skończyło się bardzo nudno. W książce znajdują się opowieści, w których występują bohaterowie poprzednich książek Marzeny Rogalskiej. Jeśli czytaliście poprzednie jej książki, to jesteście jak najbardziej w temacie. Pierwsza opowieść jest o małym, bezdomnym chłopcu, który mieszka na lwowskiej ulicy. Jego życie zmienia się w bardzo wzruszający...

"Opowieści wigilijne" Marzeny Rogalskiej to zbiór kilku pozornie niepowiązanych ze sobą opowiadań.
Każde z nich dotyczy innej, lecz równie wzruszającej historii. Z początku wydawać by się mogło, że nic nie łączy ze sobą tych historii. Bowiem każda z nich przedstawia zupełnie różne od siebie losy bohaterów, a także toczy się w zupełnie odległych czasach.
Jednak w każdej z tych opowieści możemy zauważyć samotność oraz tęsknotę do bliskiej osoby, do miejsca, do młodości, czy do wspomnień.
Wigilia to czas rodziny, szczęścia i radości, jednak często zapominamy o tym, że nie dla wszystkich tak jest.

Niektórzy, tak jak bohaterka ostatniej opowieści, Karla, są samotni z wyboru, inni z przyzwyczajenia, lub z powodu smutnego losu, jaki ich spotkał. Tak, jak samotny wdowiec we Lwowie w 1909 roku, który miał wszystko, lecz brakowało mu najważniejszego: ukochanej osoby.

Opowieści wigilijne pokazują jednak, że mimo tego, iż los czasem przynosi nam więcej smutków niż radości, warto otworzyć się na ludzi wokół nas. Czasem drobny gest, lub rozmowa z życzliwą osobą potrafi zmienić spojrzenie na świat, a najcenniejsza rzecz, jaką możemy podarować drugiej osobie to wspólnie spędzony czas.

Pamiętajmy o tym zwłaszcza w czasie Świąt. To właśnie jest według mnie przesłanie, jakie niesie ze sobą ta urocza i wzruszająca powieść.

Recenzje Claudii na blogu www.emeste.eu - MST - Manufaktura Szczęścia Twórczego - Marioli Sternahl

"Opowieści wigilijne" Marzeny Rogalskiej to zbiór kilku pozornie niepowiązanych ze sobą opowiadań.
Każde z nich dotyczy innej, lecz równie wzruszającej historii. Z początku wydawać by się mogło, że nic nie łączy ze sobą tych historii. Bowiem każda z nich przedstawia zupełnie różne od siebie losy bohaterów, a także toczy się w zupełnie odległych czasach.
Jednak w każdej z...

Pozycja obowiązkowa dla miłośników cykli o Karli Linde i rodzinie Donimirskich. Pięć krótkich opowiadań osadzonych w różnych czasach, z różnymi bohaterami. Łączy ich jedno- magia Wigilijnej Nocy. Choć opisane są różne sytuacje i losy, to przez treść przebija miłość, nadzieja i wiara w przysłowiowe "lepsze jutro". Piękna, wyważona ciepła książka, niekoniecznie tylko na świąteczny czas.

Pozycja obowiązkowa dla miłośników cykli o Karli Linde i rodzinie Donimirskich. Pięć krótkich opowiadań osadzonych w różnych czasach, z różnymi bohaterami. Łączy ich jedno- magia Wigilijnej Nocy. Choć opisane są różne sytuacje i losy, to przez treść przebija miłość, nadzieja i wiara w przysłowiowe "lepsze jutro". Piękna, wyważona ciepła książka, niekoniecznie tylko na...

"A starość... Cóż to jest starość? Zaczyna się wtedy, gdy starzeje się nasza dusza, gdy patrzymy tylko w przeszłość, a nie w przyszłość. Gdy żałujemy czegoś, czego i tak nie możemy zmienić, i nie staramy się, by była to nauka dla nas lub dla kogoś innego, kto może chciałby posłuchać głosu doświadczenia. Choćby tylko po to, by po latach, żałując, że nas nie posłuchał, wspomniał nas choć przez chwilę. To właśnie jest prawdziwa starość, nie zmarszczki i konieczność siadania, aby pochylić się i zawiązać sobie buty. A śmierć? Zawsze przecież mamy przed sobą całe życie."

Marzena Rogalska zamieściła w książce pięć opowiadań, które dzieją się w różnych latach 1909, 1945, 1950, 1979 i wreszcie 2004. Mimo że część historii dzieje się przed wojna i w czasie powojennym, bohaterowie czują smutek i ból po stracie to łączy je jedna myśl - by dać drugiemu człowiekowi radość i nadzieję w Boże Narodzenie.

Dla mnie najbardziej wzruszającą była rozmowa telefoniczna dwojga przyjaciół rozdzielonych przez los. Rozmowa o marzeniach, ich życiu, ludziach których spotkali na swojej drodze a później oni ukształtowali to jakimi osobami są teraz, w końcu rozmowa pełna uśmiechu oraz dojrzałości.

Choć już mamy styczeń, to klimat świąt jest jeszcze aktualny.
Ja bardzo lubię ten czas przed świętami gdy zastanawiam się co będę pichcić w kuchni oraz co sprezentuje swoim bliskim 🎄
Czas samych świąt jest bardzo magiczny, czas spędzany z rodziną, gdy w trakcie roku niestety nie zawsze mamy na to czas.
Czas poświąteczny gdy wracamy do pracy i rozkręcamy się w nowym roku z nowymi postanowieniami 🙂 a gdy jeszcze przy tym wszystkim za oknem widzę śnieg, a w pokoju mam ciepły koc, pyszną herbatę i książkę, czuje się spełniona.

Z całego serca polecam lekturę szczególnie w okresie świątecznym by poczuć o co rzeczywiście w świętach chodzi ♥️

"A starość... Cóż to jest starość? Zaczyna się wtedy, gdy starzeje się nasza dusza, gdy patrzymy tylko w przeszłość, a nie w przyszłość. Gdy żałujemy czegoś, czego i tak nie możemy zmienić, i nie staramy się, by była to nauka dla nas lub dla kogoś innego, kto może chciałby posłuchać głosu doświadczenia. Choćby tylko po to, by po latach, żałując, że nas nie posłuchał,...

Proza Rogalskiej jak zawsze świetna. Bardzo przyjemny powrót do świata bohaterów z poprzednich powieści.
Dużo ciepła i serdeczności, idealna pozycja na (nie tylko) świąteczny czas.

Proza Rogalskiej jak zawsze świetna. Bardzo przyjemny powrót do świata bohaterów z poprzednich powieści.
Dużo ciepła i serdeczności, idealna pozycja na (nie tylko) świąteczny czas.