Czy we współczesnym świecie, w którym technika i nauka wiedzie prym, czary i zaklęcia mogą mieć jeszcze jakieś znaczenie? Czy zamiast sięgać po rozwiązania oparte na ścisłej wiedzy magia roślin, sznurków i kryształów może się jeszcze obronić? Nie mnie to oceniać, natomiast książka autorstwa Sarah Bartlett „Węzły w magii” udowadniają, że jest zapotrzebowanie na ezoteryczną literaturę i z pewnością ma ona swoich odbiorców.
Chociaż więc sama sprawdzać w praktyce wskazówek zawartych w książce nie będę, to coś nie coś zdradzę Wam o jej zawartości, bynajmniej nie oceniając czy ujęte w tym specyficznym podręczniku zaklęcia działają czy też nie.
Co do książki to zabiera ona spragnionych wrażeń czytelników w fascynującą podróż przez tajemniczy świat magii, w którym podstawowym narzędziem stanie się kawałek sznurka, na którym oparte zostaną zaklęcia, o których Autorka będzie w książce pisała. A jak pokazuje treść siła tych więzów tkwi nie tylko w sposobie ich wiązania, ale dodatkowo we właściwym uzasadnieniu podbudowy ich zaplatania. Trzeba przyznać, że wiedza Autorki w tym zakresie jest pokaźna, a Barlett wskazuje etymologiczne podłoże każdego z magicznych węzłów. Co więcej jak się okazuje, podaje ona zaklęcia zarówno dla tych początkujących poszukiwaczy ezoterycznych wrażeń, jak i dla doświadczonych praktyków.
Sama książka skonstruowana została w dość jasny sposób, precyzyjnie wskazując o czym traktował będzie każdy rozdział. Zanim jednak pojawią się węzły wiążące uczucia, przynoszące trwałość przyjaźni, zachowujące zdrowie, czy odpowiadające za wszelką pomyślność Bartlett dokładnie wyjaśnia, czym są węzły i jak można ich używać w rytuałach, medytacjach i zaklęciach. Trzeba przyznać Autorce, że pisze ona w bardzo przystępny sposób i nawet zupełnie nieobyte z tematem osoby, które jedynie z ciekawości sięgną po książkę, tak jak ja, bez najmniejszych problemów przyswoją jej treść.
Chociaż tytuł wskazuje na siłę i moc węzłów, to szczegółowa lektura pokazuje, że istotny nacisk Autorka kładzie również na właściwe dobranie roślin, które mają w sobie rozmaite właściwości, jak i uzupełniające atrybuty w postaci świec czy kryształów. Autorka kładzie z resztą duży nacisk na to, aby wykazać związek magii z naturą, tak z ukrytą mocą wszelkiego rodzaju ziół i określonych kwiatów, jak i z wpływem faz Księżyca. To z otoczenia, jak wskazuje Autorka, przedstawiane przez nią zaklęcia czerpią siłę, wpływając na skuteczność ich działania. Dodatkowo, Autorka podkreśla znaczenie wpływu pozytywnej energii, gdyż przedstawiana przez nią magia ma eksplorować dobro i harmonię, mieszcząc się w tzw. białej magii.
Jeśli zatem ktoś zainteresowany jest ezoteryką, wierzy w siłę i moc czerpaną z natury, to "Węzły w magii" będą prawdziwą skarbnicą praktycznych porad, które każdy z zainteresowanych będzie mógł wdrożyć w swoje codzienne życie, stosując je w celach ochronnych, uzdrawiających, wzmacniających intuicję czy zmierzających do osiągnięcia zamierzonego celu.
Na marginesie należy jedynie jeszcze wskazać, że "Węzły w magii" nie jest książką poruszającą temat magii w sensie iluzjonistycznym czy rozrywkowym. Dlatego też, czytelnicy oczekujący szybkich trików czy efektownych sztuczek nie powinni nawet po tą książkę sięgać.
Chociaż więc osobiście sceptycznie nastawiona jestem do zawartych w książce treści, to dla osób zainteresowanych i zaznajomionych z magiczną problematyką, będzie to znakomite kompendium wiedzy o mocy i sile rozmaitych węzłów, które okazują się potężnym narzędziem w praktykach magicznych. Kto w to wierzy albo kto chciałby uwierzyć niech przekona się na własnej skórze, czy magiczne zaklęcia do niego przemówią. Pozostawiam to indywidualnej ocenie.

Czy we współczesnym świecie, w którym technika i nauka wiedzie prym, czary i zaklęcia mogą mieć jeszcze jakieś znaczenie? Czy zamiast sięgać po rozwiązania oparte na ścisłej wiedzy magia roślin, sznurków i kryształów może się jeszcze obronić? Nie mnie to oceniać, natomiast książka autorstwa Sarah Bartlett „Węzły w magii” udowadniają, że jest zapotrzebowanie na ezoteryczną...