Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyznam wam się szczerze, że to była najdłużej pisana przeze mnie recenzja. Nigdy nie miałam nic wspólnego z astrologią, nie czytałam tego typu książek. Jak zobaczyłam , że wydawnictwo Feeria wyszło z propozycją zrecenzowania tej książki pomyślałam, że będzie to kolejne wyjście ze strefy komfortu i często podkreślane przeze mnie poszerzanie horyzontów. “Mapa Twojej duszy. Użyj energii żywiołów, by żyć głębiej” to książka, która wciągnęła mnie od pierwszej strony. Okazało się jednak, że ilość informacji nieco mnie przytłoczyła i już wiem, dlaczego autorka sugeruje, aby rozłożyć pracę z tą książką na 12 m-cy :) dlaczego akurat na 12? Ponieważ w tej książce znajdziemy 12 rozdziałów, a każdy poświęcony jest innej domenie. Nie wiecie czym jest domena? Nie martwcie się, ponieważ w książce są dodatki, które osobom, które nie mają pojęcia o astrologii (tak ja),wszystko wyjaśnią. W książce Jennifer Freed pisze o domenach takich jak: “Pierwsze wrażenie”, “Twoje podstawowe wartości”, “Jak mówisz i jak słuchasz”, “Dom wewnątrz i dom na zewnątrz”, “Miłość i tworzenie”, “Nawyki zdrowotne”, “Mapa wsparcia”, “Intymność i seks”, “Magia wiary”, “Dziedzictwo i reputacja”, “Święta ekipa” oraz “Duchy i pokusy”. “Mapa Twojej duszy” to nie jest książka, którą weźmie się do ręki i przeczyta od początku do końca w jeden wieczór, i to nie dlatego, że nas nie wciągnie. Wręcz przeciwnie, znajdziemy tu mnóstwo wypunktowanych informacji, które czyta się dość szybko, ale i ćwiczeń, do wykonania których należy określić swój żywioł przypisany do znaku zodiaku. Ale to nie jest jedyna potrzebna do zdobycia wiedza, aby móc przepracować tę książkę - musimy zrozumieć swój horoskop urodzeniowy, a co za tym idzie stworzyć go na podanej w książce stronie internetowej. I tu dla mnie zaczęły się schody, bo ja się w tym pogubiłam. Stworzyłam pewnego rodzaju wykres, który nie do końca rozumiałam i nie mogłam ruszyć z miejsca. I nie jest to wina książki, ponieważ mimo tematyki jest ona napisana bardzo przystępnym językiem. Może to po prostu nie był mój czas na poszerzenie wiedzy astropsychologicznej? Jestem przekonana, że wrócę do tej książki za jakiś czas, kiedy moje życie będzie nieco spokojniejsze i będę mogła skupić się na swoim wnętrzu i je przeanalizować, aby jak pisze autorka zrozumieć siebie i “żyć głębiej”.