Całkiem przyjemne, niewymagające zbyt wielkiego zaangażowania czytadło. Ale ile tu było literówek... ojej.

Całkiem przyjemne, niewymagające zbyt wielkiego zaangażowania czytadło. Ale ile tu było literówek... ojej.

Zachęcona licznymi pozytywnymi komentarzami sięgnęłam po ten romans. Niestety książka na żadnym etapie mnie nie zaangażowała, wręcz przyczyniła się do mojego zastoju czytelniczego. Nic mnie w tej powieści nie wzruszyło, nie zastanowiło, nie znalazłam ani jednej złotej myśli. Sięgałam z przymusu, licząc, że coś się za moment rozkręci. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, ale czytało się tę książkę źle. Pełno w niej skrótów, odnośników do kultury amerykańskiej, bez odnośników tłumacza. Moim zdaniem za wymyślna, za wulgarna, nie znalazłam w niej żadnej wartości dla siebie. Dla mnie -stracony czas.

Zachęcona licznymi pozytywnymi komentarzami sięgnęłam po ten romans. Niestety książka na żadnym etapie mnie nie zaangażowała, wręcz przyczyniła się do mojego zastoju czytelniczego. Nic mnie w tej powieści nie wzruszyło, nie zastanowiło, nie znalazłam ani jednej złotej myśli. Sięgałam z przymusu, licząc, że coś się za moment rozkręci. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, ale...

Genevieve i Shane poznali się w liceum i przez siedem dni byli dla siebie całym światem. Pogubieni nastolatkowie, poturbowani przez los, z ogromnymi traumami i uzależnieniami w końcu odnaleźli kogoś, komu na nich zależy. Znaleźli miłość, zaufanie i tak bardzo potrzebne im zrozumienie.
Niestety nie dane im było przekonać się czy to coś poważnego. Zanim się na dobre zaczęło zostało brutalnie przerwane...
Po latach spotkali się znów, uczucia buzują, wspomnienia powracają, ale czy to wystarczy?
Czy bratnimi duszami jest się na zawsze? Czy lata spędzone z dala od siebie nie zmieniły ich za bardzo?

Pomimo trudnych początków z tą historią później było tylko lepiej i lepiej, a skończyłam ją z myślą - cieszę się, że ją przeczytałam 😊
Chwilami trudna historia, chwilami piękny romans.
Nie jest to lektura przesłodzona, infantylna czy też "leciutka". Porusza ciężkie tematy i za to ogromny plus.

Genevieve i Shane poznali się w liceum i przez siedem dni byli dla siebie całym światem. Pogubieni nastolatkowie, poturbowani przez los, z ogromnymi traumami i uzależnieniami w końcu odnaleźli kogoś, komu na nich zależy. Znaleźli miłość, zaufanie i tak bardzo potrzebne im zrozumienie.
Niestety nie dane im było przekonać się czy to coś poważnego. Zanim się na dobre zaczęło...

Sama nie wiem, i podobało się i jakby nie do końca ale mimo braku zdecydowania;) cieszę się, że ją przeczytałam)

Sama nie wiem, i podobało się i jakby nie do końca ale mimo braku zdecydowania;) cieszę się, że ją przeczytałam)

Bardzo fajna książka, czytało mi się nią rewelacyjnie. Z autorką mam pierwszy raz do czynienia to pierwsza książka jej autorstwa którą przeczytałam. Autorka porusza bardzo trudne tematy i bardzo traumatyczne dla nastolatków w tym wieku, jako dorośli chcą pokazać i nauczyć albo nawet spróbować zapewnić najbliższym ludziom inną drogę niż tą którą oni byli zmuszeni iść. Ta książka to jedno wielkie przeżycie dwóch obcych ludzi którzy stają się jednością i po tych kilku latach to uczucie nie zmalało ani nie zmniejszyło się, bohaterowie pokazują nam co musieli przejść lub co stracić po to by siebie odnaleźć. Niestety śmierć jednego bohatera mnie trochę wkurzył i rozwalił na kawałki ale myśle że był potrzebny, niby to dało się przewidzieć lecz mimo to zabolało. Naprawdę bardzo dobra książka, polecam serdecznie.

Bardzo fajna książka, czytało mi się nią rewelacyjnie. Z autorką mam pierwszy raz do czynienia to pierwsza książka jej autorstwa którą przeczytałam. Autorka porusza bardzo trudne tematy i bardzo traumatyczne dla nastolatków w tym wieku, jako dorośli chcą pokazać i nauczyć albo nawet spróbować zapewnić najbliższym ludziom inną drogę niż tą którą oni byli zmuszeni iść. Ta...

✈️Długo oczekiwana i dyskutowana powieść, która budziła wśród bookstagrama różnorakie emocje, od entuzjastycznych okrzyków po znużenie i brak chęci do sięgnięcia po lekturę. Głęboko zaintrygowana falą przeróżnych opinii sama sięgnęłam po tę książkę, choć przyznaję - z niewielką dozą obawy. Teraz, po zakończeniu lektury, sama zastanawiam się nad właściwym osądzeniem jej treści.

✈️Początek powieści to niezwykłe wejście w świat bohaterów skupiających się wokół specyficznego poczucia humoru autorki. Trzeba przyznać, że momentami ta nietuzinkowa mieszanka okazała się zabawna, niemniej jednak istniały chwile, w których przechodziła ona granicę dobrego smaku. Autorka, która miała okazję pracować także jako redaktorka działu mody w tak prestiżowych magazynach jak Elle czy Glamour, wyraźnie dążyła do stworzenia narracji przypominającej styl, otwartość i kontrowersyjny tematyczny zakres znanego serialu na S. Niestety, próba ta nie była w pełni udana, zwłaszcza w kontekście próby przeniesienia tego na grunt bohaterów o różnych odcieniach skóry.

✈️Obserwując jednak bohaterów, możemy dostrzec, że ich przeszłość była pełna trudnych i bolesnych doświadczeń, co stanowi ważny element fabuły. Z drugiej strony, ich dorosłe życie nie zawsze układało się idealnie, o czym czytelnik dowiaduje się z kolejnych rozdziałów. Powieść porusza szereg istotnych tematów, takich jak walka z uzależnieniami od leków czy alkoholu, trudności związane z migreną, samotne rodzicielstwo oraz brak akceptacji i poczucia spełnienia w życiu. Autorka umiejętnie podjęła dialog z czytelnikiem na temat presji społecznej oraz realizowania oczekiwań innych, zamiast skupiać się na własnych marzeniach. Szczególnie godnym podkreślenia elementem jest manifestacja postaci Shane'a, który odważnie wyraża swoje poglądy i przekonania, stając w opozycji do stereotypów i uprzedzeń.

✈️Kryjąc się pod warstwą zarówno subtelnych, jak i bardziej wymownych żartów, powieść ta zawiera głębsze przesłanie, które jednak może nie ujawnić się każdemu czytelnikowi w równym stopniu. Jest to książka pełna kontrastów, która stawia ciekawe pytania, jednak nie zawsze udaje się dostarczyć jednoznacznych odpowiedzi. Ostatecznie, to lektura, która skłania do refleksji nad wieloma aspektami życia, choć może nie wszyscy czytelnicy zdołają w pełni zgłębić jej treść.

✈️Mnie nie porwała, ale być może inni odnajdą w niej więcej głębi.

✈️Długo oczekiwana i dyskutowana powieść, która budziła wśród bookstagrama różnorakie emocje, od entuzjastycznych okrzyków po znużenie i brak chęci do sięgnięcia po lekturę. Głęboko zaintrygowana falą przeróżnych opinii sama sięgnęłam po tę książkę, choć przyznaję - z niewielką dozą obawy. Teraz, po zakończeniu lektury, sama zastanawiam się nad właściwym osądzeniem jej...

Po bardzo dobrym początku, który obiecywał dużo, jakoś nie przepadłam, gdzieś utknęłam i nie miałam ochoty na więcej. Chyba nastawiłam się na lekki wakacyjny romas, a tu mamy ciężki, przeładowany ciężkimi tematami klimat. Jasne, że się może podobać, bo mamy tu sporo emocji i dużo problemów dzisiejszego świata, interakcji międzyludzkich, ale do mnie nie trafiła. Najchętniej po kilkunastu stronach przeszłabym od razu do końca i oczekiwała tylko szczęśliwego zakończenia.
Książka nie dla mnie, ale myślę, że znajdzie grono swoich odbiorców.

Po bardzo dobrym początku, który obiecywał dużo, jakoś nie przepadłam, gdzieś utknęłam i nie miałam ochoty na więcej. Chyba nastawiłam się na lekki wakacyjny romas, a tu mamy ciężki, przeładowany ciężkimi tematami klimat. Jasne, że się może podobać, bo mamy tu sporo emocji i dużo problemów dzisiejszego świata, interakcji międzyludzkich, ale do mnie nie trafiła. Najchętniej...

📖 Tytuł: Siedem dni w czerwcu
Autor: Tia Williams
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza

Eva i Shane jako nastolatkowie spędzają ze sobą siedem czerwcowych dni, po których zostają brutalnie rozdzieleni. Szaleńczo zakochani, nigdy tak naprawdę nie zapominają o sobie. Po kilkunastu latach Eva jest wziętą pisarką, która pisze erotyki, samotnie wychowuje córkę i ma problemy ze zdrowiem. Shane wyszedł z więzienia, jest byłym alkoholikiem. Pracuje jako nauczyciel, wspiera trudną młodzież i dodatkowo jest sławnym pisarzem. Po 15 latach spotykają się na jednym z wydarzeń branżowych i wszystkie uczucia wracają na nowo..

"Siedem dni w czerwcu" to książka dobra, ale i dość specyficzna. Od początku zauroczyłam się zapowiedziami tej powieści, zarówno pod względem przepięknej okładki, jak i opisu fabuły. Nie do końca jednak odpowiadał mi styl Autorki, momentami był zbyt ciężki i mimo mojego zainteresowania trudno było się wgryźć w fabułę. Mamy tu dużo niepotrzebnych informacji i opisów, a jednocześnie niektóre wydarzenia zostały zbyt spłycone i brakowało w nich pogłębienia wątku.

O ile o książce, która ukazuje problem depresji, samotności, uzależniania można powiedzieć, że jest cudowna to pod tym względem ta właśnie taka była. Bardzo dobrze zostały przedstawione problemy nastolatków i konsekwencje, które mogą odczuć w dorosłym życiu. Ta pozycja jest momentami ciężka i poważna. Nie odnalazłam w niej połączenia humoru i ironii, za to na pewno odczułam wiele emocji. Na podstawie zapowiedzi oczekiwałam lekkiej lektury i bardzo się zaskoczyłam, kiedy ta książka okazała się zupełnie odmienna.

A Wy co o niej myślicie?

📖 Tytuł: Siedem dni w czerwcu
Autor: Tia Williams
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza

Eva i Shane jako nastolatkowie spędzają ze sobą siedem czerwcowych dni, po których zostają brutalnie rozdzieleni. Szaleńczo zakochani, nigdy tak naprawdę nie zapominają o sobie. Po kilkunastu latach Eva jest wziętą pisarką, która pisze erotyki, samotnie wychowuje córkę i ma problemy...

Sama nie wiem, czego oczekiwałam. Romans podszyty humorem, złożoną historią bohaterów, walką z nałogami, trudami samotnej matki, kończy się pozytywnie. Książka do przeczytania w weekend na plaży. Jeśli szukasz książki lekkiej, nieskomplikowanej, nie budującej napięcia- polecam :) Jeśli szukasz intelektualnych wyzwań- nie polecam. Dobra na odetchnięcie po ciężkiej lekturze, ponieważ gniotem literackim też nie jest.

Sama nie wiem, czego oczekiwałam. Romans podszyty humorem, złożoną historią bohaterów, walką z nałogami, trudami samotnej matki, kończy się pozytywnie. Książka do przeczytania w weekend na plaży. Jeśli szukasz książki lekkiej, nieskomplikowanej, nie budującej napięcia- polecam :) Jeśli szukasz intelektualnych wyzwań- nie polecam. Dobra na odetchnięcie po ciężkiej lekturze,...

Ok w swojej kategorii, niektóre fragmenty wydały mi się jednak pisane pod "lepszą sprzedaż".

Ok w swojej kategorii, niektóre fragmenty wydały mi się jednak pisane pod "lepszą sprzedaż".