Podróż sentymentalna
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Biblioteka Narodowa: Seria II
- Tytuł oryginału:
- A sentimental journey through France and Italy
- Wydawnictwo:
- Ossolineum
- Data wydania:
- 1973-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1973-01-01
- Liczba stron:
- 247
- Czas czytania
- 4 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Agnieszka Glinczanka
- Tagi:
- literatura angielska powieść XVIII w. XVIII w. klasyka klasyka angielska
Drugie, obok Życia i myśli JW Pana Tristana Shandy'ego, wybitne dzieło Laurence'a Sterna. Wstęp Zofia Sinko, wydanie I. (LXXXVII s. + 160s.)
Główny bohater i narrator Yoric podróżuje po zachodniej Europie. W swoich zapiskach z podróży nie opisuje ani gospodarki, ani zabytków krajów, które zwiedza, lecz zdarzenia na pozór błahe, które jednak składają się na duchowy portret bohatera. Jest wrażliwy na ubóstwo, często wspiera ubogich. Wzrusza go widok wszelkiego piękna, zwłaszcza wdzięki kobiet, co jednak nie przeszkadza mu zachowywać wierności przebywającej w Londynie Elizie. Każde spotkanie z drugim człowiekiem staje się dla Yorica źródłem refleksji i okazją do zademonstrowania uczuć (np. wzruszenie podczas spotkania z obłąkaną Marią, albo łzy wylane na grób zakonnika). Yoric okazuje niechęć do sztuczności, jednak nie podejmuje się krytyki społecznej. Skupia się na wpajaniu w czytelnika cnót społecznych, nie podważając istniejącego porządku ustrojowego.
Skłonność do dobrotliwej ironii oraz autoironii, a także lekceważenie przez pisarza prawideł kompozycji sprawiała, że niektórzy odbiorcy odbierali jego powieść jako kpinę z melancholijnej uczuciowości, a nie jej pozytywną demonstrację.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 474
- 248
- 57
- 17
- 13
- 9
- 8
- 8
- 7
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Książka ważna dla historii literatury. Podobnie jak Sternowskie historie o Tristramie Shandy pokazała, że przemyślenia bohatera są na równi ważne co jego losy. Przed L. Sternem takie podejście nie było znane w literaturze. W czasach nam współczesnych jest ono czymś naturalnym, stąd książka ta nie szokuje, jak miało to miejsce pod koniec XVIII w.
Przemyślenia bohatera różnią się od tych, jakie w podobnym czasie zamieścił Rousseau w swoich "Wyznaniach". Jan Jakub opisuje przemyślenia egzystencjalne podchodząc do nich poważnie. Stern skupia się na obserwowaniu ludzi, ich zachowań i sytuacji, w których znaleźli się oni przez koleje swego losu. Niejednokrotnie ucieka się do opisów ujawniających swoją nieporadność. Historia ciekawa, choć Włochy poznać można jedynie z tytułu. To już moja druga książka czytana w tym wydaniu, które opatrzone jest wyczerpującą analizą literacką przedstawianego dzieła, jak i twórczości autora. Polecam, ponieważ pozwala przyjąć tekst z pełnym zrozumieniem kontekstu.
Książka ważna dla historii literatury. Podobnie jak Sternowskie historie o Tristramie Shandy pokazała, że przemyślenia bohatera są na równi ważne co jego losy. Przed L. Sternem takie podejście nie było znane w literaturze. W czasach nam współczesnych jest ono czymś naturalnym, stąd książka ta nie szokuje, jak miało to miejsce pod koniec XVIII w.
więcej Pokaż mimo toPrzemyślenia bohatera...
Ni mniej, ni więcej, jest to nieposzlakowana i nonszalancka relacja, której towarzyszy wiele groteskowych min i gestów w wiecznie płynnym światłocieniu uśmiechów i dąsów, pąsów i wahań, gdzie narrator, jest równie skory do mrocznych dziwactw jak do różanej radości, zuchwałej żywości obejścia i nagłych błysków sybaryckiego dowcipu (phi, hi, hi...) co płochliwych wątpliwości prawomyślnego strachajły (kiedy rzeczywistość przebiera miarę nad marzeniami, kończąc liryczne wzloty ducha lądowaniem w koszmarze zimnej umysłowości pospólstwa).
Natomiast wrażenia wywołane tym, co ujrzał w ułamku sekundy podczas swej "brawurowej" i mężnej podróży, zawarł w szeregu słów tworzących zuchwały ton wyrazu (mieszankę niegroźnego jadu i kojącego syropu),lecz ważniejsze jest to, że kiedy tak mnożył je na papierze, nie zatracił tej jadowitej czujności: samego błysku i ostrej jedności percepcji (których brak kończy się zawsze bezpłodnym laniem wody i napadami rozprzężonej nudy),podkreślając ten czy ów czarujący detal, jakimś precyzyjnym epitetem, bądź rzucając nań rozjaśniające światło metafory o delikatnym pięknie — stale obecnym na marginesie tej zwariowanej podróży.
Poza tym autor zalicza się do elitarnego grona pisarzy, mających na względzie bardziej "jak", a nie "o czym", przez co wydawać by się mogło, że stworzył dzieło bez celu (który kształtuje i podtrzymuje moralny kościec obrzydliwie konwencjonalnego czytelnika). Bynajmniej dzieło to nie odznacza się, aż takimi laodycejskimi cechami. Gdyż, jeśli kogoś interesuje bardziej komunikat "wypracowania", a nie wypracowana kompozycja, i styl, to obierając kosmiczny punkt widzenia, na kwiecistym kilimie tej aleatorycznej powieści dostrzeże odwieczny bój (salto w samą porę!) między czymś takim jak... lecz jest to tak interesująca perspektywa, jak ta, którą przybieramy, kiedy wstydliwie zezując, medytujemy nad wydłubanym z nosa klejnotem z kurzu i gili zastanawiając się co z nim począć, tak więc po co to komu. Prawdziwy cel jest bowiem z tych, o których mówi się "cicho sza", dodam więc tylko, że na czymkolwiek polegał, autor chwalebnie go osiągnął.
Ni mniej, ni więcej, jest to nieposzlakowana i nonszalancka relacja, której towarzyszy wiele groteskowych min i gestów w wiecznie płynnym światłocieniu uśmiechów i dąsów, pąsów i wahań, gdzie narrator, jest równie skory do mrocznych dziwactw jak do różanej radości, zuchwałej żywości obejścia i nagłych błysków sybaryckiego dowcipu (phi, hi, hi...) co płochliwych wątpliwości...
więcej Pokaż mimo toTaka... normalna... bez szału
Taka... normalna... bez szału
Pokaż mimo toCzarującą rozrywka, odrobinę może ,,normalniejsza" niż Tristram Shandy, ale wszędzie Laurence Sterne jest absolutnie cudowny.
Czarującą rozrywka, odrobinę może ,,normalniejsza" niż Tristram Shandy, ale wszędzie Laurence Sterne jest absolutnie cudowny.
Pokaż mimo to8/10
Gdyby "Podróż sentymentalna" Sterne'a była ukończona, bo niestety brutalnie urywa się w połowie chyba najciekawsze rozdziału, zdecydowanie oceniłbym ją wyżej. Ale i tak to bardzo dobra powieść, zaskakująca świeżością i pewną ponadczasowością. I mimo, że głównym jej tematem jest podróż, to kryje się pod tym o wiele więcej.
Przede wszystkim Sterne nie zajmuje się opisami przyrody czy budowli, czego można by oczekiwać od powieści podróżniczej. Nie jest to również powieść będąca zapisem uczuć, choć przynależność do nurtu sentymentalizmu mogłaby to sugerować. W czasie lektury "Podróży sentymentalnej" w czytelnika wręcz uderza pochwała życia, prosta życzliwość do drugiego człowieka i radość z możliwości wymiany myśli i dzielenia się uczuciami. Jest to naprawdę pocieszna książka o prostym cieszeniu się życiem i cieszeniu się zdobywanym doświadczeniem, ucząca wyciągania nawet najmniejszych nauk oraz przyjemności z przypadkowych i pozornie nic nieznaczących rozmów i zdarzeń.
Sterne'a czyta się niebywale lekko, szybko i przyjemnie, głównie za sprawą tego bardzo pozytywnego tonu, w jakim utrzymana jest powieść, ale też niebywale nowoczesnej narracji. Yorick, który jest bohaterem "Podróży sentymentalnej" nie opowiada liniowo, wyprzedza pewne zdarzenia albo wraca na moment do tego, co powinno być opowiedziane już chronologicznie wcześniej, ale dopiero teraz ma to znaczenie. Do tego Sterne wprowadza liczne, ale nie przytłaczające czytelnika dygresje, wzmianki i wydarzenia. W powieści jest także obecnych wiele odwołań do popularnych ówczesnych myślicieli i autorów. Autor w ten sposób doskonale odmalował portret epoki oświecenia, ze specyficznym sposobem myślenia ludzi, zainteresowań, poglądów i obyczajów tamtych czasów.
Świetna powieść i naprawdę wielką szkodą jest, że autor zmarł przed jej dokończeniem. Na szczęście inna książka Sterne'a nosząca tytuł "Tristram Shandy" jest ukończona i znacznie obszerniejsza, a po przeczytaniu "Podróży", zapowiada się na naprawdę wspaniałą powieść.
8/10
więcej Pokaż mimo toGdyby "Podróż sentymentalna" Sterne'a była ukończona, bo niestety brutalnie urywa się w połowie chyba najciekawsze rozdziału, zdecydowanie oceniłbym ją wyżej. Ale i tak to bardzo dobra powieść, zaskakująca świeżością i pewną ponadczasowością. I mimo, że głównym jej tematem jest podróż, to kryje się pod tym o wiele więcej.
Przede wszystkim Sterne nie zajmuje się...
"Bądźcie pozdrowione, drobne, powszednie uprzejmości, gdyż wy to czynicie gładką drogę żywota"
Pamiętacie Yoricka, królewskiego błazna z Szekspirowskiego "Hamleta"? A jeśli powiem, że u Sterne'a też go znajdziecie? To nie bajka, moi drodzy - nasz podróżny sentymentalny również nosi to wdzięczne imię. W tym miejscu warto wyjaśnić, że tytuł powieści jest nieco mylący - Yorick wcale nie dotrze do Włoch... Ale to nic - Francja widziana jego oczyma jest wystarczająco interesująca!
Nie, ta książka to nie przewodnik. To coś znacznie lepszego; coś, co pozwoli czytelnikowi poczuć niesamowity klimat i poznać to, na co zwykle nie zwraca się uwagi. Charakter Yoricka, jego wrażliwa natura, bystrość umysłu i skłonność do przyglądania się ludziom, analizowania najdrobniejszych zdarzeń dają w efekcie fascynujące migawki z życia w XVIII-wiecznym Paryżu i na francuskiej prowincji. Właśnie, migawki. Podczas lektury nasuwały mi się skojarzenia z impresjonizmem - poprzez niezwykłe i różnorodne wycinki z rzeczywistości dawnej epoki. Cudowne! Ale trzeba to lubić; osoby, które oczekują wartkiej akcji, chyba się zawiodą.
Fascynujący jest bohater i fascynujące są jego przemyślenia na różne tematy. Yorick rozmyśla o naturze, wolności, o płci pięknej, do której ma wielką słabość. Ale nie można go za to winić ;) W ciekawych barwach odmalowuje charaktery ludzkie i miejsca, w których się znajduje. Smaczku dodaje skłonność podróżnego do ironii, a nawet autoironii. W każdym z krótkich rozdziałów jego zainteresowanie dotyczy czegoś/kogoś innego.
Ach, już nie wiem, co pisać; jak wytłumaczyć to, że utwór wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Urzekł mnie, ot i wszystko.
No dobra, jeszcze jedno - mówi się, że Sterne jest prekursorem w wykorzystaniu techniki strumienia świadomości. To wydaje się być uzasadnione.
Czytajcie!!!
"Bądźcie pozdrowione, drobne, powszednie uprzejmości, gdyż wy to czynicie gładką drogę żywota"
więcej Pokaż mimo toPamiętacie Yoricka, królewskiego błazna z Szekspirowskiego "Hamleta"? A jeśli powiem, że u Sterne'a też go znajdziecie? To nie bajka, moi drodzy - nasz podróżny sentymentalny również nosi to wdzięczne imię. W tym miejscu warto wyjaśnić, że tytuł powieści jest nieco mylący -...
Wspaniała książka, jedna z najlepszych, wspaniały dowcip i styl. Wielka szkoda, że Sterne nie zdołał napisać II części. Polecam również, dla kontrastu, jego inną powieść: Tristram Shandy.
Wspaniała książka, jedna z najlepszych, wspaniały dowcip i styl. Wielka szkoda, że Sterne nie zdołał napisać II części. Polecam również, dla kontrastu, jego inną powieść: Tristram Shandy.
Pokaż mimo toPrzeczytana, na półce:)
Przeczytana, na półce:)
Pokaż mimo toPrzeczytana... Lektura szkolna z epoki Oświecenia zaliczona... Taka zwykła.
Przeczytana... Lektura szkolna z epoki Oświecenia zaliczona... Taka zwykła.
Pokaż mimo toByk na byku, ale ciekawe pokazanie jak to kiedyś idealnie wyglądała redakcja oraz korekta. Ciekawe spojrzenie, pokazanie zderzanie człowieka z inną kulturą. Warto sięgnąć, aby przekonać się jak kiedyś wyglądały książki podróżnicze.
Byk na byku, ale ciekawe pokazanie jak to kiedyś idealnie wyglądała redakcja oraz korekta. Ciekawe spojrzenie, pokazanie zderzanie człowieka z inną kulturą. Warto sięgnąć, aby przekonać się jak kiedyś wyglądały książki podróżnicze.
Pokaż mimo to