Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Z czworaków na salony“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 13 września 2024LubimyCzytać312
- ArtykułyPlebiscyt Nike Czytelników 2024. Zagłosuj na swojego faworyta!LubimyCzytać1
- ArtykułyKsiążki na deszczowe dni: co czytać w niepogodę?LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Antoni Malczewski
Źródło: By Henryk Piątkowski (1853 - 1932) - A. Witkowska & R. Przybylski, "Romantyzm", Warszawa 2003, ISBN 83-01-13848-3, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6147348
3
6,7/10
Urodzony: 03.06.1793Zmarły: 02.05.1826
Polski poeta, prekursor romantyzmu, alpinista (pierwszy zdobywca Aiguille du Midi).
Jego ojcem był generał Jan Józef Malczewski (syn Ignacego i Antoniny Dunin),związany z konfederacją targowicką, matką natomiast Konstancja z Błeszyńskich Haumanowa (zm. 1800). Miał przyrodnie rodzeństwo (Filipinę i Edwarda) oraz młodszego brata Konstantego (ur. 1797) – generała artylerii w Meksyku. Jego ojczymem był gen. Filip Hauman. Jego babka, Antonina Dunin, była wnuczką elektora saskiego Jana Jerzego IV, brata króla polskiego, Augusta II Mocnego, a tym samym był potomkiem Fryderyka III Oldenburga, króla Danii i Norwegii.
Współczesne badania literatury polskiego romantyzmu dostarczają skąpych informacji na temat życia Antoniego Malczewskiego. Wiadomo, że urodził się 3 czerwca 1793, jako potomek zamożnej rodziny szlacheckiej, skoligaconej z arystokracją. Nie można być jednak pewnym, co do miejsca narodzin: prawdopodobnie była to Warszawa, lecz jednocześnie część historyków uznaje, iż mógł to być Kniahinin na Wołyniu.
W 1805 roku 12-letni Malczewski podjął naukę w Liceum Krzemienieckim. Uczył się dobrze, szczególnie zaś gustował w językach i matematyce. Wakacje spędzał u ciotek Błeszyńskich, w tym czasie podkochiwał się w swojej przyrodniej siostrze Filipinie. W roku 1811 Malczewski wstąpił do wojska Księstwa Warszawskiego. W stolicy został słuchaczem wojskowej szkoły inżynieryjnej, a czekając na przydział wojskowy odwiedzał warszawskie salony. Jego królewskie pochodzenie oraz pokrewieństwo z adiutantem księcia Józefa Poniatowskiego, Hipolitem Błeszyńskim, otwierały mu wszystkie drzwi. W jednym z salonów poznał wówczas Karolinę z Walewskich Chodkiewiczową, żonę hrabiego Aleksandra, prawnuka sławnego hetmana Jana Karola Chodkiewicza.
W latach 1816–1821 zwiedził Szwajcarię, Włochy i Francję, zetknął się wówczas z mesmeryzmem. Z punktu widzenia jego twórczości, niezwykle istotnym wydarzeniem było poznanie czołowego angielskiego romantyka – George’a Byrona. Po powrocie do kraju osiadł na Wołyniu. Tam po raz pierwszy spotkał Zofię z Modzelewskich Rucińską – nerwowo chorą żonę przyjaciela. Podjął się jej leczenia, co okazało się zgubne w skutkach, gdyż pacjentka uzależniła się od niego. Choć dręczyło go poczucie odpowiedzialności, to jednak kilkakrotnie próbował uwolnić się od jej obecności.
W dniu 4 sierpnia 1818 roku jako pierwszy Polak (i ósma osoba na świecie) wszedł na szczyt Mont Blanc. Tego samego dnia stał się pierwszym zdobywcą północnego, niższego (3795 m n.p.m.) szczytu Aiguille du Midi (wraz z Jean-Michelem Balmatem i 5 innymi przewodnikami). Opis wyprawy zawarł w XIX tomie czasopisma Bibliotheque Universelle wydawanego przez uniwersytet w Genewie.
Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera 14-3-14/15).
Wraz z Sewerynem Goszczyńskim i Józefem Bohdanem Zaleskim zaliczany do szkoły ukraińskiej polskiego romantyzmu. Jest autorem pierwszej polskiej romantycznej powieści poetyckiej (Maria, 1825). Tło fabularne „Marii” tworzą wydarzenia autentyczne, związane ze zbrodnią dokonaną 13 lutego 1771 na Gertrudzie Komorowskiej – pierwszej żonie Szczęsnego Potockiego, zamordowanej na polecenie przeciwnego małżeństwu teścia, wojewody wołyńskiego, Franciszka Salezego Potockiego. Jednak fakty historyczne potraktowane zostały z charakterystyczną dla powieści poetyckiej swobodą: czas akcji przesunięto na XVII wiek, a miejsce przeniesiono z Wołynia na Naddnieprze. Składający się z dwóch pieśni poemat utrzymany jest w nastroju bajronowskiego pesymizmu. Już w dedykacji adresowanej do Juliana Niemcewicza jest napisane, że dzieło tworzą obrazy ciemną farbą nakreślone. Typowa dla gatunku jest także atmosfera grozy i tajemniczość, co osiągnięte zostaje przez brak chronologicznej ciągłości zdarzeń i umieszczenie ich na tle pejzażu stepowego.
Jego ojcem był generał Jan Józef Malczewski (syn Ignacego i Antoniny Dunin),związany z konfederacją targowicką, matką natomiast Konstancja z Błeszyńskich Haumanowa (zm. 1800). Miał przyrodnie rodzeństwo (Filipinę i Edwarda) oraz młodszego brata Konstantego (ur. 1797) – generała artylerii w Meksyku. Jego ojczymem był gen. Filip Hauman. Jego babka, Antonina Dunin, była wnuczką elektora saskiego Jana Jerzego IV, brata króla polskiego, Augusta II Mocnego, a tym samym był potomkiem Fryderyka III Oldenburga, króla Danii i Norwegii.
Współczesne badania literatury polskiego romantyzmu dostarczają skąpych informacji na temat życia Antoniego Malczewskiego. Wiadomo, że urodził się 3 czerwca 1793, jako potomek zamożnej rodziny szlacheckiej, skoligaconej z arystokracją. Nie można być jednak pewnym, co do miejsca narodzin: prawdopodobnie była to Warszawa, lecz jednocześnie część historyków uznaje, iż mógł to być Kniahinin na Wołyniu.
W 1805 roku 12-letni Malczewski podjął naukę w Liceum Krzemienieckim. Uczył się dobrze, szczególnie zaś gustował w językach i matematyce. Wakacje spędzał u ciotek Błeszyńskich, w tym czasie podkochiwał się w swojej przyrodniej siostrze Filipinie. W roku 1811 Malczewski wstąpił do wojska Księstwa Warszawskiego. W stolicy został słuchaczem wojskowej szkoły inżynieryjnej, a czekając na przydział wojskowy odwiedzał warszawskie salony. Jego królewskie pochodzenie oraz pokrewieństwo z adiutantem księcia Józefa Poniatowskiego, Hipolitem Błeszyńskim, otwierały mu wszystkie drzwi. W jednym z salonów poznał wówczas Karolinę z Walewskich Chodkiewiczową, żonę hrabiego Aleksandra, prawnuka sławnego hetmana Jana Karola Chodkiewicza.
W latach 1816–1821 zwiedził Szwajcarię, Włochy i Francję, zetknął się wówczas z mesmeryzmem. Z punktu widzenia jego twórczości, niezwykle istotnym wydarzeniem było poznanie czołowego angielskiego romantyka – George’a Byrona. Po powrocie do kraju osiadł na Wołyniu. Tam po raz pierwszy spotkał Zofię z Modzelewskich Rucińską – nerwowo chorą żonę przyjaciela. Podjął się jej leczenia, co okazało się zgubne w skutkach, gdyż pacjentka uzależniła się od niego. Choć dręczyło go poczucie odpowiedzialności, to jednak kilkakrotnie próbował uwolnić się od jej obecności.
W dniu 4 sierpnia 1818 roku jako pierwszy Polak (i ósma osoba na świecie) wszedł na szczyt Mont Blanc. Tego samego dnia stał się pierwszym zdobywcą północnego, niższego (3795 m n.p.m.) szczytu Aiguille du Midi (wraz z Jean-Michelem Balmatem i 5 innymi przewodnikami). Opis wyprawy zawarł w XIX tomie czasopisma Bibliotheque Universelle wydawanego przez uniwersytet w Genewie.
Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera 14-3-14/15).
Wraz z Sewerynem Goszczyńskim i Józefem Bohdanem Zaleskim zaliczany do szkoły ukraińskiej polskiego romantyzmu. Jest autorem pierwszej polskiej romantycznej powieści poetyckiej (Maria, 1825). Tło fabularne „Marii” tworzą wydarzenia autentyczne, związane ze zbrodnią dokonaną 13 lutego 1771 na Gertrudzie Komorowskiej – pierwszej żonie Szczęsnego Potockiego, zamordowanej na polecenie przeciwnego małżeństwu teścia, wojewody wołyńskiego, Franciszka Salezego Potockiego. Jednak fakty historyczne potraktowane zostały z charakterystyczną dla powieści poetyckiej swobodą: czas akcji przesunięto na XVII wiek, a miejsce przeniesiono z Wołynia na Naddnieprze. Składający się z dwóch pieśni poemat utrzymany jest w nastroju bajronowskiego pesymizmu. Już w dedykacji adresowanej do Juliana Niemcewicza jest napisane, że dzieło tworzą obrazy ciemną farbą nakreślone. Typowa dla gatunku jest także atmosfera grozy i tajemniczość, co osiągnięte zostaje przez brak chronologicznej ciągłości zdarzeń i umieszczenie ich na tle pejzażu stepowego.
6,7/10średnia ocena książek autora
1 368 przeczytało książki autora
376 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ziemia polska w pieśni. Antologia. Z 12 reprodukcyami obrazów artystów polskich
6,5 z 4 ocen
14 czytelników 0 opinii
1913
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Cieszyć się twą radością - twój smutek łagodzić - Nie myśleć, tylko o tym, w czym tobie dogodzić - Być twoich chwil osłodą - czasem ich ozdo...
Cieszyć się twą radością - twój smutek łagodzić - Nie myśleć, tylko o tym, w czym tobie dogodzić - Być twoich chwil osłodą - czasem ich ozdobą - Żyć dla ciebie i w tobie - umierać przed tobą - I w tej ostatniej chwili, choć w cierpień natłoku, Gasnącym wzrokiem szczęście składać w twoim oku.
4 osoby to lubiąBo w życiu choć ta jedność - że rozkosz z cierpieniem, Trud, nuda, wstyd i sława, kończą się - znużeniem.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Maria Antoni Malczewski
6,2
Pamięć w zastępstwie recenzji może być ciekawym świadectwem o książce. Czas wygładza proporcje: miarkuje entuzjazm na wyrost, studzi zbyt gwałtowną krytykę. Niemal nigdy nasze lekturowe wrażenia wyłożone świeżo na stół nie będą identyczne z tymi, które po kilku latach od złożenia w piwnicy wytrzepiemy ze słoików.
A zatem – „Maria”. Co mogę o niej powiedzieć dzisiaj (2017),cztery i pół roku po przeczytaniu? Kto jest autorem? Ups, pardon, następne pytanie proszę. Kto zacz owa tytułowa bohaterka? Nie pamiętam, ale coś mi błyska, że miała kochanka żołnierza, chociaż gardła nie dam. Z pamięciowych zakamarków też nie wydobędę choćby zarysu fabuły tego utworu, co z kolei może znaczyć, że nie było w niej jakiegoś zaskoczenia czy porywającej wyobraźnię oryginalności – prawdopodobnie jednak ktoś ginie w okolicach finału (wszak romantyzm z „happy endem” wykluczają się namiętnie). Dobrze – ktoś mógłby spytać, i słusznie, bo z tej wyliczanki jak dotąd niczego by się nie dowiedział – ale co pamiętasz? Opis bitwy. Ale ach, cóż to był za opis! Monumentalna, hipnotyczna konstrukcja wypleciona z energii obrazu i dyscypliny słowa równocześnie. Było w tym jakieś przemawiające do wyobraźni wyważenie napięcia, wyróżniające ten fragment od pospolitych scen batalistycznych które potrafią wywołać znużenie zbyt długim przeciągnięciem akcji, brakiem stopniowania dramatyzmu. Możliwe, że była to najlepsza – bo jedna z najlepszych na pewno – scena bitewna spośród tych, które jakie miałam dotąd okazję spotkać w literaturze.
Maria Antoni Malczewski
6,2
Zawsze mam problemy z oceną klasyków literatury, których nie ogarniam. Potępić w czambuł, bo nie zrozumiałem łatwo, ale co, jeżeli faktycznie mamy do czynienia z dziełem wybitnym, które krzywdzę swoją ignorancją?
Maria jest właśnie takim dziełem. Niezbyt długim, ale wymagającym koncentracji nad niemal każdą linijką. Ale nawet koncentracja nie pomoże - sporo rzeczy (włącznie z osobą sprawcy tragedii będącej osią akcji) musimy domyślać się między wierszami. Pisane trudnym językiem, ze skrótami myślowymi.
Zostawmy analizę tego dzieła krytykom literatury. Niech się spierają ile tu Byrona, a ile tu Waltera Scotta. Niech do woli kłócą się o motywy, cele artystyczne, o to, co Malczewskiemu przyświecało pisząc to dzieło, co umieścił celowo, a co jest jedynie niezamierzoną przez autora spuścizną epoki.
Ja, nędzny żuczek, mogę jedynie powiedzieć czy mi się podobało. Otóż nie. Dzieło może nie nadęte, jednak trudne w odbiorze, niejednoznaczne w treści, najeżone archaizmami, skażone zrozumiałą dla autora tylko składnią.
Kilka inteligentnych sformułowań czy ciekawych porównań sprawia, że nie potępiam tego dzieła w czambuł i daję mu aż trzy gwiazdki. Ale wrócę do tego dopiero w następnym wcieleniu.