Miasto samobójców

Okładka książki Miasto samobójców Agnieszka Kaźmierczyk
Okładka książki Miasto samobójców
Agnieszka Kaźmierczyk Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo WasPos
Data wydania:
2023-06-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-22
Język:
polski
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
770
362

Na półkach: ,

To druga książka autorki, którą miałam okazję przeczytać i jednocześnie też patronować. Muszę przyznać, że zaciekawiły mnie obie. Wcześniej nie patronowałam thrillerom dopiero teraz kiedy zobaczyłam zapowiedzi tej, a wcześniej "Coś patrzy" zdecydowałam się zgłosić do naboru i zostałam wybrana na patronkę co bardzo mnie cieszy. O czym opowiada ta książka? Jest to jak mówi tytuł oraz okładka mocna pozycja, historia nie jest łatwa, więc nie będzie to z pewnością książka dla każdego. Jest to coś dla odważnego i wymagającego czytelnika.
Ta książka mimo, że jest cienka ma tylko 260 stron jest wypełniona treścią i to jaką treścią. Jeśli lubicie rozwiązywać zagadki i jesteście ciekawi co też mogło się dziać w tym mieście musicie przeczytać tą książkę.
Główna bohaterka to moja imienniczka Natalia, która dostaje od swojego szefa pewną tajemniczą sprawę do rozwikłania. W pewnym mieście w krótkim czasie dochodzi do dużej liczby samobójstw. Dlaczego tak się dzieje? Jakie tajemnice i wydarzenia się za tym kryją? A może ktoś za tym stoi? Czego dowie się Natalia? Czy naszej bohaterce uda się odkryć całą prawdę? Jakie skrywane sekrety ujrzą światło dzienne?

„Dotarła do domu, postanowiła szybko znaleźć informacje o pobliskim opuszczonym sanatorium. Znalazła nagrywane tam filmiki, o których mówił Seba. Podobno kilka lat temu doszło tam do zbrodni, a po tym incydencie, miejsce podupadło. Nie chciała nikogo angażować w swoje wieczorne plany, musiała jedynie zamówić taksówkę, która ją dowiezie w pobliże tego tajemniczego miejsca. Zdawała sobie sprawę, że jej wiedza dotycząca podmiotu badań, a więc żywego trupa, była niemal zerowa. Ale był w tym wszystkim żywy Kamil, który potrzebował odpowiedzi natychmiast. Kiedy siedziała przy komputerze, zadzwonił dzwonek. Miała nadzieję, że to Sebastian, bo podświadomie życzyła sobie, żeby ktoś dotrzymał jej towarzystwa w tej nie do końca przyjemnej misji. Niestety za drzwiami stał ktoś inny, kto nie był w tym momencie mile widziany”.

Czy Natalia przerwie ten ciąg samobójstw? Czy miasto samobójców przestanie być tak nazywane? Czy uda się uratować kolejne osoby przed popełnieniem tego strasznego czynu? Jeśli jesteście ciekawi, przeczytajcie koniecznie. Muszę przyznać, że bardzo byłam ciekawa jak zakończy się ta historia. Fabuła mnie wciągnęła... Jest to kolejne udane spotkanie z twórczością autorki i z pewnością nie ostatnie. Zachęcam Was do czytania książek Agnieszki Kaźmierczyk mają w sobie to coś, co sprawia, że nie możesz się oderwać od czytania. Książki autorki mają taki mroczny klimat i są bardzo intrygujące. Podczas lektury wchodzisz w nią całą lub całym sobą i tracisz poczucie rzeczywistości.
Może to być interesująca lektura na jeden lub dwa wieczory. Czyta się dobrze i szybko, dla mnie wadą książek A. Kaźmierczyk jest to, że są takie krótkie! Jednak mimo to serdecznie polecam! Jest to książka zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie bójcie się i ruszajcie wraz z bohaterką do tytułowego miasta samobójców i przekonajcie się co tam naprawdę się dzieje, zapraszam do czytania. Dobra lektura dla osób, które interesuje odkrywanie tajemnic.
Sprawdźcie czy uda Wam się domyślić o co chodzi, czemu właśnie w tym mieście dochodzi do tylu samobójstw? Czemu nikt przez tyle czasu nie odkrył prawdy? Czy i jaka straszna się ona okaże?
Przeczytajcie sami. Jak zakończy się ta historia? Czy będziecie zaskoczeni? Lubię książki, które zaskakują, tutaj ten element się pojawił. A może wpadniecie na to o co chodzi wcześniej? Kto wie… Ja przyznaję, że byłam zaskoczona, nie wpadłam na to jak zakończy się ta książka. Zastanawiałam się podczas czytania, dlaczego tyle osób postanawia odebrać sobie życie? No cóż ciekawy i trudny temat autorka tu poruszyła gratuluję odwagi.

"Nie znosiła zmian. Wynikało to z braku poczucia bezpieczeństwa. Każda wiązała się z przesadną reakcją. Obawiała się, że depresja przyjdzie za kilka dni, jak już tam się znajdzie. Natalia miała obsesyjną potrzebę kontrolowania wszystkiego. W tym momencie traciła grunt pod nogami. Nie miała bowiem od jakiegoś czasu wpływu na żaden z aspektów swojego życia: ani na swój pseudozwiązek, ani na dalszą karierę, ani na miejsce zamieszkania. Czuła jedynie narastający lęk".

To druga książka autorki, którą miałam okazję przeczytać i jednocześnie też patronować. Muszę przyznać, że zaciekawiły mnie obie. Wcześniej nie patronowałam thrillerom dopiero teraz kiedy zobaczyłam zapowiedzi tej, a wcześniej "Coś patrzy" zdecydowałam się zgłosić do naboru i zostałam wybrana na patronkę co bardzo mnie cieszy. O czym opowiada ta książka? Jest to jak mówi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
9

Na półkach:

Jedna z trzech najgorszych książek, spośród wielu przeczytanych przeze mnie w tym roku. Nie polecam.

Jedna z trzech najgorszych książek, spośród wielu przeczytanych przeze mnie w tym roku. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
222
24

Na półkach:

O rety, jakie to było niedobre. Zwiodła mnie ciekawa okładka i intrygujący opis.
"Młoda pani psycholog, bardzo utalentowana i jeszcze bardziej pewna siebie, za incydent niegodny terapeuty zostaje zmuszona do wyjazdu na prowincję, gdzie w tytułowym miasteczku ilość samobójstw zdecydowanie przekracza średnią krajową. Przekonana o własnych możliwościach próbuje rozwikłać zagadkę, nad którą od dłuższego czasu biedzi się sztab specjalistów. Nagle okazuje się jednak, że nie jest taka wspaniała, jak zawsze sądziła, a demony przeszłości wyciągają po nią bardzo ostre szpony."
Niestety ta książka ma prawie same minusy, a największym jest główna bohaterka.
Natalia tuz po studiach dostaje pracę w prestiżowym gabinecie psychoterapii pokonując wielu kandydatów. Utalentowana, prawda? Ale czy na pewno skoro szefem jest jej mentor, opiekun, praktycznie drugi ojciec mający do dziewczyny wielką słabość. A ona popełnia mnóstwo głupot wszystkie tłumacząc DDA bo tatuś, ktory zmarł gdy miała 13 lat był alkoholikiem. Ale o dobrej, kochającej mamie nie wspomina.
A teraz wyobraźcie sobie, że robicie coś za co powinniście stracić prawo wykonywania zawodu. Raczej nikt was za to nie pogłaszcze po głowie. A naszą Natalię owszem. Co prawda szef daje reprymendę i zsyła do tytułowego miasta samobójców, ale to ona dyktuje warunki, a na koniec szef ją przytula. Zresztą to zesłanie ma być raczej trampoliną do rozwoju kariery, a nie karą.
Po przyjeździe nasza gwiazda atakuje i obraża współpracowników, wydaje im polecenia, lekceważy wszystkich, stwierdza, że tylko ona jest w stanie rozwiązać zagadkę. Uważa się za eksperta choć ma tylko dwa lata doświadczenia zawodowego.
Chętnie opisałabym wam wiele "wyskoków" pani psycholog, ale nie mogę spojlerować.
Książka porusza bardzo trudny i ważny temat - samobójstwa, zwłaszcza wśród młodzieży, szkoda tylko, że w ten sposób.
Nie jest to bowiem "porywający i wciągający thriller psychologiczny" jak obiecuje okładka tylko płaska, oderwana od rzeczywistości, nie wzbudzająca żadnych emocji opowiastka pełna jednowymiarowych postaci.
W "Mieście samobójców" absurd goni absurd, bzdura bzdurę, pełno jest nieścisłosci (Natalia wyciąga z koperty DŁUGI regulamin by za chwilę zdziwić się, że jest KRÓTKI, a to akurat najmniejszy z błędów).
Jestem bardzo rozczarowana książką i nie tylko jej nie polecam, ale nawet zdecydowanie odradzam.
Moja ocena 3/10

O rety, jakie to było niedobre. Zwiodła mnie ciekawa okładka i intrygujący opis.
"Młoda pani psycholog, bardzo utalentowana i jeszcze bardziej pewna siebie, za incydent niegodny terapeuty zostaje zmuszona do wyjazdu na prowincję, gdzie w tytułowym miasteczku ilość samobójstw zdecydowanie przekracza średnią krajową. Przekonana o własnych możliwościach próbuje rozwikłać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach:

Tak nie można pisać książek. Słowa to sztuka, nie matematyczna kalkulacja. Każdy dialog jest tu napisany od linijki, uzurpuje jakąś wyższość intelektualną. Ludzie tak nie rozmawiają! Książki mają być odzwierciedleniem rzeczywistości, a nie jakąś zmyśloną fantazją na temat dialogów. Nie cierpię takiego stylu, który nie ma nic wspólnego ze sztuką. To w ogóle nie ma duszy, to nie ma polotu, tu nie ma grama emocji.

Idąc dalej - co to za kreacja postaci? Mam nieodparte wrażenie, że autorka usiadła w fotelu i wykalkulowała, że najlepiej stworzyć postać atrakcyjnej, piekielnie inteligentnej, młodej i ambitnej pani psycholog. Nie może się obyć bez problemów, więc poszła w największą sztampę. Romans, dorosłe dziecko alkoholika, nadwrażliwość. Dramat, to wyszło tak sztucznie, że nawet Barbie była bardziej wiarygodna. Zresztą w tej książce wszystko jest sztuczne. Każda postać, wątek, zwrot akcji.

Od linijki. Może w teorii to miało ręce i nogi, w praktyce wyszła karykatura. Przeczytałam do końca bez żadnego entuzjazmu, a raczej towarzyszyły mi ciarki żenady. Tak nie można pisać książek. Gdybym przeczytała takie coś jako pierwsze w życiu to nigdy nie pokochałabym literatury, nabyłbym prędzej wstrętu.

Mam absmak, tyle...

Tak nie można pisać książek. Słowa to sztuka, nie matematyczna kalkulacja. Każdy dialog jest tu napisany od linijki, uzurpuje jakąś wyższość intelektualną. Ludzie tak nie rozmawiają! Książki mają być odzwierciedleniem rzeczywistości, a nie jakąś zmyśloną fantazją na temat dialogów. Nie cierpię takiego stylu, który nie ma nic wspólnego ze sztuką. To w ogóle nie ma duszy, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
279

Na półkach:

Natalia Meyer to bardzo młoda i utalentowana pani psycholog, która popełniła swój największy błąd. Postąpiła nieetycznie i złamała kodeks psychoterapeutów. Za ten incydent szef postanawia oddelegować ją do pewnego miasteczka, w którym ilość samobójstw jest niepokojąca wysoka. W mieście zostaje powołany sztab kryzysowy, którego częścią ma się stać Natalia. Jako pewna siebie kobieta stawia sobie za cel jak najszybsze rozwiązanie zagadki. Niestety nic nie idzie tak jak przypuszczała na początku.
Sięgając po książkę "Miasto samobójców" byłam nastawiona na coś dobrego i mrocznego. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie po tytule książki i okładce, która naprawdę mnie przyciągała. Co otrzymałam? Praktycznie wszystko to co sobie pomyślałam. Co prawda główna bohaterka była chwilami dość irytująca i za bardzo zadzierała nosa przez co nie dało jej się zbytnio lubić. Jednak sam pomysł na fabułę książki był naprawdę dobry, do tego zagmatwane śledztwo gdzie to co miało być oczywiste takie nie było. Autorka pokusiła się w pójście nawet w ciekawym kierunku, który bardzo lubię w powieściach, jednak nie napiszę o co mi chodzi by nie psuć Wam przyjemności czytania.
Czy tu można było spróbować rozwikłać samodzielnie zagadkę? Owszem, zawsze to próbuję jednak tu nie było szans przynajmniej przez jakiś czas.

Co bardzo jest na plus to niezbyt długie rozdziały przez co słynne powiedzenie nałogowych czytelników "Jeszcze jeden rozdział" nie było okupione niewyspaniem.
Początkowo sięgając po książkę wydawała mi się zbyt cienka by zawrzeć w niej konkretną i dobrą powieść, jednak to tylko pozory i ta licząca niecałe trzysta stron książka była wystarczającą objętością bez zbędnych opisów, trzymająca czytelnika w napięciu i dająca ciekawe zaskoczenie.
Z czystym sumieniem mogę polecić ją Wam i naszym czytelnikom w bibliotece.

Natalia Meyer to bardzo młoda i utalentowana pani psycholog, która popełniła swój największy błąd. Postąpiła nieetycznie i złamała kodeks psychoterapeutów. Za ten incydent szef postanawia oddelegować ją do pewnego miasteczka, w którym ilość samobójstw jest niepokojąca wysoka. W mieście zostaje powołany sztab kryzysowy, którego częścią ma się stać Natalia. Jako pewna siebie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
42

Na półkach:

Jeśli lubicie thrillery zagadkowe, psychologiczne i mroczne, to ta książka jest dla Was.

Natalia z wykształcenia i z zawodu jest psychologiem. Znana ze swoich umiejętności zostaje wysłana do małego miasteczka. To tu ma odkryć i zrozumieć samobójstwa wśród młodych ludzi, które odbiegają wysoko ponad normę.
Po wejściu w mroczny świat miasteczka, zdaje sobie sprawę, że nie jest na tyle dobra, na ile sama o sobie myślała. Zagadka jest o wiele trudniejsza do rozwikłania.
Co więc popycha młodych do odbierania sobie życia?
Czy Natali uda się ocalić kolejne życia?
Jaką tajemnice skrywa małe miasteczko?

Książka nie jest obszerna, ma tylko 260 stron, które czyta się jednym tchem. Akcja powieści toczy się szybko, zwarcie oraz bez przeciągania. A to lubię w książkach. Thriller moimi zdaniem powinien być mroczny, duszny, zawiły. A "Miasto samobójców" zdecydowanie taki jest.
Podobało mi psychologiczne, wręcz terapeutyczne podejście autorki do tematu... oceńcie sami, ja polecam 🖤

Jeśli lubicie thrillery zagadkowe, psychologiczne i mroczne, to ta książka jest dla Was.

Natalia z wykształcenia i z zawodu jest psychologiem. Znana ze swoich umiejętności zostaje wysłana do małego miasteczka. To tu ma odkryć i zrozumieć samobójstwa wśród młodych ludzi, które odbiegają wysoko ponad normę.
Po wejściu w mroczny świat miasteczka, zdaje sobie sprawę, że nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
87

Na półkach: ,

Miasto Samobójców
Autorstwa Agnieszki Kaźmierczyk
WSPÓŁPRACA
Książkę możemy zaliczyć do gatunku thriller jak również do kryminału. Jest to pierwsza książka spod pióra tej autorki. Podoba mi się styl pisania autorki dlatego na pewno w przyszłości sięgnę po jej kolejną pozycję.
Miasto Samobójców, nazwę swoją otrzymało że względu na trzy krotnie wyższy wskaźnik samobójców niż w innych miastach. Dodatkowo zastanawiające jest to że najczęściej na swoje życie targają się nastoletni chłopcy. Natalia Meyer to młoda pani psycholog, która przez swoje nieetyczne zachowanie zostaje oddelegowana do tego miasta o niezbyt dobrej sławie. Już na samym początku kobieta nie zdobywa uwielbienia od swoich nowych współpracowników. Warszawianka jest zbyt elegancka i pewna siebie jak na tak małomiasteczkową społeczność a dodatkowo jej cięty język i logiczne myślenie zdecydowanie odpycha innych od siebie. Jak to możliwe że tyle samobójców jest w jednym mieście. Na to pytanie próbuje odpowiedzieć sztab kryzysowy oraz dodatkowo Natalia w ośrodku dla młodzieży z problemami. Wszystko zaczyna się komplikować gdy kobieta spotyka na swojej drodze sąsiada Sebastiana i zaczyna dostrzegać coraz więcej nieoczywistych detali.
Pozycja zdecydowanie trzyma w napięciu. Książka jest napisana w dość prostym językiem, nie aż tak nagłych zwrotów akcji jak by się mogło spodziewać. W trakcie lektury przychodzi wiele rozwiązań zagadki nawet te nadprzyrodzone. O dziwo tylko częściowo udało mi się odgadnąć zakończenie co jest wielki plusem do autora że nie było to aż tak oczywiste jak zakładałam. Ale prawda jest taka że nie było także aż tak zagmatwane, dzięki temu książkę czyta się szybko i przyjemnie. Co do stylu pisania. Narracja była napisana w taki sposób, że łatwo jest się wczuć i odnaleźć w sytuacji. Nie ma tam żadnych niejasności czy niewytłumaczalnych lub nierozwiniętych wątków.
Książkę może z czystym sercem polecić każdemu kto lubi proste thrillery takie w sam raz na jedno posiedzenie. Nie trzeba się bardzo mocno skupiać na historii dzięki temu uważam te pozycje za lekką lekturę na długi letni lub jesienny wieczór, dzięki czemu według mnie łatwiej czuć się w klimat. Zdecydowanie sięgnę po raz kolejny do książki pani Agnieszki. Jest to jedna z lepszych książek, którą w ostatnim czasie otrzymałam do recenzji.

Miasto Samobójców
Autorstwa Agnieszki Kaźmierczyk
WSPÓŁPRACA
Książkę możemy zaliczyć do gatunku thriller jak również do kryminału. Jest to pierwsza książka spod pióra tej autorki. Podoba mi się styl pisania autorki dlatego na pewno w przyszłości sięgnę po jej kolejną pozycję.
Miasto Samobójców, nazwę swoją otrzymało że względu na trzy krotnie wyższy wskaźnik...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Bardzo ciekawa historia o naturze ludzkiej i jej niedoskonałościach, ale i nadziei, że są ludzie którzy chcą widzieć świat lepszym. Szybciutko się czyta, jak się człowiek uprze to i w jeden dzień pochłonie :) Nie mogłam się oderwać

Bardzo ciekawa historia o naturze ludzkiej i jej niedoskonałościach, ale i nadziei, że są ludzie którzy chcą widzieć świat lepszym. Szybciutko się czyta, jak się człowiek uprze to i w jeden dzień pochłonie :) Nie mogłam się oderwać

Pokaż mimo to

avatar
816
297

Na półkach:

74/52/2023 ig: @liber.tinea

Kurz po premierze "Miasta samobójców" nieco już opadł i dlatego teraz ja, będąc patronką medialną tej książki, z pełną premedytacją "wchodzę cała na biało"... Czekajcie… trochę się zapędziłam ;) Więc z pełną premedytacją odczekałam jakiś czas z publikacją swojej recenzji, aby przypomnieć Wam o świetnej historii napisanej przez Panią Agnieszkę Kaźmierczyk. Czytaliście już, macie w planach?

Natalia to młoda i niezwykle utalentowana terapeutka, pnącą się z siłą komety po szczeblach swojej kariery. Niestety nie jest osobą wolną od własnych tram, które popchnęły ją w nieco destrukcyjnym kierunku. Przez swoją “wpadkę” zostaje zdegradowana z intratnego stanowiska w warszawskim gabinecie i musi objąć rolę członka sztabu kryzysowego w małym mieście, słynącym w ostatnim czasie z masowych samobójstw. Dodatkowo ma też prowadzić terapię dla kilku zagubionych dzieciaków z ośrodka wychowawczego. Na miejscu Natalia z impetem rozpoczyna swoje działania, ale niestety spotyka się z biernością, a momentami nawet i wrogością swojego przełożonego oraz współpracowników. Przez to traci swoją pewność siebie, ale również arogancję i powierzchowne przekonanie o własnej cudowności i staje się przyjemniejsza w odbiorze przez Czytelnika. Jej małe śledztwo prowadzi przez różne wątki - od uwarunkowań geologicznych terenu przez egzekucje czarownic palonych na stosie, tajemniczą sektę, aż po rozważania o celowych działaniach ludzi z krwi i kości. Co tak naprawdę dzieje się w tym mieście? Czy Natalia naprawdę posuwa się do przodu, czy może to z jej zdrowiem psychicznym dzieje się coś złego?

“Miasto samobójców” to nie tylko ciekawa przygoda z thrillerem psychologicznym. To również podana w przystępny sposób wiedza dotycząca ludzkiej psychiki, która może otworzyć oczy wielu nieświadomym pewnych mechanizmów osobom. Widać, że Autorka ma mocny warsztat merytoryczny w poruszanej tematyce. Wielu z nas żyje w niejakiej bańce mydlanej, nie wiedząc, że nasze reakcje na zachowania innych osób, potrzebujących pomocy, mają duże znaczenie. Przed rozpoczęciem lektury warto nie pomijać wstępu, który moim zdaniem jest bardzo ważny i ciekawy. Słowo wstępu napisane przez dr M. Stradomską, psycholog i suicydolog wskazuje takie aspekty, na które należy zwracać uwagę w przypadku podejrzenia u kogoś, lub pojawienia u siebie myśli samobójczej oraz mówi gdzie szukać pomocy. Przydatna w tym może być również karta z numerami telefonów i adresami, umieszczona w książce. Jestem zachwycona niezwykle odpowiedzialnym podejściem Pani Kaźmierczyk do kwestii pomocy, główne młodym, zagubionym osobom.

Całość napisana jest bardzo przyjemnym w odbiorze słownictwem, choć nie nadto wzniosłym czy spektakularnym. Jest to książka dla każdego, którą można przeczytać w jeden wieczór i czerpać z niej zarówno rozrywkę, jak i wiedzę. Początek jest spokojny, akcja rozwija się stopniowo, aby mniej więcej po przekroczeniu połowy wciągnąć Czytelnika w swój wir i wartko nieść go do samego końca. Zakończenie z kolei może nie wbija w fotel, ale jest zaskakujące oraz niezwykle spójne i konsekwentne, co w moim odczuciu stanowi ogromny plus. Zauważyłam, że wielu książkom z tego gatunku brak właśnie spójności i wiarygodności - w “Mieście samobójców” wszystko jest logicznie ze sobą połączone i daje obraz wyrafinowanego w swojej przejrzystości thrillera. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki, ale z pewnością nie ostatnie!

74/52/2023 ig: @liber.tinea

Kurz po premierze "Miasta samobójców" nieco już opadł i dlatego teraz ja, będąc patronką medialną tej książki, z pełną premedytacją "wchodzę cała na biało"... Czekajcie… trochę się zapędziłam ;) Więc z pełną premedytacją odczekałam jakiś czas z publikacją swojej recenzji, aby przypomnieć Wam o świetnej historii napisanej przez Panią Agnieszkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
255

Na półkach:

„Miasto s@mobójców” zachęciło mnie już samym tytułem, bo co to może być za miasto, które słynie głównie z takich rzeczy? Trochę obawiałam się, że ten temat będzie ciągnięty na siłę. A stało się tak, że wciągnęło mnie na maksa i czytałam do nocy!

Natalia jest młodą i niesamowicie utalentowaną psycholog. W swojej pracy zawodowej odnosi ogromne sukcesy, aż przytrafia się jej wpadka i to taka wpadka, która może pogrzebać całą jej karierę. By uniknąć wielkiej afery i zatrzymać prawo do wykonywania zawodu, Natalia zgadza się na wyjazd do miasta s@mobójców i postanawia pomóc młodym ludziom, którzy targają się na swoje życie. Dziewczyna traktuje to jako szybką i łatwą do rozwiązania zagadkę, bo co takiego może się kryć za serią s@mobójstw? Natka jeszcze nie wie, że właśnie otworzyły się przed nią bramy prawdziwego piekła i zabrała się za sprawę, w której każdy może stać się ofiarą.

Książka wciągnęła mnie od początku. Z zaciekawieniem śledziłam losy Natalii i jej starania, by jak najszybciej dotrzeć do prawdy. „Im dalej w las, tym więcej drzew” - to powiedzenie sprawdza się tutaj idealnie; im dalej zabrnęłam w historii, tym ciekawsza ona była i coraz więcej możliwych rozwiązań pojawiało się w mojej głowie. Od połowy książki akcja gna, pochłonęła mnie całą sobą, bo ja wprost uwielbiam zagadki. Na dodatek nie ma tutaj możliwości pogubienia się w historii, bo autorka tak świetnie ją skonstruowała, że wszystko pięknie się łączy.

Autorka poruszyła w powieści ogromnie ważne tematy takie jak problemy w rodzinie, które później wpływają na nas w wieku dorosłym, problemy natury psychicznej, czy też właśnie próby s@mobójcze wśród młodych osób. W tym ostatnim elemencie ukazano, jak wielkim problemem jest niesienie pomocy nastolatkom: raz tej pomocy odmawiają, a dwa często trafiają na nieodpowiednie osoby, które swoim działaniem bardziej im szkodzą niż pomagają.

Warto wspomnieć też o zakończeniu które świetnie tłumaczy wszystkie poruszone wątki, nie pojawia się znikąd i idealnie podsumowuje całą historię. Jestem tysiąc razy na tak.

„Miasto s@mobójców” zachęciło mnie już samym tytułem, bo co to może być za miasto, które słynie głównie z takich rzeczy? Trochę obawiałam się, że ten temat będzie ciągnięty na siłę. A stało się tak, że wciągnęło mnie na maksa i czytałam do nocy!

Natalia jest młodą i niesamowicie utalentowaną psycholog. W swojej pracy zawodowej odnosi ogromne sukcesy, aż przytrafia się jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    56
  • 2023
    6
  • Posiadam
    6
  • Współpraca
    4
  • Legimi
    4
  • 2024
    2
  • 8/10 - rewelacyjna
    1
  • Moje
    1
  • W planach ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miasto samobójców


Podobne książki

Przeczytaj także