list w butelce

Przyznam się szczerze, że w pierwszej chwili moje odczucia były do tej książki bardzo słabe, w głowie miałam tylko "Jezu, co to za słodko-pierdzący romansik", tak z każdą chwilą, każdą stroną moje zdanie się zmieniało. Samo zakończenie wydusiło, ze mnie łzy. Więc muszę przeprosić i napisać, że jest to miła, przyjemna, aczkolwiek smutna historia, którą polecam każdemu na wolne popołudnie. Czyta się szybko i przyjemnie. I nie róbcie tego błędu co ja, po prostu dajcie jej szansę!

Przyznam się szczerze, że w pierwszej chwili moje odczucia były do tej książki bardzo słabe, w głowie miałam tylko "Jezu, co to za słodko-pierdzący romansik", tak z każdą chwilą, każdą stroną moje zdanie się zmieniało. Samo zakończenie wydusiło, ze mnie łzy. Więc muszę przeprosić i napisać, że jest to miła, przyjemna, aczkolwiek smutna historia, którą polecam każdemu na...

Myślę, że połowa gwiazdek wystarczy, nie za dużo, nie za mało - nie jest bardzo wciągająca, w sumie tak naprawdę jest dużo nudy i ciągłego powtarzania się. Miło czytać o tym, jak spędzają dzień, ale nudzi się to bardzo, gdy powtarza się to w każdym rozdziale. Moim zdaniem Sparks ma wiele lepszych książek, które kiedyś mnie poruszyły (oczywiście to też jest poruszająca historia i łza mi poleciała na koniec, ale jednak nie "rozryczałam się", już więcej płakałam, czytając "Wiedźmina"). Garett jest tutaj po prostu wkurzający, wątek Catherine jest przesadzony, tak samo jak decyzja Theresy pod koniec, żeby nie spojlerować - byle powieść była bardziej "wow". Zakończenie miało być oryginalne, ale jest też rozczarowujące i miałam ogólne wrażenie podczas całej powieści, że była ona pisana na kolanie. Na prędce, szybciutko, pełno niedociągnięć, stanowczo za krótka! Nie da się przywiązać do bohaterów, przeżyć tego bardziej emocjonalnie, wielki minus dla Sparksa tutaj, bo już o wiele wrażliwej, romantycznej i emocjonalnej potrafią pisać autorzy sf czy fantasy.

Myślę, że połowa gwiazdek wystarczy, nie za dużo, nie za mało - nie jest bardzo wciągająca, w sumie tak naprawdę jest dużo nudy i ciągłego powtarzania się. Miło czytać o tym, jak spędzają dzień, ale nudzi się to bardzo, gdy powtarza się to w każdym rozdziale. Moim zdaniem Sparks ma wiele lepszych książek, które kiedyś mnie poruszyły (oczywiście to też jest poruszająca...

Bardzo piękna historia

Bardzo piękna historia

Cześć

Dzisiaj przychodzę do was z książką
"List w butelce" której autorem jest Nicholas Sparks.

Theresa spędza urlop u znajomych a w tym samym czasie jej syn Kevin spędza czas razem z ojcem który jest jej byłym mężem i mimo, że się rozwiedli to Theresa stara się aby jej syn miał również kontakt z ojcem. Kobieta nie chcąc zostać sama w domu postanowiła spędzić trochę czasu u znajomych. Podczas jednego że spacerów na plaży kobieta znajduję butelke w środku której znajduje się list miłosny.
Theresa po przeczytaniu listu bardzo się wzruszam i pokazuj go znajomej u której spędza urlop. Kobiet postanawiają opublikować list w gazecie i w kródce do kobiety docierają dwa kolejne listy. Zaintrygowana Theresa jeszcze bardziej pragnie poznać autora listów. Więc kobieta za namową przyjaciółki postanawia odnaleźć człowiek które potrafi tak mocno i wiernie kochać ukochaną osobę oraz poruszać pięknym słowami w liście.
Czy Theresie uda się odnaleźć autora listów miłosnych?
Jak potoczą się dalsze losy Teresy?
Tego się dowiecie jak przeczytacie książek.

Autor w piękny i poruszający sposób opisuje wspaniała miłosna historie którą chwyta za serce i pokazuj, że mimo straty ukochanej osoby można dalej mocno i wiernie kochać ta osobę lecz mimo straty trzeba żyć dalej i nie można zamykać się na nowe uczucia miłość i że to tylko zależy od człowieka jak postąpi.

Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem które było bardzo udone oraz przyjemne i na pewno sięgne po kolejne książki autorstwa Nicholasa Sparksa.

Polecam

Cześć

Dzisiaj przychodzę do was z książką
"List w butelce" której autorem jest Nicholas Sparks.

Theresa spędza urlop u znajomych a w tym samym czasie jej syn Kevin spędza czas razem z ojcem który jest jej byłym mężem i mimo, że się rozwiedli to Theresa stara się aby jej syn miał również kontakt z ojcem. Kobieta nie chcąc zostać sama w domu postanowiła spędzić trochę czasu...

O Nicholasie słyszałam już jakiś czas temu, nawet kiedyś sięgnęłam po jego książkę. W głowie zrodziło się postanowienie, a może przeczytać wszystkie jego powieści? List w butelce może się spodobać lub nie, ale pokazuje prawdziwe uczucia Theresy i Garretta. Czy dla bohaterów czas stanie w miejscu? Wciągnęłam się od pierwszej strony, miałam nadzieję na inne zakończenie. Tak już po prostu miało być, prawdziwie.

O Nicholasie słyszałam już jakiś czas temu, nawet kiedyś sięgnęłam po jego książkę. W głowie zrodziło się postanowienie, a może przeczytać wszystkie jego powieści? List w butelce może się spodobać lub nie, ale pokazuje prawdziwe uczucia Theresy i Garretta. Czy dla bohaterów czas stanie w miejscu? Wciągnęłam się od pierwszej strony, miałam nadzieję na inne zakończenie. Tak...

Przez większość lektury nie uznawałam opisywanych wydarzeń za ciekawe. Wydawały mi się raczej przewidywalne i błahe. Ku mojemu zdziwieniu, zakończenie okazało się trafić w samo sedno i bardzo mnie wzruszyło.

Przez większość lektury nie uznawałam opisywanych wydarzeń za ciekawe. Wydawały mi się raczej przewidywalne i błahe. Ku mojemu zdziwieniu, zakończenie okazało się trafić w samo sedno i bardzo mnie wzruszyło.

Theresa - kobieta po rozstaniu z mężem ,który wpadł w ramiona innej,matka nastolatka,kobieta sukcesu nie daje sobie szans by w jej świecie pojawił się mężczyzna. Do czasu kiedy w jej ręce trafia wyrzucona przez fale butelka z tajemniczym listem...
Garret- utracił swoją żonę w wypadku ,pomimo mijaniu kolejnych bez ukochanej wciąż nie potrafi pogodzić się z jej utrata...

Pomimo tego na ich drodze pojawia się uczucie...

Bardzo wzruszająca historia o stracie ,o walce z własnymi demonami z przeszłości. Walka o szczęście o daniu sobie szansy...a przede wszystkim o zrozumieniu straty,przetrwaniu jej i przełamaniu stanu w którym nas pozostawia...

Theresa - kobieta po rozstaniu z mężem ,który wpadł w ramiona innej,matka nastolatka,kobieta sukcesu nie daje sobie szans by w jej świecie pojawił się mężczyzna. Do czasu kiedy w jej ręce trafia wyrzucona przez fale butelka z tajemniczym listem...
Garret- utracił swoją żonę w wypadku ,pomimo mijaniu kolejnych bez ukochanej wciąż nie potrafi pogodzić się z jej...

List w butelce najpierw oglądałam film. Teraz postawiłam na książkę i się nie zawiodłam. Była piękna wzruszająca i wciągała.
Polecam wam tą książkę

List w butelce najpierw oglądałam film. Teraz postawiłam na książkę i się nie zawiodłam. Była piękna wzruszająca i wciągała.
Polecam wam tą książkę

Kiedyś brałbym całą opowieść w ciemno. Przepadałabym jak przysłowiowa śliwka w kompot. Rozpłynęłabym się nad romantyczną historią. Jednak zmieniam się. Inaczej patrzę na świat. Inaczej patrzę na ludzi i ich historię. Podczas lektury zauważyłam, że bardzo drażni mnie stereotypowe traktowanie kobiet i mężczyzn. I uważam, że pewne kwestie, które stanowiły "zapychacz" w treści książki mogły być pominięte.
Sama historia też jest niezbyt realna, a postawa bohaterów nie do przyjęcia. Rozumiem, że się bali, ale nie rozmawiać o fundamentalnych sprawach to tchórzostwo. Ich nieracjonalne zachowanie nie pozwala mi "kupić " tej historii. W zamyśle miała być to historia romantyczna i wzruszająca, a wyszło trochę inaczej...
Postacie były dość płaskie mimo ich licznych przemyśleń, a Garrett był straszny. Miałam wrażenie, że próbuje osaczyć Therese. Nie tak chyba wygląda miłość?
A największym absurdem była naiwność głównego bohatera. Wyrzucać listy w butelce do morza i myśleć, że nikt ich nie znajdzie i nie przeczyta. Ech!
Z zalet na pewno trzeba wypunktować długość książki. Była krótka i całkiem nieźle się ją czytało ("wciągała" dopiero po ok. 50-60 stronach).
Ogólnie książka nie była taka zła jak wynika z tej opinii, ale nie wiem co jeszcze dobrego mam o niej napisać :)

Kiedyś brałbym całą opowieść w ciemno. Przepadałabym jak przysłowiowa śliwka w kompot. Rozpłynęłabym się nad romantyczną historią. Jednak zmieniam się. Inaczej patrzę na świat. Inaczej patrzę na ludzi i ich historię. Podczas lektury zauważyłam, że bardzo drażni mnie stereotypowe traktowanie kobiet i mężczyzn. I uważam, że pewne kwestie, które stanowiły "zapychacz"...

Piękna i poruszająca książka i z zaskakującym zakończeniem. Tematem wiodącym jest samotność, tęsknota i miłość. Pokazuje nam jak śmierć bliskiej osoby, działa na nasze życie. Garret pisze listy do zmarłej żony, Teresa natomiast chce odnaleźć nadawcę listów.Czy ich miłość przetrwa ?Polecam przeczytać

Piękna i poruszająca książka i z zaskakującym zakończeniem. Tematem wiodącym jest samotność, tęsknota i miłość. Pokazuje nam jak śmierć bliskiej osoby, działa na nasze życie. Garret pisze listy do zmarłej żony, Teresa natomiast chce odnaleźć nadawcę listów.Czy ich miłość przetrwa ?Polecam przeczytać