Z nieba spadły trzy jabłka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- C неба упали три яблока
- Wydawnictwo:
- Glowbook
- Data wydania:
- 2023-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-03-13
- Data 1. wydania:
- 2020-03-05
- Liczba stron:
- 238
- Czas czytania
- 3 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367503044
- Tłumacz:
- Jacek Cezary Kamiński
- Tagi:
- literatura armeńska literatura ormiańska
Wielokrotnie nagradzana opowieść o mieszkańcach zagubionej w górach ormiańskiej wioski. Pełen ciepła i humoru międzynarodowy bestseller o miłości i drugiej szansie. Niecodzienna i zaskakująca, nieco baśniowa historia miłosna wpleciona w sagę o stuletniej historii fikcyjnej wsi Maran – pełnej dramatycznych przejść i nieszczęśliwych zdarzeń. Dzieje wioski luźno nawiązują do tragicznej historii Ormian w XX wieku, autorka kładzie raczej nacisk na uniwersalność doświadczeń społeczności jej mieszkańców. Za to wiernie i w barwny sposób opisuje ormiański folklor, obyczaje i mentalność mieszkańców gór Armenii. Książka, która wzrusza i podnosi na duchu.
Wspaniała książka! Pełna czułości, zadziwiająca opowieść o stoickim spokoju, wytrwałości i miłości… Niezwykle krzepiąca historia nieprawdopodobnego romansu i pełnej ciepła lokalnej wspólnoty. Nakreślona z humorem i empatią, o prostym, magicznym uroku. Jej bohaterowie wyłaniają się z kart powieści wraz z ich wadami, ciężkimi przeżyciami i męczarniami, ale ich problemy znajdą rozwiązanie, które wywoła uśmiech i satysfakcję czytelnika.
– Mary Chamberlain, brytyjska pisarka, autorka powieści „The Hidden”
W uroczym przesłaniu powieści „Z nieba spadły trzy jabłka” tkwi prawdziwa mądrość, że „potrzeba nam takiej wioski” – wioski, w której można cierpieć i płakać, aby końcu śmiać się i świętować jako wspólnota.
– Faith Sullivan, amerykańska pisarka, autorka powieści „The Cape Ann” i „Goodnight, Mr. Wodehouse”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Z nieba spadły trzy jabłka
Przepiękna opowieść o historii małej górskiej ormiańskiej wioski, której mieszkańcy doświadczyli wiele, ale potrafili docenić wszystko co dostali od losu. Przez tą książkę się płynie, bo jest napisana przez #narineabgaryan cudownym językiem wypełnionym wspaniałymi opisami z zastosowaniem różnorodnych środków stylistycznych i dostarczająca mnóstwa cytatów, stanowiących mądrość ludową przekazywaną sobie od wieków. Według marańskich legend, czyli ludu zamieszkującego opisywaną wioskę Maran na ziemię spadną trzy jabłka-jedno dla tego kto widział, drugie dla tego kto opowiadał, a trzecie dla tego kto słuchał i wierzył w dobro. Jakże prosta i szczera jest ta reguła życia i jak łatwo byłoby człowiekowi żyć, gdyby potrafił zgodnie z nią żyć. A cała historia zaczyna się, kiedy jedna z mieszkanek społeczności, w swojej starości, kiedy dopada ją choroba i samotność chce już odejść z tego świata. Los jednak szykuje dla niej niespodziankę i jak przez całe dotychczasowe życie doznawała cierpienia, upokorzenia i bólu, to być może wreszcie zazna szczęścia. Ale czym jest szczęście? I czy szczęście może być tutaj na ziemi? „Szczęście to niebo, smutek to piekło. A Bóg jest wszędzie i we wszystkim, nie tylko względu na swoją wszechmoc, ale także dlatego, że to on jest tymi niewidzialnymi nićmi, które łączą nas ze sobą.” Jeśli szukacie literatury z innych regionów świata, chcecie poznać inne kultury, to gorąco polecam Wam tą niesamowitą książkę zawierającą w sobie oprócz głównej historii kilka opowiadań. Wszystko obraca się wokół Ormian. Mamy okazję nie tylko bliżej poznać ten naród, ale też doświadczyć emocji, które odczuli oni przeżywając wojnę, głód czy biedę. Uprzedzam jednak, żebyście nie oczekiwali tutaj szybkich zwrotów akcji, ale delektowali się niespiesznym tempem i językiem, tak różnym od naszego. Może też uda nam się zwolnić nasz nieustanny bieg za niedoścignionym szczęściem.
Oceny
Książka na półkach
- 563
- 141
- 30
- 23
- 7
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
"(...) I niech tak będzie jeszcze długo, i niech tak będzie zawsze, a noc niech swą magiczną mocą strzeże jej szczęścia, żonglując swoimi zimnymi dłońmi trzema jabłkami, które później, jak to było przewidziane w marańskich legendach, spadną z nieba na ziemię - jedno dla tego kto widział, drugie dla tego, kto opowiadał, a trzecie dla tego, kto słuchał i wierzył w dobro."
•
"Chwytaliśmy powietrze pełną piersią, a dłońmi słońce, upajaliśmy się przenikającym nas do cna, do głębi, po same koncówki włosów, szczęściem.
Mam wielkie marzenie - zobaczyć siebie jako małą dziewczynkę. Na przykład pięcioletnią. Pulchną, smarkatą, z wypalonymi na majowym słońcu słomianymi włosami. Na brzegu rzeki. Z Biełką plączącą się pod nogami.
Objąć tę małą dziewczynkę, przycisnąć do piersi. Pomilczeć.
Tak bardzo tego pragnę, że czasami wierzę - tak się stanie."
•
Piękna, wzruszająca opowieść o nieistniejącej ormiańskiej wsi Maran. O rodzinie, przyjaźni, wspólnocie. Co najbardziej mi się podobało, to dużo realizmu magicznego.
Historia do niespiesznego czytania, po przeczytaniu której robi się ciepło na sercu.
Dodatkowo w książce zamieszczone są cztery opowiadania, które dla mnie były jeszcze bardziej poruszające.
Wszystkie opowieści napisane przepięknym, poetyckim językiem. Bardzo nostalgiczne, o tęsknocie za tym, czego już nie ma.
@wschod_bug
"(...) I niech tak będzie jeszcze długo, i niech tak będzie zawsze, a noc niech swą magiczną mocą strzeże jej szczęścia, żonglując swoimi zimnymi dłońmi trzema jabłkami, które później, jak to było przewidziane w marańskich legendach, spadną z nieba na ziemię - jedno dla tego kto widział, drugie dla tego, kto opowiadał, a trzecie dla tego, kto słuchał i wierzył w...
więcej Pokaż mimo to"Życie podobne jest do popołudniowej drzemki... krótkie, barwne, gorączkowe".
To książka o przemijaniu, opuszczonych wioskach i ludziach. Gdzie pęd cywilizacji ich nie dotyczy, gdzie ludzie po prostu zostają i umierają. Ale jest to też opowieść o cudach, białym pawiu czy późnej ciąży. Ciepła, wzruszająca historia o mieszkańcach z ormianskiej wioski.
Końcowe cztery opowiadania są całkowicie inne, mają mocniejszy charakter. Zwłaszcza pierwsze mówiące o zmianach związanych z rozwojem cywilizacji, czy trzecie mówiące o bólu i stracie wywołanym przez wojnę. Polecam.
"Życie podobne jest do popołudniowej drzemki... krótkie, barwne, gorączkowe".
więcej Pokaż mimo toTo książka o przemijaniu, opuszczonych wioskach i ludziach. Gdzie pęd cywilizacji ich nie dotyczy, gdzie ludzie po prostu zostają i umierają. Ale jest to też opowieść o cudach, białym pawiu czy późnej ciąży. Ciepła, wzruszająca historia o mieszkańcach z ormianskiej wioski.
Końcowe cztery...
Przeczytałam, długo mi to zeszło, choć książka była cieniutka. Format dziwny, bo większy niż standardowa książka, ale wciąż wygodny do trzymania 😁.
.
A o czym? O ormiańskiej wiosce, na końcu świata. Odizolowanej, żyjącej własnym życiem i przeżywającej własne tragedie i małe szczęścia. Dla mnie bardzo emocjonująca książka, kibicowałam bohaterom i z wielką ciekawością czytałam o ich „zwykłym” życiu. Życie nie do końca zwykłe, bo mieszkańcy walczyli z ogromnym głodem i próbowali przeżyć wojnę. Mnóstwo tragedii, mnóstwo emocji. Małe szczęścia, piękno przyrody i można dowiedzieć się co nieco o tradycjach ormiańskich, o kulturze i mentalności mieszkańców tej górskiej wioski. Współpraca ludzi mieszkających w Maran, to jak razem wszystko przeżywają, jak razem się cieszą i płaczą - coś niesamowitego! Coś co dawno temu utraciliśmy.
.
Pierwszy raz czytałam o tej kulturze, niesamowita historia! A końcówka? Końcówka sprawi że zapłaczecie z radości bohaterów!
Przeczytałam, długo mi to zeszło, choć książka była cieniutka. Format dziwny, bo większy niż standardowa książka, ale wciąż wygodny do trzymania 😁.
więcej Pokaż mimo to.
A o czym? O ormiańskiej wiosce, na końcu świata. Odizolowanej, żyjącej własnym życiem i przeżywającej własne tragedie i małe szczęścia. Dla mnie bardzo emocjonująca książka, kibicowałam bohaterom i z wielką ciekawością...
Piękna, mądra i wzruszająca powieść ormiańskiej autorki. Poruszające są również opowiadania na końcu książki.
Bardzo polecam!
Piękna, mądra i wzruszająca powieść ormiańskiej autorki. Poruszające są również opowiadania na końcu książki.
Pokaż mimo toBardzo polecam!
Dobrnęłam do 115 strony. Nastawiłam się na super książkę, a w ogóle mnie nie urzekła. Poddałam się zatem.
Dobrnęłam do 115 strony. Nastawiłam się na super książkę, a w ogóle mnie nie urzekła. Poddałam się zatem.
Pokaż mimo toCiepła opowieść o prostym, ale surowym życiu mieszkańców ormiańskiej wioski, położonej wysoko w górach, do której docierają tylko ci, którzy naprawdę tego chcą.
Ciepła opowieść o prostym, ale surowym życiu mieszkańców ormiańskiej wioski, położonej wysoko w górach, do której docierają tylko ci, którzy naprawdę tego chcą.
Pokaż mimo toPrzepiękna opowieść o mijaniu i zgodzie na wszystko, co człowieka spotyka, o czerpaniu radości z bieżących zdarzeń i umiejętności godzenia się z tragediami, o potrzebie czerpania doświadczeń od starszych i pamięci o zmarłych, o codzienności wypełnionej ciężką pracą, o miłości i przyjaźni, o tym, że życie ma sens tylko wtedy, gdy się jest pożytecznym dla innych, o świadomości przemijania, co przypominają nagrobki na cmentarzu. Jednocześnie życie ludzkie może być piękne na różne sposoby, czego doświadczają starzy mieszkańcy baśniowego Maranu. Symboliczne jabłka są dla tych, którzy żyją pięknie w zgodzie z tradycją w malutkiej wiosce nękanej różnymi nieszczęściami, są dobrzy, czuli, wyrozumiali mimo trudów życia. Kunszt prostego języka powieści i opowiadań, powolna akcja, bohaterowie, których łączy wzajemna sympatia i umiejętność refleksji zachęcają do lektury książki.
Przepiękna opowieść o mijaniu i zgodzie na wszystko, co człowieka spotyka, o czerpaniu radości z bieżących zdarzeń i umiejętności godzenia się z tragediami, o potrzebie czerpania doświadczeń od starszych i pamięci o zmarłych, o codzienności wypełnionej ciężką pracą, o miłości i przyjaźni, o tym, że życie ma sens tylko wtedy, gdy się jest pożytecznym dla innych, o...
więcej Pokaż mimo toZ nieba spadły trzy jabłka - współpraca
Narine Abgarjan wciąga nas w swoją opowieść od pierwszych zdań. Miejsce wydarzeń zdaje się być poza czasem i rzeczywistością, pełne magii, naznaczone tragedią i śmiercią, miłością i czułością, a przede wszystkim wolą życia.
Ormiańska wioska na zboczu Manisz-kar pełna jest szacunku wobec dla obyczajów, kultury, historii tego miejsca. Rytm życia jej mieszkańców wyznaczają zmiany pór roku, odciska się na nich wielka historia (głód, wojna),współgra on z pojawiającymi się tam aniołami.
“W piątek, zaraz po południu, gdy słońce przekroczyło zenit i dostojnie zmierzało ku zachodniemu krańcowi doliny, Sewojanc Anatolija położyła się umierać”. To nie koniec tej historii, nawet nie środek. To jej początek, pierwsze zdanie książki wprowadzające w świat bohaterów, egzotyczny, nieznany, magiczny, ale i bardzo bliski. Tak bliski, że aż żal go opuszczać.
Jednym stałym elementem jest śmierć - oczekiwana, nadchodząca, ale i zaskakująca. gwałtowna, pochłaniająca rzesze ludzi. Ona wyznacza rytm czasu, stanowi punkt odniesienia. Pogodzenie się z nią, akceptacja stanowi wyznacznik dla mieszkańców Maranu. Paradoksalnie jest ona początkiem nowego życia; otwarciem, które tworzy wielobarwny, metaforyczny świat. To co dzieje się pomiędzy jej wizytami, to najpiękniejsze fragmenty tej książki - życie, które trwa, wbrew okolicznościom, plagom iście biblijnym, zdarzeniom historycznym. Mieszkańcy tej wioski pełni są czułości, miłości, poddają się ze spokojem przemijaniu, cieszą się z narodzin swoich potomków. Ich trwanie wyznaczają prorocze wizje, niespotykane talenty.
Książka z kategorii literatury naprawdę pięknej. Zachwyca nastrojem pełnym ciepła, humoru, pięknem języka; spokojem ludzi wiodących zwykłe życie pośród niezwykłych miejsc, wydarzeń, zwyczajów i potraw.
Przypomina mi “Listopadowe porzeczki”, “Prawiek i inne czasy”. Dawno czegoś tak dobrego nie czytałem i na długo zostanie w mojej pamięci. Całość dopełnia też kilka opowiadań autorki.
Z nieba spadły trzy jabłka - współpraca
więcej Pokaż mimo toNarine Abgarjan wciąga nas w swoją opowieść od pierwszych zdań. Miejsce wydarzeń zdaje się być poza czasem i rzeczywistością, pełne magii, naznaczone tragedią i śmiercią, miłością i czułością, a przede wszystkim wolą życia.
Ormiańska wioska na zboczu Manisz-kar pełna jest szacunku wobec dla obyczajów, kultury, historii tego miejsca....
Cudownie ciepła opowieść o wiosce w górach i jej mieszkańcach. Dawno nie czytałam czegoś takiego... Idealna na zimowe szare dni, do kompletu polecam ciepły kocyk.
Jedyne co mi się nie podobało to wydanie. Paskudny format, a w środku jak w podręczniku.
Cudownie ciepła opowieść o wiosce w górach i jej mieszkańcach. Dawno nie czytałam czegoś takiego... Idealna na zimowe szare dni, do kompletu polecam ciepły kocyk.
Pokaż mimo toJedyne co mi się nie podobało to wydanie. Paskudny format, a w środku jak w podręczniku.
ok
ok
Pokaż mimo to