Ciężko mi było na początku z tym nieustannym przeskokiem czasowym ale jak zaskoczyło, to do końca) podobała mi się ta książka

Ciężko mi było na początku z tym nieustannym przeskokiem czasowym ale jak zaskoczyło, to do końca) podobała mi się ta książka

Wciągająca, miejscami przewrotna i bardzo klimatyczna opowieść o życiu pewnego okulisty. Bardzo fajnie się to czytało, choć zakończenie i ostateczny ogólny wydźwięk pozostawiły u mnie pewien niedosyt. Doceniam interesującą grę z czytelnikiem i sprawne poruszanie się po chronologii wydarzeń, które oddaje atmosferę samospełniających się przepowiedni i pewnego fatalizmu. Plus za atmosferę mieszczańskich domów północnych Włoch w przedstawieniu postaci rodziców bohatera i tego, co po sobie pozostawili - bardzo to pouczające.

Wciągająca, miejscami przewrotna i bardzo klimatyczna opowieść o życiu pewnego okulisty. Bardzo fajnie się to czytało, choć zakończenie i ostateczny ogólny wydźwięk pozostawiły u mnie pewien niedosyt. Doceniam interesującą grę z czytelnikiem i sprawne poruszanie się po chronologii wydarzeń, które oddaje atmosferę samospełniających się przepowiedni i pewnego fatalizmu. Plus...

Obiecujacy poczatek ,pozniej powoli emocje opadaja i snuje sie opowiesc o zyciu pewnego okulisty,dla ktorej stopniowo tracilem zainteresowanie .Udana konstrukcja polegajaca na nieustannych przeskokach czasowych,ktore zrecznie tworza historie naszego bohatera i nie gubia czytelnika

Obiecujacy poczatek ,pozniej powoli emocje opadaja i snuje sie opowiesc o zyciu pewnego okulisty,dla ktorej stopniowo tracilem zainteresowanie .Udana konstrukcja polegajaca na nieustannych przeskokach czasowych,ktore zrecznie tworza historie naszego bohatera i nie gubia czytelnika

dobra książka, ale jej nie polecam. smutna, przyciękawa, przytlaczająca. a żeby nie wypaśc z rytmu, na który składają się impresje z różnych okresów życia gównego bohatera, trzeba ten ciężar dość szybko pochłonąć. plus kilka wyzwań intelektualnych. niby Włochy, Włosi, ale jakoś nie tak miało być...

dobra książka, ale jej nie polecam. smutna, przyciękawa, przytlaczająca. a żeby nie wypaśc z rytmu, na który składają się impresje z różnych okresów życia gównego bohatera, trzeba ten ciężar dość szybko pochłonąć. plus kilka wyzwań intelektualnych. niby Włochy, Włosi, ale jakoś nie tak miało być...

Były momenty bardzo dobre, ale słabsze też się znalazły, zwłaszcza bliżej końca. Losy głównego bohatera i jego bliskich są porozrzucane jak puzzle w układance i podobało mi się składanie tej historii krok po kroku. Książka dla miłośników nieśpiesznej prozy, w której nie wydarzenia, a bohaterowie stanowią o sile opowieści.

Były momenty bardzo dobre, ale słabsze też się znalazły, zwłaszcza bliżej końca. Losy głównego bohatera i jego bliskich są porozrzucane jak puzzle w układance i podobało mi się składanie tej historii krok po kroku. Książka dla miłośników nieśpiesznej prozy, w której nie wydarzenia, a bohaterowie stanowią o sile opowieści.

Wszystko psuje koniec, absurdalny .....

Wszystko psuje koniec, absurdalny .....

Jest to historia w zasadzie całego życia Marca Carrery, włoskiego okulisty, mieszkającego w słonecznej Florencji.

Dość krótkie rozdziały przeskakują w czasie od jego dzieciństwa, pasji do tenisa, relacji ze starszą siostrą i młodszym bratem, poprzez młodzieńczą (nieszczęśliwą, a jakże) miłość, hazard, późniejsze małżeństwo, ojcostwo, relacje z rodzicami i radzenie sobie z żałobą po ich odejściu. I nie tylko ich.

Rozdziały nie są ułożone chronologicznie i początkowo z pewnością wymaga to większego skupienia nad tym, o którym momencie życia głównego bohatera aktualnie czytam. Zdarzało mi się też przerzucać kilka kartek wstecz, żeby upewnić się, który rok trwa obecnie ;)

Dość dużo jest przykrych wydarzeń w życiu tego człowieka. Jednocześnie historia wcale nie jest przygnębiająca ani jakoś wybitnie smutna. Możnaby powiedzieć - ot, życie. Nieprzewidywalne i nie zawsze ze szczęśliwym zaskoczeniem.

Historia Marca Carrery niesie ze sobą jakąś nadzieję i ciepło. Trochę inne oczekiwania miałam wobec tej książki, jednocześnie nie jestem rozczarowana. To całkiem przyjemna lektura, choć końcówka złamała mi serce. Zupełnie nie spodziewałam się takiego finału.

Jest to historia w zasadzie całego życia Marca Carrery, włoskiego okulisty, mieszkającego w słonecznej Florencji.

Dość krótkie rozdziały przeskakują w czasie od jego dzieciństwa, pasji do tenisa, relacji ze starszą siostrą i młodszym bratem, poprzez młodzieńczą (nieszczęśliwą, a jakże) miłość, hazard, późniejsze małżeństwo, ojcostwo, relacje z rodzicami i radzenie sobie z...

Średnia, bardzo średnia. Najciekawszy wątek powraca jednak jest go za mało dodatkowo autor buduję aurę paranormal activity, przez całą książkę nie tylko (no może poza wątkiem romantycznym) by sprawić nudne zakończenie.

Średnia, bardzo średnia. Najciekawszy wątek powraca jednak jest go za mało dodatkowo autor buduję aurę paranormal activity, przez całą książkę nie tylko (no może poza wątkiem romantycznym) by sprawić nudne zakończenie.

Dla mnie ta książka jest nierówna. Zapowiada się bardzo dobrze, rozbudza oczekiwania ale na koniec rozczarowuje. Jest ciekawie skonstruowana , poprzesuwane plany czasowe, w których czytelnik musi się orientować i budować sobie kolejność zdarzeń w życiu głównego bohatera, ale pomimo wzruszających lub wstrząsających wydarzeń czegoś brakuje. Niektóre rozdziału są wspaniałe, inne nudne. Ale to jest dobra literatura

Dla mnie ta książka jest nierówna. Zapowiada się bardzo dobrze, rozbudza oczekiwania ale na koniec rozczarowuje. Jest ciekawie skonstruowana , poprzesuwane plany czasowe, w których czytelnik musi się orientować i budować sobie kolejność zdarzeń w życiu głównego bohatera, ale pomimo wzruszających lub wstrząsających wydarzeń czegoś brakuje. Niektóre rozdziału są wspaniałe,...

Nie jestem fanem tego typu literatury. Dla mnie jest to pisanie o niczym, ale za to w pięknym stylu.
"Koliber" to powieść obyczajowa o człowieku, który boryka się z przeciwnościami losu. Niby nic, niby oczywiste, bo każdy zmaga się z życiem, ale autor pisze o tym w sposób bardzo atrakcyjny.
Na plus - poetyckość i ciekawe postacie. Na minus - zdania złożone do przesady (w rozdziale "Nowy człowiek" jest zdanie, które ciągnie się przez trzy strony!).
Poza tym spoko.

Nie jestem fanem tego typu literatury. Dla mnie jest to pisanie o niczym, ale za to w pięknym stylu.
"Koliber" to powieść obyczajowa o człowieku, który boryka się z przeciwnościami losu. Niby nic, niby oczywiste, bo każdy zmaga się z życiem, ale autor pisze o tym w sposób bardzo atrakcyjny.
Na plus - poetyckość i ciekawe postacie. Na minus - zdania złożone do przesady (w...