Helena wraz z przyjaciółmi wybiera się na wycieczkę do Francji. Jej rodzina posiada francuskie korzenie, więc w kraju czuje się jak ryba w wodzie. Podczas wycieczki na Mont Blanc Helena przepada. Jest zauroczona górą, dopytuje się nawet szefa staży górskiej o możliwość zatrudnienia. Obowiązki w Polsce jednak wzywają. Co prawda nie lubi swojej pracy w urzędzie. Wtedy dzieje się coś niesamowitego – odzywa się do niej Martin, mężczyzna którego poznała podczas pobytu we Francji. Zaczynają coraz więcej rozmawiać, aż w końcu Helena zaprasza go na wakacje nad polskie morze. Co to były za dwa tygodnie – pełne namiętności i wspólnie spędzonych chwil. W głowie Heleny pojawia się więc myśl – a może być rzucić pracę i przeprowadzić się do Francji? Okazuje się, że ryzyko się opłaciło. Wymarzona praca jako strażniczka Mont Blanc, oddany mężczyzna… Czego można chcieć więcej?

Jak ułoży się naszej parze? Czy życie zawsze jest usłane różami? Czy praca w górach to aby odpowiednie zajęcie dla kobiety? Czy strażnikom uda się złapać przemytników?

„Strażnicy. Z miłości do Mont Blanc” Heleny Leblanc to piękna historia szalonej miłości, kompromisach i wzajemnym zrozumieniu. Niewiele kobiet zdecydowałoby się tak zaryzykować w imię miłości. Helena to niezwykle odważna kobieta. A co do związku z Martinem, jestem ciekawa czy to prawdziwa miłość czy tylko zauroczenie. W końcu, gdy kogoś naprawdę się kocha, to wątpliwości nie istnieją.

Książka to pierwszy tom dylogii, biorę się z niecierpliwością za kolejny.

Helena wraz z przyjaciółmi wybiera się na wycieczkę do Francji. Jej rodzina posiada francuskie korzenie, więc w kraju czuje się jak ryba w wodzie. Podczas wycieczki na Mont Blanc Helena przepada. Jest zauroczona górą, dopytuje się nawet szefa staży górskiej o możliwość zatrudnienia. Obowiązki w Polsce jednak wzywają. Co prawda nie lubi swojej pracy w urzędzie. Wtedy dzieje...

Polka, która zapragnęła zostać strażniczką górską Mont Blanc ...

"Mijały tygodnie,a Martin nadal czekał. Być może nieświadomy walki,jaka rozgrywała się we mnie. Jak zawsze kochany i cierpliwy,zawsze tam,gdzie był potrzebny...Czasem aż irytująco cierpliwy. Każdej niedzieli,po trzech tygodniach pracy w górach, schodziłam do miasta,wracałam do domu,a on tam czekał na mnie. Moja przystań,moje poczucie bezpieczeństwa, moje szczęście zależały od niego... "

Przyznam szczerze, że na początku ciężko było mi się wciągnąć w książkę (chociaż nie wiem dlaczego 🤷‍♀️) Ale im dalej,tym chętniej czytałam.
Nawet polubiłam Helenę,mimo iż momentami drażniło mnie,że tak łatwo ulegała Martinowi - we wspólnym mieszkaniem, szybkim ślubie, o którym on zdecydował, kiedy ma się odbyć. Na szczęście nie porzuciła pracy jako strażniczka gór 🩵
Jak dla mnie za dużo między Martinem i Heleną było "cukierkowej" miłości, tego jak mówił ciągle, moja Ty królowo 👑. No cóż miłość rządzi się swoimi prawami 😊

Polubiłam momenty ,gdy kobieta była w górach. Może dlatego ,że sama jeszcze ich nie widziałam i próbowałam wczuć się w ten wyjątkowy klimat,gdzie większość czasu spędzała wśród natury 🪹🌲🏔
Końcówka tomu 1 to normalnie wisienka na torcie .🍒 Dobrze, że mam na półce tom2 ,bo muszę wiedzieć jak potoczy się życie odważnej Heleny. I czy spotka się z mężczyzna o imieniu - Didier

Polka, która zapragnęła zostać strażniczką górską Mont Blanc ...

"Mijały tygodnie,a Martin nadal czekał. Być może nieświadomy walki,jaka rozgrywała się we mnie. Jak zawsze kochany i cierpliwy,zawsze tam,gdzie był potrzebny...Czasem aż irytująco cierpliwy. Każdej niedzieli,po trzech tygodniach pracy w górach, schodziłam do miasta,wracałam do domu,a on tam czekał na mnie....

Wakacje sprzyjają czytaniu, więc udało mi się nadrobić sporo zaległości z "kupki wstydu". Strażnicy. Polka wyjeżdża do Francji i zostaje strażniczką górską. Ma wspaniałą ekipę, a w miasteczku czeka na nią zawsze kochający partner, w końcu mąż. Ale czy to już happy end i sielanka do końca książki? A skądże! Byłam pewna, że ta historia będzie o czymś innym. Zaskoczyły mnie przyjemne opisy przyrody i mnóstwo dylematów, z którymi musiała się borykać główna bohaterka. I ten zakazany owoc, który zerwała. Nigdy nie czytałam książki, w której zdrada małżeńska jest tak analizowana wewnętrznie przez bohatera (w tym przypadku bohaterkę). I nigdy nie czułam takiego dysonansu z tego powodu. Musiałam sięgnąć po drugi tom, żeby to się wyjaśniło.

Wakacje sprzyjają czytaniu, więc udało mi się nadrobić sporo zaległości z "kupki wstydu". Strażnicy. Polka wyjeżdża do Francji i zostaje strażniczką górską. Ma wspaniałą ekipę, a w miasteczku czeka na nią zawsze kochający partner, w końcu mąż. Ale czy to już happy end i sielanka do końca książki? A skądże! Byłam pewna, że ta historia będzie o czymś innym. Zaskoczyły mnie...

Odkąd Helena Kłosowska podczas wakacji we Francji na własne oczy zobaczyła Mont Blanc, to doświadczyła magii. Zakochała się w majestatycznych górach i zapragnęła zostać strażniczką górską. Niestety rzeczywistość w Polsce wzywała, w tym nudna praca w urzędzie. Jednak z chwilą, gdy odmawia kontakt z poznanym na Mont Blanc Francuzem, ponownie zaczyna rozmyślać nad tym pomysłem.
Czy Martin Leblanc nakłoni Helenę, aby do niego przyjechała? Czy może to on będzie musiał zrezygnować ze swojego życia? Czy kwitnące uczucie będzie w stanie pokonać każdą przeszkodę? A co z Mont Blanc i pracą strażniczki?

Motyw gór kolejny raz mnie skusił. Tym razem jednak te bardzo piękne i równie niebezpieczne - Mont Blanc.
Bardzo dobrze autorka przedstawiła miłość do gór. Pasję i całe poświęcenie, by się spełniać. By być szczęśliwym człowiekiem.
Helena była bardzo pozytywną i ciepłą postacią. Towarzyską i empatyczną. Serdeczną i zarażającą optymizmem. To, jak potrafiła jednać i jednocześnie pozostawać sobą. Jej dylematy, rozmyślania - bardzo trafne.
Co do Martina miałam natomiast mieszane odczucia. Z jednej strony pozytywny, troskliwy, empatyczny i całkiem w porządku. Z drugiej strony swoją nadmierną zazdrością dość często mnie irytował. Brakowało mu także charyzmy, jakiejś wyrazistości.
Relacja bohaterów była poprawna ale nudna. Uważam, że słodycz uczucia między nimi była sztuczna i sztywna. Nawet sceny uniesień nie miały dla mnie swoistej magii. Po prostu były dołączone do fabuły - trafne, podkreślając.
Męczące było dla mnie także czytanie tych wszystkich wydarzeń. Mikroskopijnych wątków, które wpadały do fabuły niczym żabka - hop, siup i już kolejny etap. Zdecydowanie bardziej wartościowsze byłoby uproszczenie fabuły odnośnie czasu wydarzeń i skupienie się na relacji bohaterów oraz pracy Heleny.
W książce o górach natomiast spodziewałam się bajkowych opisów chociażby samych widoków. Aby pobudzić wyobraźnię i przenieść czytelnika oczyma wyobraźni tam, gdzie myślę że każdy fan gór chciałby się znaleźć. Jakiś smaczków a nie tylko relacji samych współpracowników i odrobiny pracy.
Dopiero pod koniec akcja nabrała tempa. Odpowiedniej dynamiki i zrobiło się ciekawie - tak, że aż moje serce zaczęło szybciej bić. Moje zaintrygowanie sięgnęło zenitu i niestety wszystko równie szybko się skończyło jak zaczęło.
I już naprawdę ostatni minus - nie lubię, gdy autor staje się bohaterem swojej powieści. Nie ważne czy pod prawdziwymi danymi czy pseudonimem. Jak ocenić? Co prawdą a co fikcją? Szczególnie, że na okładce nie ma żadnej informacji. A zdarzyło mi się kilkukrotnie, że po napisaniu opinii o książce z udziałem autorki dowiadywałam się, że wszystkie wydarzenia miały miejsce a bohaterką faktycznie była autorka.
Finalnie cóż mogę powiedzieć: fajny pomysł na fabułę ale niestety nudziłam się. Przez większość lektury przekręcałam kartki z przymusem. Znalazłam kilka plusów dla mnie i szukałam kolejnych.
Mam pod ręką drugi tom i za chwilę zabieram się za czytanie. Dlaczego? No jestem ciekawa tego, jak bardzo zmieni się życie bohaterki. Co się wydarzy i jakoś decyzje będzie musiała podjąć. A przede wszystkim jestem ogromnie ciekawa najnowszego bohatera - szczególnie tego, czy będzie miał w sobie to coś.
Czy mogę wam w związku z tym polecić lekturę pierwszego tomu? Uważam, że najlepiej wyrobić sobie własne zdanie.








Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Lucky

#recenzja

Odkąd Helena Kłosowska podczas wakacji we Francji na własne oczy zobaczyła Mont Blanc, to doświadczyła magii. Zakochała się w majestatycznych górach i zapragnęła zostać strażniczką górską. Niestety rzeczywistość w Polsce wzywała, w tym nudna praca w urzędzie. Jednak z chwilą, gdy odmawia kontakt z poznanym na Mont Blanc Francuzem, ponownie zaczyna rozmyślać nad tym...

Po raz kolejny zachwyciła mnie książka wydana przez wydawnictwo Lucky i jestem bardzo dumna, że mam przyjemność jej patronować. W swej powieści autorka przenosi nas w okolice góry Mont Blanc. Od dawna jestem fanką wspaniałego pejzażu górskich szczytów dlatego staram się jak najczęściej tam jeździć.

Główna bohaterka Helena wyjeżdża na wycieczkę do malowniczej Francji. Kobieta prowadzi w Polsce nudne, monotonne życie. Widząc piękne, surowe i tajemnicze góry, zakochuje się w nich bez pamięci. Marzy o tym by zostać strażniczką, jednak rzeczywistość jest inna i dziewczyna musi za kilka dni powrócić do szarej rzeczywistości oraz nielubianej pracy w urzędzie. Tęsknota za Francją jest dla niej nie do zniesienia jeszcze z innego powodu. Podczas wyjazdu Polka poznała przystojnego Martina, który zawładnął jej sercem. Płomienny romans okazał się brzemienny w skutkach i młodzi ludzie stanęli przed trudnym dylematem.

Co wydarzyło się we Francji? Kto z bohaterów odważy się na ogromne zmiany w swoim życiu? Czy podjęte decyzje okażą się właściwe?

Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało mi się książkę. Zdecydowanie ułatwiało mi to lekkie pióro pisarki jak i jej przystępny w odbiorze styl. Mimo wielu opisów krajobrazu i wprowadzenia w obowiązki pracy strażników górskich, nie czułam znużenia. Te zabiegi były zdecydowanie potrzebne, ale zrozumiecie to po przeczytaniu drugiego tomu.

Fabuła jest ciekawie poprowadzona, zawiera wiele zaskakujących i intrygujących wątków z dynamiczną akcją.
Na łamach kart wiele się dzieje, a dzięki pomieszaniu kilku gatunków ta pozycja bardzo przypadła mi do gustu. Mamy tu po troszku fragmenty powieści obyczajowej, z cudownym romansem w tle, w który wplątany jest wątek kryminalny. Co kilka stron coś nowego się dzieje, dlatego czytelnik jest trzymany w napięciu i przeżywa ogrom wrażeń oraz emocji.

Postaci są rewelacyjnie wykreowani, silne charaktery, o różnorodnych osobowościach, bardzo realne i dające się polubić. W skupieniu śledziłam ich postępowanie i przeżywałam wraz z nimi szczęśliwe jak i ciężkie chwile. Nie brakło też momentów, gdy łezka zakręciła się w moim oku.

Ta historia jest naprawdę cudowna, bardzo lekka i czyta się ją w ekspresowym tempie. Przyjemnie było mi obserwować poczynania Heleny, jej dylematy i decyzje jakie podejmowała. Sceny zbliżeń mocno rozpalały zmysły, ociekały namiętnością i pobudzały moją wyobraźnię. Wpleciona zagadka kryminalna była dla mnie "wisienką na torcie". Uważam, że dzięki temu ta opowieść wiele zyskała i na pewno zaciekawi większe grono odbiorców.

Ja pozwoliłam uwieść się temu dziełu, oddałam mu swe serce i duszę. Dlatego gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę pozycję jak i jej kontynuację. Uważam, że dylogia pani Leblanc wpasuje się w wasze gusta czytelnicze i naprawdę uprzyjemni wam wolny czas.

Przygotujcie się, że po lekturze w waszych głowach będzie totalny chaos i ogrom pytań. Ja wciąż rozmyślam o zaczytanej treści i zastanawiam się, czy byłabym zdolna do takich radykalnych zmian w swoim życiu? Czy porzuciłabym wszystko dla mężczyzny i marzeń? Czy zatajanie prawdy to rzeczywiście dobry sposób na uniknięcie kłopotów?
Ja polecam!

Po raz kolejny zachwyciła mnie książka wydana przez wydawnictwo Lucky i jestem bardzo dumna, że mam przyjemność jej patronować. W swej powieści autorka przenosi nas w okolice góry Mont Blanc. Od dawna jestem fanką wspaniałego pejzażu górskich szczytów dlatego staram się jak najczęściej tam jeździć.

Główna bohaterka Helena wyjeżdża na wycieczkę do malowniczej Francji....

Helena aby odpocząć wyjeżdża na wakacje do Francji. To właśnie tu dzięki wycieczce na Mont Blanc zakochuje się w górach i postanawia zostać strażniczka górska. Lecz niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy i dziewczyna wraca do swojej nudnej pracy w Polskim urzędzie.
Jednak niedługo po powrocie kontaktuje się z nią Martin mężczyzna którego poznała na wakacjach. Ta niewinna znajomość przemienia się w płomienny romans. Jednak żadne z nich nie myślało że to co między nimi zaszło może mieć swoje konsekwencje. Jedno z nich będzie musiało wywrócić swoje życie do góry nogami i postawić odważny krok naprzód.

Czy Helena spełni swoje marzenie?
Jakie konsekwencje będzie miała jej znajomość z Martinem?

Zacznijmy od okładki która jest śliczna i przyciąga wzrok. Po przeczytaniu ,,Namiętności bez granic" chciałam poznać więcej twórczości autorki i tym razem również się nie zawiodłam. Lekki i bardzo fajny erotyk z dodatkiem kryminału. Czego można chcieć więcej? Fajnie wykreowani bohaterowie, lekki styl i język autorki nie pozwala oderwać się od książki, dlatego pochłonęłam ja w jeden wieczór. Chodź nie należę do fanów górskich szlaków, to książkę czytałam z wielką przyjemnością, nie powiem podsyciła trochę moją ciekawość jakby to było wejść na temat szczyt 🤭 nie zabraknie tu również emocji które mogą zaszklic wam oczenta, a zwroty akcji mogą Was zaskoczyć.
Cieszę się że mam drugi tom który mogę przeczytać od razu.
Zdradzę Wam że bohaterka książki nazywa się tak samo jak nasza autorka, co jest bardzo ciekawe 🤫
Dziękuję za możliwość poznania tej historii ❣️

Helena aby odpocząć wyjeżdża na wakacje do Francji. To właśnie tu dzięki wycieczce na Mont Blanc zakochuje się w górach i postanawia zostać strażniczka górska. Lecz niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy i dziewczyna wraca do swojej nudnej pracy w Polskim urzędzie.
Jednak niedługo po powrocie kontaktuje się z nią Martin mężczyzna którego poznała na wakacjach. Ta...

Jesteście team góry czy team morze? Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy. Po dylogię " Strażnicy" sięgnęłam z czystej ciekawości i tak oto wystarczył jeden dzień aby poznać naprawdę wciągającą historię.

Pierwszy tom to dosyć długie wprowadzenie do specyfiki pracy strażników Mont Blanc.

Helena Kłosowska podczas rodzinnego wypoczynku zakochała się w górach i wtedy postanowiła, że to będzie jej przyszłość. Poznając Martina, również urzędnika, przeprowadziła się i zaczęła nowe życie z dala od najbliższych. Praca wymaga od obojga kilku tygodni rozłąki co nie pomaga.

Przewijający się motyw przemytników będzie miał kolosalne znaczenie dla Polki i jej małżeństwa.

Drugi tom mocno emocjonalny,skupia się na dosyć zawiłej relacji Heleny i Martina. Pojawia się ktoś trzeci. Czy można zbyt zachłannie brać z życia bez konsekwencji?

To wielkie zaskoczenie dla mnie. Początkowo przeszkadzały mi duże skoki czasowe,ale ten zabieg w ostateczności wyszedł na plus. Męska część bohaterów to zestawienie ognia i wody. Nasza niewiasta postępując amoralnie może wzbudzać kontrowersje.

Każdy z nich znalazł własny sposób na szczęście. Trudno zrezygnować z rzeczy dających tak wiele.

Chciałabym poznać jeszcze jedną część z niebanalnym zakończeniem. Mam lekki niedosyt...
Kłamstwo ma krótkie nogi,a jego ujawnienie może być katastrofalne w skutkach.

Jesteście team góry czy team morze? Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy. Po dylogię " Strażnicy" sięgnęłam z czystej ciekawości i tak oto wystarczył jeden dzień aby poznać naprawdę wciągającą historię.

Pierwszy tom to dosyć długie wprowadzenie do specyfiki pracy strażników Mont Blanc.

Helena Kłosowska podczas rodzinnego wypoczynku zakochała się w górach i wtedy...

‼️RECENZJA PATRONACKA‼️

Tytuł: Strażnicy. Z miłości do Mont Blanc
Autor: Helena Leblanc
Wydawnictwo: Lucky

Ogromnie dziękuję wydawnictwu i autorce za możliwość zostania patronatem takiej wspaniałej historii.

Pierwsza książka autorki, którą miałam możliwość przeczytać była gorąca i przepełniona namiętnością. Tym razem dostałam historię lekką i przyjemną. Widać, że autorka potrafi pisać delikatnie, ale i z pazurem.

Góry to temat, który jest bliski mojemu sercu. Pamiętaj, jak w dzieciństwie każde wakacje spędzałam w górach i kochałam ten klimat. Teraz dzięki autorce kolejny raz przeniosłam się w przepiękny klimat i krajobrazy gór.

To pierwszy tom historii.

Nasza główna bohaterka to Helena młoda urzędniczka pracująca w Polsce. Aby odpocząć wyjeżdża na wakacje do Francji. Tam zakochuje się w Alpach dzięki wycieczce na Mont Blanc kobieta zakochuje się w górach i chce teraz zmienić swoje dotychczasowe nudne życie. Poznaje przystojnego Francuza Martina, który zawrócił kobiecie w głowie tak samo jak góry. Po urlopie wraca do Polski i swojej monotonii. Cały czas myśli o swojej wyprawie w góry i o tym, że chciałaby pracować jako strażniczka górska. Martin też zawrócił jej w głowie i cały czas o nim myśli.

Czy uda jej się spełnić marzenie?
Czy pójdzie za głosem serca?

Kochani tym razem dostajemy spokojną książkę. Autorka ma bardzo lekkie pióro, więc przez całą historię się płynie. Piękne opisy gór. Główna bohaterka dążyła do swojego celu i spełnienia marzenia. Jej determinacja była wspaniała.

Serdecznie polecam wam sięgnąć po ten tytuł. Spełnicie miłe chwile i przekonajcie się, jaką siłę może mieć zdeterminowana kobieta.

LUCKY Wydawnictwo

#recenzjapatronacka #helenaleblanc #wydawnictwolucky #współpraca #czytamlegalnie #strażnicyzmiłościdomontblanc #zaczytanamama86

‼️RECENZJA PATRONACKA‼️

Tytuł: Strażnicy. Z miłości do Mont Blanc
Autor: Helena Leblanc
Wydawnictwo: Lucky

Ogromnie dziękuję wydawnictwu i autorce za możliwość zostania patronatem takiej wspaniałej historii.

Pierwsza książka autorki, którą miałam możliwość przeczytać była gorąca i przepełniona namiętnością. Tym razem dostałam historię lekką i przyjemną. Widać, że...

Książka "Strażnicy" okazała się dla mnie dużym rozczarowaniem. Fabuła to zapis poczyniań głównej bohaterki... gdzie była, co robiła, kogo spotkała i tak w kółko. Nie ma tu akcji ani żadnych zaskakujących wydarzeń. Cały czas czekałam na jakiś przełom, ale się przeliczyłam. Portrety psychologiczne i emocjonalne są zredukowane do minimum, a właściwie wcale ich nie ma. Bohaterka jest jedną z tych, którzy wiedzą najlepiej i wszystko udaje się jej jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Zdecydowanie nie odnalazłam w tej książce tego, co inni czytelnicy.

Książka "Strażnicy" okazała się dla mnie dużym rozczarowaniem. Fabuła to zapis poczyniań głównej bohaterki... gdzie była, co robiła, kogo spotkała i tak w kółko. Nie ma tu akcji ani żadnych zaskakujących wydarzeń. Cały czas czekałam na jakiś przełom, ale się przeliczyłam. Portrety psychologiczne i emocjonalne są zredukowane do minimum, a właściwie wcale ich nie ma....

Helena, podczas wycieczki do Francji, zakochuje się w górze, na której zostawi kawałek swojego serca. Nie tylko ona zrobi na niej wrażenie, ponieważ szybko okaże się, że jeden z tubylców także nie będzie jej obojętny.
Główna bohaterka, za namową Martina, rzuca pracę w Polsce i rusza na podbój Francji - dokladniej: zostaje strażniczka Mont Blanc.
Jednak czy ta praca będzie taką, jaką sobie wyobrażała?
Czy kobieta będzie potrafiła dokonywać odpowiednich wyborów?

🤎🤎🤎🤎🖤🖤🖤🤎🤎🤎🤎

Doskonale wczułam się w przeżycia Heleny, ponieważ moje życie - jak wiecie - też zostało zdominowane przez góry. Choć nie tak potężne i nieprzewidywalne, to także mieszczące się na granicy dwóch państw 😉
Rozumiałam zatem jej wybory i podziwiałam za siłę, z jaką podejmowała decyzję.
Może wyda się to śmieszne, ale ta książka tylko podsyciła mój apetyt na ten szczyt. Teraz już wiem, że podbije go w najbliższym czasie. Kiedy? Nie wiem. Ale z pewnością się podzielę z Wami zdjęciami 😉
Wracając do książki, historia ta jest bardzo ciekawym erotykiem, w który została wpleciona mała zagadka kryminalna. Choć i w tej kwestii nie będzie rzeczy, których będziemy mogli być pewni, to z pewnością nie będziemy mogli narzekać na nudę.
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że imię i nazwisko autorki jest identyczne, jak u głównej bohaterki. Czyzby to była historia, która wydarzyła się naprawdę?
Jedną rzeczą, która mnie osobiście denerwowała, to częste ckliwe zdrobnienia. Jednak to tylko moje zdanie i zachęcam każdego do wyrobienia sobie własnego zdania.
Autorka niewątpliwie wie o czym pisze i to przekłada się w znacznym stopniu na jakość, jak i prawdziwość, tekstu.
Dziękuję za egzemplarz.

Helena, podczas wycieczki do Francji, zakochuje się w górze, na której zostawi kawałek swojego serca. Nie tylko ona zrobi na niej wrażenie, ponieważ szybko okaże się, że jeden z tubylców także nie będzie jej obojętny.
Główna bohaterka, za namową Martina, rzuca pracę w Polsce i rusza na podbój Francji - dokladniej: zostaje strażniczka Mont Blanc.
Jednak czy ta praca będzie...