Małe Licho i krok w nieznane
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Małe Licho (tom 5)
- Wydawnictwo:
- Miętówka
- Data wydania:
- 2022-11-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-14
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367341370
- Tagi:
- Małe Licho lieratura dziecięca magia przyjaźń dorosłość
- Inne
Nadchodzi czas Wielkich Zmian — ku równie wielkiemu niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekiełłka. Tomek zmienia imidż, Zmyłka obcięła włosy i wcale nie żałuje, Witek znów nie chce z nim gadać, a mama zaczyna naprawdę gadać od rzeczy… I tylko Tsadkiel wciąż pozostaje perfekcyjnym sobą, chociaż mógłby dla odmiany odpuścić.
Lecz w tym całym zamieszaniu z matematyką i innymi przykrościami nawet posągowemu aniołowi stróżowi umyka, że zapomniane niebezpieczeństwo czyha tuż za progiem. I że wyciągnęło już po kogoś swoje chciwe łapsko. Żeby uratować świat, który kocha, Bożek musi wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło. Do pewnego ceglanego domu z gotycką wieżyczką…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dorastający Bożydar i poszukiwanie straconego czasu
Bożydar jest już piątoklasistą, w dodatku (jak niemal każdy piątoklasista) udręczonym matematyką, nawet w czasie ferii. Nie może się doczekać powrotu do szkoły, a właściwie nie tyle do szkoły, ile do przyjaciół. Okazuje się jednak, że w ciągu dwóch tygodni w życiu piątoklasisty może zajść wiele zmian. A Bożek zdecydowanie nie lubi zmian. Samotny między wciśniętymi w ekrany telefonów kolegami i coraz bardziej przygnębionymi domownikami, Bożydar postanawia po raz kolejny udać się tam, gdzie prowadzi go jego półglucia natura: w poszukiwaniu straconego czasu, straconej rodziny i straconej radości życia.
„Małe Licho i krok w nieznane” to piąta i, jak zapowiada autorka, ostatnia odsłona przygód Bożydara, jego aniołów stróżów, rodziny, przyjaciół i domowych potworów. Dorastanie to czas zmian. To okres, kiedy drobne nieporozumienia urastają do rangi życiowych dramatów. A są istoty, które żywią się ludzkim przygnębieniem i zrobią wszystko, żeby wyssać z najbliższych Bożka całą radość życia. Na szczęście chłopiec nie jest w swojej walce zupełnie sam. Tylko czy nieprzystępny Tsadkiel stanie na wysokości zadania i wykrzesze z siebie dość ciepła, żeby ogrzać udręczone serca domowników? I czy maleńkiemu hersztowi krasnoludków wystarczy bojowego zapału do walki z potężnymi przeciwnikami?
Choć w piątym tomie serii o Małym Lichu (a właściwie o Bożydarze, bo Licho jest bohaterem raczej drugoplanowym) nie brak humoru i typowych dla Marty Kisiel karkołomnych gier słownych przeplatanych literackimi cytatami, to ta odsłona przygód chłopca wychowanego w otoczeniu aniołów i potworów wydaje się smutniejsza i poważniejsza niż poprzednie. Przygasa nawet blask w tęczowych oczach Licha. Chyba po prostu podobnie jak Bożek nie byliśmy gotowi na zmiany i na dorastanie ukochanych bohaterów. Na osłodę mamy możliwość powrotu do Lichotki i przeżycia Świąt Bożego Narodzenia w marcu, a także kolejną piękną lekcję o wartości przyjaźni i uczuć, o potrzebie szczerości i odważnego stawiania czoła nawet najbardziej przerażającym zmianom. Książka pokazuje też niebezpieczeństwa związane ze skupianiem się na utraconym czasie zamiast odważnego patrzenia w przyszłość. To chyba najdoroślejsza odsłona przygód Bożydara, który na naszych oczach wyrósł na wspaniałego młodego człowieka. Myślę, że zarówno on, jak i wszyscy jego bliscy, ich humor i dobroć, na zawsze pozostaną w sercach czytelników i udzielą nam jeszcze wielu cennych lekcji, gdy będziemy wracać do ich przygód.
Agnieszka Kruk
Wyróżniona opinia
Seria „Małe licho…” to już jest marka sama w sobie. Przez lata dostarczała emocji, wzruszeń, ale też całego katalogu barwnych postaci, niezwykłych przygód i powiedzonek, których nie da się zapomnieć. I oto nadciąga ostatni tom, czyli „Małe Licho i krok w nieznane”. Tak jak w każdej z poprzednich części bohaterowie muszą się mierzyć z problemami, wynikającymi z bycia pół chłopcem, pół widmem i pół glutem mieszkającym w domu z całą masą niezwykłych stworzeń, ale również z tego, że po prostu rosną i dojrzewają. Dylematy Niebożątka wybierającego się do pierwszej klasy są zupełnie inne niż Bożka – ucznia klasy piątej i dotykają nie tylko jego, ale całej tej nieziemskiej rodzinki i przyjaciół. W „Małym Lichu i kroku w nieznane” pierwsze skrzypce grają Bożydar i Tsadkiel, który rozkłada na łopatki, powoduje chlipanie i wilgoć w oczach. To już nie jest ten anioł z kamienia, który denerwował aż do zgrzytania zębami. Dalej wkurza, ale teraz, podobnie jak reszta mieszkańców niezwykłego domu, nauczyłam się odczytywać subtelne sygnały, że pod tą schludną, oziębłą powłoką kryje się serce pojemne jak tramwaj i gorące jak garnek z tegesem. Sytuację przed całkowitym rozpadem ratuje Herszt i jego banda krasnoludków. Bez nich chybabym ryczała jak bóbr, ale dzielny gang w czapeczkach i jego wódz rozbrajają każdego. Nie ma Bazyla, a reszta „dożywotników” też występuje jakby w mniejszym zakresie, co po głębszym zastanowieniu jest uzasadnione, bo przecież Bożek staje się coraz bardziej częścią świata zewnętrznego, co jedni przyjmują jako coś bardzo naturalnego, a inni z obawą. Bo zmiany zachodzą, czy ich się chce czy nie. Można z nimi walczyć, ale nie da się ich powstrzymać, więc po co? Piękna, mądra, zabawna książka, ukazująca cały wachlarz emocji pokazywanych przez bardzo różnych bohaterów, których wykreowała autorka. Mistrzostwo języka, cięty dowcip i przesłanie, dostrzegalne ale nienachlane, sprawiają, że z przyjemnością sięgną po tę lekturę zarówno młodsi jak i starsi czytelnicy. Wspomnieć również muszę o przepięknym wydaniu (okładka to klejnocik) z genialnymi ilustracjami Marcina Minora. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na prezent mikołajkowy, to Marta Kisiel dostarcza gotowca. Czy wierzę, że to koniec? Nie. Ta historia ma taki potencjał, że nie może się po prostu skończyć w piątej klasie. A nawet gdyby tak miało się stać, to jest pięć pięknych powieści, do których można wracać.
Oceny
Książka na półkach
- 491
- 266
- 84
- 57
- 51
- 17
- 17
- 13
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Przepiekna okładka
Przepiekna okładka
Pokaż mimo toCiepła, kochana i wzruszająca. Bardzo lubię tę serię autorki. Szkoda trochę, że Bazyl się nie pojawił, ale nie można mieć wszystkiego.
Ciepła, kochana i wzruszająca. Bardzo lubię tę serię autorki. Szkoda trochę, że Bazyl się nie pojawił, ale nie można mieć wszystkiego.
Pokaż mimo toWcale nie słodkie a jednak ciepłe i językowo zabawne. Bawi i uczy nie smrodkując dydaktycznie.
Wcale nie słodkie a jednak ciepłe i językowo zabawne. Bawi i uczy nie smrodkując dydaktycznie.
Pokaż mimo toNadchodzą wielkie i nieoczekiwane zmiany, a to nie jest po myśli Bożka. Tomek ma swój styl, Zmyłka też inny fryz, a najbardziej boli, że Witek znowu go unika. Mama zaczyna gadać od rzeczy, smutek czuje się tuż za rogiem. Jednak Bożek tak łatwo się nie poddaje
Mimo tego, że mam już trochę lat to jednak lubię czytać książki dla dzieci bo mają w sobie przekaz i to w stosunku do dzieci jak i dorosłych. Bożkowi nie podoba się to, że mają być zmiany tak samo jak i my często boimy się zmian i tego co nas czeka. Z całej serii ta książka najbardziej mnie poruszyła, jest w niej już mniej też beztroski, a bardziej poważne tematy. Jednakże spędziłam z nią bardzo miło czas i się nie zawiodłam.
Niestety to już koniec alleluja.
Nadchodzą wielkie i nieoczekiwane zmiany, a to nie jest po myśli Bożka. Tomek ma swój styl, Zmyłka też inny fryz, a najbardziej boli, że Witek znowu go unika. Mama zaczyna gadać od rzeczy, smutek czuje się tuż za rogiem. Jednak Bożek tak łatwo się nie poddaje
więcej Pokaż mimo toMimo tego, że mam już trochę lat to jednak lubię czytać książki dla dzieci bo mają w sobie przekaz i to w stosunku...
To co prawda seria dla dzieci, ale uważam, że jest genialna. Wreszcie kolorowe ilustracje, choć szkoda, że zmieniono ilustratora. Rysunki w poprzednich częściach miały swój urok, mimo iż nie podobało mi się, że są takie szaro-szare.
To co prawda seria dla dzieci, ale uważam, że jest genialna. Wreszcie kolorowe ilustracje, choć szkoda, że zmieniono ilustratora. Rysunki w poprzednich częściach miały swój urok, mimo iż nie podobało mi się, że są takie szaro-szare.
Pokaż mimo toNie wierzę, że to już koniec. Miałam nadzieję na jeszcze z 10 części (coraz dłuższych żeby seria rosła razem z Bożkiem).
Nie wierzę, że to już koniec. Miałam nadzieję na jeszcze z 10 części (coraz dłuższych żeby seria rosła razem z Bożkiem).
Pokaż mimo toLubię takie pożegnania choć są trudne. Marta Kisiel dała wyraźnie do zrozumienia, że to ostatnia przygoda Małego Licha i jego chłopca (przynajmniej jeśli chodzi o serię dla dzieci). Bożydar Antoni Jakiełłek nie jest już Bożkiem. Nie jest już chłopcem. Wyrósł, kocha swych dożywotniaków, ale równie dobrze radzi sobie w świecie zwykłych ludzi i kolegów z klasy.
O czym jest książka? O tym, że zmiany to nic strasznego, choć są nieuniknione to są potrzebne i pchają nasz życie do przodu. Nie ma powodu, aby się ich bać i unikać. Ze zmian może wyniknąć przecież coś dobrego. No chyba, że chodzi o siwe włosy na głowie, to nie za bardzo :)
O tym jak ważna jest rodzina i to, aby z tą rodziną rozmawiać i się szanować.
O tym, że warto czasem zrobić krok w nieznane...
Na uznanie, szczególnie jeśli chodzi o mnie, bo uważam, że ta postać jest niedoceniana, zasługuje Tsadkiel. Ileż w tym posągowym aniele emocji i wewnętrznych wojen! Tsadkiel może być każdym z nas - za pokerową twarzą kryje się ocean emocji i lęków. Czy nie jest tak, że często gramy twardych i niewzruszonych a w środku, aż kipi od emocji? Tego anioła stróża będzie mi najbardziej brakowało. A może takiego właśnie mam? :)
Ta odsłona cyklu jest nieco poważniejsza niż poprzednie, ale nasi bohaterowie też już nie są dziećmi - mają swoje problemy i zmartwienia (matma!) to i klimat musi być poważniejszy.
Droga autorko, skoro to ostatnia część tego cudownego cyklu, nie pozostaje mi nic innego jak mocno gorąco podziękować. Za bambosze, pierniczki i kakałko :)
Lubię takie pożegnania choć są trudne. Marta Kisiel dała wyraźnie do zrozumienia, że to ostatnia przygoda Małego Licha i jego chłopca (przynajmniej jeśli chodzi o serię dla dzieci). Bożydar Antoni Jakiełłek nie jest już Bożkiem. Nie jest już chłopcem. Wyrósł, kocha swych dożywotniaków, ale równie dobrze radzi sobie w świecie zwykłych ludzi i kolegów z klasy.
więcej Pokaż mimo toO czym jest...
Czytając "Małe Licho..." czułam na twarzy płatki padającego śniegu, zapach barszczu i pierniczków świątecznych. Czułam złość Bożka spowodowaną wszechobecnymi zmianami, czułam żal Konrada, kiedy pękło mu serce, czułam bezradność i bezsilność Tsadkiela. Czułam też wsparcie i miłość płynące z każdej strony. Marta Kisiel potrafi pisać w sposób, który sprawia, że nie czytam jej książek, ale przeżywam je każdą komórką ciała i nagle, nie wiedzieć czemu, przychodzi ochota na kakałko... Polecam serdecznie!!!
Czytając "Małe Licho..." czułam na twarzy płatki padającego śniegu, zapach barszczu i pierniczków świątecznych. Czułam złość Bożka spowodowaną wszechobecnymi zmianami, czułam żal Konrada, kiedy pękło mu serce, czułam bezradność i bezsilność Tsadkiela. Czułam też wsparcie i miłość płynące z każdej strony. Marta Kisiel potrafi pisać w sposób, który sprawia, że nie czytam jej...
więcej Pokaż mimo toWspaniała i ciepła opowieść o miłości do najbliższych i wielu poświęceniach, by ich oclić. Idealna lektura dla młodszych czytelników z pięknym przekazem.
Wspaniała i ciepła opowieść o miłości do najbliższych i wielu poświęceniach, by ich oclić. Idealna lektura dla młodszych czytelników z pięknym przekazem.
Pokaż mimo toW sumie wahałam się czy sięgać po koleją część, bo wydawało mi się, że wszystkie poprzednie są w gruncie rzeczy o tym samym.
Jednak cieszę się, że to zrobiłam, bo ten tom był tego wart :)
Znając i uwielbiając wszystkich bohaterów bardzo mi się podobało zestawienie teraźniejszości z przeszłością i nawiązanie do serii "Dożywocie", którą uwielbiam :)
W sumie wahałam się czy sięgać po koleją część, bo wydawało mi się, że wszystkie poprzednie są w gruncie rzeczy o tym samym.
Pokaż mimo toJednak cieszę się, że to zrobiłam, bo ten tom był tego wart :)
Znając i uwielbiając wszystkich bohaterów bardzo mi się podobało zestawienie teraźniejszości z przeszłością i nawiązanie do serii "Dożywocie", którą uwielbiam :)