Ależ się świetnie bawiłam! I jak się przy tym uśmiałam! Pozycja genialna, nietuzinkowa i zaskakująca. Świetne pióro i świetny humor, przez książkę się wręcz płynie. A jeszcze dodatkową przyjemność sprawiło mi wyobrażanie sobie tej akcji w Hawanie, w której byłam 3 tygodnie przed lekturą.

Ależ się świetnie bawiłam! I jak się przy tym uśmiałam! Pozycja genialna, nietuzinkowa i zaskakująca. Świetne pióro i świetny humor, przez książkę się wręcz płynie. A jeszcze dodatkową przyjemność sprawiło mi wyobrażanie sobie tej akcji w Hawanie, w której byłam 3 tygodnie przed lekturą.

Bohaterem jest przeciętny sprzedawca odkurzaczy, który samotnie wychowuje córkę i niespodziewanie wbrew własnej woli staje się tajnym agentem. Aby wykazać się przed swoimi pracodawcami wymyśla postacie swoich współpracowników oraz historię odkrycia nowej broni wojskowej. Czytanie przygód tajnego agenta jest czystą przyjemnością i po raz kolejny udowadnia, że czytanie książek jest rozrywką dla umysłu.

Bohaterem jest przeciętny sprzedawca odkurzaczy, który samotnie wychowuje córkę i niespodziewanie wbrew własnej woli staje się tajnym agentem. Aby wykazać się przed swoimi pracodawcami wymyśla postacie swoich współpracowników oraz historię odkrycia nowej broni wojskowej. Czytanie przygód tajnego agenta jest czystą przyjemnością i po raz kolejny udowadnia, że czytanie...

Jak naprawdę wygląda świat służb specjalnych? Ano lipa, donosy i fake newsy.

Tak było, tak jest i tak będzie zawsze, bo akurat w tym fachu naprawdę liczy się nie maszyna, ale człowiek.

A ten jest bardzo zawodny, jak wiemy z doświadczenia niezliczonych afer, czy to UOP, CIA,MI-6, czy wszystkie inne możliwe ubeckie służby świata tego, które do prawdy maja stosunek dość swobodny.

No i z tej właśnie książki Greene'a - tylko pozornie absurdalnie prześmiewczej - który sam miał przecież wywiadowcze doświadczenia....

Jak naprawdę wygląda świat służb specjalnych? Ano lipa, donosy i fake newsy.

Tak było, tak jest i tak będzie zawsze, bo akurat w tym fachu naprawdę liczy się nie maszyna, ale człowiek.

A ten jest bardzo zawodny, jak wiemy z doświadczenia niezliczonych afer, czy to UOP, CIA,MI-6, czy wszystkie inne możliwe ubeckie służby świata tego, które do prawdy maja stosunek dość...

Jak dla mnie powieść zupełna. Tłem jest Hawana, ponadto Autor wtrącił sceny z londyńskiego biura. Bohaterem sprzedawca odkurzaczy Vormold, samotnie wychowujący nastoletnią córkę Milly. Akcja rozgrywa się w latach 50-tych, gdy do bohatera dociera propozycja mogąca podreperować jego pozycję społeczną, życiową i finansową.
A dalej akcja związana z pracą wywiadów, dylematy moralne i uczuciowe, rozterki związane z wyborami córki, której adorator- kapitan Segura, to wielce niebezpieczny człowiek noszący papierośnicę wykonaną ponoć z ludzkiej skóry. To wszystko z przymrużeniem oka w scenach, które tego wymagają, co sprawia, iż powieść o uniwersalnym przesłaniu, chwilami nabiera elementów groteski i kolorytu typowego dla literatury południowomerykańskiej.
Uczta i rozrywka, a przy tym ciekawy tamat oraz błyskotliwe i stylowe dialogi.
Można by uznać, że to parodia powieści szpiegowskiej, ale gdyby się głębiej nad tym zastanowić, to wcale nie ma pewności, że odbiega mocno od rzeczywistości:)

Jak dla mnie powieść zupełna. Tłem jest Hawana, ponadto Autor wtrącił sceny z londyńskiego biura. Bohaterem sprzedawca odkurzaczy Vormold, samotnie wychowujący nastoletnią córkę Milly. Akcja rozgrywa się w latach 50-tych, gdy do bohatera dociera propozycja mogąca podreperować jego pozycję społeczną, życiową i finansową.
A dalej akcja związana z pracą wywiadów, dylematy...

Osobliwie cięty pamflet na brytyjskie "służby": MI5;MI6 itd;itp.Czytając, warto spojrzeć na datę powstania tej powieści: 1958. W 1951 roku rozpoczyna sie w Anglii szukanie agentów Moskwy. A rozpoczyna się ucieczki Burgess'a i Maclean'a' Ucieczki która skompromitowała wszystkie służby. Autor, mocno zaangażowany w ich działalność postanowił owąż opisać. I nie zostawił suchej nitki na tzw. służbach.A, że pisarzem był tęgim , pamflet wyszedł doskonały. Jak angielski pudding na Paddington, albo suflet w Sussex. Czy jakos tak...
Polecam. Szczególnie wyznawcom humoru Monty Pytona.

Osobliwie cięty pamflet na brytyjskie "służby": MI5;MI6 itd;itp.Czytając, warto spojrzeć na datę powstania tej powieści: 1958. W 1951 roku rozpoczyna sie w Anglii szukanie agentów Moskwy. A rozpoczyna się ucieczki Burgess'a i Maclean'a' Ucieczki która skompromitowała wszystkie służby. Autor, mocno zaangażowany w ich działalność postanowił owąż opisać. I nie zostawił suchej...

Sprzedawca odkurzaczy w misji szpiegowskiej, okazuje się podatny na manipulację, ale ku zaskoczeniu ogółu jako ogon zaczyna machać psem. Gdyby nie wpadka MI6 i CIA w Iraku - dająca pretekst do drugiej wojny Irackiej, powieść mogłaby być ciekawą i prześmiewczą historią szpiegowską. Patrząc na nią z dzisiejszej perspektywy Graham Green urasta do rangi wizjonera. Pomimo zgryźliwej wesołości zawartej w treści, nie jest to optymistyczna konstatacja.

Sprzedawca odkurzaczy w misji szpiegowskiej, okazuje się podatny na manipulację, ale ku zaskoczeniu ogółu jako ogon zaczyna machać psem. Gdyby nie wpadka MI6 i CIA w Iraku - dająca pretekst do drugiej wojny Irackiej, powieść mogłaby być ciekawą i prześmiewczą historią szpiegowską. Patrząc na nią z dzisiejszej perspektywy Graham Green urasta do rangi wizjonera. Pomimo...

Powieść ,,Nasz człowiek w Hawanie” zaskakuje pod wieloma względami, chociaż pozornie korzysta z popularnego dziś schematu ,,nieudacznik zostaje bohaterem przez przypadek”. W rzeczywistości bohater nie jest w końcu aż tak głupi mimo, że jego interes układa się przeciętnie (kretynami są za to jego zwierzchnicy); jego sukcesem jest uniknięcie kompromitacji, a i na drugim planie dzieją się ciekawe rzeczy. Nazwałbym książkę powieścią o nieodpowiedzialnym wejściu w niebezpieczny świat z niskich pobudek i niemożliwości wyjścia z niego.
Wielkim atutem jest obranie dwóch płaszczyzn obserwacji tzn. przez większość czasu jesteśmy z naszym fałszywym szpiegiem, ale pojawiają się też krótkie rozdziały (znakomite),jak sytuację widzą wyżsi oficerowie wywiadu. Mają one wielką wartość komediową, ale pokazują też, jak łatwo zmanipulować kogoś, kto bezrefleksyjnie oczekuje sukcesów. Druga połowa staje się bardziej poważna, widzimy niemożność wyjścia z niebezpiecznej sytuacji. Sprawa, która miała służyć zdobyciu łatwego zarobku wymknęła się spod kontroli i zaczęła przynosić ofiary, a (anty) bohater musi lawirować w sytuacji bez dobrego rozwiązania.
Mimo ciekawej fabuły największym atutem i czynnikiem decydującym o bardzo wysokiej ocenie jest stonowany ton powieści i wyrafinowany humor, wymagający dokładnego przeczytania. Niewiele tu błyskotliwych tekstów śmiesznych na pierwszy rzut oka, ale sporo absurdalnych sytuacji czy relacji bohater – otoczenie, które mnie śmieszyły, chociaż na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się zwyczajna.

Powieść ,,Nasz człowiek w Hawanie” zaskakuje pod wieloma względami, chociaż pozornie korzysta z popularnego dziś schematu ,,nieudacznik zostaje bohaterem przez przypadek”. W rzeczywistości bohater nie jest w końcu aż tak głupi mimo, że jego interes układa się przeciętnie (kretynami są za to jego zwierzchnicy); jego sukcesem jest uniknięcie kompromitacji, a i na drugim...

Słodko-gorzka opowieść o sprzedawcy odkurzaczy, który przypadkiem został szpiegiem Jej Królewskiej Mości. Zabawna historia, niosąca w sobie ogrom przemyśleń autora na wydarzenia w ówczesnych czasach. W pierwszej części perypetie i pomysły bohatera bawią czytelnika do łez (i już wiem na kim wzorował się Pan Mendoza w swoich absurdalnych kryminałach),ale od rozmowy Segury z Wormoldem przy partii warcabów książka z lekkiej i zabawnej od razu przechodzi w śmiertelnie poważne rozważanie dylematów moralnych, nadal w greenowskim stylu.
Aktualna w dzisiejszych czasach. Bardzo warto.

Słodko-gorzka opowieść o sprzedawcy odkurzaczy, który przypadkiem został szpiegiem Jej Królewskiej Mości. Zabawna historia, niosąca w sobie ogrom przemyśleń autora na wydarzenia w ówczesnych czasach. W pierwszej części perypetie i pomysły bohatera bawią czytelnika do łez (i już wiem na kim wzorował się Pan Mendoza w swoich absurdalnych kryminałach),ale od rozmowy Segury z...

Od czasu do czasu, zwłaszcza po lekturze kilku kolejnych książek polskich autorów, odczuwam potrzebę kontaktu z pisarzem i pisarstwem. Greene jest tu znakomitym przykładem, jak z romansu albo powieści szpiegowskiej można zrobić kawał naprawdę dobrej literatury.

Kuba, koniec lat pięćdziesiątych (przed rewolucją Fidela Castro). Brytyjczyk w średnim wieku, samotnie wychowujący nastoletnią córkę (ultrakatolicka szkoła),zajmuje się zawodowo sprzedażą odkurzaczy. Jedno i drugie, to jest wychowywanie i dystrybucja, idzie mu raczej kiepsko.
Człowiek, który potrzebuje pieniędzy i ma wyraźne problemy z poczuciem własnej wartości, jest niezłym celem dla służb specjalnych, i tak główny bohater zwerbowany zostaje przez niezbyt kompetentnego agenta MI6 (wywiadu brytyjskiego).

Na polu budowania siatki szpiegowskiej, śledzenia i szpiegowania, sprzedawca odkurzaczy też sobie nie radzi, co zresztą było do przewidzenia. Chcąc zadowolić mocodawców i zasłużyć na premie (zarobić pieniądze),uruchamia wyobraźnię. Nie istnieje tak naprawdę żadna siatka tajnych agentów, a szkice tajemniczych budowli ukrytych w lesie, przedstawiają części odkurzaczy powiększone do gigantycznych rozmiarów. Problemy zaczynają się jednak wtedy, kiedy raporty znakomitego agenta z Hawany zaczynają zdobywać uznanie „centrali”.

Powieść jest oczywiście parodią i kpiną, ale dobry pisarz zrobił z nich arcydzieło.

Od czasu do czasu, zwłaszcza po lekturze kilku kolejnych książek polskich autorów, odczuwam potrzebę kontaktu z pisarzem i pisarstwem. Greene jest tu znakomitym przykładem, jak z romansu albo powieści szpiegowskiej można zrobić kawał naprawdę dobrej literatury.

Kuba, koniec lat pięćdziesiątych (przed rewolucją Fidela Castro). Brytyjczyk w średnim wieku, samotnie...

Rewelacyjna pozycja.

Rewelacyjna pozycja.