W tej książce autorka pokazuje swoje nieco łagodniejsze oblicze.
Ten tom wydawał mi się trochę monotonny i nie wnosił zbyt wiele. Za, to końcówka mnie zaintrygowała.

W tej książce autorka pokazuje swoje nieco łagodniejsze oblicze.
Ten tom wydawał mi się trochę monotonny i nie wnosił zbyt wiele. Za, to końcówka mnie zaintrygowała.

Przychodzę dziś do Was z recenzją drugiego tomu serii The Insiders. Pierwsza część całkiem mi się podobała, więc byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy Bailey oraz Kashtona.

Czytając tę książkę, zdałam sobie sprawę, że życie Bailey odkąd dowiedziała się, że jej tata żyje, zmieniło się o 180 stopni. Mam wrażenie, że ta dziewczyna do końca nie wiedziała, na co się pisze. W pierwszym tomie próbowała jakoś poradzić sobie ze wszystkimi zmianami, które zaszły w jej życiu i niestety to ciągnie się też przez tę część. Mam wrażenie, że to całe „nowe życie” okazało się dla głównej bohaterki sporym wyzwaniem.

Bailey znajduje się w świetle reflektorów. Młoda dziewczyna jest przez jednych postrzegana bardzo negatywnie a inni chcą skorzystać na jej nazwisku. Od początku widzimy, że ludzie ze studiów nie wierzą w jej talent. Uważają, że dostała się na nie jedynie dzięki ogromnym wpływom ojca. To pokazuje, że rówieśnicy głównej bohaterki nie darzą jej sympatią a większość z nich zazdrości tego, co młoda dziewczyna posiada.

O ile relacja Bailey i Kashtona posunęła się sporo do przodu, można zauważyć, że nie jest idealna. Na drodze tej dwójki wciąż pojawiają się problematyczne sytuacje oraz osoba, która dołoży wszelkich starań, aby ich zniszczyć.

Jeśli mam być szczera to chyba pierwszy tom bardziej przypadł mi do gustu. Czegoś mi w tej części brakowało a zakończenie.. no cóż. Kompletnie nie tego się spodziewałam. Właśnie zabieram się za czytanie ostatniego tomu tej serii i jestem bardzo ciekawa, jak Bailey sobie poradzi z ciężarem, który opadł na jej barki.

Lubię książki Tijan. Jedne podobają mi się bardziej a inne mniej i naprawdę liczę na to, że ta seria będzie miała spektakularne zakończenie.

Przychodzę dziś do Was z recenzją drugiego tomu serii The Insiders. Pierwsza część całkiem mi się podobała, więc byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy Bailey oraz Kashtona.

Czytając tę książkę, zdałam sobie sprawę, że życie Bailey odkąd dowiedziała się, że jej tata żyje, zmieniło się o 180 stopni. Mam wrażenie, że ta dziewczyna do końca nie wiedziała, na co się pisze. W...

Nie podoba mi się okładka drugiego tomu serii The Insiders Trilogy. Nie widzę w niej sensu, bo główny bohater za którego uważam, że można uznać Kasha, nie pali, ale pewnie miała ona symbolizować takiego silnego mężczyznę. Nie wiem. Jednak pomijając ten pewnego rodzaju falstart, treść niezmiernie mnie ciekawiła.

To oczywiście romans, pełen bogatych bohaterów ale taki na swój sposób inny. Insiders mnie wciągnął, niesamowicie zaintrygowała mnie niezwykle inteligentna bohaterka jaką jest Bailey i to jak gwałtownie jej życie tak zwyczajnej dziewczyny, zmieniło się gdy jej idol okazał się być jej ojcem.

Jakby nie wystarczyło, że nagle staje się córką miliardera i geniusza komputerowego, po którym odziedziczyła talent i miłość do tych urządzeń, to zakochała się w Kashu - wcale nie mniej bogatym mężczyźnie, którego dziadek chce zrobić wszystko by go zniszczyć. A najłatwiej zranić kogoś, wykorzystując jego słaby punkt. Dla Kasha, zdecydowanie jest nim Bailey. Stara się ją chronić za wszelką cenę. Lecz już zawiódł gdy została porwana. A zagrożeń wciąż przybywa...

Bailey boryka się z traumą i ciężarem zmian jakie zaszły w jej życiu. Wciąż pojawiające się nowe problemy, nie ułatwiają jej stanięcia stabilnie na własnych nogach. Można odnieść wrażenie, że nie jest w stanie funkcjonować bez Kasha, że jest jej kotwicą czy nawet tlenem. Momentami ich relacja wydaje sie wręcz chora, mają oboje ewidentnie obsesję na swoim punkcie. Ale ona ma jeszcze jedno lekarstwo - naukę i komputery.

"Technologia. Komputery. Programowanie. To mój świat. Mój. Czułam się w nim komfortowo, funkcjonowałam w nim. Był moim życiem, dawał mi poczucie bezpieczeństwa i musiałam do niego wrócić, żeby sobie ze wszystkim poradzić."
No i wróciła na uczelnię dla geniuszów komputerowych jej pokroju, którą założył jej ojciec, więc co łatwo przewidzieć, znajdą się tacy, którzy uznają, że wszystko zawdzięcza tatusiowi. Lecz są i inni, których już wkrótce może zacząć nazywać przyjaciółmi. Ale uczelnia, która miała dać jej oddychać, odpocząć, przysporzy na swój sposób kolejnych zmartwień i nowych wrogów. A ci starzy też nie odpuścili.

Na domiar złego, czuć wciąż taki lęk, obawy Bailey o Kasha i jego walkę z Bastianem Calhounem. Dziewczyna nie wie ile jej ukochany przed nią ukrywa i czy daje sobie radę z zagrożeniami i odpowiedzialnością jaka na nim spoczywa. On zaś stara się być szczery i to mi się podobało, bo niby chronił ją jak tylko się dało ale zarazem nie traktował jakby była ze szkła, mówił otwarcie co się dzieje. I nawet gdy nie mógł chwilowo pozwolić sobie na otwartość, wyjaśniał ile tylko był w stanie, obiecując, że reszty dowie się gdy tylko będzie ku temu okazja.

Bailey chwilami pokazuje pazury, chwilami staje do walki ale częściej czuć tu, że wszystko ją przytłacza. Nie oswoiła się z popularnością, konsekwencje bycia członkiem takiej rodziny nie są dla niej łatwe do zaakceptowania. Trauma po porwaniu też mimo, że z uporem przez nią duszona, spychana na dno, w końcu daje o sobie znać. Nie lubię z reguły słabych bohaterek i nie potrafię zaszufladkować Bailey jako właśnie taką postać ale jej siła jest cały czas wystawiana na próbę i nie da się nie zauważyć, że niekoniecznie wygrywa walkę. Z pewnością sama nie dałaby rady. Mimo to wzbudziła moją sympatię i wciąż trzymam za nia kciuki.

A finał tego tomu powala na kolana. Jestem w szoku po tym co się wydarzyło. Boję się czy z tego da radę wyjść nasza główna bohaterka. Czy takie ciosy jej nie wykończą. I mam wrażenie, że Kash mimo, że tak stara się zapewnić jej bezpieczeństwo, wystarczy, że spuści ją z oczu, to dochodzi do tragedii.

Cóż, cieszy mnie jedno - zaraz biorę się za finał tej serii i aż się boję co mnie tam czeka. Emocji z pewnością nie zabraknie.

To taka mroczna seria, może nie dark ale czuć tu taką atmosferę zagrożenia, czuć że w każdej chwili może dojść do czegoś wstrząsającego. W przerwach mamy opisy wybitnie gorących scen erotycznych, których na szczęście nie ma tak wiele, żeby można było uznać to za erotyk czy porno.

Wg mnie to jedna z lepszych serii autorki i serdecznie Wam ją polecam.

Nie podoba mi się okładka drugiego tomu serii The Insiders Trilogy. Nie widzę w niej sensu, bo główny bohater za którego uważam, że można uznać Kasha, nie pali, ale pewnie miała ona symbolizować takiego silnego mężczyznę. Nie wiem. Jednak pomijając ten pewnego rodzaju falstart, treść niezmiernie mnie ciekawiła.

To oczywiście romans, pełen bogatych bohaterów ale taki na...

W ocenie pierwszej części pisałam, że nie lubię stylu Tijan. Druga część mnie w tym utwierdziła. Po średniej pierwszej części miałam zamiar odpuścić dalsze, ale dałam jej szansę. Niepotrzebnie. Doczytałam do połowy, dalej nie dam rady. Wieje nudą. Przypuszczam, że gdyby wszystkie trzy były napisane jako jedna to jeszcze byłoby ok. A tak - wszystko niepotrzebnie rozwleczone, ilość opisów i monologów wewnętrznych przytłacza, akcja jak na historię z dreszczykiem żadna. Bohaterowie też nie powalają. I nawet nie jestem już ciekawa jak to się skończy, tak bardzo wymęczyła mnie ta połówka. Szkoda, bo historia sama w sobie miała potencjał.

W ocenie pierwszej części pisałam, że nie lubię stylu Tijan. Druga część mnie w tym utwierdziła. Po średniej pierwszej części miałam zamiar odpuścić dalsze, ale dałam jej szansę. Niepotrzebnie. Doczytałam do połowy, dalej nie dam rady. Wieje nudą. Przypuszczam, że gdyby wszystkie trzy były napisane jako jedna to jeszcze byłoby ok. A tak - wszystko niepotrzebnie rozwleczone,...

W porównaniu do 1 części lekki spadek, ale tragedii nie ma.

W porównaniu do 1 części lekki spadek, ale tragedii nie ma.

Bailey, ma rodzinę i miłość, o której wcześniej bała się marzyć. Po koszmarze jakiego doświadczyła, próbuje wrócić do normalności. Swoją uwagę skupia na naukę, ale też i na znajomych. Pragnie unikać wszystkiego co przypomina jej o tych traumatycznych wydarzeniach. Jedyną osobą, która jej w tym pomaga jest Kash. Jednak para skrywa przed sobą tajemnice i nie potrafią być ze sobą szczerzy. Kash musi ukrywać to aby chronić swoją ukochaną. Wróg gdzieś tam cały czas czycha. Czy mężczyzna ochroni swoją ukochaną? Czy ich tajemnice wyjdą na jaw? Czy dziewczyna poradzi sobie z koszmarami? Co się wydarzy?

"Damaged" jest to drugi tom serii . Pierwszy tom zrobił na mnie ogromne wrażenie, dlatego nie mogłam bardzo się doczekać tego, a gdy tylko otrzymałam drugi tom to od razu wzięłam się za czytanie go. I jestem nim dosłownie oczarowana. Zdecydowanie moim zdaniem ten tom jest dużo lepszy od pierwszego. W książce znajdziemy przede wszystkim tajemnice, sekrety, manipulacje, intrygi, Miłość, pożądanie, przyjaźnie, kłamstwa oraz trudną przyszłość. Książkę czytało mi się świetnie, może nie należy ona do lekkich ale bardzo miło spędziłam z nią czas. Fabuła jest wyśmienita, spójna, cały czas coś się dzieje i przysięgam nie zastaniecie tu nudy. Historia wywarła we mnie ogrom emocji, nie raz się śmiałam, denerwowałam ale też strasznie przeżywałam. Bohaterowie jak byli tak są wykreowani w bardzo fajny sposób. Bailey, jest nietuzinkowa, zadziorna, oraz skomplikowana, ale od samego początku zdobyła moją sympatię. Kash, jest bardzo tajemniczy, zazdrosny oraz momentami bezczelny, ale również bardzo go lubię. Bardzo mi się podoba relacja pomiędzy tą dwójką, nic nie dzieje się za szybko ani za wolno. Zakończenia totalnie takiego się nie spodziewałam. Jestem dostosowanie zaskoczona nim. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak wyczekiwać trzeciego tomu serii, a zarazem ostatniego. A Wam z całego serca polecam jeżeli jeszcze nie czytaliście!

Bailey, ma rodzinę i miłość, o której wcześniej bała się marzyć. Po koszmarze jakiego doświadczyła, próbuje wrócić do normalności. Swoją uwagę skupia na naukę, ale też i na znajomych. Pragnie unikać wszystkiego co przypomina jej o tych traumatycznych wydarzeniach. Jedyną osobą, która jej w tym pomaga jest Kash. Jednak para skrywa przed sobą tajemnice i nie potrafią być ze...

Niezmiennie kocham i czekam...historia Bailey jest tak wciągająca jak jej hakerska moc...pelna tajemnic, miłości, trsumy z ktorą musi sobie radzić, ale moc miłości, zaufania, rodzeństwo...pomaga...bardzo dobra pozycja...i kiedy ten 3 tommmm...o mamo...tijan, moja autorka ah zwroty akcji...

Niezmiennie kocham i czekam...historia Bailey jest tak wciągająca jak jej hakerska moc...pelna tajemnic, miłości, trsumy z ktorą musi sobie radzić, ale moc miłości, zaufania, rodzeństwo...pomaga...bardzo dobra pozycja...i kiedy ten 3 tommmm...o mamo...tijan, moja autorka ah zwroty akcji...

Wszystko wypłynęło. WSZYSTKO.

Siedzę przed komputerem i zaciskam dłonie w pięści. Oczy szczypią mnie od łez. Wpatruję się w ekran i powtarzam tylko:
Nie, nie, nie… Nie!
Potrząsam głową, jakby miało to cokolwiek zmienić.
Nagłówki, zdjęcia.
Nie mogę na nie patrzeć, ale nie mogę też oderwać wzroku.
W końcu zmuszam się, by spojrzeć na telefon. Dziesiątki połączeń, setki komentarzy i oznaczeń.
Czuję, że zaczynam osuwać się na ziemię.
Znam kilka osób, które mogły wykraść te dane, ale tylko jednej mogło na tym zależeć.
Tej, dla której jestem tylko pionkiem w grze.
Tej, przed którą próbowałam ochronić Bailey.
Jestem pewna, że może zrobić jeszcze więcej, żeby tylko mnie od niej odsunąć.

Wiedziałam za dużo. Wiedziałam wszystko.
I przyszedł czas za to zapłacić.

Czy Was ostrzegam? Mówię, żebyście byli ostrożni. Gdy przeczytacie, też będziecie wszystko wiedzieć, a to niesie pewne… zagrożenia. Kto wie, jak daleko sięgają kontakty? Kto wie, czy to Was nie użyje w szaleńczej drodze do celu? Czy to Wasze konta nie zostaną zhakowane i to nie Wy zadrżycie, gdy to, co nigdy nie miało ujrzeć światła dziennego, nagle stanie się publiczne?
Kto wie?
Istnieją jeszcze poważniejsze konsekwencje.
Kto wie, czy nie przywiążecie się do bohaterów tak bardzo, że odczujecie, jakbyście sami byli częścią ich świata?
Tak, to największe zagrożenie.
Poczucie, że się do niego należy.
Gdy pierwszy raz to poczujecie, a poczujecie na pewno, już po Was.

Będziecie wiedzieć za dużo. Będziecie wiedzieć wszystko. I przyjdzie czas za to zapłacić.
.
.
.
Dokładnie w momencie zakończenia, gdy Tijan sprawi, że wstrzymacie oddech na zdecydowanie zbyt długo😭
.
.
.
Śmiech męża rozniósł się po pokoju, ale do mnie dotarł jak przez mgłę.
- Musisz to zobaczyć - wysunął w moją stronę dłoń, w której ściskał migoczący telefon.
- Uhm… - cisza. Filmik na ekranie rozbłyskiwał raz za razem, a ja zbyt długo przetrawiam informację. - Uhm, taaak. Nie, nie teraz. Czytam.

- A może byśmy…
- Czytam.

- Nie wiesz, gdzie…
- Czytam.

- Kto powie „co”, ten zmywa naczynia!
- Co?
- Ha!
- Daj spokój. Czytam!

Dopadłam do „Damaged” i czytałam, czytałam, czytałam. W każdej wolnej chwili. Nie było mnie, bo żyłam w świecie Bailey i Kashtona.

Dla takich serii mogłabym pokochać serie🥺❤️

Jeśli chcecie przepaść gdzieś na dłużej, niż jeden wieczór, sięgnijcie po „Insiders”. A potem po „Damaged”. To drugi tom serii. Trzeba znać pierwszy, żeby go przeczytać, ale uwierzcie, że gdy już to zrobicie, nie będzie opcji, żebyście nie chcieli więcej🖤
A gdy przeczytacie drugi…

✍️„ - Kocham Cię. Wiesz jak bardzo? 
- Jak bardzo? 
- Tak bardzo, że czasem mnie to zadziwia. A czasami… 
- A czasami?
- A czasami przeraża”.

Zaczytana Querida

Wszystko wypłynęło. WSZYSTKO.

Siedzę przed komputerem i zaciskam dłonie w pięści. Oczy szczypią mnie od łez. Wpatruję się w ekran i powtarzam tylko:
Nie, nie, nie… Nie!
Potrząsam głową, jakby miało to cokolwiek zmienić.
Nagłówki, zdjęcia.
Nie mogę na nie patrzeć, ale nie mogę też oderwać wzroku.
W końcu zmuszam się, by spojrzeć na telefon. Dziesiątki połączeń, setki...

9/23

9/23

Współpraca reklamowa z @NiegrzeczneKsiążki

To drugi tom serii. Znajomość pierwszego tomu jest obowiązkowa, jest to kontynuacja losów bohaterów.
Życie Bailey zmieniło się o 360°. Wreszcie ma rodzinę i chłopaka, którego inne mogłyby jej pozazdrościć. Dziewczyna stara się z całych sił wrócić do siebie po koszmarze, jaki przeżyła. Skupia się na nauce, ma planie przepracować dwuletni plan nauczania w rok. Mimo to nie jest jej łatwo. Bailey stara się unikać wszystkiego, co przypomina jej o tym, co przeszła. Jest wdzięczna, że ma Kasha. Para bardzo się kocha i wspiera się na każdym kroku. Pojawia się jednak jeden problem, który potrafi namącić w związku - tajemnice.
Drugi tom jest dużo spokojniejszy od pierwszego. Podobał mi się jeszcze bardziej niż pierwszy. Mimo że akcja była dość wolna to praktycznie cały czas coś się działo. Mam malutki niedosyt, jeśli chodzi o relację Kasha i Bailey. Zabrakło mi tutaj chemii.
Książkę oceniam na 4/5🌟
Z pewnością sięgnę po ostatni tom! ❤️

Współpraca reklamowa z @NiegrzeczneKsiążki

To drugi tom serii. Znajomość pierwszego tomu jest obowiązkowa, jest to kontynuacja losów bohaterów.
Życie Bailey zmieniło się o 360°. Wreszcie ma rodzinę i chłopaka, którego inne mogłyby jej pozazdrościć. Dziewczyna stara się z całych sił wrócić do siebie po koszmarze, jaki przeżyła. Skupia się na nauce, ma planie przepracować...