rozwińzwiń

W nawiedzonym zamczysku

Okładka książki W nawiedzonym zamczysku Jan Łada
Okładka książki W nawiedzonym zamczysku
Jan Łada Wydawnictwo: Zysk i S-ka powieść historyczna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2021-07-06
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382022650
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
151
19

Na półkach:

Proszę nie sugerować się okładką - porównanie do "Ogniem i mieczem" jest nie do końca sprawiedliwe. Ale nadal dobrze (i szybko) się to czytało .

Proszę nie sugerować się okładką - porównanie do "Ogniem i mieczem" jest nie do końca sprawiedliwe. Ale nadal dobrze (i szybko) się to czytało .

Pokaż mimo to

avatar
1966
1802

Na półkach: ,

Wycinek z dziejów Rzeczpospolitej pozbawiony smęcenia o winkielriedyzmie, mesjanizmie, pokrzepieniach serc i tym podobnych. Jest to historyczna powieść z fantastycznymi elementami - na zasadzie przenikania się ludzkiego z nadprzyrodzonym, podobnie jak rzekomo ludzie setki lat temu odbierali rzeczywistość - i wątkiem romantycznym. Wielki plus dla wydawnictwa za nowoczesne zredagowanie powieści. Interesująca pozycja polskiej literatury.

Wycinek z dziejów Rzeczpospolitej pozbawiony smęcenia o winkielriedyzmie, mesjanizmie, pokrzepieniach serc i tym podobnych. Jest to historyczna powieść z fantastycznymi elementami - na zasadzie przenikania się ludzkiego z nadprzyrodzonym, podobnie jak rzekomo ludzie setki lat temu odbierali rzeczywistość - i wątkiem romantycznym. Wielki plus dla wydawnictwa za nowoczesne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
17

Na półkach:

Jan Łada to taki łatwiejszy do czytania Sienkiewicz. Ten sam klimat kresów Rzeczypospolitej. Szlachta, warcholstwo, kozactwo, chłopstwo ukrainne, zajazdy, pojedynki, bijatyka i pijaństwo :) Jest to jednak w odróżnieniu od Sienkiewicza powieść czarno-biała. Co polskie, szlacheckie, katolickie - dobre, co kozackie czy ruskie złe. No chyba, że jak główny bohater Miśniakowski, źle urodzony (bo Rusin),ale rodzina "poszła w Lachy" więc dobry i szlachetny. :) Sienkiewicz, rzekomo pisarz "łatwej urody" wbrew obiegowym opiniom nie gloryfikuje Polaków i szlachty, lecz pokazuje utraconą wielkość Ojczyzny naszych ojców. Czuję u Sienkiewicza żal za Kozaczyzną, za Bohunem, że "ciężko swoich bić, a trzeba". U Łady nie ma dylematu - dobrzy to katolicy i Polacy. A Motra, piękna, urocza czarnobrewa ukraińska to zła kobieta była, wiedźma i diablica, bo Rusinka:) i dobrze, że bohater wybrał w końcu "Laszkę" Hanię. :) Jeśli ktoś tęskni za Dzikimi Polami w wersji bliższej Sienkiewiczowi, łączącej miłość za utraconą Rzeczpospolitą a jednocześnie możliwie sprawiedliwie ukazującą argumenty i polskie, i ruskie, i kozackie to polecam wydaną przed kilku laty powieść "Watażka" Witolda Urbańskiego. Jest to wprawdzie pozycja trudna do zdobycia, gdyż ksiegarnie nie lubią współpracować z debiutującymi autorami ..., ale autora można znaleźć na FB :) i tutaj ...

Jan Łada to taki łatwiejszy do czytania Sienkiewicz. Ten sam klimat kresów Rzeczypospolitej. Szlachta, warcholstwo, kozactwo, chłopstwo ukrainne, zajazdy, pojedynki, bijatyka i pijaństwo :) Jest to jednak w odróżnieniu od Sienkiewicza powieść czarno-biała. Co polskie, szlacheckie, katolickie - dobre, co kozackie czy ruskie złe. No chyba, że jak główny bohater Miśniakowski, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
740
686

Na półkach:

Mogłabym pomarudzić nad tym, że to trochę nużące: zajazdy, najazdy, on ją chce, ona chce innego; że duchy, nieszczęśliwi kochankowie etc. Mogłabym, ale... ale jest w tej powieści coś, co urzeka - ponadczasowość charakterów(patrz współcześni Polacy;),pragnienie czystej jedynej miłości, więzi rodzinne, żywa wiara i honor, którego mi tak bardzo brakuje i we współczesnej kulturze, i w codziennym zwykłym życiu. Lektura powieści Łady była jak odpowiedź na tęsknotę za pięknem w literaturze, za niemodnymi dziś wartościami. Nie żałuję zatem czasu poświęconego "nawiedzonemu zamczysku" i polecam wszystkim podobnie czującym;)

Mogłabym pomarudzić nad tym, że to trochę nużące: zajazdy, najazdy, on ją chce, ona chce innego; że duchy, nieszczęśliwi kochankowie etc. Mogłabym, ale... ale jest w tej powieści coś, co urzeka - ponadczasowość charakterów(patrz współcześni Polacy;),pragnienie czystej jedynej miłości, więzi rodzinne, żywa wiara i honor, którego mi tak bardzo brakuje i we współczesnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
265

Na półkach:

Jan Łada (Jan Gnatowski) zabrał mnie w wiek XVII i zapoznał z dwoma zwaśnionymi rodami Miśniakowskich i Turobojskich. Nieprzypadkowo umieścił miejsce akcji na Wołyniu, w dawnych granicach Rzeczypospolitej. Sporą część powieści poświęcił wolnościom szlacheckim, zwyczajom kozackim, honorowi czy ówczesnym wierzeniom wplecionym w elementy fantasy. Według epilogu „W nawiedzonym zamczysku” to prequel do sienkiewiczowskiej trylogii i rzeczywiście widać tu sporo podobieństw. Czytałam z zainteresowaniem tę historię; w podobny sposób polskie dzieje opisuje Elżbieta Cherezińska, której pióro uwielbiam.
A do Łady pewnie wrócę; czytałam same pozytywne opinie o jego twórczości.

Jan Łada (Jan Gnatowski) zabrał mnie w wiek XVII i zapoznał z dwoma zwaśnionymi rodami Miśniakowskich i Turobojskich. Nieprzypadkowo umieścił miejsce akcji na Wołyniu, w dawnych granicach Rzeczypospolitej. Sporą część powieści poświęcił wolnościom szlacheckim, zwyczajom kozackim, honorowi czy ówczesnym wierzeniom wplecionym w elementy fantasy. Według epilogu „W nawiedzonym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4947
4738

Na półkach:

Trudna,ciężka i nie mój język.Męczyłem się .

Trudna,ciężka i nie mój język.Męczyłem się .

Pokaż mimo to

avatar
374
267

Na półkach: ,

Super powieść, którą się czyta łatwo i przyjemnie. Przenosi nas w czasy gdy na łąkach świętowano Noc Kupały. Święto trochę już zapomniane w naszych stronach.

Super powieść, którą się czyta łatwo i przyjemnie. Przenosi nas w czasy gdy na łąkach świętowano Noc Kupały. Święto trochę już zapomniane w naszych stronach.

Pokaż mimo to

avatar
218
112

Na półkach:

Wyjatkowa. Lektor Jan Zelnik sprawia, ze cala soba przenioslam sie w tamte czasy. Bardzo polecam fanom gatunku

Wyjatkowa. Lektor Jan Zelnik sprawia, ze cala soba przenioslam sie w tamte czasy. Bardzo polecam fanom gatunku

Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: ,

Są książki, które kuszą piękną okładką, są takie, co ciekawią niezwykłą treścią, a są i takie, których sama historia powstania jest wyjątkowa. Czym Wy kierujecie się przy doborze lektury?
Jedna z poczytniejszych pisarek powieści historycznych, Elżbieta Cherezińska, polecała na swoim profilu w mediach społecznościowych książkę wznowioną przez wydawnictwo Zysk i S-KA pt. "W nawiedzonym zamczysku" autorstwa Jana Łady. Jak można przeczytać w posłowiu w odcinkach ukazywała się od 1914 roku w "Słowie", a w 1925r. została wydana jako całość. Współczesne wydanie nieco zmieniono, zwłaszcza w zakresie językowym, by ułatwić czytelnikowi zrozumienie treści. Warto też wspomnieć, że autor w trakcie powstawania tegoż tytułu był już praktycznie niewidomy, a tekst dyktował. Zupełnie jak Homer. Ładę porównywano do Henryka Sienkiewicza ze względu na poruszony tu temat wolności szlacheckiej i wewnętrznych wojenek wysoko urodzonych. Czy tylko naśladował noblistę czy tworzył własne wizje? Czym jego utwory różnią się od pozostałych? Myślę, że na trop może Was naprowadzić sam tytuł książki sugerujący powiązanie ze światem nadprzyrodzonym, co ówcześnie stanowiło rzadkość na polskim rynku.
"W nawiedzonym zamczysku" to powieść inspirowana historią z elementami fantastycznymi osadzona w XVII wieku na Kresach Wschodnich. Fabuła opiera się na konflikcie zwaśnionych od pokoleń szlacheckich rodzin, Miśniakowskich i Turobojskich, które ze sobą sąsiadowały, a tak naprawdę jeszcze walczyły o przetrwanie, ponieważ na świecie pozostali ostatni przedstawiciele tychże rodów. Czy nienawiść dziadów przelała się na młode pokolenie? Czy rozsądek zatriumfował? Kogo wsparła okoliczna szlachta? Gdzie w tym wszystkim miejsce dla Kozaków? Jakie stanowisko zajął kościół? Czy uczucia miały jakiejkolwiek znaczenie dla kojarzenia małżeństw? Kto ustanawiał prawo i je respektował?
Głównymi bohaterami autor uczynił Kazimierza Miśniakowskiego i Hanię Turobojską. Co można o nich powiedzieć? Myślę, że uosabiają ideały tamtych czasów. Obydwoje szlachetnie urodzeni, uczciwi, lojalni, o czystych intencjach. Po prostu dobrzy. On dbał o swoich współtowarzyszy, cenił ich. Ona jako młodociana niewiele mogła, ale starała się dbać o ojca czy nianię. Hania i Kazimierz to dusze zamyślone, ceniące głębszą refleksję nad życiem, niezwykle religijni i bogobojni. Dla równowagi autor dodał ich przeciwieństwa, które także odgrywały ważną rolę w powieści. Motra i Szczepan Turobojski. On - przeniknięty stepem, jego zimną złośliwością i okrucieństwem, nieznający litości, noszący diabła za skórą, ostatni męski potomek szlacheckiej rodziny. Czyste, tchórzliwe zło. Ona - miejscowa, młoda, piękna kobieta znająca się na ziołach i gusłach, wśród swoich uznawana za wiedźmę. Początkowo bawiąca się życiem, z czasem - doświadczona przez los. Jej czyny obróciły się przeciw niej. Bohaterowie reprezentujący skrajne pojęcia, dobro i zło, lecz czy można każdego oceniać w ten sam sposób? Czy ludzie mogą się zmienić? Czy pewne wydarzenia mogą wpłynąć na charakter i postrzeganie świata? Ta książka udowadnia, że tak. To może być pojedyncze zdarzenie, doświadczenie czy drugi człowiek. Wystarczy silniejszy bodziec emocjonalny, by przewartościować swoje życie. Wystarczy chwila.
Główne postacie to jedno, wokół nich kręci się fabuła, ale nie należy tracić z oczu drugiego planu, mniej rzucających się w oczy szlacheckich braci, ojców kościoła czy nawet chłopów. Ich historie były nierzadko o wiele ciekawsze i bardziej intrygujące, jak choćby Walka, ojca Symforiana, Ciszewskiego czy w końcu Artema. To, co robili i jak funkcjonowali, jak wypowiadali się na pewne tematy, np. o złotej wolności szlachty i losie chłopów unaocznia skalę tegoż problemu i jego znaczenie w powolnym upadku Rzeczypospolitej.
Te drugoplanowe postacie oraz Motra były pełne życia, autentyczne. Z krwi i kości. Ich losy uczą pokory, zrozumienia i szacunku do tego, co mamy współcześnie. Natomiast Hania i Kazimierz przypominają szablonowe schematy dramatu Szekspira przepisanego na polskie realia XVII wieku. Na pewno są czytelnicy, którzy docenią taki trik, ale ja pragnę utożsamić się z bohaterem i jego problemami, nie potrzebuję ideału, wystarczy mi realność i przyziemność, możliwość wczucia się w sytuację drugiej osoby.
Jak już wspomniałam, powieść porusza temat wolności szlacheckiej i jej znaczenia w szerszym, ogólnokrajowym kontekście w zakresie kondycji gospodarki, polityki, społeczeństwa i obronności. Rozdrobniona szlachta, kochająca swoje przywileje, a niechętna zmianom i wolności innych, wojująca, lubująca się w zajazdach i atakach, ucztach i zgłaszaniu veta. Tak jak przedstawił Łada. To mocno uogólniony obraz, na który trzeba wziąć poprawkę, ale zarysowujący ówczesną sytuację i pozwalający na wyobrażenie sobie zasad rządzących tamtejszym światem. Uważam, że to też krok do zainteresowania realiami tej epoki dla laików.
Ojciec Symforian zwrócił uwagę na sytuację chłopów, ich uciemiężenia. Jeden ze szlachciców stwierdził, że taka ich rola, a panowie mają do tego prawo. Słowa zakonnika padły na niegotowy jeszcze grunt, wywołując powszechne oburzenie i obrazę. Jednak jak wiadomo, niektóre ziarna potrzebują więcej czasu, by dojrzeć i przebić się do słońca. Rzeczpospolita musiała dorosnąć do tego, co pokazała historia. Krwawe walki chłopów, a przede wszystkim doświadczenie związane z zaborami zaowocowało, choć spore znaczenie miały tutaj ruchy ogólnoświatowe.
Poruszony został tutaj również temat przemocy domowej wobec starszych i słabszych członków rodziny przez mężczyzn w sile wieku, a także wykorzystujących swoją pozycję. To nie tylko problem nisko urodzonych, ale często spotykany na szlacheckich dworach. Jak z tym walczono? Czy starcy i kobiety mieli prawo do obrony?
Przemoc to szeroko pojęty temat. W czasie wewnętrznych wojenek nierzadko zdarzały się napaście na chłopskie domostwa, morderstwa z zimną krwią i gwałty. Czy ktoś litował się nad ofiarami? Może bliscy, a dla wojaków to była czysta rozrywka. Ból, cierpienie i strach - to byli codzienni towarzysze życia.
Na przykładzie Motry i Hani Jan Łada przedstawił rolę kobiety w ówczesnym społeczeństwie - przykładnej córki, żony i matki, ewentualnie przeznaczonej do życia w klasztorze. Niewiele miały do powiedzenia. Może i Motra miała większe poczucie wolności, a Hanka dostęp do edukacji, ale w ostateczności ich pozycja sprowadzała się do bycia towarzyszką mężczyzny, jego uzupełnieniem, pięknym obrazkiem do zarządzania domostwem.
Motra jako chłopka, żyjąca wedle własnego widzimisię, czerpiąca z tradycji, nie do końca idąca z duchem kościoła była solą w oku miejscowych. Rzucała się w oczy. Raziła. Jako kobieta wiedząca częściej była posądzana o konszachty z ciemną mocą. Jak to się skończyło? Nie zdradzę, ale jej historia pokazuje, że warto wgłębić się w herstorię, losy kobiet z przeszłości, ich postrzeganie przez kościół i organy prawa, przekonując się, że to płeć dawniej głównie decydowała o winie niż rzeczywiste przewinienia.
Warto też zwrócić uwagę na rolę przysięgi i znaczenie Boga w życiu ówczesnych ludzi, jakie piętno niosło to ze sobą i o jak wielu sprawach decydowało.
Autor namalował przed czytelnikiem niezwykłe krajobrazy, przedstawiając Kresy z różnych stron jako uosobienie stale ścierających się ze sobą kultur, religii i nacji, gdzie napięcie buduje melodykę całego utworu. To nie tylko barwna przyroda, żywa i zmienna, ale i otoczenie przekształcone przez człowieka, np. wioski czy szlacheckie zamki. Dokładność opisów ich wyglądu, zewnętrznego i wewnętrznego, zachwyca. Dzięki temu można poczuć klimat powieści. Polacy zwani tu Lachami, rodowici Kresowiacy i Kozacy funkcjonujący obok siebie na co dzień, mimo, że tak różni, stanowili wybuchową mieszankę, która ukształtowała ten rejon. Łada każdej z nacji oddał głos jako poszczególnych bohaterów, pozwalając im opowiedzieć o swoich tradycjach, wartościach, a poprzez zachowanie ukazał charakterystyczny dla ogółu temperament.
"W nawiedzonym zamczysku" to powieść z elementami fantastycznymi, a rzec by można nawet, że słowiańskimi. Pojawiają się i upiory w postaci duchów zmarłych, nawiedzone budynki, ale co ważniejsze dla mnie, początkowe rozdziały skupiają się na czerwcowej Kupale, legendzie o kwiecie paproci, przeskakiwaniu przez ogień, swawolach miejscowych podczas tej nocy, a przy okazji pojawiają się informacje o zmorze, czarownicach w konszachtach z diabłami, co mamią, o sabatach, o mocy ziół i soli, o urokach i gusłach. Pobrzmiewa w tym echo przeszłości naszych przodków, którzy zapewne żyli podobnie do siedemnastowiecznych chłopów. To właśnie ta magia przyciągnęła mnie do tej książki, to tego szukałam w każdym rozdziale. Im dalej, tym mniej tych elementów, co może nieco zawieść, ale styl autora to wynagradza.
W tych pierwszych rozdziałach ożywają historie naszych przodków, a czytelnik wraz z bohaterami przejeżdża przez dzikie puszcze i stepy Kresów, mając na uwadze przestrogi dziadków o czających się w mroku stworach, mimo kościelnej władzy nad tym obszarem. Czuje się tą iskierkę niepokoju i radość na spotkanie z przyjaciółmi, a nade wszystko ciekawość z odkrywania tajemnic.
Jan Łada miał lekkie pióro, plastyczny styl, umiejętność tworzenia szeroko rozbudowanej i wielowątkowej fabuły, spojrzenia z szerszej perspektywy na problemy społeczne siedemnastowiecznych Kresów, przedstawienia ich znaczenia dla całej Rzeczpospolitej, ciekawych postaci z różnorodną i nieraz skomplikowaną przeszłością, wplątywania starych wierzeń do ówczesnego życia.
"W nawiedzonym zamczysku" Jana Łady to powieść, z którą warto się zaznajomić, zwłaszcza jeśli lubi się twórczość Sienkiewicza. Można tu znaleźć niejako preludium do wydarzeń z Trylogii. Wydawca ponadto dodaje na okładce, że ta książka została napisana nie tylko "ku pokrzepieniu serc", ale "ku przestrodze" i tu tkwi jej główne przesłanie, tj. do czego mogą prowadzić bezmyślna zawiść, oszczerstwa, egocentryzm, pycha czy brak empatii. Na podstawie bohaterów autor pokazał funkcjonowanie ówczesnego świata, jego tajemnice. Pisarz ujawnił to, co starano się ukryć przez lata, rozpad kraju poprzez skupienie się na drobiazgach, a nie jedności. Szukano różnic i niesnasek, a nie spraw budujących wspólnotę. Złota wolność bez granic, z jednej strony duma, z drugiej - przyczyna upadku. Ta lektura wymusza powolne delektowanie się treścią, by nie pominąć żadnych smaczków. Wymaga czasu i przemyśleń. To nie jest pozycja dla rozrywki. Tkwi w niej coś więcej. Uważam, że przy każdym kolejnym odczytaniu znajdzie się coś nowego, inny szczegół zwróci uwagę, coś innego zyska na znaczeniu.
Czy polecam i komu? Tak, miłośnikom historii Kresów, szlacheckiej braci czy stylu Sienkiewicza. Są tu elementy słowiańskie i świata nadprzyrodzonego, pojawia się wątek miłosny, konfliktu, przemocy, roli kobiety, znaczeniu kościoła. Prawdziwa mieszanka skłaniająca do głębszej refleksji podana w wybornym stylu, przedstawiona plastycznie, działając na wyobraźnię czytelnika.
Warto spróbować utworu Łady. Kto wie, może ktoś z Was odkryje w tym swoją miłość?
https://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2022/05/131-na-pograniczu-w-nawiedzonym.html

Są książki, które kuszą piękną okładką, są takie, co ciekawią niezwykłą treścią, a są i takie, których sama historia powstania jest wyjątkowa. Czym Wy kierujecie się przy doborze lektury?
Jedna z poczytniejszych pisarek powieści historycznych, Elżbieta Cherezińska, polecała na swoim profilu w mediach społecznościowych książkę wznowioną przez wydawnictwo Zysk i S-KA pt....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1343
743

Na półkach: , , , ,

Jan Łada to tak naprawdę Jan Gnatowski, autor książek przygodowych i grozy, o którym słyszałem już wcześniej, lecz nie miałem okazji nic z tych powieści czytać. Kiedy dowiedziałem się o wydaniu W nawiedzonym zamczysku chciałem przeczytać licząc na powieść grozy w starym stylu z niesamowitym klimatem niepokoju i przygody. Właśnie po takie książki z dawnych czasów uwielbiam sięgać, bo mogą okazać się świetną okazją do odkrycia ciekawych autorów i ich powieści.

Książka W nawiedzonym zamczysku dzieje się na kresach w tysiąc sześćset trzydziestym trzecim roku na Wołyniu, gdzie dwa rody Miśniakowskich i Turobojskich walczą ze sobą za sprawą dawnych krzywd. W tym wszystkim znalazło się miejsce na duchy, wiedźmy i ludowy folklor z tamtych stron. Autor przedstawia przygody ostatniego z rodu Kazimierza Miśniakowskiego, któremu na drodze do szczęścia stają przeszkody w postaci jego wrogów Turobojskich czekających na okazje do zadania śmiertelnego ciosu. Jednak wszystko się jeszcze bardziej komplikuje za sprawą poznanej wybranki serca Kazimierza. Autor tym sposobem kreśli znakomicie obyczaje tamtych czasów, gdzie królowały przemoc, brutalność i napaści na sąsiadów. Z gwałtownością realizowane za sprawą wybuchowego charakteru panów Turobojskich na okolicznych włościach. Naszego bohatera Kazimierza ukazuje jako dobrego i uczciwego człowieka, który musi przejść własną drogę i zawirowania losów, aby wreszcie być szczęśliwym. Niebezpieczne jego przygody jakich jesteśmy świadkami tylko powodują trzymanie kciuki za naszego bohatera i kibicowanie mu podczas trudnych momentów. Wplecenie w opowieść nadprzyrodzonych czynników jak duchy, wiedźmy, folklor i wierzenia z tamtych stron było dobrym pomysłem. Oprócz właśnie historii z dawnych lat ich pojawienie ubarwia i powoduje pojawienie się szczypty grozy w czasie czytania. Może czasami czuć przestrach bohaterów w takich momentach, ale wraz z normalnymi wydarzeniami tworzą świetny klimat tamtych lat. Zabobony i wiara we wszystko co nadprzyrodzone świetnie komponuje się z resztą opowieści.

Książka W nawiedzonym zameczku jest powieścią przygodową osadzoną w dawnych czasach, gdzieś na Wołyniu i tamtych okolicach. Nie brakuje w niej wielu pojedynków, najazdów, ucieczek, walki i zagrożenia jakie czyhają na naszych bohaterów. W czasie trudnych chwil można trzymać kciuki za nich w niebezpiecznych sytuacjach. Podział na dobrych i złych jest widoczny od początku. Autor przypisał jednych do sympatycznych bohaterów dających się z łatwością polubić i wzbudzających naszą sympatie. Z drugiej strony dostajemy kilka postaci czarnych charakterów, które wywołują strach i nieprzyjemne skojarzenia. Pomimo tego nie dostajemy papierowych postaci, bo zostały świetnie nakreślone z łatwością. Niektóre wzbudzają emocje, nieraz skrajne i jeszcze inne wyborami jakich dokonują. Świetnie wypadają, są wyraziste, świetnie nakreślone pod względem psychologicznym, wciągające i ciekawe. Dlatego z taką przyjemnością śledziłem przygody jakie ich spotkały. Relacje pomiędzy bohaterami są napisane świetnie, w starym stylu jak kiedyś się zwracano co nie przeszkadzało mi w czytaniu, ale dodaje uroku opowieści. Autor potrafił wyciągnąć z nich wiele. Właśnie takie dawniejsze książki jaką tutaj dostałem pisane starszą mową mają swój niesamowity klimat, który zawsze podobał mi się. Dialogi pisane w dawnej mowie były czytelne nawet obecnie, wciągające i urokliwe. Dlatego podczas czytania nie przeszkadzają tylko tworzą pewien klimat.

Książka W nawiedzonym zamczysku jest powieścią przygodową z dodatkiem grozy i fantastycznych wydarzeń. Na kartach powieści oprócz obrazu dawnego świata dostajemy również nadprzyrodzony, który pojawia się od czasu do czasu. Zostaje wpleciony w toczącą się opowieść w świetny sposób i nie odstaje od głównej fabuły jaką otrzymałem. Pojawienie się nawiedzonego zamku daje szereg możliwości do wykorzystania tego pomysłu na stworzenie mrocznej historii grozy. Autor wykorzystuje motywy nawiedzenia w oszczędny sposób, ale kiedy pojawi się taka sposobność wypada świetnie. Opowieść o duchach jaką w takich momentach dostajemy jest przedstawiona w niesamowity sposób. Czasami potrafi być straszna, innym razem klimatyczna i przestrzegająca. Oprócz tego nie brakuje wiedźmy i folkloru z tamtego okresu pełnego zabobonów, czarów, starodawnych wierzeń, rzucanych uroków, które dodaje swoją cegiełkę do pojawienia się czegoś niezwykłego i niepokojącego podczas lektury. Książka zawiera dzięki wykorzystaniu tych elementów wraz z opowieścią o waśni pomiędzy rodami ciekawą fabułę. Wszystko zostało wpasowane idealnie tworząc wciągającą, pełną przygód, szczypty grozy i fantastyki opowieść, przy której przyjemnie spędziłem czas.

Sięgając po W nawiedzonym zamczysku nie spodziewałem się, że dostanę książkę, która przypominać będzie mi powieści z tamtego okresu w stylu Sienkiewicza, ale zamiast skupiającej się tylko na wydarzeniach, została zabarwiona niesamowitością, grozą i fantastyką. Akcja poprowadzona została w szybki sposób do przodu i wydarzenia toczą się błyskawicznie. Nie ma tutaj przestojów i męczących opisów. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania, tylko świetnie bawiłem się i przyjemnie spędziłem z książką czas. Przygodowa fabuła dotycząca waśni dwóch rodów i pojawienie się świetnego wątku romansowego w starym stylu tylko dodała jej urokliwości. Czytając miałem wrażenie nieraz jakbym czytał romans gotycki o duchach i nieszczęśliwej miłości. Wątek ten przewija się praktycznie przez całą powieść w większy lub czasami w mniejszy sposób. Oprócz niego autor zawiera pomniejsze romantyczne historie dotyczące bohaterów, które nie przeszkadzały mi cieszyć się z czytania. Przygody dotyczące toczącego się sporu pomiędzy rodami zostały przedstawione świetnie. Nie brakowało w nich zwrotów akcji, walki i zagrożeń z jakimi musieli radzić sobie bohaterowie. Przeciwności losów i kłopotów w jakie wpadali tylko dodawało jej wiarygodności. Zakończenie jakie dostajemy można po części przewidzieć, bo dobro zatriumfuje nad złem. Jednak sama końcówka jest podszyta grozą dotyczącą samego zameczku, co w tym przypadku lekko zaskoczyło mnie. Przy książce spędziłem miło czas, którego nie żałuje. Napisana została dawno temu przez autora w przystępny sposób, który stworzył ciekawą i wciągającą powieść od samego początku. Może była poprawiona, aby lepiej czytało się obecnie, lecz tego nie odczuwa się w czasie czytania. W nawiedzonym zamczysku okazała się idealnym wyborem dla mnie, miłośnika dawnej grozy, fantastyki lub przygody. Na początku sam nie wiedziałem czego spodziewać się i zostałem wciągnięty w fabułę bez zbędnych ceregieli, która trzymała w napięciu i przyjemnie spędziłem z nią czas. Dostałem książkę łączącą w sobie przygodę, historie, romans, szczyptę fantastyki i grozy, a wszystko podane w klimatyczny sposób jako opowieść o nawiedzonym zamczysku i mieszkających tam duchach. Książka na tyle ciekawa, że chętnie zapoznał bym się z innymi dokonaniami na polu powieściowym autora.

Jan Łada to tak naprawdę Jan Gnatowski, autor książek przygodowych i grozy, o którym słyszałem już wcześniej, lecz nie miałem okazji nic z tych powieści czytać. Kiedy dowiedziałem się o wydaniu W nawiedzonym zamczysku chciałem przeczytać licząc na powieść grozy w starym stylu z niesamowitym klimatem niepokoju i przygody. Właśnie po takie książki z dawnych czasów uwielbiam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    177
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    26
  • Powieść historyczna
    6
  • 2021
    3
  • 2023
    3
  • Fantastyka
    3
  • Fantasy
    2
  • Literatura polska
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Jan Łada W nawiedzonym zamczysku Zobacz więcej
Jan Łada W nawiedzonym zamczysku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także