To zdecydowanie książka idealna dla miłośników literatury, bo właśnie w świecie książek dzieje się jej akcja. Uwielbiam książki o książkach i chyba każdy miłośnik beletrystyki podziela moje zdanie. W tej pozycji autorka opowiada nam historię Charleya Sutherlanda, który posiada moc przywoływania postaci z książek. Pomysł na fabułę budzi dreszczyk emocji u każdego mola książkowego. Nie zawiodłam się, bo ta pozycja jest naprawdę ciekawa i wciągająca.

Przede wszystkim z każdego rozdziału wręcz bije ogromna miłość do literatury. To jest pięknie napisana opowieść o wielkiej sile słowa pisanego. Znajdziemy tu też wątek o trudnej miłości braterskiej rozwinięty bardzo umiejętnie. Motywem przewodnim tej pozycji są postaci literackie głównie z dzieł Dickensa, co jest smaczkiem dla miłośników beletrystyki, jednak niesie pewne „zagrożenia”. Autorka zdradza treść wielu powieści z kanonu klasyki literatury światowej – ja rozumiem, że fabuła książki to wymuszała, jednak dla fanów klasyki stawiam tu spoiler alert.

„Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa” to książka interesująca, głęboka i warta przeczytania. Na pewno was nie znudzi, bo bardzo dużo się w niej dzieje. Polecam.

To zdecydowanie książka idealna dla miłośników literatury, bo właśnie w świecie książek dzieje się jej akcja. Uwielbiam książki o książkach i chyba każdy miłośnik beletrystyki podziela moje zdanie. W tej pozycji autorka opowiada nam historię Charleya Sutherlanda, który posiada moc przywoływania postaci z książek. Pomysł na fabułę budzi dreszczyk emocji u każdego mola...

Wielka gratka dla miłośników Harrego Pottera, Ulysses Moore, Percy Jacksona.
"Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa" ucieszy przede wszystkim nastolatków i osoby uwielbiające powieści fantastyczno-przygodowe.
H. G. Parry stworzyła powieść, w której głównymi bohaterami są osobistości ze świata fikcji, którym przytrafiła się nasza współczesna rzeczywistość. Tajemnice, spiski i inne kryminalne przygody przytrafiły się dwóm braciom, którzy nie bardzo rozumieją w jakiej znaleźli się sytuacji. W książce roi się od różnorodnych bohaterów, których "przyzywacz"odczytuje z książek, które ma pod ręką. Istna kombinacja zwrotów akcji w celu uratowania świata literackiego, ale także naszego współczesnego.
Powieść czyta się bardzo dobrze, płynnie, a zagmatwana fabuła sprawia, że nie można się od niej oderwać.

Osobiście raziła mnie pierwsza połowa ze względu na (prawdopodobnie) bardzo dosłowne tłumaczenie. Potem przymknęłam oko, ponieważ wydarzenia przybrały na sile. W końcu to jest historia o młodszych osobach dla młodszych czytelników. Znajomość książek Dickensa wcale nie jest wymagana, powieść nie jest gratką dla fanów twórczości powieściopisarza. Przypuszczam, że znawcy Dickensa to bardziej wyrafinowani czytelnicy.

Niemniej jednak jest to powieść przygodowa, z dorosłymi bohaterami, których łączy wiele z nastoletnimi czytelnikami.
Nie ma nudy i trzeba ciągle uważać, a podejmowanie ryzyka pozwala czytelnikowi wpaść w tarapaty na równi z bohaterami.

"Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa" to zdecydowanie powieść młodzieżowa, do rodzinnego czytania oraz świetny materiał na film czy serial.

Wielka gratka dla miłośników Harrego Pottera, Ulysses Moore, Percy Jacksona.
"Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa" ucieszy przede wszystkim nastolatków i osoby uwielbiające powieści fantastyczno-przygodowe.
H. G. Parry stworzyła powieść, w której głównymi bohaterami są osobistości ze świata fikcji, którym przytrafiła się nasza współczesna rzeczywistość. Tajemnice,...

Pomysł świetny, wykonanie nieco gorsze. Muszę przyczepić się trochę do strony redakcyjnej: nie przyglądając się zanadto znalazłam kilka błędów składniowych, niekonsekwencji czy podwójnych spacji. Ale myślę, że czytelnik potrafi przymknąć na to oko. Troszkę też poprawiłabym tłumaczenie. Nie znam wprawdzie oryginału, jednak w wielu momentach angielska składnia była zbyt widoczna, podobnie jak niektóre wykorzystane zabiegi translatorskie. Myślę, że powinien ktoś na to spojrzeć przy okazji kolejnego wydania.
Co do samej książki: jak już wspomniałam, pomysł był fantastyczny. Po przeczytaniu opisu bez wahania udałam się z książką do kasy. Jednak podczas czytania miałam cały czas wrażenie, że bardzo dużo rzeczy mi umyka. Nie była to sytuacja, którą znamy na przykład z kryminałów, gdzie jest to celowy zabieg. Tutaj momentami miałam wrażenie, że ktoś pozbawił książkę co drugiego akapitu, by mnie zdezorientować.
Ze wstydem przyznaję, że nie czytałam większości książek, z których postacie wykorzystane są w "Nieprawdopodobnej ucieczce..." Oczywiście bohaterowie Ci są mi znani "z nazwiska" (no może oprócz Millie, która jest jedną z głównych bohaterek). Ucieszyło mnie spotkanie z Dorianem Grayem, który pochodzi z utworu Oscara Wilde'a - jednej z moich ulubionych książek. Jednak generalnie uważam, że większość pobocznych postaci nie różniła się między sobą zbytnio.
Trochę ubolewam nad zmarnowanym potencjałem. ☹

Pomysł świetny, wykonanie nieco gorsze. Muszę przyczepić się trochę do strony redakcyjnej: nie przyglądając się zanadto znalazłam kilka błędów składniowych, niekonsekwencji czy podwójnych spacji. Ale myślę, że czytelnik potrafi przymknąć na to oko. Troszkę też poprawiłabym tłumaczenie. Nie znam wprawdzie oryginału, jednak w wielu momentach angielska składnia była zbyt...

„Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa” jest książką z pogranicza fantasy. Widać, że autorka kocha literaturę, dlatego w tej książce oddaje hołd między innymi Dickensowi czy Jane Austin.

Osobiście książkę podzieliłabym na dwie części. Przez pierwszą przelatujemy, czytałam ją z zapartym tchem, wręcz połykamy kolejne kartki. Od połowy coś poszło nie tak i cała dynamika siadła. Akcja zaczęła się robić bardzo rozwlekła, właściwie dalsza część to same dialogi przez to historia stała się przegadana. Zdecydowanie autorka mogłaby pokusić się o krótszą powieść, zyskując na lepszej akcji.

Nie do końca też jestem pewna, czy ta powieść jest skierowana do młodzieży czy dorosłych, w sumie na jej podstawie można stworzyć film familijny, pod warunkiem, że dopracują historię.

Ta książka ma w sobie to coś, co nie zostało oszlifowane. Rewelacyjny pomysł, który zdecydowanie nie został wykończony. Jednak mam poczucie, że autorka dopiero się rozkręca i następna książka H.G. Parry wyjdzie zdecydowanie lepiej.

Na koniec pragnę pochwalić projekt okładki. Pośród ostatnio podobnych do siebie zdjęć, nieadekwatnych do treści, ta wyróżnia się prostotą i pięknem.

„Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa” jest książką z pogranicza fantasy. Widać, że autorka kocha literaturę, dlatego w tej książce oddaje hołd między innymi Dickensowi czy Jane Austin.

Osobiście książkę podzieliłabym na dwie części. Przez pierwszą przelatujemy, czytałam ją z zapartym tchem, wręcz połykamy kolejne kartki. Od połowy coś poszło nie tak i cała dynamika...

Ciekawy koncept, ciekawi bohaterowie, czytało się dość wartko, jednak coś poszło nie do końca jak należy. Może to kwestia tłumaczenia (przebijają gdzieniegdzie angielskie konstrukcje),może korekty, a może wreszcie sposobu pisania autorki. Dość powiedzieć, że fragmenty tekstu wypadają nieco niejasno i bełkotliwie - jakby chciano upchać nadmiar słów w zdaniu i po drodze rozmył się ich sens. Samo rozwiązanie zagadki też dość przewidywalne, przynajmniej od pewnego momentu.

Niemniej, galeria fikcyjnych postaci jest pyszna, a książka to swego rodzaju list miłosny do klasyki angielskiej literatury. Nie mogę pozostać obojętna wobec klimatu wiktoriańskiej Anglii, sami rozumiecie. Przeczytałam więc z zainteresowaniem i lektura nie była czasem straconym.

Ciekawy koncept, ciekawi bohaterowie, czytało się dość wartko, jednak coś poszło nie do końca jak należy. Może to kwestia tłumaczenia (przebijają gdzieniegdzie angielskie konstrukcje),może korekty, a może wreszcie sposobu pisania autorki. Dość powiedzieć, że fragmenty tekstu wypadają nieco niejasno i bełkotliwie - jakby chciano upchać nadmiar słów w zdaniu i po drodze...

Jest to książka z tych niepojętnych cudów fantastyki. Znajduje się w niej wszystko do swojego wyjątkowego rodzaju "magii" bo latające stworzenia. Nawiązania do bohaterów powszechnie znajomych a przedstawionych w tej książce pod innym kątem. Jestem ciekawa czy choć ktoś podczas czytania tej genialnej książki odpowiedział sobie na pytanie "jaką to postać z książki on by przywołał mając taką możliwość?".

Jest to książka z tych niepojętnych cudów fantastyki. Znajduje się w niej wszystko do swojego wyjątkowego rodzaju "magii" bo latające stworzenia. Nawiązania do bohaterów powszechnie znajomych a przedstawionych w tej książce pod innym kątem. Jestem ciekawa czy choć ktoś podczas czytania tej genialnej książki odpowiedział sobie na pytanie "jaką to postać z książki on by...

Dla wielbicieli twórczości Dickensa ta książka to nie lada gratka. Dla tych, którzy lubią, kiedy świat realny spotyka się z magicznym, to wspaniała przygoda.
Czy zdarza Wam się czasem podczas lektury, że zaczynacie traktować bohaterów czytanej książki jak bliskich sobie ludzi? Że w ogóle zaczynacie myśleć o nich nie, jak o fikcyjnych, ale realnych postaciach? Nie mielibyście ochoty, by wyszli z kart książki i stanęli przed Wami?
W Wellington w Nowej Zelandii mieszka dwóch braci Sutherland. Starszy Rob jest poukładanym prawnikiem, ma narzeczoną Lydię i wiedzie spokojne życie. Spokojne, o ile jego rytmu nie zaburzy nagły telefon od brata. Wtedy Rob rzuca wszystko i pędzi na pomoc, byle tylko rodzinna tajemnica nie wyszła na światło dzienne. Charley, młodszy brat, jest pracownikiem tutejszego uniwersytetu, specjalizuje się w badaniu XIX-wiecznych tekstów i jest wybitnym znawcą twórczości Dickensa. Posiada również pewną niebezpieczną umiejętność - jest przyzywaczem...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo?fbid=561230762466380&set=a.530574235532033

Dla wielbicieli twórczości Dickensa ta książka to nie lada gratka. Dla tych, którzy lubią, kiedy świat realny spotyka się z magicznym, to wspaniała przygoda.
Czy zdarza Wam się czasem podczas lektury, że zaczynacie traktować bohaterów czytanej książki jak bliskich sobie ludzi? Że w ogóle zaczynacie myśleć o nich nie, jak o fikcyjnych, ale realnych postaciach? Nie...

Kto z Was chciałby zostać "przyzywaczem" postaci z książek? Którą sprowadzicie do naszego świata jako pierwszą? Ja całą Dolinę Muminków😁

Charley potrafi sprowadzać postacie z książek do rzeczywistości i wszystko byłoby super, gdyby jednak nad tym w pełni panował. Rob natomiast mógłby wieść zwyczajne życie prawnika, gdyby młodszy brat swoimi magicznymi umiejętnościami nie zakłócał mu nieustannie normalności. Kiedy na horyzoncie pojawia się inny „przyzywacz" postaci z książek wszystko mocno się komplikuje, a dwa światy ten rzeczywisty i fikcyjny niebezpiecznie zaczynają się przenikać. Co z tego wyniknie? Przekonacie się sami sięgając po książkę „Nieprawdopodobna ucieczka Uriasza Heepa” H.G. Parry.

Wygląda na to, że w końcu zemściła się na mnie nieznajomość twórczości Charlesa Dickensa, Arthura Conana Doyle’a, Oskara Wilde’a. Ich książki są tutaj bardzo ważne. To na nich w pewnym sensie budowana jest ta historia. Gdybym je znała, pewnie teraz wykrzykiwałabym: „wow”. A tak nie wiem do końca, co myśleć. Muszę przyznać, że H.G. Parry miała fantastyczny pomysł. Sposób opowiedzenia tej historii, a mam tu na myśli nie tylko styl i język, ale odniesienia do klasyki literatury naprawdę robią wrażenie. Jednak nie potrafiłam się tym w pełni cieszyć, nie znając książkę, do których autorka nawiązuje. Z drugiej strony czuję się mocno zmotywowana do ich nadrobienia, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna.

Musicie wiedzieć, że ta pozycja stoi dialogami, a akcja mocno spowalnia ze strony na stronę. Czy to dobrze, czy źle? To zależy. Ja nie do końca potrafiłam się w tym odnaleźć. Liczyłam na więcej wrażeń, niesamowite zwroty akcji, a tutaj to wszystko działa jakby w zwolnionym tempie. Jednak sądzę, że wiele osób może być po prostu oczarowana dialogami w których zawiera się cała miłość do klasyki literatury, a już w szczególności zrobi wrażenie na miłośnikach twórczości właśnie Charlesa Dickensa, Arthura Conana Doyle’a, Oskara Wilde’a. Przekonajcie się sami, czy to coś dla Was.

Dziękuję Wydawnictwu Świat Książki za książkę!

Kto z Was chciałby zostać "przyzywaczem" postaci z książek? Którą sprowadzicie do naszego świata jako pierwszą? Ja całą Dolinę Muminków😁

Charley potrafi sprowadzać postacie z książek do rzeczywistości i wszystko byłoby super, gdyby jednak nad tym w pełni panował. Rob natomiast mógłby wieść zwyczajne życie prawnika, gdyby młodszy brat swoimi magicznymi umiejętnościami nie...

Sam pomysł fajny. Niestety jak dla mnie strasznie przegadana, niepotrzebnie zagmatwana. Męczyłam się z nią prawie dwa tygodnie!!! Nieszczególnie polecam :)

Sam pomysł fajny. Niestety jak dla mnie strasznie przegadana, niepotrzebnie zagmatwana. Męczyłam się z nią prawie dwa tygodnie!!! Nieszczególnie polecam :)

Nieoczywista. Dawno nie czytałem czegoś tak niezwykłego.

Nieoczywista. Dawno nie czytałem czegoś tak niezwykłego.