Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952

Okładka książki Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952 Krzysztof Mordyński
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952
Krzysztof Mordyński Wydawnictwo: Prószyński i S-ka reportaż
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-04
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382340617
Tagi:
historia reportaż
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki ŚRÓD PD. Ilustrowany atlas architektury Śródmieścia Południowego Michał Kempiński, Krzysztof Mordyński, Magdalena Piwowar
Ocena 8,3
ŚRÓD PD. Ilust... Michał Kempiński,&n...
Okładka książki Miejsca trudne - transdyscyplinarny model badań. O przestrzeni placu Piłsudskiego i placu Defilad Marek Budzyński, Krystyna Ilmurzyńska, Bohdan Jałowiecki, Anna Kronenberg, Ryszard Mączewski, Krzysztof Mordyński, Dawid Maria Osiński, Jacek Paulinek, Igor Piotrowski, Andrzej Skalimowski, Bolesław Stelmach, Wojciech Tomasik, Zbigniew Tucholski, Aleksandra Wójtowicz
Ocena 0,0
Miejsca trudne... Marek Budzyński, Kr...

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952



przeczytanych książek 47 napisanych opinii 21

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
30
3

Na półkach:

Pierwsza część książki bardziej historyczna i teoretyczna, mniej więcej w połowie nabiera rozpędu, pozwala odnieść się do współczesnej Warszawy, co czyni książkę bardziej ciekawą i 'swoją'

Pierwsza część książki bardziej historyczna i teoretyczna, mniej więcej w połowie nabiera rozpędu, pozwala odnieść się do współczesnej Warszawy, co czyni książkę bardziej ciekawą i 'swoją'

Pokaż mimo to

avatar
368
279

Na półkach:

Bardzo dobra i bardzo dobrze napisana historia odbudowy miasta. To inna książka niż opowieść Piątka o mieście doskonałym. Więcej tu O architekturze, urbanistyce, planowaniu przestrzennym. Nieco mniej o polityce. Chociaż obie książki są wyjątkowe. Ja jako urbanista chyba wyżej cenię sobie Sny Mordyńskiego.

Bardzo dobra i bardzo dobrze napisana historia odbudowy miasta. To inna książka niż opowieść Piątka o mieście doskonałym. Więcej tu O architekturze, urbanistyce, planowaniu przestrzennym. Nieco mniej o polityce. Chociaż obie książki są wyjątkowe. Ja jako urbanista chyba wyżej cenię sobie Sny Mordyńskiego.

Pokaż mimo to

avatar
86
4

Na półkach: ,

Zmieniła moją opinię o sposobie odbudowy stolicy

Zmieniła moją opinię o sposobie odbudowy stolicy

Pokaż mimo to

avatar
267
201

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo dobra książka o Warszawie w pierwszym powojennym okresie. Mimo, że nie jest to pozycja stricte naukowa, nie brakuje w niej odniesień do podstawowych opracowań oraz edycji źródeł. Nie jest to klasyczna synteza wiec taki dobór opracowań i źródeł broni się. Autor zastosował inny zabieg, dzięki któremu ta książka wiele zyskuje w odbiorze. Opisał problematykę planów odbudowy Warszawy z perspektywy historyka sztuki i przybliżył ten skomplikowany warsztat, starał się oddać sposób myślenia architektów tamtego okresu. Jest to wielki walor tej pracy. Polecam!

Bardzo dobra książka o Warszawie w pierwszym powojennym okresie. Mimo, że nie jest to pozycja stricte naukowa, nie brakuje w niej odniesień do podstawowych opracowań oraz edycji źródeł. Nie jest to klasyczna synteza wiec taki dobór opracowań i źródeł broni się. Autor zastosował inny zabieg, dzięki któremu ta książka wiele zyskuje w odbiorze. Opisał problematykę planów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1722
428

Na półkach: , ,

🌼Zachwycam się się reportażem, a raczej „Snami o Warszawie” Krzysztofa Mordyńskiego, gdzie autor przenosi nas do zburzonej po wojnie stolicy i zagląda w umysły architektów (dziękujemy za egzemplarz i pozdrawiamy serdecznie!).

„Warszawy tak naprawdę nie można było zniszczyć – to jest coś czego Hitler zupełnie nie wziął pod uwagę. (..) Warszawę zabrał ze sobą w sercu każdy jej mieszkaniec”.

🙌🏻Opisuje powstanie BOSu, czyli Biura Odbudowy Stolicy w 1945 roku w Warszawie, gdzie przybywający architekci rozpoczynali prace nad odbudową miasta. Z jednej strony pracowali normalnie, ale celem nie było już tylko projektowanie kolejnych budynków, lecz odbudowa całego kraju.

👉🏻Padło pytanie – jak powinna wyglądać nowa Warszawa?
Nowicki widział miasto jako metropolie, miał wizje i hasło – nowoczesność. Potem zaplanowano wizje miasto podzielonego na dzielnice o określonej funkcjonaliści. Ile z tych planów udało się zrealizować? To już trzeba przeczytać książkę, żeby dowiedzieć się więcej.

✌🏻To czym wyróżnia się ta książka, to przede wszystkim pokazanie co stoi za wielkim hasłem architektura. A są to ludzie, którzy przezywali różne historie i mieli rozmaite wizje na nową Warszawę.
A także, jak bardzo architektura i urbanistyka bazują na socjologii – codziennym funkcjonowaniu i zapewnieniu dóbr dla mieszkańców. Jak więzy społeczne wpływają na projektowanie i planowanie nowych miejsc.

✨Pełna ciekawych historii i postaci, napisana tak, że przeczytałam ja w 2 dni na leżaku 🤪Będę kupować na prezent dla wszystkich Warszawiaków i nie tylko!

🌼Zachwycam się się reportażem, a raczej „Snami o Warszawie” Krzysztofa Mordyńskiego, gdzie autor przenosi nas do zburzonej po wojnie stolicy i zagląda w umysły architektów (dziękujemy za egzemplarz i pozdrawiamy serdecznie!).

„Warszawy tak naprawdę nie można było zniszczyć – to jest coś czego Hitler zupełnie nie wziął pod uwagę. (..) Warszawę zabrał ze sobą w sercu każdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
474
385

Na półkach:

Krzysztof Mordyński dostrzegł potrzebę pisania o sprawczości człowieka oraz efektach jego tytanicznej pracy, z czego obecnie korzystają współcześni mieszkańcy stolicy. Wielu z nich nie zwraca jednak uwagi na otaczającą ich przestrzeń, podczas gdy kryje się w niej niesamowita opowieść o dokonaniu niemożliwego, bo tak należałoby określić powojenną przebudowę miasta. W „Snach o Warszawie” ciężar rozważań o przywróceniu jej do życia przerzucono z konkretnych tworów architektonicznych na ludzi zaangażowanych w żmudny proces odbudowy stolicy, czego dowodzi zresztą tematyczne osadzenie reportażu wokół prac Biura Odbudowy Stolicy. Jego członkowie, pomimo dzielących ich pomysłów oraz ideologicznego uzasadnienia dla prezentowanych zapatrywań, zdołali zjednoczyć siły w imię wspólnego dobra, co pozwoliło im wykreować w miarę spójną wizję powojennej Warszawy. Z tego powodu ukazany reportażem dynamizujący proces przebudowy stolicy nosi imiona i nazwiska konkretnych architektów oraz urbanistów, dla których najtrudniejszym wyzwaniem w procesie odbudowy miasta okazało się osiągnięcie kompromisu pomiędzy własnym marzeniem o wizerunku przyszłej Warszawy a oczekiwaniami ówczesnych władz komunistycznych, istniejącymi warunkami przestrzennymi, dość ograniczonym zapleczem finansowym i organizacyjnym, koniecznością połączenia nowoczesnych rozwiązań z zabytkowym dorobkiem przedwojennej stolicy oraz późniejszym zaspokojeniem potrzeb jej mieszkańców, albowiem miarą sukcesu Biura Odbudowy Stolicy pozostawało wypracowanie rozwiązań o jak największej użyteczności, na co zwraca uwagę sam autor. Krzysztof Mordyński trafnie ocenia efekt przeobrażeń przestrzennych z perspektywy ich funkcjonalności dla przeciętnych warszawianek i warszawiaków. „Sny o Warszawie” to starannie napisany reportaż, ujmujący dociekliwością oraz przejrzystością wywodu jego twórcy. Brak w nim jakichkolwiek przeskoków stylistycznych lub innych językowych zgrzytów, co nierzadko bywa powodem porzucenia książki w połowie jej lektury, czego na szczęście nie sposób zarzucać pozycji ze zdjęcia, którą gorąco Wam polecam.

Krzysztof Mordyński dostrzegł potrzebę pisania o sprawczości człowieka oraz efektach jego tytanicznej pracy, z czego obecnie korzystają współcześni mieszkańcy stolicy. Wielu z nich nie zwraca jednak uwagi na otaczającą ich przestrzeń, podczas gdy kryje się w niej niesamowita opowieść o dokonaniu niemożliwego, bo tak należałoby określić powojenną przebudowę miasta. W „Snach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

Jest bardzo wiele książek o Warszawie. Stolica jest w nich pokazywana na wiele różnych sposobów, przez wspomnienia, wywiady, anegdoty, opowiadania, wiersze i wiele innych form wyrazu artystycznego. Każdy ma własne sny o Warszawie, takie czy inne. Krzysztof Mordyński, czyli autor książki pod takim tytułem, postanowił zebrać i opowiedzieć o snach specyficznych – marzeniach urbanistów pracujących przy odbudowie miasta zniszczonego po II Wojnie Światowej.

I bardzo dobrze, że zostały one zebrane bo okazuje się, że w wizję odbudowy największego miasta w Polsce, włożono wiele wysiłku. Początkowo zapowiadało się, że Warszawa odrodzi się jak feniks ze zgliszcz. Później wyszło jak wyszło, i z popiołów wyszedł nie feniks, a żylasty kogut. Ale jak to mówią, lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Nawet jeśli można odczuwać żal, że wizje miasta, o których pisze Mordyński, nie do końca zrealizowano, to ja jednak należę do optymistów i wolę się cieszyć, że na przełomie lat ‘40 i ‘50 zapoczątkowano coś fajnego, co nadal jeszcze w Warszawie widać.

🏘 Warszawa po wojnie

Wydaje się, że autor ma te wszystkie historie dobrze poukładane w głowie. Mordyński pisze nie tylko o samych urbanistach, ale i o mieszkańcach miasta, trendach urbanistycznych na świecie i wkłada to wszystko w ramy początkującego PRL-u. Dzięki temu z książki można, o ile to właściwie oceniam, dość kompleksowy i wszechstronny obraz tego, co działo się w Warszawie po wojnie.

Super ciekawy jest fragment o tzw. Dekrecie Bieruta, który prawa do całej ziemi na terenie Warszawy przekazywał władzom gminy. Tępe i brutalne prawo, ale dzięki niemu urbaniści mieli możliwość, żeby odbudowa toczyła się szybko oraz, co może ważniejsze, że kapitalizm nie zaburzył ich planów. Architekci planowali Warszawę jako miejsce przyjazne ludziom, a nie pełne ciasnych kamienic czynszowych, które miały zarabiać na ich właścicieli i powielać patologie mieszkaniowe, np. kiepskie warunki za wysoką cenę.

🏘 Łaska pańska na pstrym koniu jeździ

Władza PRL za pomocą tego bezwzględnego dekretu bardzo tej wizji pomogła. Niestety wspólna droga wierchuszki partyjnej i architektów potrwała tylko kilka lat, a później boleśnie się rozeszła. Dokończenie pierwotnych wizji nie było już możliwe. Pojawiły się inne wizje, albo pomysły na przerobienie dotychczasowych planów.

Mordyński pisze, że po 1956 roku wizja odbudowy Warszawy całkowicie się z zdezaktualizowała. Autor często wspomina, że coś zostało wybudowane, albo nie zostało, albo wybudowano ale w zmienionej formie.

🏘 Warszawa jest interesująca

Ciekawie jest porównać stolicę po ponad sześćdziesięciu latach w stosunku do pierwotnych planów wiedząc, że przed zniszczeniem miasta, niektóre jego miejsca (np. Muranów, czy Powiśle) wyglądały zupełnie, ale to zupełnie inaczej. A jest w tej książce o wiele więcej ciekawych informacji.

Autor bardzo dużo pisze o naturalnym położeniu miasta nad skarpą wiślaną. Urbaniści chcieli ją wyeksponować (i słusznie) i uczynić naturalnym atutem. Niby wcześniej coś tam o tym wiedziałam, a jednak autor zaskakuje i podaje ciekawe szczegóły: odczarowuje ten znany obraz, pokazuje go z innej strony.

Albo super ciekawie opowiada o genezie Pałacu Kultury i Nauki. Nie wiedziałam, że jego budowa to nie do końca był pomysł Stalina. Ponoć widział wcześniej szkice polskich urbanistów, którzy zasugerowali centralny punkt w mieście, który miałby się wywyższać ponad całą resztę. Rosja Radziecka podchwyciła ten pomysł i zasponsorowała jego wykonanie.

🏘 Projektowanie snów

Jedyna rzecz, która mnie trochę zasmuciła to brak indeksów. Pisać taką książkę i nie dołączyć chociaż spisu nazwisk, albo ulic? Bardzo szkoda, bo po jednorazowym przeczytaniu trudno będzie odszukać konkretne fragmenty.

Ale mimo ich braku coś z tej książki i tak w głowie zostanie. Przede wszystkim globalne spojrzenie na stolicę, jak na zaprojektowany układ. Powiśle, Śródmieście, Centrum… Architekci chcieli nienudnego, nowoczesnego miasta i ta książka uświadamia, że nawet im się to udało. Warszawa jest ciekawa, a wiedza podana przez Mordyńskiego pogłębia to przekonanie.

Jeśli miałabym polecić moje ulubione książki, o historii tego miasta, to Sny o Warszawie byłyby na short liście.

Jest bardzo wiele książek o Warszawie. Stolica jest w nich pokazywana na wiele różnych sposobów, przez wspomnienia, wywiady, anegdoty, opowiadania, wiersze i wiele innych form wyrazu artystycznego. Każdy ma własne sny o Warszawie, takie czy inne. Krzysztof Mordyński, czyli autor książki pod takim tytułem, postanowił zebrać i opowiedzieć o snach specyficznych – marzeniach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1039
43

Na półkach: ,

Dla koneserów. Temat niezwykle ciekawy, ale nie można się oprzeć wrażeniu, że autor chciał książkę napompować niczym uczeń szkolne wypracowanie, w którym sztywno określa się minimalną akceptowaną liczbę stron. Dużo tu lania wody i roztkliwiania się nad tragedią wojny. Dość infantylna w odbiorze.

Dla koneserów. Temat niezwykle ciekawy, ale nie można się oprzeć wrażeniu, że autor chciał książkę napompować niczym uczeń szkolne wypracowanie, w którym sztywno określa się minimalną akceptowaną liczbę stron. Dużo tu lania wody i roztkliwiania się nad tragedią wojny. Dość infantylna w odbiorze.

Pokaż mimo to

avatar
621
10

Na półkach: , ,

Choć w Warszawie ciągle się gubię, tak uwielbiam o niej czytać; o tym jak się kształtowała, jakie były jej powojenne dzieje, jak przebiegała odbudowa i kto w tym wielkim przedsięwzięciu uczestniczył. Książkę Krzysztofa Mordyńskiego, czyli „Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952” zakupiłam już dawno, ale wyszło na to, że swoje i tak musiała odleżeć. W moim przypadku to dobrze, bo zwykle im dłużej dana książka zalega na półce, a mój zapał w tej kwestii nie ulega zmianie, tym bardziej mi się później podoba.

Powojenne dzieje Warszawy można określić mianem burzliwych. Dlaczego? Bo, mimo że zastane zniszczenia stwarzały wiele perspektyw, pogodzenie wszystkich koncepcji z oczekiwaniami obywateli i dziedzictwem historycznym nie było łatwym zdaniem. Książka Krzysztofa Mordyńskiego dzieli się na cztery główne części. Pierwsza poświęcona została marzeniom, ponieważ należy pamiętać, że za każdym projektem stali ludzie z pewną wizją miasta idealnego, które zaspokajałoby wszelkie potrzeby jego mieszkańców, a także podkreślałoby rangę miasta jako stolicy. Tak jak ludzie potrafią być różni, tak i koncepcje zmierzały w różnych kierunkach, dlatego w kolejnej części autor omówił zagadnienia związane z pomysłami dotyczącymi struktury odbudowywanego miasta i jego funkcjonowaniem, co dość często wiązało się z ideą miasta jako maszyny. Ale przeprojektowywanie Warszawy to nie tylko tworzenie nowych założeń urbanistycznych. Dla architektów bardzo ważne były więzi społecznie i fakt, że to właśnie dzięki nim działa miasto. O tym traktuje już trzecia część książki. Ostatnia natomiast opowiada o kompozycji, bo przecież każdy lubi zachwycać oko ciekawymi widokami, ale nie zawsze się pamięta, że wiąże się to z odpowiednim kształtowaniem sylwety miasta, a nad tym również ktoś musiał czuwać.

Tylko nieliczne pomysły w pełni zrealizowano. Mnóstwo nie doczekało się materializacji, na inne zbrakło funduszy, a urzeczywistnienie pozostałych uniemożliwiła polityka gdy wprowadzono socrealizm. Ale i bez tego członkowie Biura Odbudowy Stolicy (BOS) napotkali wiele trudności i problemów chociażby natury etycznej. W książce znaleźć można również wiele zdjęć, map i planów, a nawet perspektywiczne rysunki przedstawiające wizje nowej Warszawy, którymi karmiona była opinia publiczna. Co prawda, mam już kilka książek poświęconych odbudowie stolicy za sobą, ale i tak każda mnie zaskakuje czymś nowym. Autor podszedł do tematu wszechstronnie i wykonał kawał świetnej roboty opisując zachodzące ówcześnie zmiany w stosunkach społecznych oraz strukturze i przestrzeni miasta. Czy polecam? No pewnie! I to nie tylko osobom interesującym się historią Warszawy, a wszystkim. U mnie znaczniki poszły w ruch, więc z przyjemnością będę do niej wracać.

Choć w Warszawie ciągle się gubię, tak uwielbiam o niej czytać; o tym jak się kształtowała, jakie były jej powojenne dzieje, jak przebiegała odbudowa i kto w tym wielkim przedsięwzięciu uczestniczył. Książkę Krzysztofa Mordyńskiego, czyli „Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952” zakupiłam już dawno, ale wyszło na to, że swoje i tak musiała odleżeć. W moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
196

Na półkach:

„Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952” (Lektura na sobotę)

„Architekci odbudowujący i przebudowujący Warszawę byli ludźmi idei. Inspirowały ich myśli Le Corbusiera, wizje egalitarnego miasta i ładu przestrzennego. Przeżywali fascynacje doskonałością mechanicznej maszyny, braterskiej więzi i piękna tradycyjnej architektury. Projektując, wyrażali całą gamę różnych uczuć, nadziei i zapatrywań na przyszłość, którą – jak wierzyli – mieli obowiązek kształtować” (s.327)

Kiedy otrzymałem niniejszą książkę, od razu pomyślałem, że najwłaściwszym czasem na poczytanie tej pozycji, będzie wtedy, gdy wybiorę się w podróż do Warszawy. Czekałem zatem na odpowiednią okazję, a gdy ona nastąpiła zabrałem „Sny o Warszawie” w podróż pociągiem do stolicy. I mogę napisać Państwu, że odbiór tej pozycji, gdy przemierza się dziesiątki kilometrów w kierunku Warszawy jest po prostu niezwykły. Ale dość tych osobistych refleksji. Czas na chwilę marzeń i snów o przywrócenie zniszczonej stolicy do życia, ścieraniu się różnych koncepcji, wizji i pomysłów, które nadały obecny kształt stolicy Polski.

Już pierwsze zdanie pracy może budzić pewne zaskoczenie. Otóż autor pisze, że: „Warszawa nie została odbudowana. Ją przywrócono do życia, ale w odmiennej formie, ukształtowanej przez mieszankę sentymentu, poczucia misji, szaleńczej odwagi, przesadnej pewności siebie i specyficznych, powojennych okoliczności”. Zdanie, które może początkowo budzić pewne zdumienie u czytelnika, z każdą kolejną stroną książki, okazuje się być jednak prawdziwe. Należy dodać, że narracja autora, nie dotyczy ściśle architektonicznych zagadnień. To bardziej opowieść o ludzkich pragnieniach, tytułowych marzeniach i snach, o przywróceniu Warszawie dawnego, ale i nowego blasku, którego pragnęli wszyscy – władze, architekci czy zwykli mieszkańcy powojennej stolicy.

„Przede wszystkim, architekci nie byli bezwolnymi wykonawcami woli władz. Mieli oni – jak już wielokrotnie na kartach tej książki starałem się przedstawić – własne motywacje działania, własne ambicje. Jeśli dostrzegali niebezpieczeństwo ze strony doktryny, z jej nachalną próbą zniewolenia twórców i wtłoczenia ich w ramy administracyjnej machiny propagandy, a zdecydowali się pozostać, to dlatego, że mieli swój własny cel. I doktryna nie mogła go przekreślić ani zmusić ich, by od nich odstąpili, podobnie jak nie dokonały tego niełatwe realia przedwojennej Polski, okupacji hitlerowska i trudy powojennego życia. Oni mieli przebudować Warszawę, wierzyli, że mogą uczynić ją lepszą. Każdy obiekt wybudowany zgodnie z zasadami doktryny kryje więc równocześnie głębszą treść, niezależną wizję, której nie można wrzucić do jednego worka z komunizmem” (s.257)

Autor zabiera czytelnika na w niezwykłą wycieczkę po odradzającej się do życia stolicy, w trakcie której usiądziemy przy kreślarskim biurku architektów, przyjrzymy się życiu nowych i starych mieszkańców, którzy starają sobie ułożyć życie w ruinach miasta, czy będziemy świadkami rozmów władz komunistycznych, które przedstawiają swoje wizje na temat odbudowy Warszawy w nowej politycznej rzeczywistości. Słowem, poznajemy losy stolicy zarówno ze strony najważniejszych decydentów, ale również wszystkich tych, którzy chcieli w stolicy Polski mieszkać i przyczynić się do jej odbudowy.

W pracy Krzysztofa Morodyńskiego, podobało mi się zestawienie ze sobą różnych koncepcji odbudowy miasta, pokazanie archiwalnych planów i rysunków (idealnie dopasowanych do narracji tekstu). Może jednak przede wszystkim to co najbardziej mnie urzekło, to pokazanie uczuć i emocji, które stały za danym projektem. Książka Morodyńskiego to taki zapis ludzkich uczuć, pragnień, marzeń, snów, walki i pokory, które stoją za konstrukcjami, z których korzystamy do dzisiaj odwiedzając lub mieszkając w Warszawie.

Trzeba przyznać, że autorowi udaje się również rozprawić z wieloma mitami, dotyczącymi przymusu wobec architektów ze strony władz komunistycznych, które z góry wytyczyły odbudowę miasta według swoich wytycznych. Architekci, którzy przyczynili się do przywrócenia stolicy do życia, doskonale znali „reguły gry”, do których musieli się dostosować po 1945 r. Tam jednak, gdzie było to możliwe, starali się przemycać swoje pomysły i rozwiązania, które niekonieczne były 1:1 zgodne z komunistyczną wizją przebudowy stolicy. Myślę, że ocena decyzji tych ludzi po lekturze niniejszej książki będzie inna, bardziej stonowana i obiektywna.

„Sny o Warszawie” to taka książka, która pozwala spojrzeć na wizje przebudowy miasta w latach 1945-1952, z różnych perspektyw o których wspomniałem wyżej. Muszę przyznać, że gdy ponownie przebywałem w stolicy, mój odbiór miasta, które bardzo lubię, nabrał dla mnie nowego znaczenia. Książka Morodyńskiego, może być takim przewodnikiem po różnych zakątkach obecnej Warszawy. Takim spojrzeniem na całą tkankę miejską z nieco innej perspektywy. Perspektywy, w której widzimy nie budynki, ale może przede wszystkim sny i marzenia, ludzi którzy oddali swoje serce w przywrócenie stolicy Polski do życia.

„Dlaczego czynnik społeczny liczył się więcej niż rachunek ekonomiczny i budowa infrastruktury? Niewątpliwie trudno było sobie wyobrazić odbudowę Warszawy bez autentycznego zaangażowania ich mieszkańców, ich gotowości do długotrwałego ponoszenia wyrzeczeń. To miasto nie miało zarabiać, ale służyć ludziom. Planując jego przebudowę, architekci zadawali sobie więc w pierwszej kolejności pytanie, w jaki sposób dana inwestycja pomoże społeczności. Niosło to niebezpieczeństwo nierentowności poszczególnych inwestycji, ale z drugiej strony pozwalało nie tracić z oczy podstawowego celu. Skoro zatem miasto miało być dla ludzi i dzięki ludziom, to droga do sukcesu musiała prowadzić przez odnalezienie klucza do ich serc. Gdzie należało go szukać?” (s.176)

„Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952” (Lektura na sobotę)

„Architekci odbudowujący i przebudowujący Warszawę byli ludźmi idei. Inspirowały ich myśli Le Corbusiera, wizje egalitarnego miasta i ładu przestrzennego. Przeżywali fascynacje doskonałością mechanicznej maszyny, braterskiej więzi i piękna tradycyjnej architektury. Projektując, wyrażali całą gamę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    152
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    21
  • 2022
    4
  • Architektura
    3
  • Varsaviana
    3
  • Historia
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Reportaż
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952


Podobne książki

Przeczytaj także