rozwińzwiń

Diament odnaleziony w popiele

Okładka książki Diament odnaleziony w popiele Krzysztof Kąkolewski
Okładka książki Diament odnaleziony w popiele
Krzysztof Kąkolewski Wydawnictwo: Zysk i S-ka publicystyka literacka, eseje
195 str. 3 godz. 15 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
195
Czas czytania
3 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377854563
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
559
405

Na półkach:

Jestem przez tę książkę w stuporze. Bo jest bardzo interesująca, poglębia obraz działań komunistow z początków powojennej rzeczywistości i opisuje naprawdę szalenie ciekawą historię, a jednocześnie nie mogę uwierzyć w ani jedno słowo. Jest w niej ton mistyczny (nieustanne odniesienia do Boga),niechęć do Andrzejewskiego i jego książki, która wydaje się być BARDZO osobista i dziwaczna jednak dość relacja z osobą którą autor opisuje.

Odrzucała mnie jej ideologiczność, a z drugiej strony ie mogłam się od niej oderwać.

Okropna była dla mnie historia Basi, a raczej to jak opisuje ją autor i to że w ogóle nie waha się przed moralnymi ocenami.

Jestem przez tę książkę w stuporze. Bo jest bardzo interesująca, poglębia obraz działań komunistow z początków powojennej rzeczywistości i opisuje naprawdę szalenie ciekawą historię, a jednocześnie nie mogę uwierzyć w ani jedno słowo. Jest w niej ton mistyczny (nieustanne odniesienia do Boga),niechęć do Andrzejewskiego i jego książki, która wydaje się być BARDZO osobista i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
588
132

Na półkach: ,

Nie czytałem książki "Popiół i diament" ani nie widziałem filmu. Muszę te braki jednak nadrobić a książka Diament w popiele znakomicie mnie do tego motywuje. Po lekturze wiem że Popiół i diament to wielka ściema która miała tylko kształtować umysły Homo sovieticus niestety w III RP książka dalej jest lekturą. Diament odnaleziony w popiele to pozycja genialna ponieważ opowiada historią o niebanalnym człowieku i jego tragicznych losach, do tego jest mądrze napisana.

Nie czytałem książki "Popiół i diament" ani nie widziałem filmu. Muszę te braki jednak nadrobić a książka Diament w popiele znakomicie mnie do tego motywuje. Po lekturze wiem że Popiół i diament to wielka ściema która miała tylko kształtować umysły Homo sovieticus niestety w III RP książka dalej jest lekturą. Diament odnaleziony w popiele to pozycja genialna ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , , , , ,

Krzysztof Kąkolewski (1930 - 2015),publicysta, reporter, autor powieści, opowiadać, literatury faktu i reportażu, dziennikarz śledczy, autor kilku scenariuszy, powieści i kryminałów.
Całe życie zajmował się podejmowaniem tematów trudnych, kontrowersyjnych, bulwersujących. Ponad piętnaście lat pracował nad badaniem, analizą pogromu Żydów w województwie kieleckim. Sprawy niewyjaśnionych morderstw ( banda Mansona i morderstwo w willi Polańskiego),tuszowanych spraw czy słynne wywiady ; Melchior Wańkowicz czy zbrodniarze hitlerowcy.
W latach 90 - tych XX wieku podjął się dziennikarz wyjaśnienia realiów powieści "Popiół i diament" Jerzego Andrzejewskiego.
Kąkolewski rozpoczął ślad od Ostrowca Świętokrzyskiego, który był miejscem akcji powieści, przekopał archiwa miejskie, ubeckie, dotarł do wielu ludzi, część niechętnie opowiadała o tamtych wydarzeniach, świadkowie pomogli dotrzeć do prawdziwych pierwowzorów bohaterów książki, komunisty Szczuki i AK Maćka Chełmickiego.
Szczuka to nie kto inny tylko Jan Foremniak, który został idealistycznie wykreowany, a Maciek Chełmicki to Stanisław Kosicki, który wciąż żył, ale to była powolna agonia.
Jan Foremniak (1910 - 1945 ) – działacz komunistyczny, oficer AL.
Armia Czerwona wkroczyła 16 stycznia 1945 r. do Ostrowca Świętokrzyskiego (nie jak w powieści - w majowych dniach końca wojny),18-letni wówczas Stanisław Kosicki został wysłany z ramienia AK w celu udzielenia pomocy napadniętej w mieszkaniu przez szabrowników polskiej rodzinie Kaczmarków przy ul. Bałtowskiej. W wyniku wymiany strzałów zginął agresywny przywódca bandy, po oględzinach - kapitan sowieckich służb specjalnych Jan Foremniak, przedwojenny agent wywiadu wojskowego ZSRR w Polsce, świeżo mianowany na stanowisko wojewody kieleckiego, przyjaciel szefa wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa, Mieczysława Moczara-Demki, używającego również nazwisk Spychaj i Władysław Sobczyński. Śmierć Foremniaka nie była planowana ani nie miała żadnych ideologicznych motywów, jak to niezgodnie z prawdą przedstawił Andrzejewski.

Prawdziwy przebieg wydarzenia to nie tylko relacja Kąkolewskiego. Stanisław Kosicki napisał i wydał książkę " Wojna, wojna, wojenka" i swoje wspomnienia, poprzedzone przedmową Cezarego Chlebowskiego i słowem Stanisława Broniewskiego - Orszy. Naoczna relacja z wojennych walk o Polskę; jej autorem jest harcerz Szarych Szeregów i żołnierz kieleckiego Kedywu. Przypadkowa śmierć komunistycznego notabla, pomimo ucieczki Stanisława i ukrycia w klasztorze kapucynów, skończyła się aresztowaniem i skazaniem na śmierć. Skazany na śmierć i uratowany od śmierci, akcji partyzantów pod dowództwem mjr. Antoniego Hedy - Szarego, którzy rozbiwszy więzienie kieleckie w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r., uwolnili około siedmiuset aresztowanych.

Młody Kosicki wciąż będzie czuł brzemię śmierci, będzie mu towarzyszyła w jego wyboistej drodze i stanie się towarzyszką na najbliższe 50 lat - "zmierzchu agonalnego tańca".

Jan Foremniak zmarł i był z honorami pochowany.
Nagrobek znajduje się na cmentarzu parafialnym w Ostrowcu Świętokrzyskim. W 1995 roku został zniszczony. Wcześniej widniał na nim napis:
"JAN FOREMNIAK
ZGINĄŁ Z RĄK FASZYSTÓW
16.I.1945 R. W DNIU WYZWOLENIA OSTROWCA.
BYŁ PRAWDZIWYM BOJOWNIKIEM
ZA WOLNOŚĆ NARODU POLSKIEGO".
Obecnie widnieje tylko imię i nazwisko.

Stanisław Kosicki otrzymał życie w "agonalnym stanie", ukończył szkołę średnia, ukończył studia, ujawnił się przed władzami, objęła go amnestia. Założył rodzinę, miał dwoje dzieci Antoniego i Annę, niestety kolejne aresztowanie, i cały jego świat runął jak domek z kart. Żona rozwiodła się z nim, z dziećmi stracił kontakt, ogon ubecki chodził za nim. Wywracało się jego życie co jakiś czas, praca, czas na awans, zwolnienie, bezrobocie itd...Długo trwało, gdy dowiedział się o aktach sprawy, która była utajniona, długie, mozolne działanie doprowadziło do celu. Akta sprawy i zaoczny wyrok sądu, sfabrykowane dane, podstawieni świadkowie. W wieku 66 lat Stanisław Kosicki doczekał się unieważnienia wyroku, wtedy też uzyskał dostęp do swoich akt i poznał nazwisko osoby, która zginęła od jego kul, a także swojego śledczego.
Krzysztof Kąkolewski spotkał się z pierwowzorem postaci Maćka Chełmickiego - Stanisławem Kosickim w 1994 roku, bohater nie wiedział, że to on jest utożsamiany z postacią młodego AK-owca.
Dariusz Gajewski w 1996 nakręcił reportaż "Bohater" o Kosickim, wypowiedzi, fragmenty kroniki filmowe oraz film Wajdy "Popiół i diament".

W 1997 roku Stanisław Kosicki zmarł.
Krzysztof Kąkolewski w swojej książce bezlitośnie obnażył kulisy powstania powieści Jerzego Andrzejewskiego "Popiół i diament", podszyte perfidną propagandą antypolską ówczesnego systemu władzy, losy "uzurpatorów" wyniesione na piedestały a "żołnierz - patriota" skazany na śmierć za zabicie szabrownika, śmiecia społecznego "bezpieki".
Skonstruowany wątek nadający powieści indoktrynacyjny charakter, to intryga trójcy "bezpieki" - Berman - Różański - Borejsza , której narzędziem był Jerzy Andrzejewski i przyjął zlecenie, spreparowanie materiałów operacyjnych UB z dnia 16 stycznia 1945 roku posłużyło i stało się kanwą powieści.
Kąkolewski pochylił się nad postacią harcerza Szarych Szeregów i żołnierz Kedywu AK, pierwowzóru bohatera powieści "Popiół i diament" – Maćka Chełmickiego - oddał mu cześć i godność po 50 latach.

Książka napisana doskonale, wartka akcja, wątki losów młodego żołnierza, pierwsza miłość, zabicie człowieka, ucieczka, aresztowanie, wyrok śmierci, który cieniem do końca życia będzie się przesuwał...rehabilitacja i cześć dla potomnych.

Krzysztof Kąkolewski (1930 - 2015),publicysta, reporter, autor powieści, opowiadać, literatury faktu i reportażu, dziennikarz śledczy, autor kilku scenariuszy, powieści i kryminałów.
Całe życie zajmował się podejmowaniem tematów trudnych, kontrowersyjnych, bulwersujących. Ponad piętnaście lat pracował nad badaniem, analizą pogromu Żydów w województwie kieleckim. Sprawy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1232
764

Na półkach: , ,

„Diament odnaleziony w popiele” Krzysztofa Kąkolewskiego składa się z dwóch części. W pierwszej autor poddaje bezlitosnej analizie książkę Jerzego Andrzejewskiego oraz film Andrzeja Wajdy. Wyłapuje nieścisłości i przekłamania. Dociera do prawdy, sypie nazwiskami, faktami. Druga część to ciekawa opowieść o Stanisławie Kosickim ps. „Bohun” (powieściowym i filmowym Maćku Chełmickim) aresztowanym przez UB, skazanym przez władze komunistyczne na karę śmierci.
Część drugą czytało mi się zdecydowanie lepiej. Zainteresowały mnie losy „Bohuna”, jego wędrówka-ucieczka, wielka miłość, aresztowanie w wyniku zdrady, więzienie, przesłuchania. Na uwagę zasługują też ciekawe zdjęcia, dopełniające opowiedzianą historię.

„Diament odnaleziony w popiele” Krzysztofa Kąkolewskiego składa się z dwóch części. W pierwszej autor poddaje bezlitosnej analizie książkę Jerzego Andrzejewskiego oraz film Andrzeja Wajdy. Wyłapuje nieścisłości i przekłamania. Dociera do prawdy, sypie nazwiskami, faktami. Druga część to ciekawa opowieść o Stanisławie Kosickim ps. „Bohun” (powieściowym i filmowym Maćku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
650
645

Na półkach:

Sam pomysł może nie byłby zły. Gdyby cała była taka, jak jej druga część, która opisuje dzieje Stanisława Kosickiego - bardzo, bardzo dalekiego pierwowzoru Maćka Chełmickiego, to byłaby to niezła książka reportażowa. Co prawda w końcówce drugiej części przechodzi ona na wysoki poziom mistycyzmu religijnego przez co traci ona charakter reportażu a do tego wchodzi w obszar trudnych relacji małżeńskich i to jednostronnie, ale druga część i tak nie jest zła.

Niestety z resztą już nie jest dobrze. Już w pierwszych zdaniach książki Pan Kąkolewski wyjaśnia mi kto tu jest dobry a kto jest zły i że w ogóle najgorszym jest ten, który pozwala na to, żeby młodzież wciąż czytała "Popiół i diament" (gdyby ktoś miał wątpliwość taka osoba jest nazwana wprost "postkomunistą albo neokomunistą").

Nie to jest najgorsze, że Kąkolewski ma od początku jasny sąd: "podziemie niepodległościowe jest kryształowe (diamentowe) a czerwoni to są same mściwe szumowiny". Co prawda, nie sądzę, żeby człowieka, który "zna prawdę" zanim zacznie coś badać można było jeszcze nazywać reporterem, ale to jeszcze nie jest najgorsze.

Gorsze jest to, że Kąkolewski poświęca niezwykle dużo energii i miejsca na precyzyjne wywodzenie na kim konkretnie Andrzejewski wzorował każdą z postaci swojej powieści. I to z detalami wręcz mikroskopijnymi. W przypadku beletrystyki takie wyszukiwanie źródeł prawie na pewno prowadzi na manowce. Kąkolewski sam się sprowadza na te manowce, dowodząc, że Szczuka u Andrzejewskiego jest dokładnym portretem konkretnego działacza komunistycznego i że celem autora było jego uhonorowanie i "rozreklamowanie" - przy czym nie widzi sprzeczności w tym, że ten akurat działacz, według jego własnych (Kąkolewskiego) słów - został utajniony i na dobrą sprawę sami komuniści o nim nikomu nie opowiadali. Takich wywodów "dających prawdziwe nazwiska" jest tu masę, więc zupełnym drobiazgiem jest to, że Kąkolewski rozważa bardzo wylewnie czemu Andrzejewski użył prawdziwego miasta - Ostrowca - i że to miało specjalne znaczenie. Zdradzę tylko, że nie rozważa Kąkolewski faktu, że w "Popiele i diamencie" Ostrowiec nie leży nad rzeką Kamienną tylko nad Śreniawą co przecież nie miałoby sensu, gdyby chodziło o wskazanie na konkretny Ostrowiec (dziś z przymiotnikiem Świętokrzyski). Ale i to nie jest najgorsze.

Najgorsze jest zaś to, że Kąkolewski udowadnia w swojej książce istnienie wielkiego, długotrwałego i międzynarodowego spisku, zmierzającego do tego, żeby Andrzejewski napisał właśnie taką książkę. Spisek ten (i to nie żart) rozpoczynał się gdzieś od Jakuba Szeli a kończył się zamachem na papieża Jana Pawła II. Wszystko jest logicznie powiązane i uprawdopodobnione. Niepokoić może tylko liczba słów typu "przypuszczam" i "domyślam się" w tym wywodzie.

Cały taki wielki spisek, żeby przekonać Andrzejewskiego do napisania książki, którą... on sam od początku chciał napisać. W czasach, o których mowa, powstawały spiski zmierzające do tego, żeby ktoś nie pisał tego co chciał napisać i dlatego spisek wykryty przez Kąkolewskiego jest taki przewrotny.

Jeśli ktoś chce, żeby go przekonywano, że wszystko co robiło AK było bez skazy (chociaż nie wiadomo na dobrą sprawę, czy w książce Andrzejewskiego mowa o AK czy o jakiejś innej organizacji) to Kąkolewski napisał książkę dla niego. A jak ktoś takiego przekonywania na siłę nie chce, to niech przeczyta książkę Andrzejewskiego taką jaka ona jest, czyli książką o niełatwym wychodzeniu z wojny w bardzo trudnych warunkach politycznych i w niezwykle trudnej sytuacji psychologicznej ofiar wojny. Bo wszyscy byli jej ofiarami.

Co ciekawe - Kąkolewski walcząc o "dobra imię" podziemia niepodległościowego walczy bez sensu. W "Popiele i diamencie" ten obraz wcale nie jest zły a komuniści wcale nie są tak wychwalani. Wręcz przeciwnie: postacie komunistów są płaskie, sztuczne i są jedynie tłem dla całej głównej akcji, są konieczni, żeby ją uzasadnić, ale poza tym mogłoby ich tu w ogóle nie być. A co już zupełnie zabawne sam Kąkolewski cytuje wypowiedź Jana Kotta z epoki pierwszego wydania, który słusznie "wytyka" Andrzejewskiemu, że on "mydli oczy" niby wychwalając komunistów. Ale cytując Kąkolewski żadnych wniosków nie wyciąga...

PS. No i kuriozum z drugiej części: "Możliwe, że syn Stasia został poddany specjalnemu programowi wobec dzieci wrogów PRL, którego kryptonim nie jest znany, a można by go określić 'Janczarzy'. Były on otaczane szczególną troską." Faktycznie był to tak tajny program, że poza Kąkolewskim nikt nawet nie zauważył rezultatów jego działania. Jako przykład takiej osoby podaje autor... tak! Wojciecha Jaruzelskiego! Co prawda Wojciech Jaruzelski znalazł się w obrębie ZSRR już wieku dorosłym (21 lat) i do tego jego pierwsze lata w Sowietach można nazwać w różny sposób ale na pewno nie tak, że był on otaczany szczególną troską. Ale fakty Kąkolewskiemu nie przeszkadzają. Nie pasują? Tym gorzej dla nich!

Muszę koniecznie przeczytać najbardziej znane reportaże Kąkolewskiego z lat 60 i 70. Chcę się przekonać, czy ona zawsze tak bredził czy przyszło mu to z wiekiem.

[Audiobook, czyta Ksawery Jasieński, prawie 5 godzin]

Sam pomysł może nie byłby zły. Gdyby cała była taka, jak jej druga część, która opisuje dzieje Stanisława Kosickiego - bardzo, bardzo dalekiego pierwowzoru Maćka Chełmickiego, to byłaby to niezła książka reportażowa. Co prawda w końcówce drugiej części przechodzi ona na wysoki poziom mistycyzmu religijnego przez co traci ona charakter reportażu a do tego wchodzi w obszar...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
967

Na półkach: , ,

W sumie interesujący dodatek do znanej powieści Jerzego Andrzejewskiego. Znany reportażysta przedstawia okoliczności powstania tego utworu, pokazuje galerię postaci weryfikując ich pierwowzory, opisywane miejsca i wątki powieściowe. Dalszą część książki dedykowano osobie Stanisława Kosickiego, którego losy były kanwą „Popiołu i diamentu.” Nigdy nie byłem specjalnym admiratorem prozy Andrzejewskiego i bodaj jedyny raz oceniam filmową ekranizację lepiej niźli samą powieść. Film ma w sobie wiele symboliki, która w książce traci swój blask. W tej książce czytelnika może nieco razić wypowiadanie kategorycznych opinii na temat opisywanych czasów i okoliczności z punktu widzenia osoby wszechwiedzącej. Wydaje mi się, że inne reportaże czy też książki kryminalne autorstwa Pana Krzysztofa Kąkolewskiego czytało mi się lepiej.

W sumie interesujący dodatek do znanej powieści Jerzego Andrzejewskiego. Znany reportażysta przedstawia okoliczności powstania tego utworu, pokazuje galerię postaci weryfikując ich pierwowzory, opisywane miejsca i wątki powieściowe. Dalszą część książki dedykowano osobie Stanisława Kosickiego, którego losy były kanwą „Popiołu i diamentu.” Nigdy nie byłem specjalnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
15

Na półkach:

Bogata merytorycznie, poszerzająca horyzonty, miejscami pogmatwana (zmiany czasu i miejsca bez ostrzeżenia!),zapewne byłaby lepsza stylistycznie, gdyby autor pozostał mniej zaangażowany emocjonalnie w całą tą historię. Najwyższa pora donośnie mówić o drugim dnie „popiołu i diamentu” - za to należyte Brawa dla P. Kąkolewskiego

Bogata merytorycznie, poszerzająca horyzonty, miejscami pogmatwana (zmiany czasu i miejsca bez ostrzeżenia!),zapewne byłaby lepsza stylistycznie, gdyby autor pozostał mniej zaangażowany emocjonalnie w całą tą historię. Najwyższa pora donośnie mówić o drugim dnie „popiołu i diamentu” - za to należyte Brawa dla P. Kąkolewskiego

Pokaż mimo to

avatar
314
123

Na półkach:

Reportaże ciekawe, ale nie jest to tematyka za jaką przepadam. Niemniej czytałam z zainteresowaniem.

Reportaże ciekawe, ale nie jest to tematyka za jaką przepadam. Niemniej czytałam z zainteresowaniem.

Pokaż mimo to

avatar
131
29

Na półkach:

Dawno temu czytałem "Popiół i diament" i już wtedy wydawał mi się literaturą bardzo tendencyjnie prokomunistyczną i nie rozumiałem wysokiej oceny książki przez historyków literatury.
Książka Kąkolewskiego w sposób frapujący pokazała kulisy powstania "Popiołu i diamentu" i gigantyczny poziom zakłamania realnej przecież historii. Poza tym pisanie na zamówienie UB powinno ją ostatecznie usunąć z obiegu publicznego i wykreślić z historii literatury.
Dla Kąkolewskiego szacunek za odgrzebanie i upublicznienie tej historii.

Dawno temu czytałem "Popiół i diament" i już wtedy wydawał mi się literaturą bardzo tendencyjnie prokomunistyczną i nie rozumiałem wysokiej oceny książki przez historyków literatury.
Książka Kąkolewskiego w sposób frapujący pokazała kulisy powstania "Popiołu i diamentu" i gigantyczny poziom zakłamania realnej przecież historii. Poza tym pisanie na zamówienie UB powinno ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
762
736

Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu ,, Popiół i diament’’ znalazłam bardzo ciekawą lekturę, która jest powiązana z tą książką.

Kąkolewski wyjaśnia w niej wszystkie zakamarki powstania ,, Popiołu i diamentu’’.
Przez trzy pokolenia była to lektura obowiązkowa w szkole średniej. Napisana na zamówienie w jednym sprecyzowanym celu, wyznaczonym przez komunistyczny reżim.
Pierwotnie opublikowana w 1948 roku.
Do stworzenia tego typu propagandy namówił Stalina , Jakub Berman jego wielkorządca.
Potrzebny był mit założycielski Polski Ludowej.
Komunistyczny reżim nie był jeszcze w pełni umocniony i musiał liczyć się z opinią w kraju i
zagranicą. Początkowo kamuflowano stalinizację Polski , głosząc jako priorytet odbudowę kraju.
Bezpieka działała już z pełną stanowczością.
Namówiony Andrzejewski spisał się doskonale dla towarzysza Stalina, oczerniając Podziemie Niepodległościowe, mieszając z błotem byłych żołnierzy Armii Krajowej, którzy po wkroczeniu Sowietów zdecydowali się kontynuować walkę.
Do takich osób należał pierwowzór Maćka Chełmickiego.
Książka Andrzejewskiego była lekkostrawna dla czytelników i nie jeden to przyjmował za prawdę, nie widząc żadnej manipulacji w treści.

Kąkolewski podzielił swoją książkę jakby na dwie części.
W pierwszej przybliża faktyczną wersję wydarzeń po wkroczeniu Sowietów do Polski na Kielecczyznę jak i na tereny post-jałtańskiej Polski. Analizuje książkę Andrzejewskiego i film Andrzeja Wajdy o tym samym tytule.
Drugą poświęcił pierwowzorowi Maćka Chełmickiego w osobie Stanisława Kosickiego pseudonim Bohun.
Tekst Andrzejewskiego był oparty właśnie na jego przeżyciach.
Oczywiście sylwetka Staszka Kosickiego nie została rzetelnie opisana, tylko sfabrykowana literacko na życzenie zleceniodawcy. Stąd Chełmicki i jego koledzy z oddziału zostali opisani jako fanatyczni bandyci, utrudniający wprowadzenie normalizacji w kraju.

Kąkolewski nie miał łatwego zadania , gdyż nie dopuszczono go do archiwów bezpieki .
O IPN też mógłby sobie tylko pomarzyć. Dokonał on znacznie bardziej dociekliwej pracy, docierając sam do osoby Kosickiego. I to od niego zdobył te rewelacje.
Wskazał wszystkie błędne i przekręcone wiadomości ,umieszczając je w swojej książce.

Polecam tym osobom , którzy już przeczytali ,, Popiół i diament’’ Andrzejewskiego.
Naprawdę wtedy warto zapoznać się z tą lekturą Kąkolewskiego. Ta książka jest świetna, genialna.

Od 2011 roku dzień 1 marca został ustanowiony jako święto państwowe – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Niech ta książka będzie hołdem dla nich.

Po przeczytaniu ,, Popiół i diament’’ znalazłam bardzo ciekawą lekturę, która jest powiązana z tą książką.

Kąkolewski wyjaśnia w niej wszystkie zakamarki powstania ,, Popiołu i diamentu’’.
Przez trzy pokolenia była to lektura obowiązkowa w szkole średniej. Napisana na zamówienie w jednym sprecyzowanym celu, wyznaczonym przez komunistyczny reżim.
Pierwotnie opublikowana w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    73
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    16
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    3
  • Historia
    1
  • Reportaż
    1
  • 2013
    1
  • Polska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Diament odnaleziony w popiele


Podobne książki

Przeczytaj także