Rok 2020 jak beznadziejny by nie był, doceniam bardzo pod względem rozbudzenia we mnie miłości do roślin, szczególnie tych doniczkowych. Chłopak widząc we we mnie ów nową zajawkę sprawił mi prezent w postaci właśnie tej pozycji. Niestety, nie był to najlepszy wybór. Książka owszem, zawiera mnóstwo opisów roślin wraz ze zdjęciami, skład graficzny też bardzo w porządku, aczkolwiek informacje są niesamowicie okrojone, podobne do tych, które możemy znaleźć na naklejce przyklejonej do doniczki w momencie kupowania rośliny. Bardzo na minus wpływa brak informacji o roślinach zyskujących na popularności na przestrzenie ostatnich lat, a o samej królowej roślin doniczkowych - Monsterze i jej odmianach nie ma w zasadzie nic, prócz zdawkowych informacji o podstawowej Deliciosie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wyszukanie informacji o interesującej nas roślinie w Internecie.

Rok 2020 jak beznadziejny by nie był, doceniam bardzo pod względem rozbudzenia we mnie miłości do roślin, szczególnie tych doniczkowych. Chłopak widząc we we mnie ów nową zajawkę sprawił mi prezent w postaci właśnie tej pozycji. Niestety, nie był to najlepszy wybór. Książka owszem, zawiera mnóstwo opisów roślin wraz ze zdjęciami, skład graficzny też bardzo w porządku,...

Ogólnie taka pozycja to pomyłka. Liczyłem na liczne gatunki, z którymi będę mógł się zapoznać, jednak samo otworzenie książki już odstrasza. To jest zwykły alfabetyczny leksykon roślin. Rośliny w żaden inny sposób nie są posegregowane, przez co znalezienie jakiejś gdy nie pamięta się nazwy graniczy z cudem. Trzeba po prostu wszystko kartkować. Poza tym każda roślina przedstawiona jest na zdjęciu w jej naturalnym (egzotycznym) środowisku i to mocno przybliżony fragment jakiegoś liścia i same kwiaty, których w warunkach domowej hodowli przeważnie nie ma. Tak więc rozpoznanie rośliny po fotkach jest także utrudnieniem, gdyż zdjęcia są dalekie od rzeczywistości, fragmentaryczne bez przekroju roślin. Opisy bardzo krótkie, zdawkowe encyklopedyczne, z danymi roślin w środowisku naturalnym, które znacznie odbiegają od domowej hodowli. Niektóre opisy roślin o podobnych wymaganiach są na zasadzie kopiuj/wklej, co świadczy o jakiejś bylejakosci autora lub wydawcy. Nie dowiemy się nic z poradnictwa oraz chorobach i problemach z roslinami- jak nam żółkną lub czernieją liście, gdy wiedną lub opływają rośliny. Nic tu takiego nie ma a szkoda, bo poradnictwo przydałoby się zawsze. Nie ma też informacji do jakich roślin jaką glebę użyć, jakich odżywek, na co zwracać uwagę. Także za wiele w pozycji to nic dobrego. Straciła książka na jakości, merytorycznosci i te egzotyczne zdjęcia kwiatów, których w domowej hodowli raczej nie uraczymy. Trochę takie pretensjonalne.

Ogólnie taka pozycja to pomyłka. Liczyłem na liczne gatunki, z którymi będę mógł się zapoznać, jednak samo otworzenie książki już odstrasza. To jest zwykły alfabetyczny leksykon roślin. Rośliny w żaden inny sposób nie są posegregowane, przez co znalezienie jakiejś gdy nie pamięta się nazwy graniczy z cudem. Trzeba po prostu wszystko kartkować. Poza tym każda roślina...