rozwińzwiń

Miłość w sanatorium, czyli dziennik kuracjuszki

Okładka książki Miłość w sanatorium, czyli dziennik kuracjuszki Eleonora Dworak
Okładka książki Miłość w sanatorium, czyli dziennik kuracjuszki
Eleonora Dworak Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2019-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2019-11-18
Język:
polski
ISBN:
9788381476164
Tagi:
miłość starszy wiek
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
957
949

Na półkach:

O sanatoriach krążą już mity.
Czy to tylko mdłe śniadania, nudne spacery, zabiegi, rozmowy o tym co boli i potańcówki?
A może to wyjazd życia i rewia mody, lans i szukanie miłości?
Zosia to sześćdziesięcioletnia malarka, po rozwodzie. Pełna energii która wyjeżdża do sanatorium.
Tam poznaje kilku kuracjuszy z którymi spędza czas i razem poznają rytuały i zasady tam panujące.
Wokół Zosi krąży dwóch adoratorów Konrad i Waldemar, którzy usilnie i namiętnie próbują się zareklamować.
Sanatorium kojarzy nam się z pełnym starszych, schorowanych ludzi ośrodkiem. Tymczasem autorka pokazuje nam inne sanatorium. Nowoczesne, przebojowe. Pełna humoru opowieść prowadzona przez Zosię w formie dziennika.
Autorka napisała zabawną powieść, idealną na jeden wieczór.
Zosię polubiłam i byłam ciekawa jak zakończy się jej przygoda.
Miła i pozytywna lektura, która przekona Was, że na miłość nigdy nie jest za późno.

O sanatoriach krążą już mity.
Czy to tylko mdłe śniadania, nudne spacery, zabiegi, rozmowy o tym co boli i potańcówki?
A może to wyjazd życia i rewia mody, lans i szukanie miłości?
Zosia to sześćdziesięcioletnia malarka, po rozwodzie. Pełna energii która wyjeżdża do sanatorium.
Tam poznaje kilku kuracjuszy z którymi spędza czas i razem poznają rytuały i zasady tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
855
837

Na półkach:

"Jesteśmy na wczasach...." no może nie do końca wczasy, bo tu jednak sanatorium.
Główna bohaterka Zośka wyjeżdża do Kołobrzegu na typowy turnus z zabiegami. jako malarka ma dosyć oryginalne postrzeganie świata i tak tez pokazuje swoją relację z pobytu nad morzem.
No i mamy to trochę o kilku współlokatorach z ośrodka, w którym przebywa. Trochę o zabiegach, a raczej o tym ,że tak naprawdę są one kulą u nogi wielu wypoczywających.
Najwięcej zaś autorka poświęca romansowaniu bohaterki z Waldemarem i Konradem.
Tak naprawdę ani się nie dowiedziałam za wiele o życiu sanatoryjnym ani nie zmieniłam zdania o tym, że mało kto jedzie tam rzeczywiście na poratowanie zdrowia.
Taka trochę książka o niczym.

"Jesteśmy na wczasach...." no może nie do końca wczasy, bo tu jednak sanatorium.
Główna bohaterka Zośka wyjeżdża do Kołobrzegu na typowy turnus z zabiegami. jako malarka ma dosyć oryginalne postrzeganie świata i tak tez pokazuje swoją relację z pobytu nad morzem.
No i mamy to trochę o kilku współlokatorach z ośrodka, w którym przebywa. Trochę o zabiegach, a raczej o tym ,że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
545

Na półkach:

O sanatoryjnych turnusach krążą niekiedy już legendy. Zapewne wielu z Was zna również słowa piosenki dedykowane "Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego" 😉 Bohaterka powieści Eleonory Dworak chce na własnej skórze, zweryfikować autentyczność tych historii i z powodu problemów zdrowotnych (swoją drogą dowiedziałam się, że posiadamy coś takiego jak krętarze - nie mylić z krętaczami) wykupuje 3-tygodniowy pobyt w sanatorium w Kołobrzegu.
🧳
Ta sześćdziesięcioletnia malarka o imieniu Zofia (choć czasem zamienia pędzel na aparat) poznaje na miejscu zasady i uroki tego niezwykłego miejsca. Zosia jest świeżo po rozwodzie, którego zażądała na nakryciu męża w niedwuznacznej sytuacji z kochanką. Zanim więc udaje się na miejsce korzysta z rad bardziej doświadczonych koleżanek. Nie każdy bowiem wie, że w sanatorium panuje swoisty savoir-vivre. Zasady przydzielania pokoi, planowanie grafiku zabiegów czy stołówkowe zwyczaje to dopiero początek.
🧳
Podczas pobytu w Kołobrzegu główna bohaterka poznaje kilkoro kuracjuszy, z którymi głównie spędza czas podczas posiłków, ale nie tylko. Wśród nich znajdziemy niezadowoloną z niczego, profesorową Annę, osobę wyobcowaną i zdystansowaną. Teresę, stałą bywalczynię, wdowę, z własnym, oryginalnym wyczuciem stylu. Wandę - której mąż był rodzinnym tyranem, prowadzącą butik z używaną odzieżą. Aleksandrę - trudno zaprzyjaźniająca się, nieco wyniosła pani doktor. I kKrystynę- która jak sama przyznała, przyjechała tutaj "po chłopa".
Nie zabrakło też meżczyzn. Sama Zofia podczas pobytu poznaje dwóch panów, z których jeden jest jej dawną, młodzieńczą miłością, a drugi zadurzonym swojego czasu ojcem jednej z jej uczennic (którą uczyła rysunku).
🧳
Ta skonstruowana na zasadzie dziennika głównej bohaterki powieść to zabawna prezentacja sytuacyjnego, sanatoryjnego humoru. Znajdziecie w niej trochę absurdów, zabawnych zbiegów okoliczności i parodii ludzkich przywar. Całość czyta się płynnie i szybko, zaliczając tę pozycję do lekkich. Trochę mi tutaj zabrakło efektu wow, nie zaiskrzyło między nami, ale też nie męczyłam się podczas lektury.

O sanatoryjnych turnusach krążą niekiedy już legendy. Zapewne wielu z Was zna również słowa piosenki dedykowane "Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego" 😉 Bohaterka powieści Eleonory Dworak chce na własnej skórze, zweryfikować autentyczność tych historii i z powodu problemów zdrowotnych (swoją drogą dowiedziałam się, że posiadamy coś takiego jak krętarze - nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
25

Na półkach:

Ostatnimi czasy, za sprawą pewnego programu telewizyjnego, popularnym tematem stało się romansowanie wśród pensjonariuszy sanatoriów. Starsi ludzie, przeważnie rozwodnicy lub wdowcy, wyjeżdżają do uzdrowisk nie tylko po to, by podreperować wątłe zdrowie, ale także w celach...nazwijmy to...towarzyskich. Młodsze osoby mogą obśmiać to zjawisko, potraktować je z przymrużeniem oka - no bo jak to: emeryci i romanse? Zauroczenie? Miłość ? Seks starszych państwa między zabiegami w sanatorium ? A czemuż by nie! Główna bohaterka książki, 60-letnia Zofia dopiero co przeżyła bolesny rozwód. Nie jest jesdnak specjalnie przybita z tego powodu - wręcz cieszy się odzyskaną wolnością i nareszcie chce zrobić coś dla siebie ! Postanawia poprawić sobie humor i wybiera się po raz pierwszy w życiu do sanatorium. Dzięki jej barwnym, zabawnym, trafnym opisom poznajemy ciekawe aspekty pobytu starszych ludzi podczas turnusów w uzdrowiskach. Dowiadujemy się nie tylko, jak wygląda zakwaterowanie, warunki mieszkaniowe, jakie są zabiegi - ale także jakie inne - poza leczniczymi! - cele przyświecają przybywającym tam emerytom! Pani Zofia poznaje kilka pań, z którymi spędza wolne chwile - wypełnione ożywionymi rozmowami oraz plotkami. Nie tylko jednak koleżanki z sanatoryjnej stołówki kręcą się wokół niej... Spotyka dwóch szalenie ciekawych panów, z których jeden okazuje się jej wielką miłością sprzed lat, natomiast drugi doskonale pamięta ją z czasów, gdy pracowała w domu kultury. Juz wtedy miał na nią oko 😉 Książkę czyta się szybko i lekko, napisana jest z humorem i przymrużeniem oka. Pełne komizmu opisy zdarzeń i osób, trafne komentarze i spostrzeżenia, niezwykle realistyczne rozmowy, zwierzenia i ploteczki nadają książce ciepła i kolorytu. Wręcz zachęcają, by również wybrać się do uzdrowiska, niekoniecznie na zabiegi borowinowe i inhalacje z solanki...

Ostatnimi czasy, za sprawą pewnego programu telewizyjnego, popularnym tematem stało się romansowanie wśród pensjonariuszy sanatoriów. Starsi ludzie, przeważnie rozwodnicy lub wdowcy, wyjeżdżają do uzdrowisk nie tylko po to, by podreperować wątłe zdrowie, ale także w celach...nazwijmy to...towarzyskich. Młodsze osoby mogą obśmiać to zjawisko, potraktować je z przymrużeniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
388
354

Na półkach:

#miłośćwsanatorium #eleonoradworak - jaka to fajna książeczka, jaka zabawna i świetnie wpisuje się w pewien trend..... Trend, który bardzo mi się podoba - coraz więcej mówi się, pisze i pokazuje seniorów i ich problemy, coraz więcej jest programów z udziałem starszych osób i co? I bardzo dobrze.
A jak mi się spodobała główna bohaterka i jednocześnie narratorka powieści - pani Zosia. Petarda, nie kobieta. Męża niewiernego pogoniła, trzech synów odchowała, a dla podratowania chorych bioder wybrała się do sanatorium, do Kołobrzegu. Tam pisze sobie dziennik. Dziennik Bridget Jones to przy tym pikuś😉😆. Pani Zofia jest bystrą i dowcipną obserwatorką. Ma dystans do siebie i innych, a przy tym dobrze się bawi.
I choć powyżej uszu ma facetów, w sanatorium spotyka aż dwóch potencjalnych amantów /jak się okazuje jeden to jej pierwsza miłość, a drugi zna ją z domu kultury w którym pracowała/. Zapomniałam dodać, że Zośka jest malarką, robi świetne zdjęcia, lubi wypić drina i ma niezłe poczucie humoru...
Co wyniknie z tego wyjazdu, jak potoczą się sanatoryjne romanse???
Dla mnie bomba💣💣💣 Czytajcie☺

#miłośćwsanatorium #eleonoradworak - jaka to fajna książeczka, jaka zabawna i świetnie wpisuje się w pewien trend..... Trend, który bardzo mi się podoba - coraz więcej mówi się, pisze i pokazuje seniorów i ich problemy, coraz więcej jest programów z udziałem starszych osób i co? I bardzo dobrze.
A jak mi się spodobała główna bohaterka i jednocześnie narratorka powieści -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
871
868

Na półkach: ,

Czy do sanatorium jeżdżą ludzie chorzy, którzy potrzebują poprawić swoje samopoczucie? Istnieje powszechny mit, że sanatorium to miejsce miłości, dobrej zabawy i miło spędzanych wieczorków. I jest w tym zapewne wiele prawdy. A zabiegi czy rehabilitacje to tylko tło dla przyjemnie spędzanego czasu. I po przeczytaniu tej powieści tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że wiele jest w tym prawdy …
Zofia, pełna siły i energii do życia 60 - latka, jest dopiero co po rozwodzie. Stara się ukoić ból rozstania i poprawić swoje samopoczucie. Postanowiła zafundować sobie pobyt w sanatorium. Nigdy jeszcze nie była, więc będzie miała doskonałą okazję. I dzięki relacjom Zofii poznajemy kulisy pobytu, leczenia i miło spędzanego czasu w sanatorium. Poznaje nowe osoby, z którymi bliżej się zaprzyjaźnia i spędza większość wolnego czasu. Suto zakrapiane wieczorki, potajemne schadzki kochanków, zabawy nie tylko do ciszy nocnej, oto cała prawda o pobycie w kurorcie uzdrowiskowym. W sanatorium bohaterka spotyka – po czterdziestu latach – swojego byłego chłopaka, Waldemara, który liczy, że tym razem dostanie od Zofii szansę i to, co stracił wiele lat temu, wróci do niego ze zdwojoną mocą. Ale na bliskie relacje z kobietą liczy też inny kuracjusz, Konrad, nieco młodszy od Waldemara, taki rasowy podrywacz. A co na to wszystko Zofia? Czy da jeszcze raz szansę starej miłości? Czy zakocha się w młodym i przystojnym Konradzie, o którym krążą plotki, że stanowi już partnera Zofii? Kogo wybierze bohaterka? A może ma dość mężczyzn i postanowi dalej iść przez życie sama? Ciekawa historia, warta poświęcenia jej kilku ciepłych chwil.
Przyznam, że przy lekturze tej powieści świetnie się bawiłam. Pełna humoru i dobrej zabawy, komiczne sytuacje i zdarzenia, wesołe rozmowy, wieczorne potańcówki, poranne zwierzenia zmęczonych nocną zabawą kuracjuszy nadają jej niebywałego kolorytu. Już czuję się zaproszona i zachęcona do wyjazdu do sanatorium, tylko oczywiście musi być nad morzem, najlepiej w Kołobrzegu, najpiękniejszym polskim uzdrowisku.
Miłość w sanatorium, czyli dziennik kuracjuszki to odważna powieść o poszukiwaniu drugiej miłości, wiara w to, że ta miłość jest i czeka, wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć wkoło. Oczy szeroko otwarte i serce pełne nadziei poniosą w ramiona ukochanego. To również historia daru od losu, który jest łaskawy i bardzo hojny. Ta lektura uczy pokonywać bariery i własne uprzedzenia, pozwala wyjść do ludzi i dobrze się bawić, poznawać nowych ludzi, którzy są tak różnorodni i zarazem ciekawi. Każdy kuracjusz to nowa historia, raz smutna i rzewna, raz przepełniona radością i entuzjazmem. Ale od tych znajomych można się wiele nauczyć i podpatrzyć, można też dziękować za to co mamy, co nas los ofiaruje, gdyż często inni mają gorzej, są bardziej doświadczeni przez życie.
Polecam szczerze tę lekturę. Przepełniona optymizmem i nadzieją, dodaje otuchy i zachęca do realizacji własnych planów i zamierzeń, nie bacząc na metrykę. Miłość nie zna granic i uprzedzeń, w każdym wieku może być piękna i spełniona, każdy potrafi inaczej, na własny sposób, ją przeżywać. I to jest cudowne, kochać pełną parą i nie zważać uwagi na wady partnera. Bo czyż my jesteśmy idealni?
Gwarantuję, że po jej przeczytaniu jak najszybciej udacie się do lekarza, aby załatwić sobie skierowanie do sanatorium. I macie rację, trzeba sprawdzić na własnej skórze, ile jest prawdy w opowieściach Zofii. Mnie ona przekonała i uzmysłowiła mi, że do sanatorium trzeba jechać jak się jest zdrowym. Dlaczego? Bo kto chory i niedomagający przetrwa liczne i suto zakrapiane sanatoryjne imprezki? Szkoda czasu ...

Czy do sanatorium jeżdżą ludzie chorzy, którzy potrzebują poprawić swoje samopoczucie? Istnieje powszechny mit, że sanatorium to miejsce miłości, dobrej zabawy i miło spędzanych wieczorków. I jest w tym zapewne wiele prawdy. A zabiegi czy rehabilitacje to tylko tło dla przyjemnie spędzanego czasu. I po przeczytaniu tej powieści tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
320

Na półkach:

Nie jestem jeszcze w takim wieku aby jeździć do sanatorium, stąd też chyba chęć przeczytania 📘 książki MIŁOŚĆ W SANATORIUM, CZYLI DZIENNIK KURACJUSZKI, Eleonory Dworak aby dowiedzieć się jak to z tymi sanatoriami bywa :D Wiele słyszałam od ciotek i wujków na ten temat więc książka jest swoistego rodzaju potwierdzeniem większości tego co opowiadali ;) Naszą bohaterką jest Zofia 👩‍🦳, 60-latka, która po trudnym rozwodzie wybiera się na 3 tygodnie do sanatorium aby wypocząć a w dodatku wyleczyć krętarze (tyle dobrego z czytania książek, że wiem, że posiadamy coś takiego jak krętarze :D). Nie wierząc, że może się jeszcze komuś podobać ma tam swoich adoratorów: Waldemara 🧔 - chłopaka z którym była 40 lat temu, a który to wyjechał nagle za granicę i ją zostawił. W sanatorium okazuje się właścicielem przybytku. Czy też Konrada 👱‍♂️ – młodszy, mieszkający niedaleko Zofii, który się w niej w dodatku zakochuje 😉💕 Rywalizacja panów nie tyle co o względy Zofii ale o jej miłość 💞 :) Książka napisana przyjemnym i prostym językiem ☀️, jest w niej sporo śmiesznych sytuacji jak to w takich miejscach bywa, zakraplane wieczorki górują, śniadaniowe plotki :) Zabiegi są tutaj tylko tłem 😉 Czy stara miłość nie zrdzewieje❓ Czy może jednak Zofia da szanse Konradowi aby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki❓ Co na to wszystko jej już były mąż, bo i o nim tutaj sporo❓ Typowo kobieca lektura na jesienny wieczór ;) Książka będzie miała swoją premierę 18.11.2019 r.

Zapraszam na FP - Zaczytany Książkoholik

Nie jestem jeszcze w takim wieku aby jeździć do sanatorium, stąd też chyba chęć przeczytania 📘 książki MIŁOŚĆ W SANATORIUM, CZYLI DZIENNIK KURACJUSZKI, Eleonory Dworak aby dowiedzieć się jak to z tymi sanatoriami bywa :D Wiele słyszałam od ciotek i wujków na ten temat więc książka jest swoistego rodzaju potwierdzeniem większości tego co opowiadali ;) Naszą bohaterką jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Zabawne. Ciekawe czy będzie dalsza część.

Zabawne. Ciekawe czy będzie dalsza część.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    31
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    3
  • @ SZUKAM PILNIE (za te wymienię moje z półki: sprzedam)
    1
  • 2020
    1
  • Romans
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Biblioteka!
    1
  • 2019
    1
  • Książki tradycyjne ;)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość w sanatorium, czyli dziennik kuracjuszki


Podobne książki

Przeczytaj także