Okruchy lustra

Okładka książki Okruchy lustra Agnieszka Pyzel
Okładka książki Okruchy lustra
Agnieszka Pyzel Wydawnictwo: Muza literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2019-06-12
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-12
Język:
polski
ISBN:
9788328711976
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
93 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
79
71

Na półkach:

Książka jest romansem więc to nie mój klimat. Przeczytana tylko dlatego bo po znajomości z autorką. Wciągnęła książka. Główna bohaterka nie jest czarno biała. Temat teatru w czasach PRL bardzo ciekawy. Przejście na kapitalizm w tej książce też warte uwagi. Co do samej miłości - nie byłam w stanie jej poczuć między bohaterką a Alanem. Natomiast między innymi jej mężczyznami już tak. Końcówkę ciężko mi sie czytało , nie czułam tego. Ale sama opowieść fajna! Polecam jako coś lekkiego na zmęczone wieczory. I pozdrawiam autorkę jeśli czyta moją opinię!

Książka jest romansem więc to nie mój klimat. Przeczytana tylko dlatego bo po znajomości z autorką. Wciągnęła książka. Główna bohaterka nie jest czarno biała. Temat teatru w czasach PRL bardzo ciekawy. Przejście na kapitalizm w tej książce też warte uwagi. Co do samej miłości - nie byłam w stanie jej poczuć między bohaterką a Alanem. Natomiast między innymi jej mężczyznami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
657
654

Na półkach:

Miłość jest silniejsza niż śmierć. Miłość ma różne oblicza ale zła miłość bywa przekleństwem. Michalina kochała Allana, ale Allan traktował ją tylko przedmiotowo. Michalina miała Maćka, który oddałby za nią wszystko, później wyszła za mąż za lekarza , została matką dwóch córek. Allan, który pojawił się po latach znów stał się dla niej najważniejszy. Nawet gdy umarł w niej nadal żył i był tym pierwszym. Nie polecam czytania tej książki, nie można tak głupio się zakochać.

Miłość jest silniejsza niż śmierć. Miłość ma różne oblicza ale zła miłość bywa przekleństwem. Michalina kochała Allana, ale Allan traktował ją tylko przedmiotowo. Michalina miała Maćka, który oddałby za nią wszystko, później wyszła za mąż za lekarza , została matką dwóch córek. Allan, który pojawił się po latach znów stał się dla niej najważniejszy. Nawet gdy umarł w niej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
406
116

Na półkach: , ,

Pełna recenzja na blogu: http://miedzy-zakladkami.blogspot.com/2020/03/okruchy-lustra.html


Pewne książki, mimo głośnych i rewelacyjnych zapowiedzi okazują się kompletną klapą. Są też takie, które czyta się z pobłażliwym uśmiech, męcząc rozdział za rozdziałem z ogromnym bólem. Książka Agnieszki Pyzel pt. ,,Okruchy lustra” była dla mnie właśnie taką książką.

,,Lata osiemdziesiąte PRL. Michalina kiepsko wypada w przedstawieniu dyplomowym na zakończenie szkoły aktorskiej. Jej myśli zajmuje bowiem Allan Wysocki, obiecujący pisarz. Po egzaminach nie może znaleźć pracy na warszawskich scenach, nie ma też pewności co do uczuć Wysockiego. Dlatego ucieka do małego miasta, gdzie otrzymuje angaż w prowincjonalnym teatrze. Tam poznaje Maćka, starszego od siebie aktora, który zostaje jej partnerem na scenie i w życiu. Jednak Michalina nie może zapomnieć o Allanie i od czasu do czasu wymyka się do Warszawy, by się z nim spotkać. Szybko staje się dla niej jasne, że nie jest jego jedyną kobietą, i po raz kolejny kończy ich znajomość. Postanawia, że skupi się na związku z kochającym Maćkiem. Tymczasem Maciek odkrywa, że Michalina go zdradza, opuszcza ją i wyjeżdża z miasta. Kobieta popada w depresję.

Po latach znowu w jej życiu pojawia się Allan. Czy tym razem odnajdą szczęście w miłości?”

Powyższa zapowiedź wywołała u mnie nie małe zainteresowanie. Temat depresji, nieszczęśliwej miłości i romansu w takich ciężkich czasach, a całość w artystycznym świecie teatru. To wszystko sprawiło, że podeszłam do tej pozycji z dużymi oczekiwaniami. Do tej pory również, nie przepadałam za polskimi pisarzami (z wyjątkami!). Liczyłam więc, że książka Agnieszki Pyzel zmieni moje podejście nie tylko do kobiecej, ale i Polskiej literatury. Niestety, ale rozczarowałam się.

Sam początek trzymał jeszcze poziom, który utrzymywał mnie przy dobrych myślach, ale dalej jak zagłębiałam się w treść...

,,I nie ważne, że dawno postanowiłam ułożyć sobie życie w innym mieście, bez niego. Na tyle daleko, żeby już nie pozwolić naszym losom splatać się tak boleśnie, łączyć się tylko po to, żeby później uciekać, kiedy mijały chwile szalonej namiętności.”

Fakt: powieść ta naładowana jest miłością, bólem i tęsknotą. Depresja faktycznie przebija się między słowami, tak że sami jesteśmy niemalże w stanie poczuć co czuła autorka/główna bohaterka. Stawiam tu ukośnik, ponieważ w którymś momencie książki ,,przykleja się” do nas wrażenie, że jest to niejako pamiętnik autorki, które w tej książce występuje po prostu pod zmienionym imieniem. To towarzyszące nam uczucie jest po części winą usilnych starań autorki do tłumaczenia zachowań Michaliny. I tu dochodzimy do tych mniej udanych fragmentów książki, kiedy to lekkomyślność i upartość bohaterki tłumaczona jest na wszystkie możliwe sposoby (zazwyczaj przez młodość i niedoświadczenie). Czytając miałam wrażenie, że autorka szuka wymówek dla wszelkich zachowań Michaliny. Towarzyszyło mi też nieodparte wrażenie, że ani autorka, ani główna bohaterka nie chcą brać odpowiedzialności za wszystko co działo się w ich życiu. Tak jakby ,,zrzucały winę” za całe zło im wyrządzone na wszystkich dookoła, nie myśląc w ogóle, że cokolwiek z tego mogłoby być ich winą.

Nie będę przytaczać więcej cytatów, jeśli jesteście ciekawi- sięgnijcie po tę książkę. To, mimo wszystko, pamiętnik, niby spowiedź z ciężko przeżytego życia, pełnego niezrozumienia, niewypowiedzianych uczuć i bólu. Ukazuje kilka prawd, że życie, nie zawsze jest kolorowe, męczy, pełne jest niespodzianek i nigdy nie spełnionych scenariuszy. Jest też w niej zawarty pewien krzywdzący stereotyp kobiety, która nawet mają wszystko (o czym inne kobiety mogłyby tylko marzyć) i tak nie będzie zadowolona. Dlatego nie polubiłam postaci jaką była Michalina.

Odpowiedź na pytanie czy warto przeczytać ,,Okruchy lustra” też nie jest jednoznaczna. To jedna z tych książek, które pozostawiają po sobie niesmak, ale też pewne wnioski. To książka łatwa, a przy tym ciężkostrawna. Po przeczytaniu jej nie mam ochoty wracać do niej jeszcze raz a autorka, Agnieszka Pyzel, nie zachęciła mnie by częściej sięgać po rodzimych autorów. A szkoda.

Pełna recenzja na blogu: http://miedzy-zakladkami.blogspot.com/2020/03/okruchy-lustra.html


Pewne książki, mimo głośnych i rewelacyjnych zapowiedzi okazują się kompletną klapą. Są też takie, które czyta się z pobłażliwym uśmiech, męcząc rozdział za rozdziałem z ogromnym bólem. Książka Agnieszki Pyzel pt. ,,Okruchy lustra” była dla mnie właśnie taką książką.

,,Lata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1045
981

Na półkach: ,

"Kocha się tylko raz i na całe życie, a później jedynie szuka się tej utraconej miłości? Czy przychodzą następne i każda z nich jest tak samo wielka, pierwsza i nieskalana, dopóki ktoś jej nie zepsuje?"

A Wy jak uważacie?

Historia opisana w książce ma miejsce w latach 80-tych.

Michalina, na egzaminie dyplomowym na zakończenie szkoły aktorkiej, wypada średnio. W Jej myślach ciągle pojawia się Allan Wysocki - bardzo obiecujący pisarz. Kobieta niemogąc znależć prawcy w Warszawie wyjeżdza do małego miesteczka, by tam oddawać się w pełni grze aktorskiej. 

Niepewna uczuć Allana, poznaje Macieja, starszego od siebie mężczyznę, który w dość krótkim czasie, zostaje partnerem Michaliny, zarówno w życiu jak i na scenie. Szybko zostają uznani za najlepszą parę w teatrze. Przedstawienia z ich działem nie pozostają bez echa, jednak w sercu Michaliny cały czas tli się uczucie do Allana. I to Ją właśnie gubi. Podczas jednego z takich wyjazdów do pisarza, Maciej odkrywa Jej sekret i wyjeżdża z miasta, zotawiając Ją samą. Szybko również okazuje, że Michalina nie jest jedyną miłością dla Allana. 

Życie toczy sie dalej, niekoniecznie tak, jakby chciała. Pojawia się depresja... Z czasem jednak kobieta wpuszcza nowego mężczyznę do swojego serca... Szybko się przekonuje, że prawdziwa miłość zdarza sie raz, ale czy dane Jej bedzie jeszcze jej zaznać? 

"Kocha się tylko raz i na całe życie, a później jedynie szuka się tej utraconej miłości? Czy przychodzą następne i każda z nich jest tak samo wielka, pierwsza i nieskalana, dopóki ktoś jej nie zepsuje?"

A Wy jak uważacie?

Historia opisana w książce ma miejsce w latach 80-tych.

Michalina, na egzaminie dyplomowym na zakończenie szkoły aktorkiej, wypada średnio. W Jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
444

Na półkach: , ,

Cudowna opowieść o miłości silniejszej od śmierci!

Okruchy lustra, to romantyczno - gorzka historia szalonej miłości w czasie PRL-u. Michalina świeżo upieczona aktorka, bez pamięci zakochana w Allanie Wysockim. Niestety w przedstawieniu dyplomowym nie wypadła najlepiej dlatego sceny w stolicy są przed nią zamknięte. Podejmuje trudną decyzje o wyjeździe do prowincjonalnego teatru. Tam poznaje Maćka. Jednak uczucie do Allana nie osłabło i co jakiś czas Michalina wymyka się do swojego warszawskiego kochanka. Po czasie zrozumiała, że nie jest jedyną kobietą w życiu Allana. Młoda artystka postanawia skończyć relacje z Wysockim i na stałe związać się z Maćkiem. Niestety sprawy komplikują się i Michalina zostaje sama...

Okruchy lustra to coś więcej niż powieść obyczajowa. To przepiękna choć smutna historia o miłości. Miłości, która przetrwa wszystko. Miłości, która jest ponad wszystko. Miłości, której nie można ogarnąć rozumem. Miłości pierwszej i jedynej. Powieść pokazuje PRL-owską rzeczywistość, surową bez koloryzowania. Michalina to artystka, egoistka, podejmująca kompletnie nie zrozumiałe decyzje. Allan - pisarz, poeta, niebieski ptak, nieokiełznany kobieciarz. Do szaleństwa zakochany w Michalinie. Niestety o miłości umie pisać wspaniale ale nie rozmawiać. Tak, o to rodzi się opowieść o relacjach damsko - męskich. Niespełnionych oczekiwaniach i złamanym sercu.

Okruchy lustra polecam paniom, które cenią ambitną literaturę kobiecą. Gdzie bohaterowie mają charakter, nie są bezbarwni i papierowi, jak ma to miejsce w powieściach Ilony Gołębiewskiej. Agnieszka Pyzel prywatnie blisko związana z teatrem jak jej bohaterka, stworzyła uniwersalną historię o kochankach, którzy nie umieją żyć ze sobą i bez siebie. Zrobiła to z wyczuciem, pasją. Od tej książki nie sposób się oderwać. Przepiękna historia. Gorąco polecam czytelniczkom, które cenią wielowymiarowość emocji w powieści. http://ksiazkinaszapasja.blogspot.com/2019/11/okruchy-lustra-agnieszka-pyzel.html

Cudowna opowieść o miłości silniejszej od śmierci!

Okruchy lustra, to romantyczno - gorzka historia szalonej miłości w czasie PRL-u. Michalina świeżo upieczona aktorka, bez pamięci zakochana w Allanie Wysockim. Niestety w przedstawieniu dyplomowym nie wypadła najlepiej dlatego sceny w stolicy są przed nią zamknięte. Podejmuje trudną decyzje o wyjeździe do prowincjonalnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
222

Na półkach: , , ,

Rewelacyjna książka.
Dla niektórych może być kontrowersyjna że względu na niektóre decyzje i zachowania bohaterki, jednak dla mnie jest świetna.
Fantastycznie jest opisany okres czasu, który jest dla mnie dość interesujący. Dowiadujemy się jak wyglądało życie w czasie komuny i jak zmieniało się życie po niej praktycznie do czasów dzisiejszych.
Sama historia bohaterki jest również fascynująca.
Jest to kolejna książka, która potwierdza, że prawdziwą miłość przeżywa się tylko jeden raz. Nikt nie może pokochać drugi raz tak samo mocno i prawdziwe.
Polecam

Rewelacyjna książka.
Dla niektórych może być kontrowersyjna że względu na niektóre decyzje i zachowania bohaterki, jednak dla mnie jest świetna.
Fantastycznie jest opisany okres czasu, który jest dla mnie dość interesujący. Dowiadujemy się jak wyglądało życie w czasie komuny i jak zmieniało się życie po niej praktycznie do czasów dzisiejszych.
Sama historia bohaterki jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
782
729

Na półkach:

Agnieszka Pyzel funduje swoi czytelnikom pasjonującą, niezapomnianą podróż do lat osiemdziesiątych. Dla niektórych to doskonały moment do rozbudzenia wspomnień, dla młodszych natomiast, nowe, fascynujące doświadczenie, angażujące niemal wszystkie zmysły. Większość z nas ma już w świadomości wyryty jakiś obraz opisywanych czasów, a jednak mało kto zna je z perspektywy artystów, dlatego powieść wciąga i intryguje już od pierwszej strony. Czytelnik dość szybko nabiera pewności, iż nie będzie to zwykła, banalna, romantyczna opowiastka, a głęboka, chwytająca za serce historia o różnych obliczach miłości oraz jej bolesnych konsekwencjach, a zatem wyczekuje wyjątkowo emocjonującej i refleksyjnej lektury i z pewnością się nie zawiedzie.



"Każde z nas niosło swoją opowieść i swoje wyobrażenia o tym, jak miałoby wyglądać to uczucie między nami. Może nie spotkaliśmy się w odpowiednim dla nas czasie, może ktoś na górze zaplanował to wbrew naszej woli?"



Niesłychanie urzekło mnie pióro pisarki, wyróżnia się subtelnością i przystępnością, dzięki czemu lektura stanowi czystą przyjemność, a kartki same przelatują przez palce. Całość dopieszczają inteligentne, emocjonujące dialogi, które silnie absorbują czytającego i pozwalają jeszcze mocniej utożsamić się z nakreślonymi postaciami.



"I pewnie żylibyśmy długo i szczęśliwie, gdyby nie moja pamięć o Allanie."



Główna bohaterka zostaje postawiona przed wyjątkowo trudnym wyborem, którego niestety w pełni nie umie dokonać. Michalina pragnie prawdziwej miłości, czułości, opieki, a jednak ma świadomość, iż namiętność i uczucia, jakimi obdarzyła oschłego kobieciarza Allana, są zbyt silne, by móc je dobrowolnie wyłączyć. Mimo kolejnych cierpień czy upokorzeń, zaczyna lawirować między dwoma kochankami, nie bacząc na konsekwencje, zarówno psychiczne, dotykające poranionej, zagubionej duszy, jak i fizyczne, gdyż nie da się ciągle okłamywać obecnego, stałego partnera. Dodatkową przykrością są niepowodzenia zawodowe czy też niechęć współpracowników, które nie tylko odbierają pewność siebie, ale coraz silniej ściągają kobietę w otchłań samotności i smutku. Czy jej poszukiwania prawdziwego szczęścia i upragnionej miłości mają szanse zakończyć się pomyślnie? Czy jednak niezdecydowanie pociągnie za sobą zbyt silne, wręcz wyniszczające konsekwencje?



"Kocha się tylko raz i na całe życie, a później jedynie szuka się tej utraconej miłości? Czy przychodzą następne i każda z nich jest tak samo wielka, pierwsza i nieskazitelna, dopóki ktoś jej nie zepsuje?"



Autorka z ogromną wnikliwością nakreśliła wszelkie emocje Michaliny, zatem mamy możliwość zgłębienie jej rozdarcia, poszukiwania szczęścia, pragnienia miłości, która w prawdziwym życiu tak bardzo odbiega od wyśnionego ideału. Pisarka nie ocenia postępowania kobiety, pozostawia to czytelnikowi, lecz przecież nie jest to zadanie łatwe. Nie sposób nie dostrzec, jak skomplikowane relacje międzyludzkie ranią artystkę i pomału wpędzają ją w otchłań rozczarowania, przykrości, a nawet depresji. Nie da się jednak ukryć, iż "Okruchy lustra" są przede wszystkim powieścią o jedynej, prawdziwej miłości, która choć niełatwa i nie zawsze spełniona, jest silniejsza niż wszelkie próby jej odrzucenia, a nawet sama śmierć.



"Chyba trochę za mocno kochałam, a całym moim grzechem jest jedynie to, że kochałam ich obydwu. Tak samo. Albo podobnie, nie wiem."



Książka "Okruchy lustra" jest liryczną, przejmującą historią o wyjątkowo trudnych wyborach, ich bolesnych konsekwencjach, poszukiwaniu prawdziwego szczęścia i różnych obliczach miłości, począwszy od fascynacji, poprzez przyjaźń, aż do opieki, lecz także chorej, toksycznej relacji, odbierającej radość i godność. To jedna z tych pozycji, które choć toczą się powolnym tempem, wywołują wiele emocji i skłaniają do zadumy, nie tylko na temat życia bohaterów, lecz również naszego własnego. Jeśli chcecie przekonać się, czy pierwsza miłość w przypadku Michaliny okaże się również tą ostatnią i właściwą, jak najprędzej musicie sięgnąć po powieść Agnieszki Pyzel. Polecam!

Agnieszka Pyzel funduje swoi czytelnikom pasjonującą, niezapomnianą podróż do lat osiemdziesiątych. Dla niektórych to doskonały moment do rozbudzenia wspomnień, dla młodszych natomiast, nowe, fascynujące doświadczenie, angażujące niemal wszystkie zmysły. Większość z nas ma już w świadomości wyryty jakiś obraz opisywanych czasów, a jednak mało kto zna je z perspektywy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
372

Na półkach:

https://czytomania.wordpress.com/2019/08/30/okruch-lustra/

Z początku „okruchy lustra” nie zachęciły mnie do siebie tytułem, który brzmi jak pierwsza lepsza saga z gazety po 3,5zł na rogu (dlatego ta recenzja jest tak późno). Myślałam, że będzie to typowy Harlequin. Jednak książka miło mnie zaskoczyła zwartą treścią i refleksjami jakie umieściła w niej autorka. Zdziwiłam się trochę, kiedy zamiast pełnych nazw miast oraz imion pojawiały się tylko litery na przykład „G” lub „Ł”. Przyznaję się, że nie za bardzo wyłapałam co ten zabieg miał na celu.

Powieść pokazuje też życie aktorów od kuchni, którzy mimo że na scenie grają radość, tak naprawdę w środku przepełnia ich smutek, żal, a nawet są na skraju depresji. Dodatkowo książka obrazuje jak bardzo miłość potrafi nas zniszczyć i zaślepić przez co nie widzimy tego co mamy na wyciągnięcie ręki oraz tego, że człowiek tak naprawdę dowiaduje się co dla niego jest ważne, w momencie kiedy to traci.

https://czytomania.wordpress.com/2019/08/30/okruch-lustra/

Z początku „okruchy lustra” nie zachęciły mnie do siebie tytułem, który brzmi jak pierwsza lepsza saga z gazety po 3,5zł na rogu (dlatego ta recenzja jest tak późno). Myślałam, że będzie to typowy Harlequin. Jednak książka miło mnie zaskoczyła zwartą treścią i refleksjami jakie umieściła w niej autorka. Zdziwiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
81

Na półkach:

Nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Czułam się oczarowana przez historię opowiedzianą przez autorkę. Idealnie do mnie trafiła. Była pełna miłości, trudnych wyborów oraz przejmującego smutku. Poruszyła mnie. Dawno nie czytałam o uczuciu tak silnym, które nawet z upływem czasu nie słabło. Wypełniło każdy zakamarek myśli. Było piękne, a zarazem tak przejmujące.

Kolejnym atutem jest umiejscowienie fabuły w dawnych, nieznanych mi polskich czasach. Można było z bliska poznać świat artystów i chociaż na chwilę przeniknąć do ich środowiska, poczuć targające nimi emocje i lęki.

"- Pytam o to, jak chcesz żyć.
Zamyśliłam się.
- Ja chcę żyć w teatrze - odparłam po chwili. - A ty? Co chciałbyś robić?
- Chciałbym kochać. Tylko raz. Ale za to miłością, której nie zniszczy nawet śmierć. I chciałbym umieć o niej pisać. "

Nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Czułam się oczarowana przez historię opowiedzianą przez autorkę. Idealnie do mnie trafiła. Była pełna miłości, trudnych wyborów oraz przejmującego smutku. Poruszyła mnie. Dawno nie czytałam o uczuciu tak silnym, które nawet z upływem czasu nie słabło. Wypełniło każdy zakamarek myśli. Było piękne, a zarazem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Nie jestem specjalistką, czy też wierną fanką literatury kobiecej i w zasadzie każda autorka jest dla mnie nieznana, jednak czasami sięgam po historie miłosne dla odprężenia. Agnieszka Pyzel, debiutuje powieścią „Okruchy lustra”, w której pokazała nam, jak mówi okładkowa rekomendacja, emocjonalną opowieść o miłości silniejszej niż śmierć. Do sięgnięcia po tę lekturę skłoniła mnie również okładka w jesiennych barwach i zapowiedź historii o trudnej miłości w czasach PRL-u.
Książka opowiada o dziwnym związku Michaliny i Allana, którzy raz są razem, raz się rozstają, jednak cały czas kochają bezgranicznie. Michalina jest młodą, zdolną aktorką, która jednak nie wypada najlepiej na egzaminie dyplomowym, przez co nie może znaleźć zatrudnienia w Warszawie, dlatego udaje się na prowincję. Allan jest popularnym pisarzem, który pięknie potrafi pisać o uczuciach, jednak nie za bardzo już okazywać, co dla Michaliny stanowi dodatkowy argument, aby wyjechać ze stolicy i zostawić za sobą trudną miłość do tego mężczyzny. Nie może jednak o nim zapomnieć, mimo że poznaje tam wspaniałego człowieka – Maćka, który ją uwielbia i daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Czy Michalina jednak tego potrzebuje, czy pójdzie za głosem rozsądku, czy serca? Czy da się kochać dwóch mężczyzn na raz?
„Okruchy lustra” czyta się dość dobrze, chociaż niektóre rozwiązania są rażące. Autorka nie uniknęła podstawowych błędów, powtarzania takich samych zdań kolejnych stronach, jakby nie umiała znaleźć różnorodnych słów dla opisania jednej sytuacji czy emocji. Jednak zdołała stworzyć odpowiednią atmosferę szarzyzny, braku perspektyw i wyboru, jaki charakteryzował czasy, w jakich osadziła akcję książki. Mimo że rzeczywistość PRL-u nie jest szczególnie często i wyraźnie eksponowana i w zasadzie bez jednoznacznej informacji, że akcja dzieje się właśnie wtedy, trudno byłoby się tego domyślić, to jest jej wystarczająco dużo, nie ona stanowi meritum powieści. Autorka świetnie też oddała z jednej strony życzliwość, a z drugiej zawiść środowiska aktorskiego, z jakimi spotykała się bohaterka.
Do ogromnych minusów książki zaliczam to, że główna bohaterka nie wzbudziła we mnie ani sympatii, ani nie zdołałam też zrozumieć jej zachowania. Jest niezwykle irytująca ze swoim niezdecydowaniem, miotaniem się, poszukiwaniem prawdziwych uczuć. Oczekuje od Allana tego, co dają jej inni mężczyźni, jednak to jego kocha i unieszczęśliwia tych, którzy są gotowi oddać jej wszystko. W oczekiwaniu tego, że jej ukochany będzie poświęcał jej sto procent uwagi jest coś tak okropnie niedojrzałego, że wydaje się nieprawdopodobne. Chyba że artystki tak mają, potrzebują atencji jak powietrza. Michalina niby kocha i nie może zapomnieć o Allanie, ale też nie walczy o związek, dąsa się, nie odrzuca innych mężczyzn, nie stara się też zrozumieć jego potrzeb jako pisarza. Interpretuje jego słowa i zachowanie jako świadectwa jego niewystarczająco silnych uczuć.
Nie chciałabym mieć do czynienia z taką osobą jak Michalina, dlatego też cała książka nie do końca mi się spodobała. Miłość może mieć różne oblicza, ale ta historia nie porwała mnie, działania i uczucia bohaterki są tak irracjonalne, że mnie zmęczyły. Jednak wierzę, że powieść może znaleźć bardziej zadowolone czytelniczki, bo warsztatowo nie mogę jej wiele zarzucić.

Nie jestem specjalistką, czy też wierną fanką literatury kobiecej i w zasadzie każda autorka jest dla mnie nieznana, jednak czasami sięgam po historie miłosne dla odprężenia. Agnieszka Pyzel, debiutuje powieścią „Okruchy lustra”, w której pokazała nam, jak mówi okładkowa rekomendacja, emocjonalną opowieść o miłości silniejszej niż śmierć. Do sięgnięcia po tę lekturę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    99
  • Chcę przeczytać
    50
  • Posiadam
    40
  • 2019
    19
  • Recenzenckie
    5
  • Egzemplarz recenzencki
    3
  • Przeczytane w 2019
    3
  • Egzemplarze recenzenckie
    2
  • Ulubione
    2
  • Przeczytane 2019
    2

Cytaty

Więcej
Agnieszka Pyzel Okruchy lustra Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także