Książka miała potencjał, który nie został wykorzystany, niestety. Styl autorki to styl ucznia ósmej klasy podstawówki. Szkoda czasu i pieniędzy.

Książka miała potencjał, który nie został wykorzystany, niestety. Styl autorki to styl ucznia ósmej klasy podstawówki. Szkoda czasu i pieniędzy.

Ostatnio recenzowałam dla Was debiut mojej znajomej po piórze i dzisiaj przychodzę do Was z taką samą sytuacją, lecz zamiast romansu, skupiam się na historii fantasy. Mam na myśli tutaj książkę, która ukazała się w zeszłym roku i jest pierwszym literackim dzieckiem Kamili Malec, które ukazało się drukiem. Nie będę ukrywać, że odkąd tylko zobaczyłam okładkę, bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Krąży powiedzenie, że nie ocenia się książki po okładce, ale w tym wypadku przyznaję się do winy, zachęciła mnie właśnie okładka, a raczej to co się na niej znajduje. Mowa tutaj o anielicy, a jak niektórzy z Was, co śledzą moje wpisy, wiedzą, że sama popisuję i również czeka mnie debiut, to właśnie moja przygoda z pisaniem rozpoczęła się od fantasy, w którym jest anielica. Dlatego kiedy zobaczyłam grafikę, już byłam kupiona. Jakie wrażenia zrobiła na mnie debiutancka historia Kamili Malec? Zobaczcie poniżej 😉

„Każda podjęta decyzja pociąga za sobą kolejną i kolejną.
To nasze małe domino, i tylko od nas zależy,
w którą stronę potoczą się jego losy.”

Historia rozpoczyna się, w momencie, kiedy czarownica o potężnej mocy pragnie się jej wyzbyć w imię miłości. Dopóki tego nie zrobi los jej ukochanego jest w niebezpieczeństwie. Pojawiają się Piekielne Ogary, wysłane przez samego boga podziemi Welesa. Joanna nie zamierza czekać bezczynnie ani też porzucać swojej miłości. Woli wyzbyć się magii i żyć u boku mężczyzny, którego pokochała. Najpotężniejsza Trójka niechętnie przystaje na jej prośbę i dokonuje niemożliwego. Stawia barierę w jej umyśle, pozbywając jej wspomnień oraz magicznych umiejętności. Istnieje jednak pewien warunek. Nigdy więcej nie może wrócić do miejsca owianego legendą, w którym pozbawioną ją wspomnień. Nigdy więcej nie może postawić stopy na pewnym szlaku w górach, w miejscu, które nazywano „Złotym Widokiem”. Jeśli to zrobi wszystko, co pokochała znajdzie się w niebezpieczeństwie.

„Człowiek nie docenia tego, co ma blisko do chwili,
kiedy nagle tego zabraknie.”

„Na Krawędzi. Pocałunek Ciemności” jest pierwszą częścią cyklu, w którym autorka nie tylko nawiązuje do słowiańskich wierzeń, ale również do miejscowych legend. Jeśli lubicie takie klimaty, to myślę, że ta cieniutka książka może wam się spodobać. Mi osobiście bardzo spodobała się postać Ewy, Pierwszej Kobiety, którą autorka umieściła w swojej historii. Może trochę to dziwne, ale skojarzyła mi się z jedną z bohaterek z „Diabelskiej Trylogii” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Za kreację tej bohaterki duże brawa.
Jedyne co trochę mi kulało w tej historii, to styl autorki, ale wiem, że każdy autor z czasem wyrobi się, a Kamila Malec ma naprawdę duży potencjał i osobiście czekam na kontynuację tej historii, ponieważ jestem bardzo ciekawa dalszych przygód Joanny!

Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo autorce, która zorganizowała booktour 😊.

Ostatnio recenzowałam dla Was debiut mojej znajomej po piórze i dzisiaj przychodzę do Was z taką samą sytuacją, lecz zamiast romansu, skupiam się na historii fantasy. Mam na myśli tutaj książkę, która ukazała się w zeszłym roku i jest pierwszym literackim dzieckiem Kamili Malec, które ukazało się drukiem. Nie będę ukrywać, że odkąd tylko zobaczyłam okładkę, bardzo chciałam...

Malo logiki w tej powieści jest. Główny plot twist opiera się na czymś, co nie powinno zaistnieć, bo nie ma za grosz sensu.
Drętwy humor, sztuczne dialogi, nudy na pudy. Jedyny plus jaki ma ta książka, to fakt, że jest krótka.

Malo logiki w tej powieści jest. Główny plot twist opiera się na czymś, co nie powinno zaistnieć, bo nie ma za grosz sensu.
Drętwy humor, sztuczne dialogi, nudy na pudy. Jedyny plus jaki ma ta książka, to fakt, że jest krótka.

Książka trafiła do mnie dzięki "Book tour" zogranizowanym przez autorkę, za co bardzo dziękuję :)

Hisotria Joanny zaczyna się w chwili, gdy jest w stanie poświęcić swoje moce dla miłości.
Gdy jej mąż zostaje porwany do czyśćca, Joanna nie waha się. Jest w stanie pójść nawet do piekła, żeby uratować ukochanego.
Czy to jej się powiedzie?

Książkę się czyta bardzo szybko. Sprawnie przerzuca się kolejne strony, co jest wielkim plusem :D. Udało mi się ją przeczytać w 2 dni, ale tylko dlatego, że nie mogłam do niej porządnie przysiąść.

Świat stworzony przez autorkę, jest on zróżnicowany. Słowiańscy bogowie oraz katolicyzm? Czemu nie! Zwykle coś takiego mi tu przeszkadza, a jednak tutaj nie odczuwałam żadnego zgrzytu. Zaświaty, które odwiedza główna bohaterka, mają swój podział i strukturę, co jest bardzo fajne :D Niestety nie dowiadujemy się o nim wiele, czego jest szkoda, bo szczególnie Piekło wydaje się bardzo interesujące.

Jeśli chodzi o bahaterów.
O ile nie polubiłam Asi, tak bardzo przypadła mi do gustu Ewa. To jest dopiero ciekawa osóbka. Trochę zarozumiała, ale bardzo czuła i dobra. Duży plus.
Spodobał mi się też Lucyfer. Przypomniał mi bardzo władcę piekieł z mangi Hana to Akuma (w tłumaczeniu Kwiatek i Diabeł/Demon),który był CUDOWNY. Tutaj Lucek ma tylko chwilę na pokazanie się, ale myślę, że bardzo dobrze został przedstawiony. (mam nadzieję, że autorka nie porzuci tej postaci i będzie o niej więcej). Ciekawy jest również Filip, który zdaje się ukrywać wiele tajemnic.
Inne postaci nie są już takie dobre. Słowiańcy bogowie to dziwne połączenie dostojeństwa z infantylnym językiem. No niestety ci bogowie w ogóle zachowywali się dość dziwnie.
Natomiast sama Joanna. Nie rozumiem jej. Kompletnie. Cały czas igra z ogniem i to bez wyraźnego powodu, co wcale nie było oznaką odwagi. Dla mnie to prędzej była kompletna głupota. Chociaż muszę przyznać, że nie jest to zła postać. W sensie nie lubię jej, owszem, ale widzę w niej wiele dobrych i fajnych cech, które pozwalają ją polubić. Poświęcenie, bezwarunkowa miłość to jej motywacja do działania.

Jeśli chodzi o akcję to dopiero w piekle zaczyna się robić naprawdę ciekawie, a tajemnice zaczynają się piętrzyć. Początek niestety jest trochę nijaki. Nie dzieje się tam nic szczególnego.

Muszę również zwrócić uwagę na rzeczy, które mi się nie spodobały. Przede wszystkim nie porwały mnie dialogi. W niektórych momentach w ogóle ich nie czułam. Bohaterki wybuchają śmiechem, a ja nie wiem o co chodzi i czemu, mniej więcej tak to wyglądało. Język, którym posługiwały się postacie jest bardzo prosty, wręcz młodzieżowy, co w ogóle nie pasuje do dorosłych ludzi albo starożytnych bogów. Powtarzanie tych samych informacji, co jest bardzo dobre, ale niekoniecznie potrzebne aż tak często. Już nie mogłam czytać o Welesie, że jest szalony, bo chce to czy tamto. Totalnie zbijała mnie z tropu nagła niczym nie wytłumaczona zmiana zachowania. Np. gdy Ewa tłumaczyła dokładnie, co musi zrobić Asia, żeby uratować męża, a potem, gdy dochodzi do rozmowy o tych sprawach z innymi, zaczynała się dziwić, że to za dużo, że to jest nie do pomyślenia, zupełnie jakby słyszała to pierwszy raz. Podejrzewam, że to była jakaś jej strategia, by coś ugrać, ale jakoś mnie to zaskoczyło, bo nie było nigdzie wytłumaczone. Czasem bohaterowie wiedzieli więcej niż powinni. "he he" i "ha ha" powtarzane przez bahaterów co jakiś czas, było dla mnie bardzo dzinwym zabiegiem, który zaczynał mnie denerwować już pod koniec.
Dodatkowo zmiana sposobu narracji przy przemyśleniach Filipa, która najpierw była robiona w trzeciej osobie, a potem w pierwszej. No niestety to kwestia też korekty, która widać nie została przeprowadzona tak jak powinna.

Generalnie książka nie jest zła. Ma potencjał, który nie do końca jest wykorzystany. Zdaję sobie sprawę, że to jest debiut, więc na niektóre sprawy można przymknąć oko. Niestety przydałaby się tutaj porządna korekta oraz dobre bety, które wydarzenia nie trzymające się logiki wyłapałyby od razu.
Mimo to książka na pewno pozostanie w mojej pamięci.
Dziękuję bardzo autrce za możliwość zapoznania się z tą książką.

Książka trafiła do mnie dzięki "Book tour" zogranizowanym przez autorkę, za co bardzo dziękuję :)

Hisotria Joanny zaczyna się w chwili, gdy jest w stanie poświęcić swoje moce dla miłości.
Gdy jej mąż zostaje porwany do czyśćca, Joanna nie waha się. Jest w stanie pójść nawet do piekła, żeby uratować ukochanego.
Czy to jej się powiedzie?

Książkę się czyta bardzo szybko....

Bardzo długo zbierałam się do napisania opinii o tej książce. Już myślałam, że nie uda mi się nic z siebie wyciągnąć, by przelać na wirtualny papier. Nie jest łatwo powiedzieć, że coś mi się nie podobało albo, że nie podobało się tak bardzo jak chciałabym, żeby się podobało, gdy mam książkę od samej Autorki. Ale chcę być szczera, a nie chwalić coś bezgranicznie wbrew sobie.
Sam pomysł jest dobry. Całkiem ciekawy, może nie nowatorski ale bliski słowiańskim sercom, można też powiedzieć, że ostatnio całkiem modny i chwytliwy. Natomiast ta książka ma bardzo długi start i to jest jej największą wadą. I przy nawet najlepszym pomyśle, gdy na to COŚ czeka się długo… pomysł nie wystarczy.
Akcja dzieje się tak naprawdę na przestrzeni ostatnich 50 stron. Zabrakło mi też pewnych logicznych wyjść, bo nie logicznym jest dla mnie to, że bogowie, czyli z założenia postacie mądre i przewidujące, nie przewidzieli, że jak zakażą czegoś bohaterce, pod groźbą wszelkich nieszczęść, a potem odbiorą wspomnienia włącznie z tym o znaku stop… To raczej jakby to powiedzieć… Proszenie się o nieszczęście. Wiem, gdyby nie to nie byłoby książki w tym kształcie.
Nie mam na to rady i recepty jak to zmienić. Wiem jedynie, że gryzło mnie to bardzo...

Sama postacie są sympatyczne i łatwe do polubienia. Joannie się kibicuje i życzy jak najlepiej, ale czegoś mi nadal brakuje w jej kreacji. Mam jednak w pamięci, że jest to tom 1, z zamierzoną kontynuacją, więc rozwój bohaterów w planie ;) Liczę, że drugi tom będzie taki, jak te ostatnie 50 stron, że Autorka rozwinie skrzydła i ta książka będzie genialna. Serdecznie jej tego życzę i obiecuję, że na pewno przekonam się na własnej skórze jak to wyszło ;)

Bardzo długo zbierałam się do napisania opinii o tej książce. Już myślałam, że nie uda mi się nic z siebie wyciągnąć, by przelać na wirtualny papier. Nie jest łatwo powiedzieć, że coś mi się nie podobało albo, że nie podobało się tak bardzo jak chciałabym, żeby się podobało, gdy mam książkę od samej Autorki. Ale chcę być szczera, a nie chwalić coś bezgranicznie wbrew...

"Na krawędzi. Pocałunek ciemności" to debiut.
Joanna jest Czarownicą która z miłości postanawia pozbyć się swoich mocy by móc być z ukochanym, oczywiście Bogowie są temu przeciwni gdyż dziewczyna ma potencjał ale jeden jedyny Filip jej opiekun stawia się za nią i dokonują rytuału. Warunkiem jest że nie może zbliżyć się do tego miejsca bo wszystkie moce do niej wrócą i straci ukochanego.
Po 5 latach wspaniałego małżeńskiego życia, mąż zabiera Joannę w góry w prezencie urodzinowy. Do miejsca od którego powinna trzymać się z daleka. I tu zaczyna się dziać 😃 Mąż zostaje porwany do Czyśćca a Joanna odzyskuje pamięć i swoje moce. Postanawia zrobić wszystko żeby uratować Kubę. Czy zaprzedanie własnej duszy będzie wystarczające? Czego jeszcze zarządza Strażnik Czyśćca za oddanie śmiertelnika? Czy pomoc rajskiej Ewy będzie przydatna?

O jejku powiem Wam że pierwszy raz nie bardzo wiem co mam napisać. Historia ciekawa ale nie powalająca, czegoś mi brakowało i najgorsze jest to że nie umiem sprecyzować czego 🤣 bo lubię fantasy ale poprostu nie zaiskrzyło 😒 nie miałam tego "przyciągania" przez książkę. Mam nadzieję że to nie zniechęcić Was do sięgnięcia po nią bo wiadomo każdy ma swoje zdanie 😀

"Na krawędzi. Pocałunek ciemności" to debiut.
Joanna jest Czarownicą która z miłości postanawia pozbyć się swoich mocy by móc być z ukochanym, oczywiście Bogowie są temu przeciwni gdyż dziewczyna ma potencjał ale jeden jedyny Filip jej opiekun stawia się za nią i dokonują rytuału. Warunkiem jest że nie może zbliżyć się do tego miejsca bo wszystkie moce do niej wrócą i...

Witamy w Seryjnym Czwartku. Chcemy dzisiaj się podzielić z Wami recenzją książki, którą miałyśmy zaszczyt przeczytać. Jest to pierwsza część i mamy nadzieję, że druga pojawi się szybko i znów trafi w nasze ręce ❤
Zapraszamy na recenzję Na Krawędzi, Pocałunek Ciemności, Kamila Malec- strona autorska Wydawnictwo WasPos

A czy Ty byłabyś w stanie sprzedać duszę diabłu, by ratować miłość swojego życia?

Joanna właśnie stanęła przed takim wyborem. Musi oddać duszę demonom, żeby odzyskać męża. Co zrobi?
Na książkę, którą dostałyśmy do recenzji od Kamili, bardzo czekałyśmy. Było tak dlatego, że okładka przyciągnęła nasz wzrok, opis zaintrygował no i okazało się, że to fantasy. Nooo i byłam w siódmym niebie. Kasia też lubi takie klimaty, ale nie szaleje tak na ich punkcie jak ja 🙂
Gdy zaczęłyśmy czytać uśmiech od razu pojawił się na naszych twarzach. Dlaczego? Bo autorka sięgnęła po mitologię słowiańską, a ta z kolei w ostatnim czasie bardzo nam się spodobała. Już wiedziałyśmy, że przygody z tą powieścią nigdy nie zapomnimy 🙂

Joanna główna bohaterka, jest swego rodzaju „czarownicą” posiada moce, przyjaźni się z bogami słowiańskimi, ale również chce żyć normalnym życiem z człowiekiem, którego kocha. Niestety tak być nie może. Joanna będzie kiedyś władać potężną mocą, jest potrzebna bogom, nie będzie dla niej łatwe życie wśród ludzi z takimi umiejętnościami. Jednak nasza bohaterka, za wszelką cenę walczy o swoje prawo do miłości. W pewnym sensie idzie z bogami na układ. Rzucą na nią zaklęcie, dzięki któremu w jej głowie powstanie blokada, która oddzieli ją od magii. Nie będzie o niej nic pamiętać i będzie mogła żyć ze swoim chłopakiem, będzie z miłością swojego życia. Ale warunek jest jeden. Już nigdy nie pojawi się tu w górach, w Karkonoszach, bo jeśli to nastąpi czar pryśnie i wszystko powróci….a miłość jej życia zostanie w brutalny sposób odebrana przez diabelskie ogary.

I tu się zatrzymamy i nic Wam więcej nie powiemy 🙂 To by Wam zepsuło zabawę i przygodę z tą książką. Możemy jednak zdradzić, że będzie się tu działo wiele fascynujących rzeczy.
Różnorodność bohaterów i co najlepsze nie są to zwyczajni ludzie, a takich uwielbiamy najbardziej. Postaci Filipa i Ewy są nam bliskie sercu 🙂 Są pomocni i stoją po stronie naszej głównej bohaterki. A co do niej…. Waleczność i odwaga, a przede wszystkim ogrom miłości. To właśnie ona była jej paliwem, to ona napędzała ją do dalszych działań. Poświęciła własne życie i tożsamość, by być z tym kogo kocha. Zawalczyła o te uczucie i wygrała. Pielęgnowała to przez lata i nie mogła pozwolić stracić tej miłości.

To powieść o prawdziwej miłości i poświęceniu się dla drugiej osoby. Podziwiamy jej odwagę, samozaparcie i dążenie do upragnionego celu. Nie poddała się bez walki, a podjęła ją mimo tego, iż mogła stracić wiele.
Również bardzo podobały nam się tutaj opisy miejsc takich jak Czyściec i Piekło. To jak autorka sprowadziła wszystko do naszego życia i teraźniejszości w pewnym momencie wywołało u nas śmiech 🙂 No bo piekło …a w nim telefony, przepyszne i drogie jedzenie, bale, suknie….. Na pewno też inaczej popatrzymy na góry, lasy i nasze piesze wycieczki. Będzie nam już zawsze towarzyszyło uczucie, że mamy gdzieś ukryte towarzystwo i nie jesteśmy sami na szlaku….
Jednym elementem, który odczułyśmy w tej książce, był fakt, że autorka (takie odniosłyśmy wrażenie ) przeniosła swój świat do książki. Nie wiem skąd te odczucia, może zbieżność imion przyjaciół, albo fakt że autorka kocha góry, tak jak bohaterka książki, na pierwszym miejscu stawia męża i rodzinę. Było to fantastyczne uczucie poznać w taki sposób autorkę. No chyba że przeczucie nas zmyliło i było inaczej 🙂
Piękna powieść o sile miłości, która sięgnie piekieł….

Ktoś z Was zna już tę książkę? My z całego serca polecamy i dziękujemy za możliwość przeczytania autorce

Witamy w Seryjnym Czwartku. Chcemy dzisiaj się podzielić z Wami recenzją książki, którą miałyśmy zaszczyt przeczytać. Jest to pierwsza część i mamy nadzieję, że druga pojawi się szybko i znów trafi w nasze ręce ❤
Zapraszamy na recenzję Na Krawędzi, Pocałunek Ciemności, Kamila Malec- strona autorska Wydawnictwo WasPos

A czy Ty byłabyś w stanie sprzedać duszę diabłu, by...

3 gwiazdki tylko dlatego, że to debiut. Książka mająca ogromny potencjał, dlatego niewykorzystanie go boli podwójnie.
Chaotyczna, nieprzemyślana, choć przy większym nakładzie pracy miałaby szansę być czymś sensownym. Szkoda, że zabrakło chęci lub czasu.
Nie skreślam Autorki, mam nadzieję, że się rozwinie, czego jej serdecznie życzę. Postacie tworzy sympatyczne.

3 gwiazdki tylko dlatego, że to debiut. Książka mająca ogromny potencjał, dlatego niewykorzystanie go boli podwójnie.
Chaotyczna, nieprzemyślana, choć przy większym nakładzie pracy miałaby szansę być czymś sensownym. Szkoda, że zabrakło chęci lub czasu.
Nie skreślam Autorki, mam nadzieję, że się rozwinie, czego jej serdecznie życzę. Postacie tworzy sympatyczne.

Wiecie, podczas lektury tej powieści, miałem cały czas taką myśl "czy to nie jest przypadkiem współczesna wersja pewnego mitu greckiego"? Wiecie chodzi mi o ten gdzie jakiś facet poszedł do piekła po dusze swej ukochanej. Tutaj mamy dość analogiczną sytuację. Mamy bohaterkę która w wyniku pewnych splotów zdarzeń zostaje pozbawiona swojego męża i postanawia odzyskać go. Nie będę za bardzo wnikał w dalszy ciąg zdarzeń jednakże sama bohaterka ma w sobie coś co jest bardzo niezwykłe. Pierwsza część, która notabene ma niecałe 250 stron kończy się w trakcie wizyty w piekle a akcja książki zostaje przerwana w najbardziej wrednym momencie. Powieść czytało mi się przyjemnie i tak połowicznie żałuję iż dopiero teraz zdecydowałem się na poznanie tej historii. Dlaczego tylko połowicznie? Ponieważ właśnie przez moment zakońćzenia nie mogę jej polecić. Jak będą ukazane już wszystkie części to proszę bardzo ale w tej chwili lepiej jest zaczekać.

Co do samej książeczki to troszeczkę powoli się rozkręca, nie zrozumcie mnie źle styl jakim posługuje siępisarka jest lekki i przyjemny ale mam wrażenie jakoby połowa tej książki to tylko i wyłącznie wprowadzenie do świata a dopiero później coś konkretnego zaczynało się dziać. Jeśli nie zapomnę o tej serii to kolejną część z przyjemnością poznam szczególnie, że książka sprawia wrażenie jakoby w pierwotnych założeniach miała być jednotomówką a dopiero podczas konsultancji zaproponowano jej podzielenie.

Zapraszam rónież na mego bloga:
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

Dałbym siedem gwiazdek, ale ta jedna to tak na zachęte dla autorki ;)

Wiecie, podczas lektury tej powieści, miałem cały czas taką myśl "czy to nie jest przypadkiem współczesna wersja pewnego mitu greckiego"? Wiecie chodzi mi o ten gdzie jakiś facet poszedł do piekła po dusze swej ukochanej. Tutaj mamy dość analogiczną sytuację. Mamy bohaterkę która w wyniku pewnych splotów zdarzeń zostaje pozbawiona swojego męża i postanawia odzyskać go. Nie...

Zacznę od tego, że dość dużo czasu zmitrężyłam, zastanawiając się - co napisać i jak zacząć. Zaznaczam, że klawisz "Backspace" jest nadwyrężony i zdecydowanie powinien odpocząć! :D

Co byś zrobiła, gdyby Twoja miłość została pojmana i uwięziona w świecie transcendentnym?
Czy odważyłabyś się przejść przez bramę czyśćca, a nawet samego piekła, by ratować ( pozwolę sobie użyć luźnego języka, którym ta książka została napisana ) swoje BIG LOVE?

Przed taką próbą - próbą odwagi - zostaje postawiona Joanna - główna bohaterka powieści.
Kiedy w prezencie na swoje urodziny otrzymuje od męża wyjazd w góry, nawet w najśmielszych snach nie spodziewa się tego, co na nią tam czeka. Zwiedzając piękne Karkonosze, Joanna i jej ukochany dochodzą do miejsca, do którego główna bohaterka, nigdy wracać nie powinna. Asi wracają wspomnienia - przypomina sobie, kim tak naprawdę jest, a jej ukochany mąż zostaje porwany do czyśćca. Ten moment odmienia jej uporządkowane życie w istne piekło. Czy Joanna znajdzie w sobie siłę i odwagę, by wyruszyć w ślad za swoim mężem i wyciągnąć go z miejsca, w którym żadna żywa istota nie powinna przebywać?
Czy Joanna znajdzie jakiegoś sojusznika, w tym transcendentnym świecie, w którym wszystko jest możliwe?

Książkę Pani Kamili czyta się bardzo szybko, przeczytałam ją w jeden wieczór. Muszę przyznać, że pomysł na fabułę jest nader ciekawy. Połączenie świata rzeczywistego ze światem, który przekracza granicę naszego umysłu to świetny sposób, by przenieść czytelnika w świat, który ciekawi rzeszę ludzi.
Bardzo chciałabym napisać, że książka była rewelacyjna, przyjemna w czytaniu i pochłaniająca niczym odkurzacz...ale nie mogę. W książce już od pierwszego zdania mierzymy się z błędami, na które natrafiamy prawie przy każdej stronie. Błąd na błędzie, które tak dawały po oczach, że miałam ochotę wziąć do ręki czerwony długopis i niczym nauczycielka języka polskiego - poprawiać tekst, który na końcu byłby istną czerwoną plamą. To samo tyczy się dialogów, w których za często powtarza się tekst "I dobrze o tym wiesz", niestety - to nie jedyne powtórzenia rzucające się w oczy.
Powieść jest napisana tak infantylnym językiem, że w pewnym momencie sprawdziłam autora, by upewnić się, że nie czytam książki Pani Lipińskiej.
Co do przygód Joanny - uważam, że za mało się działo. Kiedy zeszła do piekła, gdzie miała stoczyć prawdziwy bój o zdobycie potrzebnych jej "artefaktów", miałam wrażenie, że jej najtrudniejszym zadaniem było "wybranie sobie odpowiedniej kreacji".
Akcja w piekle jest po prostu rachityczna. Co do Bóstw występujących w powieści - uważam, że są dobrze wykreowane, bardziej współcześnie, jednak brakuje mi w ich wypowiedziach archaizmów - w końcu żyją "Bóg wie" ile tysięcy lat, a co do ich zachowania to śmiem twierdzić, że zachowują się arcyswawolnie - to są Bóstwa i mimo, iż mają wielką potęgę i mogą robić, co chcą to powinni posiadać swoje zasady, a nie zachowywać się niczym rozkapryszone dziecko w "Smyku", któremu mama nie chce kupić zabawki.
Autorka ma w sobie niebywałe pokłady wyobraźni i potencjału na iście światowy bestseller, którego z całego serca jej życzę. W przypadku tej powieści zwalam winę na niedopracowanie ze strony wydawnictwa, którego zadaniem powinno być zniwelowanie tychże błędów. Dlaczego tak się stało, że ta książka została wydana w takim stanie - nie wnikam.
Pani Kamila zdecydowanie musi popracować nad warsztatem, językiem i nad wprowadzaniem akcji przyprawiających czytelnika o szybsze bicie serca, którego tutaj zabrakło.
Mam nadzieję, że w drugiej części, główna bohaterka będzie musiała się zmierzyć z czymś bardziej traumatycznym, a końcówka części pierwszej, jak najbardziej na to wskazuje, bo w końcu zaczęło się coś dziać - tyle, że o wiele za późno! Mała prośba - bardzo proszę, aby akcja eskalowała napięciem z rozdziału na rozdział, a nie w ostatnim zdaniu powieści!

Książka ma potencjał na miano bestsellera, ale po wprowadzeniu poprawek, czyli napisaniu książki od początku i innym językiem. Przyznam, że z niecierpliwością czekam na kolejną część tej historii, by sprawdzić, jak rozwija się nasza przesympatyczna Debiutantka z wielką wyobraźnią.
Mam nadzieję, że druga część znacznie zwiększy ilość gwiazdek w ocenie całej serii. Trzymam kciuki.

Zacznę od tego, że dość dużo czasu zmitrężyłam, zastanawiając się - co napisać i jak zacząć. Zaznaczam, że klawisz "Backspace" jest nadwyrężony i zdecydowanie powinien odpocząć! :D

Co byś zrobiła, gdyby Twoja miłość została pojmana i uwięziona w świecie transcendentnym?
Czy odważyłabyś się przejść przez bramę czyśćca, a nawet samego piekła, by ratować ( pozwolę sobie użyć...