rozwińzwiń

Dziennik

Okładka książki Dziennik Dawid Sierakowiak
Okładka książki Dziennik
Dawid Sierakowiak Wydawnictwo: Żydowski Instytut Historyczny biografia, autobiografia, pamiętnik
402 str. 6 godz. 42 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Dziennik
Wydawnictwo:
Żydowski Instytut Historyczny
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
402
Czas czytania
6 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365254191
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
157
38

Na półkach:

Przede wszystkim polecam. Komu? Każdemu kto lubi wiedzieć, każdemu kto interesuje się historią chociaż trochę, każdemu kto mieszka w Łodzi lub tam bywa. Nie jest to literatura piękna. To prywatny dziennik (nie pisany z myślą o publikacji) tworzony dzień po dniu przez nastolatka. Chłopca, który mieszkał w łódzkim getcie. Piekielnie zdolnego naukowo. Największy minus tej pozycji - nie zachowały się wszystkie zeszyty. A tyle chciałoby się wiedzieć więcej. Polecam, bardzo wzruszona lekturą.

Przede wszystkim polecam. Komu? Każdemu kto lubi wiedzieć, każdemu kto interesuje się historią chociaż trochę, każdemu kto mieszka w Łodzi lub tam bywa. Nie jest to literatura piękna. To prywatny dziennik (nie pisany z myślą o publikacji) tworzony dzień po dniu przez nastolatka. Chłopca, który mieszkał w łódzkim getcie. Piekielnie zdolnego naukowo. Największy minus tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
1

Na półkach:

Nie wiem czy "Dziennikowi" można i czy w ogóle należy wystawiać jakąkolwiek ocenę. Jest to bowiem tragiczny zapis wydarzeń, który dosłownie przenosi czytelników do łódzkiego getta. Z jednej strony ubolewam nad tym, że zniszczeniu uległa część zeszytów, a z drugiej - cieszę się, że tak dużo zapisków Dawida Sierakowiaka udało się w ogóle odnaleźć. Ta książka to niewątpliwie nasze dziedzictwo, o którym powinniśmy mówić zdecydowanie częściej.

Nie wiem czy "Dziennikowi" można i czy w ogóle należy wystawiać jakąkolwiek ocenę. Jest to bowiem tragiczny zapis wydarzeń, który dosłownie przenosi czytelników do łódzkiego getta. Z jednej strony ubolewam nad tym, że zniszczeniu uległa część zeszytów, a z drugiej - cieszę się, że tak dużo zapisków Dawida Sierakowiaka udało się w ogóle odnaleźć. Ta książka to niewątpliwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
36

Na półkach:

W tym przypadku ciężko jakkoliwek ocenić treść dzienników, więc ocenie po prostu opracowanie i dodatki historyczne (szkoda tylko, że owe są na początku a nie na końcu książki). Brak kilku dzienników to niewyobrażalna strata na którą niestety nikt nie miał wpływu.

W tym przypadku ciężko jakkoliwek ocenić treść dzienników, więc ocenie po prostu opracowanie i dodatki historyczne (szkoda tylko, że owe są na początku a nie na końcu książki). Brak kilku dzienników to niewyobrażalna strata na którą niestety nikt nie miał wpływu.

Pokaż mimo to

avatar
11
11

Na półkach:

--> Książkę do przeczytania dostałem od koleżanki. Pozycja, została wydana w kilku zapisanych zeszytach/dziennikach. Autor, to Dawid Sierakowiak, łódzki Żyd. Jego zapiski są cenne. Dlaczego? Zaczął swoją narrację w końcówce istnienia II RP, a skończył na opisywaniu rzeczywistości łódzkiego getta/Litzmanstadtgetto.

--> Plusy
+ Osobiste przeżycia przebijały się z kartek w trakcie lektury. Czytelnik przeżywa to co autor.
+ Opis całego systemu represji, przemocy wobec Żydów, którzy stworzyli hitlerowscy Niemcy.
Włącznie z życiem w gettcie.
+ Powolne czytanie, na plus. Częste przerwy zmuszały mnie do refleksji na temat zawartej treści.

--> Neutralne uwagi
= Książka nie należy do łatwych lektur. Wymagająca, może nie nadawać się dla osób wrażliwych.
= Brak kilku zeszytów. Nie z winy autora. Wiele z nich zostało zniszczonych przez osoby postronne. Dziennik leżał w jednym z mieszkań w gettcie.

--> Interesujące wątki
- Z pomocą lektury możemy porównać: jak wyglądało życie w gettcie łódzkim, a jak w warszawskim. Różnice były znaczne.
- Ewolucja zachowania nazistowskich Niemców wobec Żydów.
- Sposoby upokarzania, okradania i mordowania Żydów przez hitlerowskich Niemców.
- Szczegółowy opis funkcjonowanie łódzkiego getta/Litzmanstadtgetto.

--> Książkę do przeczytania dostałem od koleżanki. Pozycja, została wydana w kilku zapisanych zeszytach/dziennikach. Autor, to Dawid Sierakowiak, łódzki Żyd. Jego zapiski są cenne. Dlaczego? Zaczął swoją narrację w końcówce istnienia II RP, a skończył na opisywaniu rzeczywistości łódzkiego getta/Litzmanstadtgetto.

--> Plusy
+ Osobiste przeżycia przebijały się z kartek w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
111

Na półkach:

Kiedy naziści zaczęli niszczyć świat, Dawid - inteligentny i zdolny chłopak, w łóżku czy przy stole, w zimnie i głodzie wpisał się po cichu w karty okrutnej historii ll Wojny Światowej.
Dawid, 19-letni chłopak umiera niemal na moich oczach...
Przez 4 lata (w pigułce) mogłam być gościem Łódzkiego Getta. Jako niemy obserwator dzień po dniu śledziłam losy żydowskiej rodziny Sierakowiaków, którą zdążyłam poznać i polubić. A kiedy odkładałam książkę i wracałam do "świata żywych" odruchowo rozglądałam się po szafkach w kuchni by dać coś głodnemu Dawidowi.
I nie poznała bym jej gdyby nie skrupulatność Dawida w pisaniu dzienników.
To cud, że zachowały się mimo, iż część została użyta przez kogoś jako opał pod kuchnię!
Wierzę, że głos Dawida dotrze w każdy zakamarek świata, by ta niewiarygodnie przerażająca historia, nigdy więcej się nie powtórzyła...

Kiedy naziści zaczęli niszczyć świat, Dawid - inteligentny i zdolny chłopak, w łóżku czy przy stole, w zimnie i głodzie wpisał się po cichu w karty okrutnej historii ll Wojny Światowej.
Dawid, 19-letni chłopak umiera niemal na moich oczach...
Przez 4 lata (w pigułce) mogłam być gościem Łódzkiego Getta. Jako niemy obserwator dzień po dniu śledziłam losy żydowskiej rodziny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
65

Na półkach:

Na książkę trafiłam przypadkiem, patrzyła na mnie z półki biblioteki w nowym miejscu zamieszkania. Zaczęłam czytać już podczas spaceru do domu i... wpadłam po uszy. Forma dziennika sprawia, że czytelnik przenosi się do getta. Nie czyta o nim, a żyje w nim razem z jego autorem. Wstrząsająca relacja wybitnie dojrzałego nastolatka.
Jestem nauczycielem i uderza mnie w dzienniku jedna rzecz: ten brak przymusu nauki, traktowanie jej jako przywilej, dążenie do samorozwoju, angażowanie się w różnego rodzaju działalność, która ma rozwijać umysł młodego człowieka, zapierająca dech w piersiach samodzielność. Niesamowicie odpowiedzialny, rozsądny, zdolny i dobry młody człowiek. Podczas lektury do głowy co rusz powracała jedna myśl - gdybym tylko mogła przenieść się w czasie i uratować go...
Książka, o której nie da się zapomnieć.

Na książkę trafiłam przypadkiem, patrzyła na mnie z półki biblioteki w nowym miejscu zamieszkania. Zaczęłam czytać już podczas spaceru do domu i... wpadłam po uszy. Forma dziennika sprawia, że czytelnik przenosi się do getta. Nie czyta o nim, a żyje w nim razem z jego autorem. Wstrząsająca relacja wybitnie dojrzałego nastolatka.
Jestem nauczycielem i uderza mnie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
92

Na półkach: ,

Podczas wizyty na cmentarzu żydowskim w Łodzi zauważyłam grób Dawida, a na nim dopisek, że jest autorem „Dziennika”. W przeciwnym razie pewnie nigdy nie dowiedziałabym się o tych zapiskach.
Nie jest to po prostu literatura – nie ma wybitnej wartości artystycznej, ale potrafi wpłynąć na człowieka. Nie uniknie się porównania do „Zdążyć przed Panem Bogiem” czy „I była miłość w getcie” Marta Edelmana, choć to całkiem inny rodzaj tekstu. Edelman wspomina wydarzenia z okresu wojny, a więc może mylić fakty, nie pamiętać dokładnie nazwisk, miejsc, dat. Odnosi się też wrażenie, że ważniejsze jest powstanie w getcie, niż życie codzienne przed. Brakuje tam chociażby informacji o żywności, czarnorynkowych cenach różnych produktów. Z „Dziennikiem” Sierakowiaka jest inaczej. Dawid zaczął go prowadzić w wakacje 1939 roku podczas wycieczki w Pieniny. Konsekwentnie notował niemal codziennie do 1943 roku. To nie literatura faktu, ale źródło historyczne – opisane są dokładnie wszystkie zmiany w dostępie do żywności, jej ceny, rodzaje wykonywanej pracy, kolejne wywózki, choroby i nieliczne wieści z frontu. To sprawia, że charakter tekstu jest inny. Nie są to informacje widowiskowe, bardzo emocjonalne (choć ten wątek jeszcze rozwinę),ale dokładna relacja z łódzkiego getta. Podczas czytania czułam momentami znużenie, ponieważ co drugi wpis dotyczył zmian ceny chleba, zup i warzyw. Wtedy jednak dochodziłam do wniosku, że nie mam prawa tak czuć. Mając dostęp do tak osobistej i dokładnej kroniki wypadków, można choć spróbować wyobrazić sobie, co czuli Żydzi zamknięci w Łodzi. Katharsis i poczucie bycia człowiekiem.
Chciałabym poruszyć jeszcze wątek emocjonalności tego tekstu. Dawid notuje niczym kronikarz i czasami trudno jest wychwycić w „Dzienniku” jego samego. Fascynujące jest w tym kontekście śledzenie jego reakcji na śmierć różnych osób, zwłaszcza najbliższych, kiedy można zobaczyć jego skrywane uczucia. Tak samo ciekawe są momenty, gdy krytykuje klasy społeczne w getcie i wyraża nadzieje związane z komunizmem. Gdyby jednak dożył wywózkę do obozu po likwidacji getta, a potem przyszło mu żyć w Polsce Ludowej, spotkałby się z państwem, które w dalszym ciągu nie jest w stanie zaakceptować jego narodowości. I to jest tym bardziej tragiczne.
Ocena wystawiona tylko dlatego, że uważam „Dziennik” za jedną z najważniejszych pozycji przeczytanych przeze mnie w tym roku.

Podczas wizyty na cmentarzu żydowskim w Łodzi zauważyłam grób Dawida, a na nim dopisek, że jest autorem „Dziennika”. W przeciwnym razie pewnie nigdy nie dowiedziałabym się o tych zapiskach.
Nie jest to po prostu literatura – nie ma wybitnej wartości artystycznej, ale potrafi wpłynąć na człowieka. Nie uniknie się porównania do „Zdążyć przed Panem Bogiem” czy „I była miłość w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
104

Na półkach: ,

Historia jakich... niewiele.. faktycznie dziennik młodego, inteligentnego chłopaka... Zawiera wiele faktów których nigdzie nie przeczytałam jak dotąd. Np. dot. informacji jakie do getta docierały bądź też nie docierały. Przedstawia informacje z "pierwszej ręki" inteligenta żydowskiego, który interesuje się polityką, sytuacją na świecie i wieloma innymi rzeczami. Warto przeczytać na pewno jest w książce coś czego nie wiedzieliście. Ja takich rzeczy znalazłam wiele, choć równie wiele wspomnień i pamiętników już przeczytałam.

Historia jakich... niewiele.. faktycznie dziennik młodego, inteligentnego chłopaka... Zawiera wiele faktów których nigdzie nie przeczytałam jak dotąd. Np. dot. informacji jakie do getta docierały bądź też nie docierały. Przedstawia informacje z "pierwszej ręki" inteligenta żydowskiego, który interesuje się polityką, sytuacją na świecie i wieloma innymi rzeczami. Warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
542
88

Na półkach: ,

Mądry, zdolny chłopak, który mógł osiągnąć wiele, ale nie było mu to dane. Dzięki temu, że to dziennik, a nie opowieść, to bardzo przeżywałam z nim każdy dzień. Głód, brud, bieda, troski i zmartwienia - pełen szacunek dla tych ludzi, że dali radę, że chcieli żyć, że walczyli o każdy dzień. Ciężko się nie załamać w takich warunkach. Jest jedno co mnie cieszy, to że uniknął okrutnego bicia :(

Mądry, zdolny chłopak, który mógł osiągnąć wiele, ale nie było mu to dane. Dzięki temu, że to dziennik, a nie opowieść, to bardzo przeżywałam z nim każdy dzień. Głód, brud, bieda, troski i zmartwienia - pełen szacunek dla tych ludzi, że dali radę, że chcieli żyć, że walczyli o każdy dzień. Ciężko się nie załamać w takich warunkach. Jest jedno co mnie cieszy, to że uniknął...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Dokumentów, które w zamyśle miały ukazywać piekło II wojny światowej, powstało bardzo wiele; spośród nich największe wrażenie robią wspomnienia i pamiętniki, bowiem śmierć i strach opisane na ich kartach oddane są z największą autentycznością. Dziennik Dawida Sierakowiaka to publikacja jeszcze bardziej dramatyczna – powstała ona bowiem w samym środku wojny i zdaje relację z bieżących problemów ludzi, którzy skazani są na zagładę. Bez retuszu czy filtru w postaci przepracowanych traum: suchy zapis kolejnych wydarzeń, których koniec – w przeciwieństwie do autora, karmiącego się rozpaczliwą nadzieją – znamy. Całości dopełnia fakt, że dziewiętnastolatek stał się jedną z milionów ofiar hitleryzmu, zaś to, co po nim pozostało, to jedno zdjęcie – co do którego wątpi się, czy istotnie przestawia jego – oraz pięć zeszytów, świadectwo największych potworności XX wieku.

Zeszyty znaleziono przypadkiem; leżały w jednym z łódzkich mieszkań. Prawdopodobnie częścią z nich palono w piecu, stąd nie wszystkie ocalały. Te, które pozostały, obejmują okres od 28 czerwca 1939 roku do 15 kwietnia 1943 roku. Wpisy zaczynają się całkowicie prozaicznie – piętnastoletni chłopak wyjeżdża na letnie kolonie, które spędza nad Dunajcem. Tylko czytelnik wie, że to ostatni taki wyjazd w jego życiu. Wkrótce wybucha wojna, zaś Niemcy rozpoczynają planową grabież żydowskiego mienia. Chłopak początkowo stara się żyć normalnie – chodzi do szkoły, spotyka się z kolegami. Szybko jednak okazuje się, że polityka okupanta nie jest nastawiona na złupienie, lecz na wyniszczenie całej nacji. Rozpoczyna się budowa getta, a wraz z nim wszelkie trudności stłoczenia wielu tysięcy ludzi na stosunkowo niewielkim obszarze. Głównym problemem staje się głód, który zaczyna coraz bardziej doskwierać. Początkowo temat jedzenia pojawia się w dzienniku okazjonalnie, ale z każdym kolejnym miesiącem wysuwa się na plan pierwszy. Wieści polityczne zostają zastąpione informacjami, na jaki przydział kartofli można liczyć, zaś codzienna egzystencja sprowadza się do stania w kolejkach oraz próbach znalezienia takiej pracy, która gwarantuje jak największą porcję wodnistej zupy. Głód prowadzi również do demoralizacji: Dawid popada w konflikt ze swoim ojcem, który podkrada mu jedzenie. Wojna okazuje się zatem wydobywać z ludzi najgorsze cechy; o ile autor dziennika stara się przeżyć bez szkodzenia innym – co najwyżej próbuje niekiedy wybłagać lepszą pracę – o tyle niektórzy nie mają takich skrupułów, co książka aż nazbyt wyraźnie oddaje.

Cała recenzja na stronie: https://subiektywnik.pl/dawid-sierakowiak-dziennik-piec-zeszytow-z-lodzkiego-getta-koszmar-wojennej-codziennosci/

Dokumentów, które w zamyśle miały ukazywać piekło II wojny światowej, powstało bardzo wiele; spośród nich największe wrażenie robią wspomnienia i pamiętniki, bowiem śmierć i strach opisane na ich kartach oddane są z największą autentycznością. Dziennik Dawida Sierakowiaka to publikacja jeszcze bardziej dramatyczna – powstała ona bowiem w samym środku wojny i zdaje relację z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    306
  • Przeczytane
    175
  • Posiadam
    57
  • Teraz czytam
    8
  • Historia
    6
  • Legimi
    4
  • 2018
    4
  • 2015
    4
  • 2019
    4
  • 2021
    3

Cytaty

Więcej
Dawid Sierakowiak Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta Zobacz więcej
Dawid Sierakowiak Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także