rozwiń zwiń
MiriamAntoinette

Profil użytkownika: MiriamAntoinette

Poznań Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
93
Przeczytanych
książek
113
Książek
w biblioteczce
92
Opinii
298
Polubień
opinii
Poznań Kobieta
Dodane| 5 cytatów
Klasyczny nerd po mat-inf-fizie na historii i filologii polskiej.

Opinie


Na półkach: ,

Miałam ogromną przerwę przed samą końcówką. Odłożyłam książkę w środku akcji (walki przed finałem), więc to pokazuje, że nie czułam się zaangażowana w tę historię.
Doceniam uzupełnianie świata i wyjaśnianie go. Problem leży jednak w samej formie powieściowej. Może i fabuła nie jest najgorsza (choć oparta na irytująco powtarzalnym schemacie naprzemiennych problemów i zwycięstw – tak, wiem, że oryginalna trylogia to też bardzo prosta historia), ale całość napisana została koszmarnie pod względem literackim. Powracający szyk zdań, brak synonimów, wszystko podane jak krowie na rowie. Nie wiem, na ile błędy stylistyczne występują w oryginale, ale czytało się to naprawdę źle.
I to nie tak, że Karpyshyn nie umie zaskoczyć czytelnika – sam finał rzeczywiście trzyma w napięciu (choć pokazany jest efekt „po”), a autor nie boi się uśmiercać bohaterów. Gdyby tylko forma trzymała poziom.
Skończę historię na pewno, ale na razie nie czuję satysfakcji.

Miałam ogromną przerwę przed samą końcówką. Odłożyłam książkę w środku akcji (walki przed finałem), więc to pokazuje, że nie czułam się zaangażowana w tę historię.
Doceniam uzupełnianie świata i wyjaśnianie go. Problem leży jednak w samej formie powieściowej. Może i fabuła nie jest najgorsza (choć oparta na irytująco powtarzalnym schemacie naprzemiennych problemów i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To będzie długi wywód.
Zaczęłam czytać „Kapliczkę” w czerwcu 2021, przerwałam na początku lipca, gdy poczułam się przytłoczona idyllicznością (i dopieszczaniem pracy licencjackiej). Sięgnęłam ponownie wczoraj, by skończyć ostatnie sto osiemdziesiąt stron, bo wiedziałam, że na pewno i tak chcę przeczytać drugi tom, który właśnie ma premierę.
Nie było to moje pierwsze spotkanie ze stylem Autorki. Znam ją (internetowo) od lat, byłam świadkiem końca pierwszej ery jej twórczości i początków drugiej. Widziałam chwilę, gdy dochodziła do pisania nowej opowieści. Nie czytałam wszystkiego, ale wiele razy się wzruszałam (a moje kanaliki łzowe są bardzo odporne), kochałam i nienawidziłam bohaterów kolejnych historii. I mogłoby wydawać się, że te doświadczenia nie powinny mieć znaczenia w recenzji. Ale sama wiem, że przez to czuję jakbym oceniała pracę koleżanki, niekoniecznie z jednej grupy zajęciowej – takiej, którą kojarzę z korytarza i czasem spotykam na wykładzie. To bardzo prywatne doświadczenie, gdy pierwszy raz czytam coś, co napisała osoba w jakiś sposób mi znana, dzieląca podobne doświadczenia (choćby studia – a więc podobny background, co widać we wszystkich nawiązaniach literackich). Z tego powodu wszystkie moje uwagi mają być wskazówkami od koleżanki, jak głosówki wysyłane kumpeli przy czytaniu kolejnych rozdziałów jej pracy licencjackiej.
Z początku (ponieważ w wersji internetowej nigdy nie wyszłam poza pierwszy rozdział, więc nie wiedziałam, jak to będzie wyglądać) czułam się nieco przytłoczona kwiecistością języka. Rozumiem jego istnienie w narracji, zdecydowanie wiele fragmentów jest pięknych i metaforycznych. Jednak część dialogów wydaje się przez to niewiarygodna – ludzie potrafią mówić pięknie, to prawda, ale tutaj jest to większość bohaterów. Tak, to specyficzne środowisko. Mimo wszystko „cholera” i „cholerny” stanowiące prawie wszystkie wylgaryzmy na siedmiuset stronach były dla mnie dość sztuczne. To jednak drobna rzecz.
Same odniesienia do historii z Wyspy Księcia Edwarda były przeurocze i sprawiały, że moje lodowe serce topniało. Gdy bohaterowie pierwszy raz się pogodzili, czułam, że nastąpiło to jakoś szybko. Kolejne dramy w tym momencie miały uzasadnienie, bez trudów ich relacja byłaby zbyt cukierkowa.
I właśnie co do dramatów. Zdecydowanie Asia to dla mnie najciekawsza bohaterka. Jej problemy, zwłaszcza trauma z dzieciństwa, poruszają we mnie czułą strunę. Może i jest nieco zbyt jednoznacznie poprowadzona, ale w jej kontekście wszystkie metafory ze sztuką były wspaniałe. Podobnie fragmenty z Bartkiem stanowiły dla mnie największy popis narratorski. Do nich chętnie wróciłabym nawet w osobnej historii, choć byłaby ona pozbawiona Nadziei, a ona jednak była tu głównym celem.
Poczułam się znowu jak licealistka. Przypomniały mi się ideały, którymi w tamtym okresie się kierowałam, rzeczy wtedy dla mnie ważne. Także te trudne. I choć maturę napisałam cztery lata temu, czasem za tamtym okresem tęsknię. „Kapliczka” stanowiła tu substytut tych zamierzchłych czasów. Dwa razy (właśnie podczas tego drugiego podejścia do czytania) zaszkliły mi się oczy, choć równocześnie dostrzegłam kilka błędów w narracji. Dodatkowa korekta dla wychwycenia takich elementów to byłaby dobra inwestycja. Równocześnie nie wybijało mnie to jakoś mocno z rytmu (najlepszy dowód stanowi to, że nie jestem w stanie tych potknięć teraz wypisać).
W tym momencie czekam na „Uniwerek”, który powinien przyjść do mnie w ciągu kilku godzin. Bo takie cliffhangery to zbrodnia.

To będzie długi wywód.
Zaczęłam czytać „Kapliczkę” w czerwcu 2021, przerwałam na początku lipca, gdy poczułam się przytłoczona idyllicznością (i dopieszczaniem pracy licencjackiej). Sięgnęłam ponownie wczoraj, by skończyć ostatnie sto osiemdziesiąt stron, bo wiedziałam, że na pewno i tak chcę przeczytać drugi tom, który właśnie ma premierę.
Nie było to moje pierwsze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wracam do Wyspiańskiego i bardzo się z tego cieszę. Planowałam raczej kolejny raz przeczytać „Wesele”, ale okazało się, że nie wgrałam go na czytnik. Za to od początku pandemii znajdowały się tam inne dramaty. Aby pójść chronologicznie, wybrałam „Warszawiankę” i była to dobra decyzja.
Odnalazłam tutaj mój ulubiony element „Wyzwolenia”, czyli dyskusja z polskim romantyzmem. W tym utworze jednak konstrukcja jest dużo prostsza. Całość stanowi jedna scena (w większości oparta na dialogu Chłopickiego i panny Marii w jedną z nocy powstania listopadowego).
Zdecydowanie mam bardzo otwarte i z założenia (bardzo) pozytywne podejście do lektur szkolnych, więc najchętniej dodałabym „Warszawiankę” do kanonu. Co prawda szkodliwość romantyzowania przeszłości pełniej przedstawia „Wyzwolenie”, ale jest ono trudniejsze w odbiorze (choć i tak wprost koresponduje z myślą Mickiewicza). Tutaj nie trzeba się wysilać, stwierdzenia dotyczące zgubnego podejścia do walki zostały wyraźnie napiętnowane. Chłopicki oburzający się na młodych ludzi, którzy wolą dla mitycznej niepodległej Rzeczypospolitej chwalebnie umierać, powinien pojawić się choć raz w świadomości każdego Polaka.
W tym kontekście ostatnia kwestia Marii nadal mnie zastanawia – „Ona”, która „[...] moje serce w dłoń zimną ujęła, / jako kwiat mnie zwarzyła i zgięła”. Może to siostra Śmierci, Polska?

Wracam do Wyspiańskiego i bardzo się z tego cieszę. Planowałam raczej kolejny raz przeczytać „Wesele”, ale okazało się, że nie wgrałam go na czytnik. Za to od początku pandemii znajdowały się tam inne dramaty. Aby pójść chronologicznie, wybrałam „Warszawiankę” i była to dobra decyzja.
Odnalazłam tutaj mój ulubiony element „Wyzwolenia”, czyli dyskusja z polskim romantyzmem....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika MiriamAntoinette

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Rebecca F. Kuang
Ocena książek:
7,4 / 10
7 książek
2 cykle
312 fanów
Leigh Bardugo
Ocena książek:
7,3 / 10
21 książek
4 cykle
Pisze książki z:
1329 fanów
Marek Hłasko
Ocena książek:
7,1 / 10
49 książek
2 cykle
1404 fanów

Ulubione

Stefan Żeromski Syzyfowe prace Zobacz więcej
Leigh Bardugo Szóstka wron Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Miecz przeznaczenia Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Miecz przeznaczenia Zobacz więcej
Marek Hłasko Opowiadania Zobacz więcej
Marek Hłasko Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Leigh Bardugo Szóstka wron Zobacz więcej
William Wharton Opowieści z Moulin du Bruit Zobacz więcej
Marek Hłasko Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Marek Hłasko Opowiadania Zobacz więcej
William Wharton Opowieści z Moulin du Bruit Zobacz więcej
Marek Hłasko Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Marek Hłasko Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Leigh Bardugo Szóstka wron Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
93
książki
Średnio w roku
przeczytane
23
książki
Opinie były
pomocne
298
razy
W sumie
wystawione
92
oceny ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
596
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
30
minut
W sumie
dodane
5
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]