Kossakowie. Biały mazur
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2018-10-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-15
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381163866
Tadeusz i Wojciech Kossakowie, synowie znanego malarza Juliusza, byli bliźniakami. Ożenili się z pannami Kisielnickimi, kuzynkami. Tadeusz i Anna byli rodzicami znanej pisarki: Zofii Kossak-Szczuckiej-Szatkowskiej. Wojciech i Maria wydali na świat poetkę: Lilkę (Marię Pawlikowską-Jasnorzewską),satyryczkę: Madzię (Magdalenę Samozwaniec) i malarza: Jerzego Kossaka. Jak to się stało, że domy podobnych do siebie jak dwie krople wody braci, które prowadziły tak podobne do siebie kobiety, prawie siostry – były odległe, jak dwa różne światy?
Kolejna książka biografki Zofii Kossak i autorki „Kobiet Kossaków” ujawnia nieznane, zaskakujące fakty dotyczące ziemiańskiej i artystycznej rodziny Kossaków. Jest próbą odpowiedzi na pytanie – czego jeszcze o nich nie wiemy? Jakie tajemnice skrywają ich domy? Czy Kossakówka jest nawiedzona? Jakie niezawinione winy ma na swoim sumieniu Jerzy Kossak? Czy Lilka była jedynie subtelną poetką; Magdalena – królową satyry, życie traktującą z przymrużeniem; a Zofia matką-Polką? Do kogo pisali w tym samym czasie listy miłosne syn i ojciec – Wojciech i Jerzy? Która z Kossakówien nosi imię kochanki Wojciecha? Dlaczego Magdalena Samozwaniec nie witała na lotnisku powracającej z emigracji kuzynki – Zofii?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 135
- 72
- 15
- 7
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Kossakowie nasza duma narodowa. Wyobraźnię polaków rozpalały i rozpalają opowieści o ekscentrycznym życiu mieszkańców krakowskiej 'Kossakówki". Wiele już napisano na temat Juliusza, Wojciecha i Jerzego Kossaków. Wiele o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Magdalenie Samozwaniec i ostatnio Simonie Kossak i Zofii Kossak-Szczuckiej. Po audiobooka "Kossakowie. Biały mazur" Joanny Jurgały-Jureczki sięgnęłam licząc na bliższe poznanie mniej znanych Kossaków i ich koneksji rodzinnych.
Z przykrością stwierdzam, że słabiutka ta książka była :( Teoretycznie Jurgała napisała o trzech trochę mniej znanych Kossakach i ich rodzinach. Teoretycznie.
Autorka podzieliła 'dziełko' na trzy duże części. Jedna opowiada o Zofii Kossak-Szczuckiej, ale w takiej udziwnionej formie, gdzie nie wiemy często, o której Zofii mowa (była jeszcze inna Zofia Kossak - ciotka przyszłej Szczuckiej) i poprzeplatana jest jej realna historia fragmentami jednej z ostatnich opowieści o Yewdokii (w sumie do końca się nie zorientowałam czy wydanych czy nie).
Drugą część poświęcono Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, ale w taki mocno rozmyty sposób.
Trzecią zaś Jerzemu Kossakowi i jego rodzinie.
Czuć, że autorka jest biografką Zofii Kossak-Szczuckiej. Bez względu o kim pisze to nawiązuje do Zofii i gloryfikuje Szczucką. Tak nachalnie, bez finezji :( Cała reszta jest de facto tylko tłem dla głównej bohaterki.
Mnóstwo w tej książce jest powtórzeń, których dałoby się uniknąć. Mnóstwo lania wody, łopatologii, bez wiary w czytelnika.
Smutne, bo mogła być z tego wyśmienita literatura....
Kossakowie nasza duma narodowa. Wyobraźnię polaków rozpalały i rozpalają opowieści o ekscentrycznym życiu mieszkańców krakowskiej 'Kossakówki". Wiele już napisano na temat Juliusza, Wojciecha i Jerzego Kossaków. Wiele o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Magdalenie Samozwaniec i ostatnio Simonie Kossak i Zofii Kossak-Szczuckiej. Po audiobooka "Kossakowie. Biały mazur"...
więcej Pokaż mimo toGroch z kapustą, totalny misz-masz, liczne powtórzenia, a przede wszystkim gloryfikacja Zofii Kossak-Szczuckiej. Momentami nie wiadomo o kim aktorka pisze. O Lilce, Madzi, Muszce cz Ewie? Żeby się zorientować musiałam wracać do początku akapitu lub zdania. Czytanie książki to powinna być przyjemność, a nie droga przez mękę. Nie polecam!
Groch z kapustą, totalny misz-masz, liczne powtórzenia, a przede wszystkim gloryfikacja Zofii Kossak-Szczuckiej. Momentami nie wiadomo o kim aktorka pisze. O Lilce, Madzi, Muszce cz Ewie? Żeby się zorientować musiałam wracać do początku akapitu lub zdania. Czytanie książki to powinna być przyjemność, a nie droga przez mękę. Nie polecam!
Pokaż mimo toWarto przeczytać. Rzeczywiście niektóre osoby z rodziny autorka pominęła lub lekko tylko trąciła, zajmując się przede wszystkim córką Tadeusza, co jest nieco irytujące, ale i tak można się z książki sporo dowiedzieć. Chyba sięgnę jeszcze raz po "Marię i Magdalenę", gdzie postaci będą odbrązowione i odmalowane z humorem.
Warto przeczytać. Rzeczywiście niektóre osoby z rodziny autorka pominęła lub lekko tylko trąciła, zajmując się przede wszystkim córką Tadeusza, co jest nieco irytujące, ale i tak można się z książki sporo dowiedzieć. Chyba sięgnę jeszcze raz po "Marię i Magdalenę", gdzie postaci będą odbrązowione i odmalowane z humorem.
Pokaż mimo toKossaków kocham i uwielbiam od wczesnej młodości, więc na każdą koleją książkę im poświęconą rzucam się od razu. Plus tej: WRESZCIE jakieś informacje o pierwszej żonie Jerzego - Ewie, a także nieco więcej o "trzecim Kossaku". Minusem był dla mnie okropnie egzaltowany język, masa powtórzeń (w pewnym momencie słowo "kwietyzm" powtarza się średnio co dwa zdania) oraz odmalowanie na kolanach Zofii Kossak-Szczuckiej. Rozumiem, że autorka ma mocno prawicowe konotacje, ale robienie ze Szczuckiej niemal świętej, w opozycji do "zgniłych moralnie" kuzynek z Krakowa zupełnie do mnie nie przemawia.
Kossaków kocham i uwielbiam od wczesnej młodości, więc na każdą koleją książkę im poświęconą rzucam się od razu. Plus tej: WRESZCIE jakieś informacje o pierwszej żonie Jerzego - Ewie, a także nieco więcej o "trzecim Kossaku". Minusem był dla mnie okropnie egzaltowany język, masa powtórzeń (w pewnym momencie słowo "kwietyzm" powtarza się średnio co dwa zdania) oraz...
więcej Pokaż mimo toSłuchałam z ciekawością o blaskach i cieniach znamienitego Rodu.
Czuć zamiłowanie autorki.Materiału dokumentalnego zebrała niemało. Uporządkowałabym go bo męczy galimatias i powtarzanie.Zainteresowanym polecam!
Słuchałam z ciekawością o blaskach i cieniach znamienitego Rodu.
Pokaż mimo toCzuć zamiłowanie autorki.Materiału dokumentalnego zebrała niemało. Uporządkowałabym go bo męczy galimatias i powtarzanie.Zainteresowanym polecam!
Bardzo ciekawe. Choć wolałbym bardziej uporządkowany układ.
Bardzo ciekawe. Choć wolałbym bardziej uporządkowany układ.
Pokaż mimo toBardzo ciekawy ród Kossaków, nietuzinkowi, ogromnie utalentowani jego członkowie, wiele nieznanych mi i zaskakujących faktów.
Autorka na temat rodziny Kossaków ma ogromną wiedzę i napisała kilka książek, z których informacje są częściowo powielane. Poza tym drażnił mnie chaotyczny styl, pełno dygresji, przeskakiwanie czasowe i od jednej postaci do drugiej, co powodowało lekturę dość męczącą. Ale warto było się przemóc, bo można uzyskać wiele ciekawych informacji.
Bardzo ciekawy ród Kossaków, nietuzinkowi, ogromnie utalentowani jego członkowie, wiele nieznanych mi i zaskakujących faktów.
więcej Pokaż mimo toAutorka na temat rodziny Kossaków ma ogromną wiedzę i napisała kilka książek, z których informacje są częściowo powielane. Poza tym drażnił mnie chaotyczny styl, pełno dygresji, przeskakiwanie czasowe i od jednej postaci do drugiej, co powodowało...
Większość historii z tej książki już znałam. Jednak nigdy nie przestanie mnie fascynować, jak daleki od prawdy obraz tej rodziny stworzyła w mojej głowie Samozwaniec. Teraz widzę tę rodzinę, jako kompletnie pogubione osoby! Anty wzór!
Większość historii z tej książki już znałam. Jednak nigdy nie przestanie mnie fascynować, jak daleki od prawdy obraz tej rodziny stworzyła w mojej głowie Samozwaniec. Teraz widzę tę rodzinę, jako kompletnie pogubione osoby! Anty wzór!
Pokaż mimo toCzytałam bo to rodzina zwykła i niezwykła. Uwielbiam Pawlikowską-Jasnorzewską, WIELE o niej czytałam i zawsze fajnie dowiedzieć się więcej. I te czasy i ta plejada postaci...
Czytałam bo to rodzina zwykła i niezwykła. Uwielbiam Pawlikowską-Jasnorzewską, WIELE o niej czytałam i zawsze fajnie dowiedzieć się więcej. I te czasy i ta plejada postaci...
Pokaż mimo toW rodzie Kossaków nie było tylko 3ech utalentowanych malarzy! Czyżby potomkowie Wojciecha zazdrościli innym, w tym Karolowi? Karol, syn Stefana brata Wojciecha, wnuk Juliusza był bardziej wykształcony malarsko (nauka w Wiedniu, Akademia Krakowska) od Jerzego, do tego sam Wojciech udzielał mu lekcji. Karol obok talentu malarskiego po wybitnym dziadku, był też bardzo uzdolniony muzycznie. Malował on akwarelami jak dziadek Juliusz, kochał rysować, ale też potrafił malować piękne oleje ,,Zwózka drzewa" lata 30te. Kochał konie i wszelkie ich rodzaje malował, i nie tylko. Jego życiorys jest bardzo barwny, ciekawy, trudny. No cóż, nie grzał się blaskiem Kossakówki, gdyż mieszkał na kresach, jak początkowo jego dziadek, i tam dużo tworzył. Stronił też od blichtru, polowań, zabaw dworskich i rodzinnych oraz malował przede wszystkim z serca, nie dla pieniędzy. Nie dbał o wystawy, reklamę, ale pomimo to był ceniony i dostawał zlecenia. Miał też wspaniałą żonę, z którą świetnie się uzupełniali. Warto przeczytać książkę jego córki Teresy ,,Kossak nieznany". Dla mnie osobiście twórczość malarska i życiorys Karola, jego osobowość, jest ciekawsza od pozostałych...Nawet w kwestii koni górował, bo jedna z osób na jego pogrzebie powiedziała, że dlatego są konie na jego pogrzebie bo ,,był on ulubieńcem koni":) Dlaczego nikt nie zrobił o nim do tej pory filmu!?
W rodzie Kossaków nie było tylko 3ech utalentowanych malarzy! Czyżby potomkowie Wojciecha zazdrościli innym, w tym Karolowi? Karol, syn Stefana brata Wojciecha, wnuk Juliusza był bardziej wykształcony malarsko (nauka w Wiedniu, Akademia Krakowska) od Jerzego, do tego sam Wojciech udzielał mu lekcji. Karol obok talentu malarskiego po wybitnym dziadku, był też bardzo...
więcej Pokaż mimo to