Maria
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteka Narodowa: Seria I
- Wydawnictwo:
- Ossolineum
- Data wydania:
- 1958-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1958-01-01
- Liczba stron:
- 238
- Czas czytania
- 3 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- powieść poetycka; romantyzm; byronizm
Powieść poetycka w dwóch pieśniach - Antoniego Malczewskiego. Jest to pierwsze zastosowanie tego gatunku na gruncie literatury polskiej. Powstała w Warszawie w 1824, wydana w 1825 tamże, dedykowana Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi.
Tło fabularne Marii tworzą wydarzenia autentyczne, związane ze zbrodnią dokonaną 13 lutego 1771 na Gertrudzie Komorowskiej – pierwszej żonie Szczęsnego Potockiego, zamordowanej na polecenie przeciwnego małżeństwu teścia, wojewody wołyńskiego Franciszka Salezego Potockiego.
Wydarzenia historyczne przetworzone zostały według wzorca powieści poetyckich George’a Gordona Byrona i Waltera Scotta. Poeta przeniósł czas akcji w XVII wiek, a miejsce z Wołynia na Ukrainę.
Składający się z dwóch pieśni poemat utrzymany jest w nastroju bajronowskiego pesymizmu. Typowa dla gatunku jest także atmosfera grozy i tajemniczość, co osiągnięte zostaje przez brak chronologicznej ciągłości zdarzeń i umieszczenie ich na tle pejzażu stepowego. Uhistorycznienie fabuły stanowi nawiązanie do scottowskiego historyzmu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 327
- 232
- 82
- 38
- 35
- 28
- 28
- 20
- 15
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
Właściwie jedynym powodem, dla którego sięgnąłęm po tę książkę był fakt, że jest to najstarsza książka jaką znalazłem w domowej bibliotece. Piękne wydanie (można je podejrzeć w zakładce "inne wydania") z równie pięknymi ilustracjami W. Gersona. Na pierwszych stronach widnieje adnotacja "dopuszczone przez cenzurę, 24 Maja 1883 roku w Warszawie" (tłumaczone z rosyjskiego). Brzegi kartek zdobione na złoto. Wiele stron "ozdobiono" pieczątką mojego prapradziadka (którego nazwisko już wymarło, więc pozwolę sobie je tutaj umieścić ku pamięci) W. Śluskowskiego. Jeśli chodzi o treść, to się szerzej nie wypowiem. Nie jestem wielkim fanem klasyki. To po prostu historia rycerza, który wyruszył na wojnę i jego miłości do tytułowej Marii.
Właściwie jedynym powodem, dla którego sięgnąłęm po tę książkę był fakt, że jest to najstarsza książka jaką znalazłem w domowej bibliotece. Piękne wydanie (można je podejrzeć w zakładce "inne wydania") z równie pięknymi ilustracjami W. Gersona. Na pierwszych stronach widnieje adnotacja "dopuszczone przez cenzurę, 24 Maja 1883 roku w Warszawie" (tłumaczone z rosyjskiego)....
więcej Pokaż mimo to„A step – koń – kozak – ciemność – jedna dzika dusza”.
Mój ukochany romantyczny poemat.
Wtedy, czyli jakieś dwadzieścia kilka lat temu, to on, był moim romantycznym manifestem. Fakt, że czytając go byłam świeżo po lekturze teoretycznoliterackich tekstów i mój umysł nurzał się w literaturze, sztuce i romantycznej kulturze, w dodatku ciekawa biografia samego Malczewskiego i to, że literacka, tragiczna Maria miała swoją autentyczną przedstawicielkę dodawało tej historii rysu tragicznego i złowieszczego.
Jak u Byrona i Scotta.
„Bo na tym świecie śmierć wszystko zmiecie,
Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie”
Po latach uwielbienie trochę się zdewaluowało, przede wszystkim ze względu na język ale i na ogrom przypisów, które wybijały mnie kompletnie z rytmu czytania.
A na koniec, ku refleksji…
„Tatarzy pobici
Spokojna Ukraina,
bodaj na czas długi”
WYZWANIE CZYTELNICZE III 2022
Przeczytam książkę zza wschodniej granicy lub o krajach z Europy Wschodniej
„A step – koń – kozak – ciemność – jedna dzika dusza”.
więcej Pokaż mimo toMój ukochany romantyczny poemat.
Wtedy, czyli jakieś dwadzieścia kilka lat temu, to on, był moim romantycznym manifestem. Fakt, że czytając go byłam świeżo po lekturze teoretycznoliterackich tekstów i mój umysł nurzał się w literaturze, sztuce i romantycznej kulturze, w dodatku ciekawa biografia samego Malczewskiego i...
Dopiero teraz okazało się jakie ja mam wielkie zaległości edukacyjne! Malczewskich kojarzyłem z malarzami a nawet z jednym malarzem-pisarzem, ale o Antonim Malczewskim chyba nigdy nie słyszałem. A tu - proszę! Piękny trzynastozgłoskowiec i to starszy od Pana Tadeusza o dekadę. Nie wiedziałem, że to właśnie "Maria" była pierwszą polską powieścią poetycką i nie sięgnął bym po nią gdyby Słowacki w "Beniowskim" o Malczewskim nie wspomniał. I wtedy bym chyba żałował, bo teraz, na świeżo, mam wrażenie, że Maria przebija Tadeusza. Mickiewicz poszedł bardziej w ozdobniki a Malczewski jest o wiele bardziej płynny, wręcz piosenkowy. No i krótszy, przez co było mu łatwiej. A do tego nie miał chyba ambicji pokrzepiania serc na paryskim bruku i jest to lżejsze. No i przez to kozakowi lżej pędzić na szybkim koniu...
Dopiero teraz okazało się jakie ja mam wielkie zaległości edukacyjne! Malczewskich kojarzyłem z malarzami a nawet z jednym malarzem-pisarzem, ale o Antonim Malczewskim chyba nigdy nie słyszałem. A tu - proszę! Piękny trzynastozgłoskowiec i to starszy od Pana Tadeusza o dekadę. Nie wiedziałem, że to właśnie "Maria" była pierwszą polską powieścią poetycką i nie sięgnął bym po...
więcej Pokaż mimo toZawsze mam problemy z oceną klasyków literatury, których nie ogarniam. Potępić w czambuł, bo nie zrozumiałem łatwo, ale co, jeżeli faktycznie mamy do czynienia z dziełem wybitnym, które krzywdzę swoją ignorancją?
Maria jest właśnie takim dziełem. Niezbyt długim, ale wymagającym koncentracji nad niemal każdą linijką. Ale nawet koncentracja nie pomoże - sporo rzeczy (włącznie z osobą sprawcy tragedii będącej osią akcji) musimy domyślać się między wierszami. Pisane trudnym językiem, ze skrótami myślowymi.
Zostawmy analizę tego dzieła krytykom literatury. Niech się spierają ile tu Byrona, a ile tu Waltera Scotta. Niech do woli kłócą się o motywy, cele artystyczne, o to, co Malczewskiemu przyświecało pisząc to dzieło, co umieścił celowo, a co jest jedynie niezamierzoną przez autora spuścizną epoki.
Ja, nędzny żuczek, mogę jedynie powiedzieć czy mi się podobało. Otóż nie. Dzieło może nie nadęte, jednak trudne w odbiorze, niejednoznaczne w treści, najeżone archaizmami, skażone zrozumiałą dla autora tylko składnią.
Kilka inteligentnych sformułowań czy ciekawych porównań sprawia, że nie potępiam tego dzieła w czambuł i daję mu aż trzy gwiazdki. Ale wrócę do tego dopiero w następnym wcieleniu.
Zawsze mam problemy z oceną klasyków literatury, których nie ogarniam. Potępić w czambuł, bo nie zrozumiałem łatwo, ale co, jeżeli faktycznie mamy do czynienia z dziełem wybitnym, które krzywdzę swoją ignorancją?
więcej Pokaż mimo toMaria jest właśnie takim dziełem. Niezbyt długim, ale wymagającym koncentracji nad niemal każdą linijką. Ale nawet koncentracja nie pomoże - sporo rzeczy...
Nie jest to łatwa lektura. Gdy czytałam ja po raz pierwszy, miałam mętlik w głowie. Dzisiaj, po kilku latach, przeczytałam "Marię" dużo sprawniej, jednak nadal widzę w niej sporo trudnych do zrozumienia fragmentów. Nie ma jednak czego się wstydzić, bo nawet w opracowaniu naukowym, którym poprzedziłam czytanie poematu, była wzmianka o możliwych trudnościach w odbiorze.
Tak jak nie przepadam za utworami z okresu romantyzmu, tak uważam, że ten tekst jest nietypowy i ma wspaniały klimat.
Nie jest to łatwa lektura. Gdy czytałam ja po raz pierwszy, miałam mętlik w głowie. Dzisiaj, po kilku latach, przeczytałam "Marię" dużo sprawniej, jednak nadal widzę w niej sporo trudnych do zrozumienia fragmentów. Nie ma jednak czego się wstydzić, bo nawet w opracowaniu naukowym, którym poprzedziłam czytanie poematu, była wzmianka o możliwych trudnościach w odbiorze....
więcej Pokaż mimo toPamięć w zastępstwie recenzji może być ciekawym świadectwem o książce. Czas wygładza proporcje: miarkuje entuzjazm na wyrost, studzi zbyt gwałtowną krytykę. Niemal nigdy nasze lekturowe wrażenia wyłożone świeżo na stół nie będą identyczne z tymi, które po kilku latach od złożenia w piwnicy wytrzepiemy ze słoików.
A zatem – „Maria”. Co mogę o niej powiedzieć dzisiaj (2017),cztery i pół roku po przeczytaniu? Kto jest autorem? Ups, pardon, następne pytanie proszę. Kto zacz owa tytułowa bohaterka? Nie pamiętam, ale coś mi błyska, że miała kochanka żołnierza, chociaż gardła nie dam. Z pamięciowych zakamarków też nie wydobędę choćby zarysu fabuły tego utworu, co z kolei może znaczyć, że nie było w niej jakiegoś zaskoczenia czy porywającej wyobraźnię oryginalności – prawdopodobnie jednak ktoś ginie w okolicach finału (wszak romantyzm z „happy endem” wykluczają się namiętnie). Dobrze – ktoś mógłby spytać, i słusznie, bo z tej wyliczanki jak dotąd niczego by się nie dowiedział – ale co pamiętasz? Opis bitwy. Ale ach, cóż to był za opis! Monumentalna, hipnotyczna konstrukcja wypleciona z energii obrazu i dyscypliny słowa równocześnie. Było w tym jakieś przemawiające do wyobraźni wyważenie napięcia, wyróżniające ten fragment od pospolitych scen batalistycznych które potrafią wywołać znużenie zbyt długim przeciągnięciem akcji, brakiem stopniowania dramatyzmu. Możliwe, że była to najlepsza – bo jedna z najlepszych na pewno – scena bitewna spośród tych, które jakie miałam dotąd okazję spotkać w literaturze.
Pamięć w zastępstwie recenzji może być ciekawym świadectwem o książce. Czas wygładza proporcje: miarkuje entuzjazm na wyrost, studzi zbyt gwałtowną krytykę. Niemal nigdy nasze lekturowe wrażenia wyłożone świeżo na stół nie będą identyczne z tymi, które po kilku latach od złożenia w piwnicy wytrzepiemy ze słoików.
więcej Pokaż mimo toA zatem – „Maria”. Co mogę o niej powiedzieć dzisiaj (2017),...
Piękna, poetycka podróż w nieznane. Wśród dawnych stepów i nie tak dawnych rozterek. Polecam, klasyka w najczystszej postaci.
Piękna, poetycka podróż w nieznane. Wśród dawnych stepów i nie tak dawnych rozterek. Polecam, klasyka w najczystszej postaci.
Pokaż mimo toTajemnicza, mroczna, budząca niepokój i chęć zgłębiania się w te niezmierzone i nieodkryte stepy.
Tajemnicza, mroczna, budząca niepokój i chęć zgłębiania się w te niezmierzone i nieodkryte stepy.
Pokaż mimo toTen utwór powinien otwierać polski romantyzm. Plus mroczna aura inspirowana Szekspirem.
Więcej opini o literaturze, filmie I muzyce w blogu "Trzy akordy na dwie ręce" oraz w powieści "BUfffO".
Ten utwór powinien otwierać polski romantyzm. Plus mroczna aura inspirowana Szekspirem.
Pokaż mimo toWięcej opini o literaturze, filmie I muzyce w blogu "Trzy akordy na dwie ręce" oraz w powieści "BUfffO".
O wiele lepsza od "Zamku kaniowskiego" Goszczyńskiego. Sposób obrazowania i synestezja bliska temu co znajduję u Keatsa.
O wiele lepsza od "Zamku kaniowskiego" Goszczyńskiego. Sposób obrazowania i synestezja bliska temu co znajduję u Keatsa.
Pokaż mimo to