Książka Dom przy Foster Hill trafiła do mnie przypadkiem. Po opisie umieszczonym z tyłu niewiele się spodziewalam.
Z upływem przeczytanych stron coraz bardziej ciekawiła mnie historia przedstawionych bohaterów. Była sensacja, miłość, niepewność morderstwo a nawet wątek religijny.
Po budowaniu napięcia przez całą książkę oczekiwałam ciut innego zakończenia, ale autor wyjaśnił wszytsko na końcu. W ogólnym rozrachunku polecam 🙂

Książka Dom przy Foster Hill trafiła do mnie przypadkiem. Po opisie umieszczonym z tyłu niewiele się spodziewalam.
Z upływem przeczytanych stron coraz bardziej ciekawiła mnie historia przedstawionych bohaterów. Była sensacja, miłość, niepewność morderstwo a nawet wątek religijny.
Po budowaniu napięcia przez całą książkę oczekiwałam ciut innego zakończenia, ale autor...

Powinna trzymać w napięciu, bo pomysłowo skonstruowana. Coś tam dodatkowo przemyca, jakąś ideę oferuje. Dla miłośników sensacyjnego czytania, ale dość tradycyjnego.

Powinna trzymać w napięciu, bo pomysłowo skonstruowana. Coś tam dodatkowo przemyca, jakąś ideę oferuje. Dla miłośników sensacyjnego czytania, ale dość tradycyjnego.

Polecona mi przez Przyjaciółkę Iwonkę książka okazała się bardzo sympatyczną rozrywką.

Nie oczekiwałem cudów, nie oczekiwałem arcydzieła, ale bawiłem się przednio.

Poturbowana życiowo kobieta kupuje opuszczony dom na jakimś zadupiu w Wisconsin.
Dom, jak każdy stary dom, ma swoje tajemnice, które z czasem zaczynają przerażać nową właścicielkę.
O dziwo, tajemnice zdają się łączyć z historią jej prababki.

Owszem, historia nie zaskakuje choć podejrzewałem kogoś innego, ale też nie nudzi.
Prowadzona dwutorowo narracja wciąga zarówno gdy śledzimy początek wieku jak i czasy obecne.
Zakończenie może zbyt cukierkowe, ale przecież i takie się zdarzają.

Niezły styl, ciekawe opisy, barwne przedstawienie postaci, brak bluzgów (!!) to na pewno atuty tej skromnej objętościowo powieści.

Polecam.

7/10.

Polecona mi przez Przyjaciółkę Iwonkę książka okazała się bardzo sympatyczną rozrywką.

Nie oczekiwałem cudów, nie oczekiwałem arcydzieła, ale bawiłem się przednio.

Poturbowana życiowo kobieta kupuje opuszczony dom na jakimś zadupiu w Wisconsin.
Dom, jak każdy stary dom, ma swoje tajemnice, które z czasem zaczynają przerażać nową właścicielkę.
O dziwo, tajemnice zdają się...

Biorąc tą książkę czułam że będzie to strzał w dziesiątką i był. Od początku się wciągnęłam w tą tajemniczą ale mocno intrygującą historię. Zamysł dwóch przeplatających się linii czasowych był świetny. Osobiście bardziej do gustu przypadła mi narracja Ivy i odrobinkę chętniej ją czytałam, mimo tego że Ivy jest narwaną bohaterką co czasem irytowało. Rozwiązanie tajemnicy było bardzo dobre, sama bym na nie nigdy nie wpadła. Polecam przeczytać bo książka jest świetna.

Biorąc tą książkę czułam że będzie to strzał w dziesiątką i był. Od początku się wciągnęłam w tą tajemniczą ale mocno intrygującą historię. Zamysł dwóch przeplatających się linii czasowych był świetny. Osobiście bardziej do gustu przypadła mi narracja Ivy i odrobinkę chętniej ją czytałam, mimo tego że Ivy jest narwaną bohaterką co czasem irytowało. Rozwiązanie tajemnicy...

Chwyciłam za książkę w przekonaniu,że mam przed sobą dobry horror. Czytając, miałam nadzieję na ciekawe zakończenie, odkrycie tajemnicy kto nawiedza dom. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się,że to nie jest żaden horror. Jednak książka mnie uwiodła i uświadomiłam sobie, że równie w dobrym stylu, w napięciu uczuć można napisać dobry thriller ze szczyptą romansu. Jak do tej pory jedyna książka, po której zakończeniu poczułam chęć rozpłakania się z niemocy,że to już koniec historii.

Chwyciłam za książkę w przekonaniu,że mam przed sobą dobry horror. Czytając, miałam nadzieję na ciekawe zakończenie, odkrycie tajemnicy kto nawiedza dom. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się,że to nie jest żaden horror. Jednak książka mnie uwiodła i uświadomiłam sobie, że równie w dobrym stylu, w napięciu uczuć można napisać dobry thriller ze ...

Stare domy skrywają swoje tajemnice.
Kaine Prescott po śmierci męża przenosi się do kupionego w ciemno starego domu w stanie Wisconsin, domu na Foster Hill.
Sto lat wcześniej w jego pobliżu zostaje znaleziona nikomu nieznana martwa kobieta. Mroczne sekrety domostwa zmuszają Kaine do zmierzenia się z przerażająca prawdą dotyczącą jej pochodzenia.
Bardzo wciągająca lektura, trzyma w napięciu do ostatnich stron zaś dwie płaszczyzny czasowe dodają książce tajemniczości. Polecam z całego serca. ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Stare domy skrywają swoje tajemnice.
Kaine Prescott po śmierci męża przenosi się do kupionego w ciemno starego domu w stanie Wisconsin, domu na Foster Hill.
Sto lat wcześniej w jego pobliżu zostaje znaleziona nikomu nieznana martwa kobieta. Mroczne sekrety domostwa zmuszają Kaine do zmierzenia się z przerażająca prawdą dotyczącą jej pochodzenia.
Bardzo wciągająca...

Powieść napisana przez Jaime Jo Wright. Akcja książki rozgrywa się w Oakwood, w stanie Wisconsin. W książce przeplatają się dwie z początku nie powiązane ze sobą historie. Jedna rozgrywa się sto piętnaście lat wcześniej, a druga współcześnie. Bohaterki obu historii straciły ukochaną osobę.

Na początku poznajemy historię Ivy Thorpe, dziejącą się w 1906 roku. Ivy po utracie brata całkowicie oddaje się pomocy ojcu, który jest lekarzem. Zaczyna prowadzić dziennik, w którym zapisuje zmarłych pacjentów swojego ojca, nie pozwalając mu o nich zapomnieć. Pewnego dnia wraz z ojcem zostają wezwani do upchniętych w starym pniu drzewa zwłok kobiety obok domu przy Foster Hill. Pojawiają się pytania, które wszystkich męczą. Kto umieścił tam ciało? Co spotkało dziewczynę? I dlaczego znalazła się przy tym właśnie domu?

Później poznajemy Kaine i jej historię. Straciła męża. Policja uznała to za wypadek i pomimo zapewnień kobiety, że było to morderstwo, sprawa została zamknięta. Kaine przeprowadza się z Kalifornii do Oakwood, gdyż kupiła dom przy Foster Hill. Wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Miała nadzieję, że wyprowadzając się ze słonecznego miasta ucieknie od swojego prześladowcy. Miał to być jej nowy początek. Jednak nic z tego. Nowy dom przywitał ją żonkilem…

Losy obu kobiet przeplatają się naprzemiennie. Uważam, że los Ivy śledzi się z większym zaangażowaniem i ta opowieść bardziej trzyma w napięciu niż współczesne losy Kaine. Mino to oba wątki tworzą spójną opowieść, która prowadzi do odkrycia tajemnicy zabytkowego domu na Foster Hill. W książce pojawiają się także wątki o Bogu i Jezusie, jak i cytaty z Wielkich Nadziei. Powoduje to refleksję u czytelnika nad tym, gdzie w ciężkich sytuacjach i okropnościach jest najwyższa na świecie Władza.

Czy książka trzyma w napięciu do samego końca? Myślę, że tak. Czasami jednak to napięcie się zmniejsza, jednak samo zakończenie nie było dla mnie dużym zaskoczeniem.

Powieść napisana przez Jaime Jo Wright. Akcja książki rozgrywa się w Oakwood, w stanie Wisconsin. W książce przeplatają się dwie z początku nie powiązane ze sobą historie. Jedna rozgrywa się sto piętnaście lat wcześniej, a druga współcześnie. Bohaterki obu historii straciły ukochaną osobę.

Na początku poznajemy historię Ivy Thorpe, dziejącą się w 1906 roku. Ivy po utracie...

Według mnie jest to ciekawa książka, jednak po opisie powieści spodziewałam się trochę bardziej wyszukanego. Mimo tego uważam, że jest to książka warta polecenia.

Według mnie jest to ciekawa książka, jednak po opisie powieści spodziewałam się trochę bardziej wyszukanego. Mimo tego uważam, że jest to książka warta polecenia.

Zostają znalezione w pniu drzewa zwłoki młodej kobiety, której tożsamość nie jest znana. Okazuje się, że dziewczyna niedawno urodziła i Ivy Thorpe za wszelką cenę chce odnaleźć dziecko oraz morderce przez co sama znajduje się w niebezpieczeństwie.
Sto lat później Kaine Prescott po śmierci męża, który zginął w podejrzanym wypadku i jest prześladowana, chcąc uciec kupuje w ciemno stary opuszczony dom. Od razu żałuje swojej pochopnej decyzji, jednak jest już za późno i musi odkryć przerażającą tajemnicę starego domu.


Książka od samego początku do końca trzyma mroczny, pełen napięcia klimat i nie zwalnia tępa. Byłam cały czas ciekawa jak się wszystko rozwiąże i pod wrażeniem tego jak autorka to wszystko poprowadziła. Historia jest pełna tajemnic, które stopniowo z przerażeniem odkrywamy i z każdą chwilą ciekawość rośnie jeszcze bardziej. Podczas czytania czułam jakbym tam była i przyglądała się temu co się tam dzieje, wszystko było tak fajnie opisane, że z łatwością mogłam sobie to wyobrazić, chociaż tak naprawdę nie chciałabym się znaleźć w skórze bohaterek. To było tak mocne, genialne i przerażające, że podczas czytania w nocy bałam się wyjść spod kołdry.
Na przemian poznajemy historię Ivy i Kaine, które odkrywały jedną prawdę, a jaka ona była? Trzeba przeczytać i dowiedzieć się samemu, ale zapewniam was, że noc macie nieprzespaną z dwóch powodów.

Zostają znalezione w pniu drzewa zwłoki młodej kobiety, której tożsamość nie jest znana. Okazuje się, że dziewczyna niedawno urodziła i Ivy Thorpe za wszelką cenę chce odnaleźć dziecko oraz morderce przez co sama znajduje się w niebezpieczeństwie.
Sto lat później Kaine Prescott po śmierci męża, który zginął w podejrzanym wypadku i jest prześladowana, chcąc uciec kupuje w...

Kaine Prescott dobrze wie, co to śmierć. Dwa lata temu straciła męża, a jej błagania o przeprowadzenie śledztwa w sprawie jego podejrzanego wypadku trafiły w próżnię. Rozpaczliwa potrzeba rozpoczęcia nowego życia skłania Kaine do kupienia w ciemno starego domu w miasteczku w stanie Wisconsin, z którego pochodził jej dziadek. Jednak rzut oka na ten upiorny opuszczony dom wystarcza, by natychmiast zwątpiła w słuszność swej pochopnej decyzji. A kiedy mroczne sekrety domostwa wypływają na wierzch, Kaine jest zmuszona zmierzyć się z przerażającą prawdą, że już nie ma gdzie się ukryć.
Sto lat wcześniej dom na Foster Hill kojarzy się Ivy Thorpe jedynie z bolesnymi wspomnieniami. Gdy w jego pobliżu zostaje znaleziona nikomu nieznana martwa kobieta, Ivy czuje się w obowiązku odkryć jej tożsamość. Poszukiwania wiodą ją na niebezpieczny grunt, wskrzeszając przykre wspomnienia i wymuszając odnowienie znajomości z mężczyzną, który kiedyś złamał jej serce. Czy Ivy zdoła rozwiązać zagadkę i na nowo odnaleźć nadzieję, zanim kolejna osoba – na przykład ona – straci życie?
Przyznam, że opis do mnie trafił od razu. Z chęcią sięgnęłam po tę książkę, ale okazało się, że jak wielkie były chęci, tak wielkie przyszło rozczarowanie. A dlaczego? Otóż, oczekiwałam mrocznego thrillera, może z elementami grozy nawet...no bo wiecie: stary opuszczony dom, stuletnie tajemnice i zupełnie współczesne wydarzenia nawiązujące do tych sprzed lat...brzmi dobrze, czyż nie? A tu się objawiło takie zupełnie przeciętne czytadełko, bez większej głębi. Dobre, jak nie macie akurat pod ręką nic lepszego. Albo dla kogoś, kto dopiero wkracza na ścieżkę thrillerów/kryminałów i nie lubi się bać. Myślałam, że może wstawki "100 lat wcześniej" uratują sytuację, ale nie uratowały. A przynajmniej nie w moich oczach. Tajemnica chroniona z takim poświęceniem wcale nie okazała się być czymś specjalnym. Wątek współczesny też mocno płytki: te prześladowania Kaine niosły w sobie obietnicę, ale autorka nie wykorzystała potencjału. Jedyne, co przypadło mi do gustu, to duża czcionka i sporych rozmiarów marginesy, a to przełożyło się na tempo czytania. Wyjątkowo prędko rozprawiam się z tą historią.
Ocena: 5/10

Kaine Prescott dobrze wie, co to śmierć. Dwa lata temu straciła męża, a jej błagania o przeprowadzenie śledztwa w sprawie jego podejrzanego wypadku trafiły w próżnię. Rozpaczliwa potrzeba rozpoczęcia nowego życia skłania Kaine do kupienia w ciemno starego domu w miasteczku w stanie Wisconsin, z którego pochodził jej dziadek. Jednak rzut oka na ten upiorny opuszczony dom...