rozwińzwiń

Fizyka smutku

Okładka książki Fizyka smutku Georgi Gospodinow
Okładka książki Fizyka smutku
Georgi Gospodinow Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Физика на тъгата
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2018-09-12
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-12
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308065440
Tłumacz:
Magdalena Pytlak
Tagi:
Europa Środkowo-Wschodnia historia literatura bułgarska odmiana losu rodzina spotkanie uczucie
Inne
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Jak zmierzyć melancholię?



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
571 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1020
494

Na półkach: , ,

"Urodziłem się pod koniec sierpnia 1913 roku jako istota ludzka płci męskiej."

Dawno już nie czytałem książki, która byłaby tak różnorodna, tak erudycyjna, osobista i zaangażowana w to, co się działo i dzieje obecnie na świecie. Jest to zarazem powieść i rodzaj eseju, swego rodzaju pamiętnik (powieściopisarz zawsze z zasady pisze o sobie, swoich wyobrażeniach i światach, nawet jeśli korzysta z cudzych wątków) i zbiór zebranych historii, wydarzeń godnych upamiętnienia. Powieść - collage gatunkowy. "Czyste gatunki niezbyt mnie interesują. Powieść to nie Aryjczyk" (...)

Cała recenzja na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/mit-jest-niczym-ktore-jest-wszystkim-fizyka-smutku

"Urodziłem się pod koniec sierpnia 1913 roku jako istota ludzka płci męskiej."

Dawno już nie czytałem książki, która byłaby tak różnorodna, tak erudycyjna, osobista i zaangażowana w to, co się działo i dzieje obecnie na świecie. Jest to zarazem powieść i rodzaj eseju, swego rodzaju pamiętnik (powieściopisarz zawsze z zasady pisze o sobie, swoich wyobrażeniach i światach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1966
1802

Na półkach: , ,

Gospodinow jest bodaj najbardziej znanym bułgarskim pisarzem współczesnym, jeśli nie wszechczasów. Zawsze dowozi odpowiednio dobry poziom, zamiast bawić się, wzorem trendów współczesnej literatury pięknej, w moralizatorskie kazania, wylewanie frustracji i gadki o seksie i aborcji, Żorka zawsze daje nam ciepłą, czasem smutną, podróż wgłąb człowieczeństwa.

Gospodinow jest bodaj najbardziej znanym bułgarskim pisarzem współczesnym, jeśli nie wszechczasów. Zawsze dowozi odpowiednio dobry poziom, zamiast bawić się, wzorem trendów współczesnej literatury pięknej, w moralizatorskie kazania, wylewanie frustracji i gadki o seksie i aborcji, Żorka zawsze daje nam ciepłą, czasem smutną, podróż wgłąb człowieczeństwa.

Pokaż mimo to

avatar
42
24

Na półkach:

Wspaniała książka. Autor zabiera cię w podróż po meandrach wspomnień, opowieści i rodzinnych historii. Podlane wszystko mitologią <3

Wielka literatura.

Wspaniała książka. Autor zabiera cię w podróż po meandrach wspomnień, opowieści i rodzinnych historii. Podlane wszystko mitologią <3

Wielka literatura.

Pokaż mimo to

avatar
47
542

Na półkach:

Nie skończyłam, nie dla mnie. Zbyt smutna, przygnębiająca. Przeskoki czasowe mnie nużyły, ciągłe wracanie do mitu o Minotaurze, choć dla treści bardzo trafne, pogłębiało wrażenie beznadziei, co do ludzkich motywacji i czynów.

Nie skończyłam, nie dla mnie. Zbyt smutna, przygnębiająca. Przeskoki czasowe mnie nużyły, ciągłe wracanie do mitu o Minotaurze, choć dla treści bardzo trafne, pogłębiało wrażenie beznadziei, co do ludzkich motywacji i czynów.

Pokaż mimo to

avatar
1002
684

Na półkach: ,

W swoim czytelniczym życiu odbyłem wiele interesujących podróży. Od niedawna moim ulubionym przewodnikiem stał się Georgi Gospodinow. Jego “Fizyka smutku” to wędrówka przez różne gatunki literackie, formy narracyjne i perspektywy czasowe. Autor pokazuje, jak ludzka pamięć jest złożona, ulotna i zależna od kontekstu. Pokazuje też, jak historia i mitologia wpływają na naszą tożsamość oraz sposób postrzegania świata.

W swoim czytelniczym życiu odbyłem wiele interesujących podróży. Od niedawna moim ulubionym przewodnikiem stał się Georgi Gospodinow. Jego “Fizyka smutku” to wędrówka przez różne gatunki literackie, formy narracyjne i perspektywy czasowe. Autor pokazuje, jak ludzka pamięć jest złożona, ulotna i zależna od kontekstu. Pokazuje też, jak historia i mitologia wpływają na naszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
177

Na półkach:

Trudna książka, trudna treść i forma. Nielinearna historia, nawroty, zakręty w życiu człowieka, samotność, starość, śmierć.

Trudna książka, trudna treść i forma. Nielinearna historia, nawroty, zakręty w życiu człowieka, samotność, starość, śmierć.

Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: ,

Wolny proces myślowy autora, którego przedsawienie daje niezwykle poetycką formę, bo czy właśnie takie nie są nasze myśli, gdy nie musimy ich zamykać w ramach fabuły? Bardzo głębokie, stawiające pytania, nie dające jednostronnych odpowiedzi. Tak powino się tworzyć sztukę.

Wolny proces myślowy autora, którego przedsawienie daje niezwykle poetycką formę, bo czy właśnie takie nie są nasze myśli, gdy nie musimy ich zamykać w ramach fabuły? Bardzo głębokie, stawiające pytania, nie dające jednostronnych odpowiedzi. Tak powino się tworzyć sztukę.

Pokaż mimo to

avatar
87
22

Na półkach:

Nie udało mi się jej skończyć.

Lawirowanie w labiryncie perspektyw, czasów i historii wydawało mi się świetną lekturą, ale zabłądziłam i nie potrafiłam wyjść.

Jestem pewna, że niesie ze sobą wspaniały przekaz, ale najwidoczniej brakuje mi nici Ariadny.

Nie udało mi się jej skończyć.

Lawirowanie w labiryncie perspektyw, czasów i historii wydawało mi się świetną lekturą, ale zabłądziłam i nie potrafiłam wyjść.

Jestem pewna, że niesie ze sobą wspaniały przekaz, ale najwidoczniej brakuje mi nici Ariadny.

Pokaż mimo to

avatar
544
380

Na półkach: ,

Pierwsze zdanie nowej lektury Gospodinowa przywróciło pamięć stylu pisarskiego, znanego z wcześniej przeczytanego “Schronu…”, a jest to styl w jakiś sposób niepokojący i drążący umysł.
Mitologia ogólna miesza się z indywidualnym rodzinnym doświadczeniem. Jak w “Wiecznym Grunwaldzie” i “Drachu” Twardocha, narrator - zyskując zdolność wcielania się w przeżycia swych przodków - staje się podróżnikiem przez dwudziestowieczne europejskie doświadczenia, zaś włączając do poznania ogólną mitologię zyskuje też zdolność podróżowania przez kolektywnie postrzeganą ogólnoeuropejską kulturę kilku tysiącleci.
Wizja Minotaura, małego chłopca zamkniętego w labiryncie za niewłasny grzech i postać jego siostry, dającej nić powrotną przyszłemu mordercy brata, to przekaz dość dosłowny i nowe odczytanie (może raczej odczarowanie) mitu. Często jednak Gospodinow odczarowuje mity w inny sposób: nie mówiąc niemal nic wprost - mówi wszystko, co trzeba, co powiedzieć można. Powojenny Odyseusz wraca do domu, Edyp i Freud jako jego późny ojciec - oj, lubi Gospodinow bawić się mitologią i mieszać nam w głowach nowym jej odczytaniem… I podchodzi do nich dość nieortodoksyjnie, miksujc Minotaura z legendą Szeherezady, samą zaś relację Minotaur-Tezeusz wywracając na nice.
Opowieść znacznie mniej linearna niż w “Schronie…”; plany czasowe się gubią, kolejne sceny rodzi raczej wędrujące skojarzenie, niż ciągi przyczynowo-skutkowe, dygresja ściga się z dygresją - taka trochę “Księga ziół” się przez to tworzy. Nie do końca należy śledzić myślą przeskoki między poszczególnymi czasami i narracjami; od momentu zdania się na intuicyjne czytanie czuciem, lektura idzie bez najmniejszego oporu. Słusznie zauważono w jednej z opinii, że jeśli powieść traktować jako lustro, to to jest lustrem rozbitym na niezliczone kawałki; jest to i zaletą i wadą projektu - u mnie jednak odbiera ten jeden punkt od doskonałości.
Dużo wtrętów autobiograficznych i część z tych tropów dość czytelna, a część pewnie głębiej skryta. Nie to mi jednak przeszkadza - raczej ta fragmentaryczność narracji, jakiś taki ciąg świadomości przeniesiony na papier, ale też nie przeszkadza tak, by uznać dzieło za nieudane. Nieudane? Co za bzdura, raczej tylko może za niegenialne? Za to styl ten pozwala Gospodinowowi na wyskoczenie czasem z czymś niezwykle zaskakującym i na przemieszanie momentów “uspokojenia” z pięknem słowa zapierającym w piersi dech. Chwała mu za to.
Matematyka starzenia się podana tu przez Gospodinowa łudząco przypomina mi moje anegdotki o własnym posuwaniu się w latach, gdy dowodzę, że w czasach wczesnej młodości i w adekwatnych dziedzinach zainteresowań wszystkie modelki z rozkładówek “Playboya” i wszyscy topowi bokserzy byli starsi ode mnie, a dziś już ani w “Playboyu” (OK - wiem, że nie istnieje) ani na ringach nie uświadczysz modelek i fighterów w moim wieku - raczej w połowie drogi do niego.
Niezwykła jest ta książka z tego powodu, że na zmianę mnie zachwyca i wkurza. Denerwuje mnie jej szarpana struktura (ale i - cholera - też zachwyca właśnie),irytują zmarnowane potencjały (samemu mitowi Minotaura można by w duchu gospodinowowskim poświęcić monografię i nie ustąpiłaby “Mitowi Syzyfa”),a potem niesie mnie jakieś pojedyncze zdanie, na łopatki kładzie głębia myśli i umiejętność ich wyrażania. Nie sposób odebrać Gospodonowowi geniuszu literackiego. Cieszy mnie fakt, iż gdy kiedyś wreszcie świat usłyszy “the Nobel Prize in the literature this year is…”, to kilka książek Mistrza będę miał już za sobą…

Pierwsze zdanie nowej lektury Gospodinowa przywróciło pamięć stylu pisarskiego, znanego z wcześniej przeczytanego “Schronu…”, a jest to styl w jakiś sposób niepokojący i drążący umysł.
Mitologia ogólna miesza się z indywidualnym rodzinnym doświadczeniem. Jak w “Wiecznym Grunwaldzie” i “Drachu” Twardocha, narrator - zyskując zdolność wcielania się w przeżycia swych przodków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
95

Na półkach:

Gospodinov zbudował labirynt, z którego nie chce się wychodzić. Czytelnik nie szuka wyjścia, a możliwości spotkania Minotaura, który przestał być straszny i tak bardzo nieludzki jak w antycznych mitach.

Gospodinov zbudował labirynt, z którego nie chce się wychodzić. Czytelnik nie szuka wyjścia, a możliwości spotkania Minotaura, który przestał być straszny i tak bardzo nieludzki jak w antycznych mitach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 783
  • Przeczytane
    827
  • Posiadam
    166
  • Teraz czytam
    32
  • Ulubione
    28
  • 2019
    28
  • 2023
    24
  • 2021
    23
  • Literatura piękna
    21
  • 2022
    21

Cytaty

Więcej
Georgi Gospodinow Fizyka smutku Zobacz więcej
Georgi Gospodinow Fizyka smutku Zobacz więcej
Georgi Gospodinow Fizyka smutku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także