Rien ne s'oppose à la nuit

Okładka książki Rien ne s'oppose à la nuit Delphine de Vigan
Okładka książki Rien ne s'oppose à la nuit
Delphine de Vigan Wydawnictwo: JC Lattès literatura piękna
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
JC Lattès
Data wydania:
2011-08-17
Data 1. wydania:
2011-08-17
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
francuski
ISBN:
9782709635790
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
51

Na półkach:

dawno nie miałam w rękach tak niesamowitej, tak bolesnej i okrutnej, a zarazem tak żywej, jednocześnie tak bliskiej i dalekiej. wielkie brawa i ukłony dla autorki za sam koncept powieści i jego bezbłędną realizację. wielkie brawa i ukłony - tak po prostu. ma pani nową fankę, pani de vigan.

dawno nie miałam w rękach tak niesamowitej, tak bolesnej i okrutnej, a zarazem tak żywej, jednocześnie tak bliskiej i dalekiej. wielkie brawa i ukłony dla autorki za sam koncept powieści i jego bezbłędną realizację. wielkie brawa i ukłony - tak po prostu. ma pani nową fankę, pani de vigan.

Pokaż mimo to

avatar
271
271

Na półkach:

Niezwykle bolesna wiwisekcja przeprowadzona przez autorkę na własnej rodzinie. Próba znalezienia przyczyn choroby psychicznej matki oraz licznych prób samobójczych najbliższych krewnych. Ale też dla mnie szokujący sposób wychowywania dzieci przez dziadków. Świetna lektura, stawiająca wiele zasadniczych pytań.

Niezwykle bolesna wiwisekcja przeprowadzona przez autorkę na własnej rodzinie. Próba znalezienia przyczyn choroby psychicznej matki oraz licznych prób samobójczych najbliższych krewnych. Ale też dla mnie szokujący sposób wychowywania dzieci przez dziadków. Świetna lektura, stawiająca wiele zasadniczych pytań.

Pokaż mimo to

avatar
9
1

Na półkach:

cudowna!!! Narracja wydarzeń sprzed lat, przeplatające się z aktualnym stanem i rozmyślaniom autorki na czas fragmentu jaki aktualnie opisuje pozwolił nijako wejść w jej myśli i razem z nią snuć rozważania i domysły przytoczonych wydarzeń

cudowna!!! Narracja wydarzeń sprzed lat, przeplatające się z aktualnym stanem i rozmyślaniom autorki na czas fragmentu jaki aktualnie opisuje pozwolił nijako wejść w jej myśli i razem z nią snuć rozważania i domysły przytoczonych wydarzeń

Pokaż mimo to

avatar
728
687

Na półkach: ,

Bardzo wnikliwy i emocjonalny zapis choroby psychicznej matki, pisany prostym, zwięzłym językiem, który dodawał wyrazu. Trudne życie osoby chorej i jej bliskich. Bolesna rzeczywistość, której tak trudno sprostać i która pozostawia nieodwracalne ślady w psychice bliskich osoby dotkniętej "szaleństwem". Ciężko temu sprostać i zachować tzw. zdrowy rozsądek.

Bardzo wnikliwy i emocjonalny zapis choroby psychicznej matki, pisany prostym, zwięzłym językiem, który dodawał wyrazu. Trudne życie osoby chorej i jej bliskich. Bolesna rzeczywistość, której tak trudno sprostać i która pozostawia nieodwracalne ślady w psychice bliskich osoby dotkniętej "szaleństwem". Ciężko temu sprostać i zachować tzw. zdrowy rozsądek.

Pokaż mimo to

avatar
726
235

Na półkach: , ,

Czytanie tej książki zbiegło się u mnie z procesem diagnostycznym Zespołu Aspergera i ADHD. Call it freudism, ale w postaci Lucile cały czas widziałam nieneurotypowy umysł - delikatne z wyglądu i zachowania dziecko, zafascynowane kulturą, ale niebędące w stanie przyswajać szkolnych informacji na akord, kochające rodzinę, ale jakby "przez szybę". Przecież już w dzieciństwie, przed wszelkimi nieszczęściami, Lucile nie była typową dziewczynką. I być może to sprawiło, że została wytypowana na ofiarę.

Tak, to jest książka terapeutyczna, nie ma co do tego wątpliwości, ciężko ją oceniać w kategorii formalnej literatury pięknej (choć podobno w oryginale język to delicje, może kiedyś sprawdzę, czytałam po polsku). Trudno mi jednak zgodzić się z zarzutami czytelników i czytelniczek odnośnie braku głębi i suchego wypisywania faktów. Przecież one czemuś tu służą: znękana, poturbowana i okaleczona przez dzieciństwo Delphine tak bardzo chce zrozumieć matkę, że w desperacji przechodzi na tryb czysto diagnostyczny: precyzyjną, pozornie bez emocji, analizę i dedukcję na podstawie faktów. Tylko ta metoda jest dla niej dostępna, inaczej oszalałaby z bólu.

To rzadki przypadek, kiedy mamy jednocześnie studium przypadku i studium rodziny - a zmowa milczenia w imię tej komórki społecznej przypomina film "Festen". Nie, nie uważam, że Delphine de Vigan zmyśla, nadmnażając katastrofy rodzinne. W tej historii nic nie mogło pójść inaczej, jedna tragedia pociąga za sobą drugą. Zdziwiłabym się, gdyby one nie nastąpiły.

Czytanie tej książki zbiegło się u mnie z procesem diagnostycznym Zespołu Aspergera i ADHD. Call it freudism, ale w postaci Lucile cały czas widziałam nieneurotypowy umysł - delikatne z wyglądu i zachowania dziecko, zafascynowane kulturą, ale niebędące w stanie przyswajać szkolnych informacji na akord, kochające rodzinę, ale jakby "przez szybę". Przecież już w dzieciństwie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
474
17

Na półkach:

Naprawdę poruszająca opowieść, w której autorka otworzyła się przed czytelnikami opisując nie tylko swoją matkę, ale również siebie.
Książka oddaje realizm sytuacji jakie opisuje autorka, ale co interesujące zawarte są w niej również przemyślenia pisarki.
"Nic nie oprze się nocy” nie była pierwszą książka Delphine de Vigan, którą przeczytałam ale jak dla mnie (przynajmniej na razie) najlepszą.

Naprawdę poruszająca opowieść, w której autorka otworzyła się przed czytelnikami opisując nie tylko swoją matkę, ale również siebie.
Książka oddaje realizm sytuacji jakie opisuje autorka, ale co interesujące zawarte są w niej również przemyślenia pisarki.
"Nic nie oprze się nocy” nie była pierwszą książka Delphine de Vigan, którą przeczytałam ale jak dla mnie (przynajmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
359

Na półkach:

Historia rodziny, a w szczególności matki autorki. Lucile zmagała się z zaburzeniami naniakalbo-depresyjnymi i ostatecznie popełniła samobójstwo. Książka skupia się na jej młodości, pochodziła z wielodzietnej rodziny, i na dorosłym życiu widzianym oczami córki. Trudny temat opisany szczerze.

Historia rodziny, a w szczególności matki autorki. Lucile zmagała się z zaburzeniami naniakalbo-depresyjnymi i ostatecznie popełniła samobójstwo. Książka skupia się na jej młodości, pochodziła z wielodzietnej rodziny, i na dorosłym życiu widzianym oczami córki. Trudny temat opisany szczerze.

Pokaż mimo to

avatar
290
242

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Dobrze się czyta mimo praktycznego braku dialogów. Fabuła jest bardzo ciekawa, w dodatku książka opisuje losy rodziny a przede wszystkim matki autorki. Tematy poruszane są niezwykle osobiste i aż dziw bierze, że autorka opisuje niektóre sytuacje, ale w tym właśnie tkwi siła tej lektury.

Bardzo dobra książka. Dobrze się czyta mimo praktycznego braku dialogów. Fabuła jest bardzo ciekawa, w dodatku książka opisuje losy rodziny a przede wszystkim matki autorki. Tematy poruszane są niezwykle osobiste i aż dziw bierze, że autorka opisuje niektóre sytuacje, ale w tym właśnie tkwi siła tej lektury.

Pokaż mimo to

avatar
368
253

Na półkach: , ,

" Była jedynie statystką, którego scenariusz zdawał się jej wymykać z każdym dniem coraz bardziej, tkwiła na planie nie słysząc polecenia, że ma wrócić na środek, albo przeciwnie, oddalała się, przestała ściągać światło... szukała miejsca, gdzie mogłaby pozostać kompletnie niezauważona, i śnić z otwartymi oczami... jednocześnie żeby nikt nie uznał, że jest nieobecna."

Delphine de Vigan pięknie a zarazem ciężko opisuje losy swojej matki, swojej rodziny, swojego życia. Poznajemy dzieciństwo jej matki, które stanowi tło do całości i pozwala spróbować zrozumieć, wytłumaczyć, znaleźć usprawiedliwienie i odpowiedzieć sobie na pytanie "dlaczego?".
Dlaczego cierpiała? Dlaczego się wstydziła? Dlaczego nie potrafiła w pełni kochać? Dlaczego się zgubiła?

Autorka, pełna wątpliwości postanawia sięgnąć do przeszłości: "... Pisanie nie jest w stanie nic zdziałać. Co najwyżej umożliwia zadawanie pytań i przeszukiwanie pamięci..."
Poprzez pisanie próbuje zmierzyć się z tym co od dawna nią targa, okiełznać pełnię emocji.

Nic nie oprze się nocy jest nieco inną książką niż poprzednia jaką miałam przyjemność przeczytać. Jest prawdziwa, szczera, kompletna. Nie ma tu fikcji (czy aby na pewno?) ani nudy, natomiast jest próba zrozumienia, przeanalizowania tego co się działo. Jako czytelnik próbujesz wesprzeć w tym autorkę, odkrywasz z nią kolejne etapy życia. Jest to w pewien sposób taki pamiętnik pisany z dystansem, terapia która pozwala oczyścić głowę pełną wizji i wspomnień.

Autorka nie miała łatwych doświadczeń w procesie jakim jest życie. Rozstanie rodziców, podejrzenia wobec najbliższych, brak podpory, strach i choroba najbliższej ci osoby: "... Z każdym mijającym dniem uświadamiam sobie jak trudno mi pisać o matce, otoczyć ją słowami..."

" Przez lata wstydziłam się za matkę przed ludźmi i wstydziłam się tego, że się wstydzę."
Autorka rozprawia się sama ze sobą, ze swoimi uczuciami i łatwą oceną. Być może miała do tego prawo, jako dziecko, nastolatka, dojrzała kobieta a być może nie. Sama próbuje odnaleźć swoją odpowiedź.

Jest to historia prosta i skomplikowana, którą bardzo dobrze mi się czytało. Wciągnęła mnie w swoje szpony i nie pozwalała mi o sobie zapomnieć. Lubię takie życiowe książki.

"... Odczytywałam ciągle na nowo wstyd Lucie, ową elegancję, polegającą na mieszaniu spraw prozaicznych z bólem, anegdoty z prostotą rzeczy..." To dobra książka, pełna porównań, tętniąca i naszpikowana głębią słów.

Nic więcej już o niej nie napiszę... Czytajcie.

" Była jedynie statystką, którego scenariusz zdawał się jej wymykać z każdym dniem coraz bardziej, tkwiła na planie nie słysząc polecenia, że ma wrócić na środek, albo przeciwnie, oddalała się, przestała ściągać światło... szukała miejsca, gdzie mogłaby pozostać kompletnie niezauważona, i śnić z otwartymi oczami... jednocześnie żeby nikt nie uznał, że jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
788
341

Na półkach: ,

Lucile... Lucile... Tragiczna historia. Zbyt bolesna.

Lucile... Lucile... Tragiczna historia. Zbyt bolesna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    337
  • Przeczytane
    213
  • Posiadam
    78
  • Ulubione
    12
  • 2014
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura francuska
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • Domowa biblioteczka
    3
  • 2021
    3

Cytaty

Więcej
Delphine de Vigan Nic nie oprze się nocy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także