Polskie upiory

Okładka książki Polskie upiory Piotr Borowiec
Okładka książki Polskie upiory
Piotr Borowiec Wydawnictwo: GMORK horror
346 str. 5 godz. 46 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
GMORK
Data wydania:
2018-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-30
Liczba stron:
346
Czas czytania
5 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394832261
Tagi:
opowiadania ghost story urban legend
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru Dagmara Adwentowska, Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Bartłomiej Fitas, Artur Grzelak, Wojciech Gunia, Radosław Jarosiński, Dawid Kain, Maciej Kaźmierczak, Tomasz Krzywik, Agnieszka Kwiatkowska, Kazimierz Kyrcz jr, Michał Stonawski, Maciej Szymczak, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec, Marek Zychla
Ocena 6,8
Żertwa. Antolo... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Słowiańskie strachy. Antologia opowiadań grozy. Część 2 Piotr Borowiec, Piotr Ferens, Krzysztof Haczyński, Karolina Kaczkowska, Tomasz Krzywik, Maciej Szymczak, Honza Vojtisek, Flora Woźnica, Zeter Zelke
Ocena 6,9
Słowiańskie st... Piotr Borowiec, Pio...
Okładka książki Weird fiction po polsku. Tom 2 Piotr Borowiec, Natalia Kędra, Łukasz Krukowski, Marcin Majchrzak, Mika Modrzyńska, Aneta Pazdan, Radek Puchała, Aleksandra Stanisz
Ocena 7,5
Weird fiction ... Piotr Borowiec, Nat...
Okładka książki The Best of HISTERIA Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Paweł Cieliczko, Dagmara Fajt, Artur Frysztacki, Krystian Janik, Przemysław Karbowski, Martyna Konwińska, Agnieszka Kwiatkowska, Szymon Płuska, Olga Rot, Mariusz Wojteczek, Kosma Woźniarski, Robert Zawadzki, Damian Zdanowicz, Marek Zychla
Ocena 7,8
The Best of HI... Jakub Bielawski, Pi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
96
58

Na półkach:

Druga książka Piotra Borowca nie rozczarowuje. To opowieści grozy ale przede wszystkim opowieści o współczesnej Polsce. O prowincjonalnych miastach i o dramatach rozgrywających się w przeciętnych mieszkaniach zwykłych ludzi. Bohaterowie żyją w bardzo zwykłej wręcz banalnej rzeczywistości która z czasem pokazuje swoje ukryte, mroczne oblicze.

Konkluzja "Polskich upiorów" jest bardzo przygnebiająca: jako żywi, uwikłani w życie we współczesnej Polsce ciągniemy za sobą długi welon win. Głównie ludzkiej krzywdy. I te winy prędzej czy później będą domagać się zadośćuczynienia lub pokuty.

Druga książka Piotra Borowca nie rozczarowuje. To opowieści grozy ale przede wszystkim opowieści o współczesnej Polsce. O prowincjonalnych miastach i o dramatach rozgrywających się w przeciętnych mieszkaniach zwykłych ludzi. Bohaterowie żyją w bardzo zwykłej wręcz banalnej rzeczywistości która z czasem pokazuje swoje ukryte, mroczne oblicze.

Konkluzja "Polskich upiorów"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
612

Na półkach: , , , ,

Rewelacja, po prostu rewelacja ! „Polskie Upiory” to zbiór znakomitych opowiadań niesamowitych, wyrafinowanych tak w treści jak i w formie, odwołujących się do klasycznej literatury grozy. Zbiór, który z jednej strony zadowoli czytelnika poszukującego w horrorze głównie rozrywki (opowiadania bardzo konkretnie straszą!),z drugiej zmusi do myślenia poprzez poruszaną tematykę, gdzie pojawią się nacjonalizm, nietolerancja, ślepa pogoń za pieniądzem, przemoc wobec kobiet czy alkoholizm. Świetna rozrywka z uzasadnionymi ambicjami artystycznymi

+

Tom otwierają (dość spokojnie) dwa teksty – „Góra Krzyży” 6/10, w którym trupy żołnierzy pochowanych w bitwach różnych wojen wstają z grobów żądając szacunku dla swej śmierci, oraz „Młode, Martwe Kobiety” (7/10),gdzie czytelnik zapozna się z tzw. psychopompem – osobą posiadającą moc kontaktowania się ze zmarłymi, pomagającą przejść im na drugą stronę i opuścić ziemski świat.

Bomba eksploduje po raz pierwszy w tekście „W Ostatnią Godzinę Nocy” ( 9/10). Przyznam, że tekst czytało się z ogromną przykrością i niechęcią, traktuje on bowiem o śmiertelnej chorobie dziecka. Co do zasady nie znoszę tego rodzaju historii, w trakcie lektury zgrzytałem aż zębami ze złości, jednak niezwykły końcowy twist fabularny całkowicie odmienił ocenę opowiadania, wgniatając wręcz w ziemię swą makabrycznością i autentyczną grozą.

Od tego momentu każde praktycznie opowiadanie było dobre. Czy była to traktująca o koszmarze pedofilii a utrzymana w klimacie japońskich ghost stories z Sadako-podobnymi czarnowłosymi morderczymi zjawami „Powiedz Tylko Słowo”, czy złowrogie i odrażające „Miejsce Na Ziemi” (8/10),gdzie brutalność i wypełnione żądzą pieniądza współczesne chamstwo zostaje straszliwie ukarane morderczą klątwą przynoszącą śmiertelną chorobę, czy w końcu zgrabnie opracowana legenda ludowa o podkradającej nowo narodzone dzieci mamunie („Ludzie Których Zabrakło” -7/10),jest tylko dobrze (albo jeszcze lepiej).

Nawet trochę zbyt gęsty fabularnie „Modernista” (7/10) w którym duch młodopolskiego poety wstępuje we współczesnego mężczyznę z przerażającym dla żony skutkiem czy też przewidywalne „Coś Za Coś” (7/10 – nadprzyrodzone siły kierują losami kilku osób, by ocalone zostało czyjeś życie) również dobrze się bronią.

Ale prawdziwy atak na czytelnika przeprowadza Borowiec w finałowych powiadaniach zbioru. Jedno jest lepsze od drugiego. Począwszy od „Na Granicy Miasta” (10/10 !),gdzie zmarłe duchy bronią przed chciwością i zgiełkiem współczesności pewien szczególny zagajnik, poprzez genialne historie lovecraftowskie – „Spirala” (10/10 – przeklęta księga przynosi nieszczęście – dyskretne ukłony w kierunku mangi „Uzumaki”) i „Początek Procesu Zarządzania” (9/10 – lovecraftowskie monstrum ukryte w podziemiach poradzieckiej bazy wojskowej – tutaj niektóre momenty przypominają Relację Navidsona z „Domu Z Liści” Danielewskiego),aż do wieńczącego całość finałowego creme de la creme – opowiadania „Fantasta” (10/10),w którym autor wspaniale balansuje na granicy autoironii, autobiografii i horroru, wykrzywiając otaczającą go rzeczywistość niczym Stephen King w „Lśnieniu”. Oto nieudany autor powieści grozy, zaniedbujący rodzinę i nadużywający alkoholu, spotyka „diabła” obiecującego mu nowe życie w zamian za wyrzeczenie się ambicji literackich, w zamian za oddanie swych pomysłów fabularnych innemu. Nagle okazuje się że druga osoba żyje sławą autora a „diabeł” wcale nie jest diabłem- na każdym poziomie rewelacyjne opowiadanie.

+

Dla czytelnika to jedna z najlepszych chwil, kiedy książka, co do której miał spore nadzieje, ale której się też obawiał, (że nadzieje te zawiedzie),okazuje się nie tylko dobra, okazuje się wspaniała i początkowe oczekiwania przekraczająca. Tak właśnie miało to miejsce w przypadku „Polskich Upiorów” Piotra Borowca. Autentycznie zbierałem szczękę z podłogi. Styl opowiadania autora, jego pomysły i rozwiązania fabularne przypadły mi do gustu w sposób wręcz nadzwyczajny.

Borowiec, trochę w tradycji „tematycznych” zbiorów Grabińskiego połączył większość tekstów składających się na „Polskie Upiory” wspólnym mianownikiem. Bohaterami opowiadań są prawnicy – sędziowie, adwokaci, prokuratorzy czy urzędnicy. Fabuła z reguły wysnuwa się z zagadnień dotyczących ich pracy – sporu sądowego, prowadzonego śledztwa czy postępowania administracyjnego. Nadaje to całej książce dużej spójności artystycznej, poszczególne teksty łączą się klimatycznie w większą całość.

Owszem takie podejście ma swoją cenę. Bohaterowie poszczególnych opowiadań są do siebie uderzająco podobni, wręcz można napisać „zastępowalni”, motywy, pomysły fabularne powtarzają się w podobnych ujęciach, sam styl narracji za jest dość statyczny, oparty z reguły na opisie, referowaniu, nie żywiołowej akcji. Niemniej osobiście uważam to nie za wadę a za wyraz artystycznej konsekwencji autora. Dla mnie najważniejsze było, jak dobrze się książkę Borowca czytało, jak bardzo przyciągała ona moją uwagę. Może gdybym był krytykiem, oczekiwałbym większej różnorodności, ale jestem tylko czytelnikiem, fanem grozy, którego „Polskie Upiory” dokładnie takie, jakie są, totalnie zachwyciły. Chcę więcej i jeszcze więcej.

Do „Polskich Upiorów” Borowca wrócę na pewno. To bardzo silny kandydat do tytułu polskiego horroru AD 2018. Gratuluję, zachwycam się, i, klaskaniem mając obrzękłe prawice, wołam o kolejne teksty autora – może czas na powieść ? (Osobiście kocham opowiadania, ale rynkowo podobno czas jest taki, że dobrze jest pisać większe formy).

Dawno nie czytałem tak doskonałej polskiej grozy (chyba ostatnie na tym poziomie było „Nie Ma Wędrowca” Guni). Gorąco polecam wszystkim fanom horroru.

opinia pierwotnie opublikowana na portalu Lubię Grozę :

http://www.lubiegroze.pl/uncategorized/piotr-borowiec-polskie-upiory-9-10/

Rewelacja, po prostu rewelacja ! „Polskie Upiory” to zbiór znakomitych opowiadań niesamowitych, wyrafinowanych tak w treści jak i w formie, odwołujących się do klasycznej literatury grozy. Zbiór, który z jednej strony zadowoli czytelnika poszukującego w horrorze głównie rozrywki (opowiadania bardzo konkretnie straszą!),z drugiej zmusi do myślenia poprzez poruszaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
30

Na półkach: , , ,

Pan Borowiec zachwycił mnie tą pozycją - od razu mam ochotę sięgnąć po drugi zbiorek. Czytało się bardzo dobrze - widać, że autor czuje się w krótszej formie jak ryba w wodzie.

Książce lekko brakuje korekty (literówki),tematyka opowiadań bardzo podobna (prawnicze opowiadania grozy),natomiast generalnie wszystko na jak największy plus!

Pan Borowiec zachwycił mnie tą pozycją - od razu mam ochotę sięgnąć po drugi zbiorek. Czytało się bardzo dobrze - widać, że autor czuje się w krótszej formie jak ryba w wodzie.

Książce lekko brakuje korekty (literówki),tematyka opowiadań bardzo podobna (prawnicze opowiadania grozy),natomiast generalnie wszystko na jak największy plus!

Pokaż mimo to

avatar
322
111

Na półkach:

Nachwaliłem się Pana Piotra przy okazji "Wszystkich białych dam" ale był to okres, kiedy autor mógł liczyć na większą przychylność z mojej strony, jako że: primo - był to jego debiut literacki, drugie primo - polska literatura grozy wysokim poziomem raczej nie stoi, to też i autorowi, który wybija się ponad ów miałki poziom łatwiej dopominać się o życzliwsze traktowanie. Ja w Panu Borowcu pokładałem nie lada nadzieję, więc przy okazji kolejnego jego zbioru opowiadań postanowiłem być nieco surowszy w ocenie. No i nie ukrywam, że nieco się zawiodłem.
"Polskie upiory" to powtórka z rozrywki - po raz kolejny mamy ponurą, smutną Polskę, jej ponurych, smutnych mieszkańców, a nad wszystkim wisi widmo mało sympatycznych sił nadprzyrodzonych. Mnie tam pasuje - klasycy literatury grozy jakoś też zazwyczaj babrali się w jednym i tym samym i nikt nie narzekał.
Na czym więc polega problem? Ano, na tym, że chociaż z technicznego punktu widzenia wszystko tu gra i buczy (tu ważna uwaga - ewidentnie widać progres w warsztacie autora, pisze jakby coraz swobodniej, jest mniej oszczędny w słowach i ma bogatszy styl),to jednak większość tych opowiadań jednym okiem wpada i drugim wypada. Brakuje pomysłów, które byłyby oryginalne i zapadały w pamięć, w większości przypadków borowcowe upiory straszą ale głównie przewidywalnością. Wiecie, coś na zasadzie - ok, wybiorę sobie jakieś losowe miasto, dodam jakąś zjawę z ukraińskiego folkloru a reszta już jakoś pójdzie. Opowiadań jest dwanaście - przed rozpoczęciem siódmego postanowiłem sięgnąć pamięcią wstecz i stwierdziłem, że już zapomniałem o czym była większość tych opowiadań, które przeczytałem. To mi właśnie najbardziej doskwiera przy okazji "Polskich upiorów" - jest porządnie ale nic tutaj tak naprawdę nie chwyta serce. Zaczynasz czytać, czyta się szybko, historyjka się kończy i momentalnie wylatuje z głowy. Tyle.
Nie skreślam Pana Piotra bo wiem, że potencjał w nim drzemie a i warsztat mu się polepszył. Pióro sprawne, teraz tylko pora zacząć mocniej gimnastykować wyobraźnię. Trzymam kciuki i oczekuję na odsłonę nr. 3, która - mam nadzieję - będzie świadectwem zwyżki formy.

Nachwaliłem się Pana Piotra przy okazji "Wszystkich białych dam" ale był to okres, kiedy autor mógł liczyć na większą przychylność z mojej strony, jako że: primo - był to jego debiut literacki, drugie primo - polska literatura grozy wysokim poziomem raczej nie stoi, to też i autorowi, który wybija się ponad ów miałki poziom łatwiej dopominać się o życzliwsze traktowanie. Ja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    14
  • Ulubione
    3
  • Horror
    2
  • 2018
    2
  • Posiadam (ebook)
    1
  • Polskie
    1
  • Borowiec Piotr
    1
  • Horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Polskie upiory


Podobne książki

Przeczytaj także