Krwawe Żniwa.Zbrodnie ukraińskie na Wołyniu 1943.
Wydawnictwo: Bellona powieść historyczna
318 str. 5 godz. 18 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 318
- Czas czytania
- 5 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311139701
- Tagi:
- historia walka wojna okupacja wołyń wspomnienia
Wspomnienia autora z rodzinnych stron z czasów okupacji. Książka Czesława Piotrowskiego nawiązuje do tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce na Wołyniu w 1943 roku. W latach II wojny światowej na Wołyniu rozegrał się straszny dramat ludności polskiej. An początku 1943 roku znacznie wzrosły wpływy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Nacjonaliści ukraińscy skierowali broń przeciwko ludności polskiej. Wołyń stał się terenem tragicznych i krwawych wydarzeń. Z upływem czasu akcja antypolska rozszerzała się, masowe mordy objęły całe wsie i kolonie polskie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 7
- 6
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Zostań Polu, włos ci z głowy nie spadnie!”
To zapewnienie usłyszał mój dziadek od swoich sąsiadów Ukraińców. Nie posłuchał. Spakował dobytek, rodzinę i uciekł. A przecież był lubiany. Dobrze z nimi żył. Właściwie tak, jak każdy Polak do czasów nazwanych potem „krwawymi żniwami”. To określenie czystki etnicznej Polaków, prowadzonej przez ukraińskich nacjonalistów, wzięło się z ich powiedzenia zapowiadającego nadchodzącą rzeź – „...w 1942 roku będą żniwa, podczas których najpierw będzie ścinane żyto, a później pszenica.” Oznaczało to aluzję do „likwidacji najpierw Żydów, a później Polaków”.
I tak było.
Tak zapamiętałam tę kolejność z opowieści rodzinnych. Najpierw rozstrzeliwanych Żydów widzianych oczami mojej kilkuletniej mamy, a potem, pod osłoną nocy, ucieczkę mojej rodziny. Relacje z rzezi, bo tylko tak określają mordowanie Polaków ci, którzy ją przeżyli, wysłuchałam już z płyty dołączonej do miesięcznika Pamięć.pl. Wstrząsnęły mną swoim okrucieństwem i sadyzmem. Jak bardzo trudny to temat i nadal drażliwy, pomimo upływu lat, świadczy apel reżysera Wojciecha Smarzowskiego, w którym prosi o wsparcie finansowe dla filmu "Wołyń”, a z którego wycofali się sponsorzy, „bo temat parzy”. Jednak ta publikacja miała zupełnie odmienny charakter. To nie były tylko relacje czy wspomnienia autora ocalałego z rzezi epatujące tylko cierpieniem i krwawymi widokami.
To monografia wsi Huta Stepańska na Wołyniu.
Stąd bogaty aparat informacyjny opracowania – mapy administracyjne i geograficzne województwa wołyńskiego i powiatu kostopolskiego, mapy samoobrony ludności polskiej, plan Huty Stepańskiej, wykaz jej mieszkańców, lista zamordowanych oraz zabitych hutniczan, spis członków samoobrony oraz bibliografia. A samą monografię rozpoczyna od historii Wołynia. Pochodzenia jego nazwy, zamieszkujących go nacji i narodowości, historycznych procesów kolonizacyjnych, fal osadników, jego bogactw naturalnych, stanu przemysłu i granic administracyjnych. Potem przeszedł do opisu historyczno-geograficzno-gospodarczego powiatu kostopolskiego, gminy Stepań, by na koniec skupić się na rodzinnej wsi Huta Stepańska. Ten trochę encyklopedyczny rys ziemi wołyńskiej, pełen dat, liczb i danych statystycznych, był bardzo potrzebny. Nie tylko po to, by pokazać jej dzieje i piękno oraz pracowite, ale spokojne życie i zgodne współistnienie z Ukraińcami przed wojną, ale również po to, by wskazać i wyjaśnić przyczyny eksterminacji etnicznej Polaków. Ta informacyjna część książki, w której autor musiał wyłączyć emocje i stanąć po stronie racji ukraińskiej, dokładnie wytłumaczyła powody podatności Ukraińców na ideologię nacjonalistyczną, rozbudzoną po zajęciu Wołynia przez Związek Radziecki w 1939 roku. Ich nienawiść i skrajnie wrogi „stosunek do „pańskiej” Polski”. Potem, w czasie trwania II wojny światowej, podtrzymywany i eskalowany przez Niemców w myśl słów wypowiedzianych „przez Reichskomisarza Ukrainy Ericha Kocha na jednej z odpraw ze swymi podwładnymi w Równem: „Chcę aby Polak przy spotkaniu zabijał Ukraińca i odwrotnie, żeby Ukrainiec zabijał Polaka. Jeśli do tego po drodze zastrzelą Żyda, będzie akurat to, czego potrzebuję”.”
Do tego momentu autor zachował postawę badacza-historyka.
Rolę tę porzucił, na rzecz świadka i uczestnika tragicznych wydarzeń, w kolejnych rozdziałach, w których wspominał swoje beztroskie dzieciństwo, rodzinę i dom rodzinny w Hucie Stepańskiej, mieszkańców wsi i ich codzienne życie, dołączając do wspomnień zdjęcia. By z czasem przejść do opisów narastającego terroru nacjonalistycznego w okolicy. Od pierwszych informacji o morderstwach Polaków, w które trudno było im uwierzyć i które „przyjmowano często z niedowierzaniem, a nawet traktowano je niekiedy jako wyraz indywidualnych porachunków”. Poprzez uświadomienie sobie z czasem skali niebezpieczeństwa oraz swojego beznadziejnego położenia w tyglu trzech wrogów (Rosjan, Niemców i Ukraińców) i utworzenie samoobrony chroniącej wieś przed napadami ze strony Ukraińców. Aż po krwawe walki o Hutę Stepańską, które autor relacjonował dzień po dniu, jako ich uczestnik. Miał wówczas tylko siedemnaście lat. Widział morderstwo swojego bezbronnego brata dokonanego przez uzbrojonych Ukraińców. Był świadkiem bestialskich zabójstw i tortur stosowanych na swoich bliskich, znajomych i sąsiadach. Przeżył śmierć ojca w pogromie, a mimo to zachował obiektywizm relacji. Momentami bardzo żywej i dynamicznej w swoim dramatyzmie. Przedstawił tragiczne fakty, nie zapominając przy tym o Ukraińcach życzliwych Polakom, ostrzegających ich, ukrywających, pomagających i tracących za to życie z rąk swoich rodaków.
Ta pozycja nie namawia do nienawiści.
Autorowi udało się ostatecznie, pisząc o dziejach bolesnych dla obu narodów, to, co zamierzał, a co zauważył prof. dr hab. Władysław Filar w swojej przedmowie do tej publikacji – „Od przeszłości nie można uciec, nie można jej zapomnieć. Nie można też budować przyszłości naszych dwóch słowiańskich narodów: polskiego i ukraińskiego bez rozliczenia przeszłości. Takie też przesłanki kierowały Autorem wspomnień, utrwalając jednocześnie ślad polskości pozostawiony na ziemi wołyńskiej”.
Tych pozostawionych grobów najbliższych i tych sadów orzechowych, których tak dziadkowi było żal...
http://naostrzuksiazki.pl/
„Zostań Polu, włos ci z głowy nie spadnie!”
więcej Pokaż mimo toTo zapewnienie usłyszał mój dziadek od swoich sąsiadów Ukraińców. Nie posłuchał. Spakował dobytek, rodzinę i uciekł. A przecież był lubiany. Dobrze z nimi żył. Właściwie tak, jak każdy Polak do czasów nazwanych potem „krwawymi żniwami”. To określenie czystki etnicznej Polaków, prowadzonej przez ukraińskich nacjonalistów,...