Być rodziną

Okładka książki Być rodziną Kristina Sandberg
Okładka książki Być rodziną
Kristina Sandberg Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Maj (tom 2) literatura piękna
632 str. 10 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Maj (tom 2)
Tytuł oryginału:
Sörja för de sina
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2018-02-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-22
Liczba stron:
632
Czas czytania
10 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381231305
Tłumacz:
Elżbieta Frątczak-Nowotny
Tagi:
Elżbieta Frątczak
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
904
859

Na półkach:

Druga część tej bardzo interesującej trylogii. która ma dwa bardzo silne filary . Jeden to warstwa opisowa, socjologiczna, obfitująca w szczegóły życia mieszczańskiej rodziny szwedzkiej z czasów wojny i po niej. To także wnikliwy portret psychologiczny kobiety nastawionej na spełnianie obowiązków i realizowanie wymyślonego ideału a także bardzo precyzyjny obraz rozwoju nerwicowych zaburzeń psychosomatycznych . A drugi filar to bardzo ciekawa forma literacka : ciągły tekst z wplatanymi dialogami, wyodrębnienie głosu wewnętrznego w formie krótkich komentarzy, rodzaj literackiej kamery obserwującej codzienność zapisującej poszczególne czynności i wprowadzenie perspektywy męża głównej bohaterki. Zdania są raczej krótki i brak ozdobników czy opisów a jednak książkę czytało mi się bardzo dobrze i z zainteresowanie śledziłam przeżycia Maj, choć była całkowicie i na wszystkich poziomach inna ode mnie.

Druga część tej bardzo interesującej trylogii. która ma dwa bardzo silne filary . Jeden to warstwa opisowa, socjologiczna, obfitująca w szczegóły życia mieszczańskiej rodziny szwedzkiej z czasów wojny i po niej. To także wnikliwy portret psychologiczny kobiety nastawionej na spełnianie obowiązków i realizowanie wymyślonego ideału a także bardzo precyzyjny obraz rozwoju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
105

Na półkach:

Zaczęłam czytać, jak należy – od pierwszego tomu. Wiosną 2017 r. wydawnictwo Prószyński Media wydało pierwszą część trylogii Kristiny Sandberg pt. „Urodzić dziecko”. Nie wiedziałam, kim jest autorka, nie słyszałam nic o powieści, choć wydawca zapewniał, że przyniosła jej ona olbrzymi rozgłos, a do wypożyczenia przekonała mnie… okładka. Uśmiecha się z niej trochę zalotnie, trochę nieśmiało dziewczyna z reklamy idealnego życia. Kojarzycie amerykańskie reklamy z lat pięćdziesiątych – jedzenie w puszkach, pasty do podłogi, płyny do mycia szyb? Nieskazitelnie wyglądające housewives? Boginie domowego ogniska, realizujące się w pełni dbaniem o dom, męża i dzieci? To wiecie, o czym mówię.

I ta okładka, odwołująca się do marzeń o idealnym życiu, okazała się w zasadzie rewelacyjnym streszczeniem treści. Bo Maj o takim marzy. Wydaje się, że uda jej się to marzenie zrealizować, kiedy wychodzi za mąż za starszego od siebie Tomasa. Pomińmy fakt, że Maj i Tomas pobierają się, bo spodziewają się dziecka, nie mówmy o tym, że Maj nie kocha swojego męża, przemilczmy, że nie jest akceptowana przez rodzinę męża (pewnie uważają, że złapała Tomasa „na dziecko”, bo chce dobrać się do jego pieniędzy… kto czytał, ten wie, że to nieprawda – Maj zaplątała się w całą tę sytuację z małżeństwem i macierzyństwem jeszcze bardziej, niż Tomas). Ale przecież podobno za każde marzenie trzeba zapłacić. Najczęściej prozą życia. I tu przechodzimy do drugiego tomu trylogii Sandberg – „Być rodziną”.

Tomas uczęszcza na terapię, Maj wychowuje Anitę, wybucha wojna, Tomas idzie do wojska, Maj zmaga się z problemami reglamentowanej żywności, Maj rodzi syna – Lassego, starsza pani umiera, Tomas kupuje większe mieszkanie, dzieci rosną i idą do szkoły, firma Berglundów zaczyna mieć kłopoty, Tomas zabiera Maj i dzieci na wakacje, Tomas wraca do picia, Maj zastanawia się, co podać gościom na uroczystą kolację, Maj sprząta, Maj dostaje okres i plami krwią swoją wizytową suknię, Maj gotuje, Maj jedzie na pogrzeb ojca, Maj jedzie na ślub brata, Maj pali papierosy, Maj nalewa sobie kieliszek tak, by Tomas tego nie widział i zastanawia się, czy jest tym samym nielojalna wobec męża, Maj nie dogaduje się z Anitą, Maj nigdy nie chwali córki, Maj woli Lassego, choć nigdy się do tego nie przyzna nawet przed samą sobą…
...więcej na https://wypozyczone.blogspot.com/2018/11/plama-na-sukience_27.html

Zaczęłam czytać, jak należy – od pierwszego tomu. Wiosną 2017 r. wydawnictwo Prószyński Media wydało pierwszą część trylogii Kristiny Sandberg pt. „Urodzić dziecko”. Nie wiedziałam, kim jest autorka, nie słyszałam nic o powieści, choć wydawca zapewniał, że przyniosła jej ona olbrzymi rozgłos, a do wypożyczenia przekonała mnie… okładka. Uśmiecha się z niej trochę zalotnie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1132
958

Na półkach: ,

Kristina Sadberg nie odpuszcza. Konsekwentnie zasysa nas w monotonny rytm codziennego życia swojej bohaterki, prowadzenie domu, dzieci, sprzątanie, pranie, gotowanie pieluch, dostatarczanie rodzinie posiłków (proces skomplikowany, na który składa się praca intelektualna: co ugotować, planowanie zakupów, gotowanie właściwe, zmywanie, sprzątanie w kuchni). Brzmi nudno? A jakże... Ale Kristina Sandberg brnie dalej. Nie ma dla nas litości. Dla mnie to trochę taki Knausgard w wersji feministycznej. Jednak w drugim tomie trylogii Autorka, choć nie zmienia sposobu narracji, to zmienia nieco perspektywę. W „Urodzić dziecko“ Thomas, mąż Maj, był opisywany jak owad w książce do biologii, w „Być rodziną“ Thomas wysuwa się do pierwszego szeregu, obok Maj. Nie jest już obcym elementem, zostaje przez Maj zaakceptowany jako część układanki. Układanki, którą jest rodziną. Czy do zaistnienia zjawiska zwanego potocznie „rodziną‘ nie jest niezbędna miłość? Ten pogląd w świecie Maj nie był rozpowszechniony. Rodzina, a raczej związek kobiety z mężczyzna, jest po prostu dla niej gwarantem bezpieczeństwa i funkcjonowania w społeczeństwie w ogóle (co nie znaczy oczywiście, że nie zdarzały się małżeństwa z miłości). Kobieta bez mężczyzny nie miała racji bytu. Byłą zaledwie odpadem społecznym, bez żadnych praw. (Czy wiecie, że w Szwajcarii samotnym kobietom, np. wdowom, odpowiednie instancje odbierały dzieci i przekazywały je jako tanią siłę roboczą do gospodarstw rolnych jeszcze do lat siedemdziesiątych XX w.? Kobieta bez mężczyzny była niemal jak pozbawiona praw obywatelskich). Jest to też nieoceniona książka o wiecznych kobiecych lękach: czy wypada tak się zachować, czy zostanę zaakceptowana, czy dobrze wychowuję dzieci, czy nie przeszkadzam innym, o piekle ciagłego porównywania się: córka tamtej ma ładniejsze włoski, szybciej zaczęła chodzić, mówić, jest grzeczniejsza, mniej płacze, tamta kobieta ma ładniejszą sukienkę, włosy, męża, lepiej sobie radzi z płaczącym niemowlakiem. To festiwal wiecznego niedowartościowania oraz chęci dopasowania się do ogólnie przyjętych kanonów. Podoba mi się jak Autorka prowadzi narrację, oddając momentami, w krótkich wtrętach, głos samej Maj. Podobają mi się wypady Autorki w przyszłość, kiedy daje nam możliwość spojrzenia na swoją bohaterkę po latach, to daje ciekawą perspektywę.
Poza tym, co dla mnie bezcenne, Kristina Sandber pokazuje nam Szwecję w okresie wielkiej ekonomiczno-społecznej, powojennej przemiany, od kraju rolniczego do szybkiego rozwoju gospodarczego i technologicznego (może to u nas wywoływać uśmiech, ale takie wynalazki jak ciepła woda w kranie, kanalizacja, odkurzacz, zmieniły życie kobiet odejmując im codziennej ciężkiej pracy).
Z tych wszystkich powodów nie należy czytać książek Kristiny Sandberg jako powieści (zresztą co to za powieści, których akcja wypełniona jest głównie pracami domowymi i troskami o bieżące sprawy!?),ale jako dziełko poniekąd socjologiczne. Jako świadectwo pewnych czasów. I procesów społecznych. I jako przyczynek do refleksji na temat sytuacji kobiet tu i teraz. I to tyle w zakresie smrodku dydaktycznego ;). A czyta się naprawdę dobrze. 600 stron mija nie wiadomo kiedy (no dobra, momentami ma prawo trochę nużyć). Szacunek dla Autorki za konsekwencję. I zaprawdę, powiadam wam, dzieło to niezwykle pouczające, dla kobiet i mężczyzn.

Kristina Sadberg nie odpuszcza. Konsekwentnie zasysa nas w monotonny rytm codziennego życia swojej bohaterki, prowadzenie domu, dzieci, sprzątanie, pranie, gotowanie pieluch, dostatarczanie rodzinie posiłków (proces skomplikowany, na który składa się praca intelektualna: co ugotować, planowanie zakupów, gotowanie właściwe, zmywanie, sprzątanie w kuchni). Brzmi nudno? A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
427
83

Na półkach: ,

Ach ta Maj, wystraszona i apodyktyczna, niepewna siebie, ale narzucająca - dzieciom, mężowi - wzorce, które także ją zniewalają. Cóż to znaczy być kobietą? - pyta Maj i zdaje się na każdym kroku udzielać odpowiedzi rodem ze szwedzkich gazetek dla pań domu z lat 50-tych. Przygnębiające? Tak. Można się przejrzeć w tych wymaganiach wobec kobiet, mężczyzn, dzieci. Ówczesną presję zestawić z dzisiejszą.
Oprócz tego - życie. Kryzysy egzystencjalne: połowa życia, dojrzewanie, śmierć. Urodziny, kłótnie. Alkoholizm Thomasa, życie w cieniu wymuszonej abstynencji.
Książka nie jest ani bardzo dobra, ani bardzo zła. Tę samą myśl miałam po lekturze pierwszego tomu, sięgnęłam jednak po drugi, zapewne przeczytam i trzeci.

Ach ta Maj, wystraszona i apodyktyczna, niepewna siebie, ale narzucająca - dzieciom, mężowi - wzorce, które także ją zniewalają. Cóż to znaczy być kobietą? - pyta Maj i zdaje się na każdym kroku udzielać odpowiedzi rodem ze szwedzkich gazetek dla pań domu z lat 50-tych. Przygnębiające? Tak. Można się przejrzeć w tych wymaganiach wobec kobiet, mężczyzn, dzieci. Ówczesną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1094
149

Na półkach: ,

Dalsze losy Maj i Tomasa, których połączyło małżeństwo z przypadku/przymusu/rozsądku - bo na pewno nie z miłości. W tej części Berglundom rodzi się drugie dziecko - syn, kilka najbliższych im osób umiera, a w Europie rozpoczyna się wojna.
Wg mojej oceny kontynuacja nie jest ani lepsza, ani gorsza od pierwszej części, a nawet teraz łatwiej było mi wejść w tę historię, bo znałam już trochę udziwniony sposób narracji i gramatyki.
Główna bohaterka nadal jest czyścioszką, systematycznie dbającą o higienę własną, dzieci oraz mieszkania, ze szczególnym uwzględnieniem kratek wentylacyjnych😜Ale nawet jeśli brzmi to zabawnie, cala powieść na prawdę nie jest do śmiechu... Wydawałoby się, że po zostaniu matką Maj poczuje swoją wartość, ale tak się nie dzieje - kobieta mało kiedy czuje się kimś ważnym i nieprzerwanie wątpi, że ktoś może dostrzec w niej wartościowego człowieka. Całą energię poświęca na bycie tzw. panią domu i chyba tylko to jedno daje jej czasami jakąś minimalną satysfakcję. Nie potrafi zbudować zdrowych relacji z nikim, a ja się tylko zastanawiam na ile to kwestia "czegoś" w jej głowie, a na ile "zimnego chowu", którego doświadczyła w dzieciństwie.
Akcja powieści jest, delikatnie mówiąc, niespieszna i można powiedzieć, że odbywa się w czterech ścianach. Najwięcej dowiadujemy się o życiu ówczesnej klasy średniej, obfitującym w przyjęcia i wyjazdy do letnich domów: przeglądamy menu, w którym mnie nic nie zachwyciło, a placki z borówkami i krwią to nawet obrzydziły🤨😱
W interesujący sposób Sandberg pokazała życie kobiet w tamtym okresie - najczęściej "przy mężu", bez własnych planów i chęci zmiany takiego położenia. Na zobrazowanie tego, co Maj myśli o wykształceniu i roli kobiety, taki niedługi cytat, odnośnie jej kilkunastoletniej córki:

"Trochę szkoda, że jest dziewczynką, po co dziewczynce głowa do nauki? Jaki mężczyzna zechce kobietę, która będzie mądrzejsza od... kobieta powinna być miła, ładna, schludna, zadbana, praktyczna, gospodarna, szczupła, zręczna, uczuciowa, wierna. Naturalnie nie każda młoda kobieta może się pochwalić tymi wszystkimi zaletami. Oczywiście kobieta może pracować, może być nauczycielką, pielęgniarką, rehabilitantką, dietetyczką, położoną, sekretarką, telefonistką, sprzedawczynią, fryzjerką, bibliotekarką, a nawet aptekarką " 🤔😀

Nie polubiłam Maj, w pewnym sensie budzi moje współczucie, ale chyba jednak więcej złości, cieplejsze uczucia mam dla Tomasa, ale... dobrze mi było z tą książką i na pewno sięgnę po ostatni tom.

Dalsze losy Maj i Tomasa, których połączyło małżeństwo z przypadku/przymusu/rozsądku - bo na pewno nie z miłości. W tej części Berglundom rodzi się drugie dziecko - syn, kilka najbliższych im osób umiera, a w Europie rozpoczyna się wojna.
Wg mojej oceny kontynuacja nie jest ani lepsza, ani gorsza od pierwszej części, a nawet teraz łatwiej było mi wejść w tę historię, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
542
24

Na półkach: , ,

Cudowna, genialna, idealna. Nie mogę się doczekać następnej części.

Cudowna, genialna, idealna. Nie mogę się doczekać następnej części.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    63
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    11
  • 2018
    6
  • Biblioteka
    2
  • 2019
    2
  • Ulubione
    2
  • Literatura skandynawska
    2
  • 2023
    2
  • Własne
    1

Cytaty

Więcej
Kristina Sandberg Być rodziną Zobacz więcej
Kristina Sandberg Być rodziną Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także