The Lost Continent: Travels in Small - Town America

Okładka książki The Lost Continent: Travels in Small - Town America Bill Bryson
Okładka książki The Lost Continent: Travels in Small - Town America
Bill Bryson Wydawnictwo: William Morrow Paperbacks literatura podróżnicza
299 str. 4 godz. 59 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
William Morrow Paperbacks
Data wydania:
1990-08-28
Data 1. wyd. pol.:
1990-08-28
Liczba stron:
299
Czas czytania
4 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
0060920084
Tagi:
humor
Średnia ocen

4,0 4,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
50
7

Na półkach:

Wygląda na to, że Ameryka jest nudna jak flaki z olejem, nie ma tam nic wartego uwagi, no może poza Wielkim Kanionem, ale i tam można się zawieść jeśli trafimy na mglistą pogodę. Gdyby napisał tę książkę starszy człowiek zrzuciłbym to zrzędzenie na karb jego wieku, ale Bryson był w sumie młodym trzydziestokilkuletnim mężczyzną gdy odbył tę podróż, więc skutecznie przekonuje mnie do tego abym porzucił myśli o zdobyciu wizy i zamiast tego po prostu pojechał w końcu w Bory Tucholskie. Wszystkie amerykańskie atrakcje wydają sie takie sztuczne, napompowane jak biust Pameli, tylko po to żeby na nich jak najwięcej zarobić. Pozytywnie nastraja koniec - ostatecznie to Iowa, skąd autor się wywodzi i z której wyruszył w podróż po 38 stanach, jest miejscem w którym poczuł się błogo. Home sweet home.

Wygląda na to, że Ameryka jest nudna jak flaki z olejem, nie ma tam nic wartego uwagi, no może poza Wielkim Kanionem, ale i tam można się zawieść jeśli trafimy na mglistą pogodę. Gdyby napisał tę książkę starszy człowiek zrzuciłbym to zrzędzenie na karb jego wieku, ale Bryson był w sumie młodym trzydziestokilkuletnim mężczyzną gdy odbył tę podróż, więc skutecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
899
364

Na półkach: , ,

Temat na książkę bardzo fajny, niestety styl pisania pana Brysona nieznośny. Autor na prawie 400 stronach dał niezły popis malkontenctwa, zrzędził co trzecie zdanie, narzekał na wszystko i na wszystkich, nawet gdy ciężko było doszukać się powodu do narzekania. Jednym słowem- męcząca to była podróż.

Temat na książkę bardzo fajny, niestety styl pisania pana Brysona nieznośny. Autor na prawie 400 stronach dał niezły popis malkontenctwa, zrzędził co trzecie zdanie, narzekał na wszystko i na wszystkich, nawet gdy ciężko było doszukać się powodu do narzekania. Jednym słowem- męcząca to była podróż.

Pokaż mimo to

avatar
203
116

Na półkach:

Bill Bryson w swoim stylu wybiera się na sentymentalną podróż Route 66 i przez małe miasteczka Ameryki - wyszło z tego relaksujące kilkaset stron!

Bill Bryson w swoim stylu wybiera się na sentymentalną podróż Route 66 i przez małe miasteczka Ameryki - wyszło z tego relaksujące kilkaset stron!

Pokaż mimo to

avatar
613
65

Na półkach: ,

Koncert, a raczej cały festiwal malkontenta. Okropnie męczący zbiór rzeczy i zjawisk które się Autorowi nie podobają. Kelnerka która zbyt ignoruje p. Brysona jest zła, taka która zbyt się interesuje i nadskakuje jest nawet gorsza. Płaski krajobraz jest zbyt nudny, górzysty jest zbyt problematyczny i trudny w jeździe. Eksponaty w muzeach są zbyt liczne a przede wszystkim za bardzo uporządkowane (nie zmyśliłem tego). Ojciec Autora podczas każdych wakacji był królem skner i było to okropne, a jednocześnie teraz wszystko w tych Stanach jest zbyt drogie i nie warte ceny. Posągi są zbyt małe względem oczekiwań, bydło jest niewłaściwie nazywane, Indianie zbyt wybici przez białych ale i tak zbyt przeszkadzają na drogach, miasta są od siebie zbyt daleko oddalone, stacje benzynowe i supermarkety są rozmieszczone zbyt gęsto, a pustynie są złe bo za ciepłe i za zimne jednocześnie.
Jeśli nie chcecie żeby tyle tego narzekania nasączyło Wam mózg tak jak mi, to przeczytajcie coś innego. O Stanach Zjednoczonych z 1988 roku (wtedy dzieją się opisane podróże) z tej książki nie dowiecie się zbyt wiele, a jeśli cokolwiek to wszystko będzie złe.
Co do humoru Billa Brysona to pewnie powiedziane i napisane było już wiele, przypuszczam, że dzielnie zniósłby każdą krytykę swojej twórczości pod warunkiem, że zapewnić go, iż czytelnik wybuchał śmiechem przynajmniej co drugie zdanie. Mi niestety uciechę przysłaniał nieustanny wysiłek Autora żeby być śmiesznym.

Koncert, a raczej cały festiwal malkontenta. Okropnie męczący zbiór rzeczy i zjawisk które się Autorowi nie podobają. Kelnerka która zbyt ignoruje p. Brysona jest zła, taka która zbyt się interesuje i nadskakuje jest nawet gorsza. Płaski krajobraz jest zbyt nudny, górzysty jest zbyt problematyczny i trudny w jeździe. Eksponaty w muzeach są zbyt liczne a przede wszystkim za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
675
172

Na półkach: , ,

Nie urodził się jeszcze taki, co śmieszyłby każdym żartem. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie spalił dowcipu!
Mamy za sobą ten biblijny wstęp, możemy skupić się na tym, co w książkach Billa jest najważniejsze, czyli humor i robienie sobie jaj.

Rodzajów poczucia humoru jest tyle ile prawd i tyłków (czy jakoś tak). Mnie osobiście styl dowcipu Billa (uparcie będę autora nazywał Bill) bardzo odpowiada. Nie jest on w stylu "HA HA HA, ale śmieszne, muszę zmienić majtki", ale raczej "zabawne Billu, że zwracasz na to uwagę, pod taflą wygłupów, kryją się inteligentne spostrzeżenia. Opowiedz mi coś jeszcze".

To połączenie narzekania, zgrywania się z absurdów, cynizmu i sarkazmu, a także niepoprawności politycznej początkowo może drażnić. Co z tego, skoro Bill robi to w sposób uroczy. Taki śmieszny brytyjski zrzęda...który ani na chwilę nie przestaje "głupkować", ale uwierzcie, że pomiędzy wierszami jest sporo mądrości i celnych uwag dotyczących zarówno: mentalności Amerykanów, ich społeczeństwa, kultury, codzienności. Podróż Billa po prowincjonalnej Ameryce, to pokaz Ameryki trochę innej od tej pokazywanej w filmach, a trochę podobnej. Wszystko to Bill dodatkowo zestawia ze swoimi wspomnieniami z dzieciństwa, co czyni przygodę bardzo osobistą.

I tylko tak sobie wspominam swoje podróże i światowe przygody. Zawsze wtedy spotykałem mnóstwo dziwacznych i nietuzinkowych postaci, które zapadały mi w pamięć. Bill, jak na podróż przez tak wielki kraj, ma ich stosunkowo mało. Jak się okazuje to prowincjonalne USA jest nieprawdopodobnie rozległe i puste.

Bill w końcu zakończył swoją podróż, a ja doszedłem do wniosku, że chętnie jeszcze bym sobie poczytał w jakim to miejscu w Ameryce mieszkańcy pierdzą na powitanie, gdzie krowy wprowadza się do domu, żeby nie porwało ich tornado, oraz w którym stanie prawo zabrania zrywania kobietom bielizny przez mężczyzn*.

*Powyższe ciekawostki zostały zmyślone. Mamy nadzieję, że żaden Amerykanin nie poczuł się w żaden sposób obrażony. Jeżeli tak się stało, polecamy nasze kursy "Keep calm and śmiej się sam z siebie", lub "autorefleksja, dlaczego warto zachować do siebie dystans" jedynie za 29,99!!

Nie urodził się jeszcze taki, co śmieszyłby każdym żartem. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie spalił dowcipu!
Mamy za sobą ten biblijny wstęp, możemy skupić się na tym, co w książkach Billa jest najważniejsze, czyli humor i robienie sobie jaj.

Rodzajów poczucia humoru jest tyle ile prawd i tyłków (czy jakoś tak). Mnie osobiście styl dowcipu Billa (uparcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
93

Na półkach:

Bardzo dobrze się czyta. Dowcipnie napisana jak skecze Monty Pythona

Bardzo dobrze się czyta. Dowcipnie napisana jak skecze Monty Pythona

Pokaż mimo to

avatar
225
9

Na półkach:

zabawna. Ameryka widziana oczami Amerykanina, mieszkającego od lat w Anglii. Wraca do kraju lat dziecięcych, wspomina podróże z rodzicami po ojczyźnie. Ale bez nostalgii. Krytyczny, inteligentny, z ironia prezentuje wady mieszkańców różnych stanów. Choć w jego relacji Stany nie jawią się jako kraj warty zwiedzenia, sama książka dowcipna, interesująca.

zabawna. Ameryka widziana oczami Amerykanina, mieszkającego od lat w Anglii. Wraca do kraju lat dziecięcych, wspomina podróże z rodzicami po ojczyźnie. Ale bez nostalgii. Krytyczny, inteligentny, z ironia prezentuje wady mieszkańców różnych stanów. Choć w jego relacji Stany nie jawią się jako kraj warty zwiedzenia, sama książka dowcipna, interesująca.

Pokaż mimo to

avatar
75
67

Na półkach:

Znakomita książka - dla ludzi obdarzonych poczuciem humoru! Miejsca i przygody autora - średnio ciekawe, ale sposób pisania o nich - mistrzostwo.

Znakomita książka - dla ludzi obdarzonych poczuciem humoru! Miejsca i przygody autora - średnio ciekawe, ale sposób pisania o nich - mistrzostwo.

Pokaż mimo to

avatar
3810
3752

Na półkach:

Klimatyczna, lecz z brytyjskim humorem, podróż po bezdrożach Ameryki. Z szczególnym uwzględnieniem "pipidów". Z książki dowiemy się też jak wiele ikon Ameryki pochodziło z wioch "zabitych dechami".

Klimatyczna, lecz z brytyjskim humorem, podróż po bezdrożach Ameryki. Z szczególnym uwzględnieniem "pipidów". Z książki dowiemy się też jak wiele ikon Ameryki pochodziło z wioch "zabitych dechami".

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Napisana z humorem - lekko zgryźliwym, niespieszna podróż po amerykańskiej prowincji. Literatura podróżnicza w zupełnie nowej odsłonie. Polecam!

Napisana z humorem - lekko zgryźliwym, niespieszna podróż po amerykańskiej prowincji. Literatura podróżnicza w zupełnie nowej odsłonie. Polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    176
  • Przeczytane
    149
  • Posiadam
    27
  • Podróżnicze
    6
  • 2019
    5
  • 2020
    4
  • 2020
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    3
  • Podróże
    2

Cytaty

Więcej
Bill Bryson Zaginiony kontynent Zobacz więcej
Bill Bryson Zaginiony kontynent Zobacz więcej
Bill Bryson Zaginiony kontynent Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także