Śmiechu warte, czyli z czego śmiał się PRL

Okładka książki Śmiechu warte, czyli z czego śmiał się PRL Michał Zawadzki
Okładka książki Śmiechu warte, czyli z czego śmiał się PRL
Michał Zawadzki Wydawnictwo: Edipresse rozrywka
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
rozrywka
Wydawnictwo:
Edipresse
Data wydania:
2016-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-23
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379454648
Tagi:
czasy PRL-u
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Jakoś to będzie. Szczęście po polsku Beata Chomątowska, Dorota Gruszka
Ocena 5,7
Jakoś to będzi... Beata Chomątowska,&...
Okładka książki Najlepszy czeski stand-up Milos Cermak, Ludek Stanek
Ocena 5,8
Najlepszy czes... Milos Cermak, Ludek...
Okładka książki Czarny humor czyli o kościele na wesoło Bogusław Kowalski, Piotr Pawlukiewicz
Ocena 7,4
Czarny humor c... Bogusław Kowalski,&...
Okładka książki Jak to było naprawdę. Niezwykłe opowieści sportowe Waldemar Bałda, Wojciech Batko, Jerzy Cierpiatka, Jacek Gucwa, Janusz Kozioł, Marek Latasiewicz, Krzysztof Mrówka, Mirosław Nowak, Ireneusz Pawlik, Piotr Płatek, Stefan Szczepłek, Norbert Tkacz
Ocena 6,8
Jak to było na... Waldemar Bałda, Woj...
Okładka książki Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko Leon Knabit OSB, Łukasz Wojtusik
Ocena 7,5
Dusza z ciała ... Leon Knabit OSB, Łu...

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1803
102

Na półkach: , , , ,

Nie tego się spodziewałam, choć autor już na wstępie napisał, o czym będzie mowa.
Nie jest to zbiór zabawnych anegdotek z czasów PRL-u, ale raczej hołd złożony twórcom, artystom i produkcjom z tamtego okresu. Subiektywnie, acz chyba rzetelnie, ale dla osoby, która nie pamięta tamtych czasów, nazwisk i twarzy - raczej nudne i podręcznikowe.

Nie tego się spodziewałam, choć autor już na wstępie napisał, o czym będzie mowa.
Nie jest to zbiór zabawnych anegdotek z czasów PRL-u, ale raczej hołd złożony twórcom, artystom i produkcjom z tamtego okresu. Subiektywnie, acz chyba rzetelnie, ale dla osoby, która nie pamięta tamtych czasów, nazwisk i twarzy - raczej nudne i podręcznikowe.

Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , ,

Tytuł książki zapowiadał, że będzie śmiesznie, wszak PRL śmiał się z wielu rzeczy. Czy jestem dzieckiem tego okresu? Pewnie średnio i nie wszystko pamiętam, bo kiedy ustrój upadł miałam dziewięć lat, ale sporo znam z opowieści rodziców. Zatem wiedziałam czego spodziewać się po książce - czy to dostałam?

Zawadzki poruszył świat filmu, seriali, kabaretów i estrady, zatem przeczytamy o "Misiu", "Seksmisji", "Czterdziestolatku", "Stawce większej niż życie", skeczach "Kabaretu Starszych Panów" i wielu innych. Porusza też temat cenzury, cytuje wypowiedzi wielu znanych osób.

Ale... wszystko jest okropnie skrótowe, bez zagłębienia się w którykolwiek z tematów i choć solidnie poparte dokumentami to mam wrażenie że skupienie się rzeczach mniej ważnych a odpuszczenie tych, które naprawdę zainteresowałyby czytelników wpłynęło na to, że moja ocena jest dość niska. Spodziewałam się prawdziwych ciekawostek z humorem na pierwszym miejscu a dostałam coś w stylu pracy naukowej z mnóstwem przypisów (na dodatek zamieszczonych na końcu).

Owszem są anegdoty czy absurdy tamtych czasów, ale sposób ich opisania nie przemówił do mnie, może trzy razy się uśmiechnęłam, ale to wszystko... Nie żebym się śmiała...

Sami spróbujcie, może dla Was będzie to bardziej wartościowo lektura.

Tytuł książki zapowiadał, że będzie śmiesznie, wszak PRL śmiał się z wielu rzeczy. Czy jestem dzieckiem tego okresu? Pewnie średnio i nie wszystko pamiętam, bo kiedy ustrój upadł miałam dziewięć lat, ale sporo znam z opowieści rodziców. Zatem wiedziałam czego spodziewać się po książce - czy to dostałam?

Zawadzki poruszył świat filmu, seriali, kabaretów i estrady, zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1437
1207

Na półkach:

Kto urodził się w czasach ustroju słusznie minionego i komu przyszło tym czasie dorastać wie, że oprócz przykrej w skutkach, z punktu widzenia dziecka, konsekwencji w postaci braku w pewną grudniową niedzielę Teleranka oraz kolejek za cukrem, watą czy papierem toaletowym tudzież pozostającym do dziś w pamięci smakiem gum Turbo czy wyrobów czekoladopodobnych, generalnie było szaro i buro. W każdym domu ta sama meblościanka, te same kafelki w łazience i wszechobecne kryształy. W czasie stanu wojennego miałam zaledwie kilka lat, więc tło polityczne zupełnie było mi wtedy obce, trudno, żebym je rozumiała. W domu jednak zawsze puszczało się kabarety, nagrywane wówczas na magnetofon szpulowy, a z czasem na kasety odtwarzane na magnetofonie Kasprzak lub Grundik. Kabaret TEY miałam tak osłuchany, że z pamięci mogłam odtwarzać każdą jedną jego frazę niezależnie od tego czy było to „Z tyłu sklepu” czy „Narodziny gwiazdy”. Z czasem przyszła miłość do Kabaretu Starszych Panów i Dudka, które śmieszą do dziś. Na tym jednak się nie skończyło – komedie Stanisława Barei od Misia, przez Nie ma róży bez ognia, czy „Poszukiwany, poszukiwana” kreowały mój gust, podobnie jak innych dzieciaków w tym czasie, a serial „Alternatywy 4” czy „07 zgłoś się” skradły wtedy moje serce i do dzisiaj mnie bawią.
Z ciekawością sięgnęłam zatem po książkę Michała Zawadzkiego „Śmiechu warte, czyli z czego śmiał się PRL”. I tu odrobina rozczarowania – wprawdzie autor zwraca uwagę i na ówczesną kinematografię w postaci twórczości wspomnianego Barei, Jerzego Gruzy czy Radosława Piwowarskiego, podobnie odwołuje się do ówczesnych kultowych seriali choćby w postaci Czterdziestolatka czy Czterech Pancernych i Psa, tylko zabrakło mi większej wnikliwości. Rozdziały są czasami zbyt powierzchowne, a niektóre wątki za nim dobrze się rozwiną już się urywają. Podobnie jest przy tych zagadnieniach które dotyczą sceny kabaretowej czy polskiej ówczesnej estrady. Można było w sposób bardziej szczegółowy pochylić się również nad tymi kwestiami. Całość ma zatem skrótowy wymiar i aż się prosi o kolejne poszerzone wydanie. Pomimo tych drobnych mankamentów. Czytało mi się tę książkę dobrze i niczym za pośrednictwem wehikułu czasu przeniosłam się w lata, w których obrady sejmu oglądałam z równym zainteresowaniem jak Kabaret Olgi Lipińskiej. Jedno i drugie mnie wówczas śmieszyło😊

Kto urodził się w czasach ustroju słusznie minionego i komu przyszło tym czasie dorastać wie, że oprócz przykrej w skutkach, z punktu widzenia dziecka, konsekwencji w postaci braku w pewną grudniową niedzielę Teleranka oraz kolejek za cukrem, watą czy papierem toaletowym tudzież pozostającym do dziś w pamięci smakiem gum Turbo czy wyrobów czekoladopodobnych, generalnie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
632

Na półkach:

Śmiech w poprzednim ustroju: ''jeszcze Polska nie zginęła, póki się śmiejemy". Każdy śmiał się z czegoś innego.

Michał Zawadzki charakteryzuje zmagania artystów z cenzurą, próby jej oszukania.

Autor ''odkurzył" kultowe" komedie i seriale tamtych czasów. Przypomniał tez liczne skecze Tey, Kabaretu Starszych Panów. Lecz dywagacje są suche i powierzchowne.

Śmiech w poprzednim ustroju: ''jeszcze Polska nie zginęła, póki się śmiejemy". Każdy śmiał się z czegoś innego.

Michał Zawadzki charakteryzuje zmagania artystów z cenzurą, próby jej oszukania.

Autor ''odkurzył" kultowe" komedie i seriale tamtych czasów. Przypomniał tez liczne skecze Tey, Kabaretu Starszych Panów. Lecz dywagacje są suche i powierzchowne.

Pokaż mimo to

avatar
415
415

Na półkach:

Książka ciekawa choć bardzo skrótowa. Autor pisze tylko o najpopularniejszych filmach i kabaretach. Myślę, że humor w PRL był czymś zdecydowanie bardziej złożonych czego niestety autor jakby nie zauważył w swej książce. Mimo tych zastrzeżeń dowiedziałem się kilku ciekawych anegdot, ciekawostek z życia w komunie,

Książka ciekawa choć bardzo skrótowa. Autor pisze tylko o najpopularniejszych filmach i kabaretach. Myślę, że humor w PRL był czymś zdecydowanie bardziej złożonych czego niestety autor jakby nie zauważył w swej książce. Mimo tych zastrzeżeń dowiedziałem się kilku ciekawych anegdot, ciekawostek z życia w komunie,

Pokaż mimo to

avatar
470
148

Na półkach: ,

A mnie dziwi tak niska ocena książki - mi podobała się bardzo - może to sentyment , bo czas PRL był kawałkiem mojego życia , ale przeczytałam z przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem, polecam

A mnie dziwi tak niska ocena książki - mi podobała się bardzo - może to sentyment , bo czas PRL był kawałkiem mojego życia , ale przeczytałam z przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem, polecam

Pokaż mimo to

avatar
2289
97

Na półkach:

To niby moje czasy, ale książka raczej mało śmieszna (jak dla mnie). Opisano wiele absurdów PRL, niestety w nieszczególnie śmieszny sposób. A naprawdę było śmiesznie. Czekam na coś lepszego...

To niby moje czasy, ale książka raczej mało śmieszna (jak dla mnie). Opisano wiele absurdów PRL, niestety w nieszczególnie śmieszny sposób. A naprawdę było śmiesznie. Czekam na coś lepszego...

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Nie interesuje mnie czy Zawadzki (ur.1982) opublikował materiały zbierane do swojej pracy magisterskiej czy doktorskiej. Interesuje mnie oddanie atmosfery w "najzabawniejszym baraku obozu krajów demokracji ludowej". A tego NIE MA. Oczywiście z czego innego śmiała się inteligencja, a z czego innego masy, z czego innego Warszawa, a z czego innego Kraków (a jeszcze z czego innego Polska "B") i wreszcie z czego innego pokolenie urodzone przed II w. św., z czego innego - moje - wojenne, a z czego innego pokolenie moich dzieci i wnuków, i dlatego odpowiedź na tytułowe pytanie jest złożona i trudna, a na pewno niemożliwa w powierzchownym przeglądzie kabaretów, filmów i seriali telewizyjnych, a tym właśnie ta książka jest.
Bo telewizji nie było (do 1956, a w masowym odbiorze do 1960),a w PRL się śmiano, i to niezależnie od produkcji filmowych czy estradowych. Śmiała się np warszawska ulica spędzając większość czasu w kolejkach; w kolejkach po wszystko - począwszy od mięsa, cukru czy mebli poprzez bilety do kina, po wódę czy "Ekspres Wieczorny". I ten śmiech obejmował ubeków notujących skrzętnie, kto i z czego się śmieje. Młodzi tego nie znają, że na każdym dancingu, a było ich sporo, gdy cała sala się bawiła, zawsze, przy jednym stoliku siedziało dwóch smutnych ubeków pijących przez całą noc jedną kawę. Ile przytyków oni dostali, ile zaczepek ze strony podpitych konsumentów ?!
Przechodząc do wydarzeń kulturalnych "mój PRL" śmiał się z felietonów Urbana, Passenta, Fikusa, Kisielewskiego, Słojewskiego – "Hamiltona" i innych, z kabaretów Dobrowolskiego "Koń" i "Owca", z kabaretów studenckich, w tym "Radosnej gęby stabilizacji" Wojtka Młynarskiego, z STS-u, z filmów Munka "Zezowate szczęście" (najgenialniejszy film jaki w życiu widziałem !!!) i "Eroika", oczywiście z "Rejsu" Piwowskiego itd itp.
Tego wszystkiego nie ma, a jeśli to pobieżnie, w formie zdawkowej wzmianki.
A gdzie wg Gomułki, wróg publiczny nr 1 - Szpotański ???
Młody autor nie przyswaja, nie wyczuwa epoki, a atmosferę stara się stworzyć na subiektywnych podpowiedziach Zofii Czerwińskiej.
Jeszcze jeden brak: brak wpływu wydarzeń tak w ZSRR, jak i na świecie, na humor polski. Jako przykład niech służy obowiązkowa lektura Bobińskiej „Soso” (o dzieciństwie Stalina),którą po upadku kultu jednostki miano zmienić na „Komu Soso zrobił kuku?”
Takie przedstawienie tematu jest bardzo powierzchowne i dezinformujące, i dlatego PAŁA !

Nie interesuje mnie czy Zawadzki (ur.1982) opublikował materiały zbierane do swojej pracy magisterskiej czy doktorskiej. Interesuje mnie oddanie atmosfery w "najzabawniejszym baraku obozu krajów demokracji ludowej". A tego NIE MA. Oczywiście z czego innego śmiała się inteligencja, a z czego innego masy, z czego innego Warszawa, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1853
1505

Na półkach: , , ,

Książka opisująca kabarety, filmy i seriale z czasów PRL. Napisane to solidnie, ale bez blasku, ma raczej cechy katalogu niż głębszego studium. Z drugiej strony rzecz cała jest dobrze udokumentowana, ale deczko powierzchowna, zbyt wiele ważnych tematów potraktowano skrótowo lub pominięto (jak np. satyrę radiową). Mimo to niezła lektura: człowiek wraca do wspomnień.

Książka jest trochę takim katalogiem filmów, seriali i kabaretów z czasów PRL bez głębszej refleksji, co było ważniejsze czy śmieszniejsze, a co mniej. Trochę dziwne, że na tej liście znajdujemy serial z Klossem czy Czterech pancernych. Wiadomo, że owe produkcje cieszyły się niezwykłą popularnością w czasach PRLu, ale komediami raczej nie były. Sporo też o serialu milicyjnym z porucznikiem Borewiczem, znowu żadna to komedia. Może autor winien napisać inną książkę: 'Najpopularniejsze seriale PRLu'?

Ciekawe są rozważania o potyczkach z cenzurą, o próbach jej oszukania. Bo wtedy wszystko było aluzją i wszystko można było interpretować jako atak na ustrój i na sąsiada za Bugiem.

Jeśli zaś chodzi o filmy to bardzo dużo jest o Barei (i słusznie) i bardzo mało o 'Samych swoich' (niesłusznie). Za dużo za to o komediach nieudanych, np. 'Nie lubię poniedziałków'.

Brakuje mi w książce wzmianki o rozrywce w radiu, a przecież pamiętam kultowe audycje satyryczne w latach 70.: 'Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy' czy '60 minut na godzinę' nadawane w Programie III Polskiego Radia, występowała tam śmietanka polskich satyryków z Jackiem Fedorowiczem na czele. Nie wspomnę już o legendarnym 'Podwieczorku przy mikrofonie'.

Stawiano już książce zarzuty, że to jest praca magisterska i rzecz wyliczankowa i że autor nie żył w tych czasach, ale nie uważam tego za wadę. Wszystkie fakty i opinie są dobrze udokumentowane, zaś autor stara się być obiektywny. Można zarzucić książce, że jest zbyt powierzchowna, ale od dziełka tej objętości nie można wymagać zbyt wiele.

Napisane to lekko i potoczyście, czyta się fajnie, dla mnie to przede wszystkim książka wspomnieniowa.

Książka opisująca kabarety, filmy i seriale z czasów PRL. Napisane to solidnie, ale bez blasku, ma raczej cechy katalogu niż głębszego studium. Z drugiej strony rzecz cała jest dobrze udokumentowana, ale deczko powierzchowna, zbyt wiele ważnych tematów potraktowano skrótowo lub pominięto (jak np. satyrę radiową). Mimo to niezła lektura: człowiek wraca do wspomnień.

Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1965
1302

Na półkach: , , , ,

A mnie się podobało. Z przyjemnością przypomniałam sobie kultowe komedie i seriale PRL-u. Taką samą frajdę sprawiło wspomnienie świetnych skeczów Tey-a, czy Kabaretu Starszych Panów. Dawnych wspomnień czar.

A mnie się podobało. Z przyjemnością przypomniałam sobie kultowe komedie i seriale PRL-u. Taką samą frajdę sprawiło wspomnienie świetnych skeczów Tey-a, czy Kabaretu Starszych Panów. Dawnych wspomnień czar.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    64
  • Chcę przeczytać
    28
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    3
  • Audiobook
    2
  • 2020
    2
  • E-booki
    2
  • Audiobooki
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmiechu warte, czyli z czego śmiał się PRL


Podobne książki

Przeczytaj także