"Szybka" powtórka do sesji jak znalazł :d

"Szybka" powtórka do sesji jak znalazł :d

Lubię podręcznik prof. Michałowskiego. Jest konkretny i zwięzły, nie przeszkadza mi jego europocentryzm z naciskiem na dzieje Zachodu, gdyż sam interesuję się przede wszystkim historią Europy.

Plusem w porównaniu do podręczników Manteuffla i Zientary jest to, że jest od nich 50 lat młodszy, a przez to ukazuje nowsze ustalenia. Relatywnie mało jest w nim o kwestiach wojennych, sporo za to o kwestiach kulturowych, wczesne i pełne średniowiecze raczej szerzej przedstawione niż późne.

Autor pisze w sposób klarowny, nie ma żadnych problemów ze zrozumieniem. Sam podręcznik generalnie nadaje się też na pierwszą syntetyczną książkę o średniowieczu, nie zalewa wieloma faktami i jest dość ogólny, co pewnie nie będzie pasowało tym, którzy oczekują głębszego spojrzenia. Od tego są jednak monografie.

Lubię podręcznik prof. Michałowskiego. Jest konkretny i zwięzły, nie przeszkadza mi jego europocentryzm z naciskiem na dzieje Zachodu, gdyż sam interesuję się przede wszystkim historią Europy.

Plusem w porównaniu do podręczników Manteuffla i Zientary jest to, że jest od nich 50 lat młodszy, a przez to ukazuje nowsze ustalenia. Relatywnie mało jest w nim o kwestiach...

Książka liczy 551 stron. Prawdziwa to cegiełka ! Moją ukochaną epoką jest właśnie średniowiecze. Autor jest wykładowcą Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Na lekturę raczej trzeba sobie zagospodarować nieco czasu. Prawdziwa to uczta dla mediewistów. Z czasów studiów na Akademii Świętokrzyskiej wyniosłem zamiłowanie do epoki krucjat, historii Irlandii, Wysp Brytyjskich, a także Skandynawii. Przepiękna to synteza. Mimo, że Autor skupia się najbardziej na Zachodniej Europie, to mamy sporo o Arabach, Rusi, Cesarstwie Wschodniorzymskim. Zakres chronologiczny syntezy obejmuje czasy od schyłku Imperium Zachodniorzymskiego po okres Wielkich Odkryć Geograficznych. Polecam wszystkim Czytelnikom Imperium Lektur 2. Ale także filologom, historykom sztuki, prawnikom, politologom oraz uczniom klas humanistycznych szkół średnich. Każdy - tak myślę - w tej książce może znaleźć coś dla siebie. Mnie najbardziej ujęły tematy religijne - oraz zagadnienia dotyczące uniwersytetów. Polecam !

Książka liczy 551 stron. Prawdziwa to cegiełka ! Moją ukochaną epoką jest właśnie średniowiecze. Autor jest wykładowcą Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Na lekturę raczej trzeba sobie zagospodarować nieco czasu. Prawdziwa to uczta dla mediewistów. Z czasów studiów na Akademii Świętokrzyskiej wyniosłem zamiłowanie do epoki krucjat, historii Irlandii, Wysp...

Dla studentów historii niewątpliwie przydatna, ale w gruncie rzeczy nierównomierna i dość ogólna. Dla ogólnego zarysu dziejów historii średniowiecza dobra (ale też nie dla totalnych laików),lecz dla spragnionych bardziej szczegółowej wiedzy przydadzą się monografie.

Dla studentów historii niewątpliwie przydatna, ale w gruncie rzeczy nierównomierna i dość ogólna. Dla ogólnego zarysu dziejów historii średniowiecza dobra (ale też nie dla totalnych laików),lecz dla spragnionych bardziej szczegółowej wiedzy przydadzą się monografie.

Ogólnie dość przyjemnie się z niej uczyło do kolokwiów, chociaż czasem autor za bardzo przeciąga zagadnienia zamiast przejść do sedna rozdziału.

Ogólnie dość przyjemnie się z niej uczyło do kolokwiów, chociaż czasem autor za bardzo przeciąga zagadnienia zamiast przejść do sedna rozdziału.

Suchy i zdecydowanie zbyt cienki podręcznik. Najchętniej przeczytałbym jakąś syntezę średniowiecza, która miałaby 1500 stron, a nie 500. Podręcznik w obecnej formie zawiera zbyt mało informacji, a te z kolei są podane w ogólnikowy sposób, który nadawałby się dla licealistów. Odważę się na stwierdzenie, że nawet dla początkującego adepta historii nie będzie to dobry podręcznik, gdyż styl autora i forma podawania informacji prędzej odrzucą niż zaciekawią. Jeśli już ktoś przedrze się przez cały tekst to i tak niewiele z niego zapamięta. Po książkach popularnonaukowych dużo więcej zostaje w głowie. Także, używanie tej książki przed maturą i owszem, na pewno nie dla studenckich przygotowań do egzaminu (chyba, że jako szybka powtórka).

Pan Michałowski nie może się równać pod względem kunsztu pisarskiego z Adamem Ziółkowskim - autorem poprzedniego podręcznika (Starożytność) z tej serii. Zauważyłem, że stosuje raczej proste zdania i jego styl jest jakby "rwany". Akapity nie łączą się w całość, a do tego autor stosuje nazbyt często pewien zabieg (kiedy wymienia dwie postacie w jednym zdaniu, w następnym pisze "ten pierwszy", "tego drugiego" itp.).

Przeczytałem dość szybko cały podręcznik i nie mogę powiedzieć, żebym się nudził. Interesuje mnie ta epoka i już sporo o niej wiedziałem przed przystąpieniem do czytania. Z tego powodu trudno mi stwierdzić jak podręcznik trafia do innego typu osób. Choć przypuszczam, że takie osoby nie będą rozentuzjazmowane.

Podręcznik ma też swoje plusy. Posiada przydatne tablice chronologiczne oraz drzewa genealogiczne. A największą zaletą jest chyba to, że bazuje na najnowszych opracowaniach i odkryciach historycznych. Dzięki tej jednej rzeczy może być konkurencją dla wcześniej wydanych podręczników (np. Zientary). Podsumowując, "może być", "taki sobie" to dobre określenia na ten podręcznik.

Suchy i zdecydowanie zbyt cienki podręcznik. Najchętniej przeczytałbym jakąś syntezę średniowiecza, która miałaby 1500 stron, a nie 500. Podręcznik w obecnej formie zawiera zbyt mało informacji, a te z kolei są podane w ogólnikowy sposób, który nadawałby się dla licealistów. Odważę się na stwierdzenie, że nawet dla początkującego adepta historii nie będzie to dobry...

Praca bardzo dobra, wszechstronny zakres tematyczny, lecz niestety daje o sobie znać bardzo pobieżne potraktowanie późnego średniowiecza. Tak samo historia krajów na peryferiach Europy jest raczej przedstawiona tylko w zarysie. Mimo wszystko jest to książka warta polecenia dla tych, którzy chcą mieć wiedzę ogólną o dziejach średniowiecznej Europy.

Praca bardzo dobra, wszechstronny zakres tematyczny, lecz niestety daje o sobie znać bardzo pobieżne potraktowanie późnego średniowiecza. Tak samo historia krajów na peryferiach Europy jest raczej przedstawiona tylko w zarysie. Mimo wszystko jest to książka warta polecenia dla tych, którzy chcą mieć wiedzę ogólną o dziejach średniowiecznej Europy.

Dla mnie ta książka osobiście jest słaba. Spodziewałem się czegoś obszerniejszego zwłaszcza jako podręcznik, który aspiruje do roli akademickiego. Opisana bardzo skrótowo, nie wspomnę o XIV, XV wieku, który tutaj został marginalnie potraktowany. Ta książka ponoć miała zastąpić syntezy Manteuffla oraz Zientary, a tu się okazało, że bez tych książek raczej się nie obędzie.

Dla mnie ta książka osobiście jest słaba. Spodziewałem się czegoś obszerniejszego zwłaszcza jako podręcznik, który aspiruje do roli akademickiego. Opisana bardzo skrótowo, nie wspomnę o XIV, XV wieku, który tutaj został marginalnie potraktowany. Ta książka ponoć miała zastąpić syntezy Manteuffla oraz Zientary, a tu się okazało, że bez tych książek raczej się nie obędzie.

Dobra synteza historii średniowiecznej.

Dobra synteza historii średniowiecznej.

Podręcznik historii średniowiecznej profesora Michałowskiego miał w zamyśle wydawców odesłać na zasłużoną emeryturę syntezy Manteuffla oraz Zientary. Niestety, nie spełnił tego zadania. Zupełnie zrezygnowano z opisywania dziejów innych kręgów kulturowych (a wypadałoby chociaż - przy zachowaniu "prymatu Europy" - chociaż zarysować najważniejsze wydarzenia),późne średniowiecze zostało potraktowane dość skrótowo, a w książce jest sporo błędów w datach.

Podręcznik historii średniowiecznej profesora Michałowskiego miał w zamyśle wydawców odesłać na zasłużoną emeryturę syntezy Manteuffla oraz Zientary. Niestety, nie spełnił tego zadania. Zupełnie zrezygnowano z opisywania dziejów innych kręgów kulturowych (a wypadałoby chociaż - przy zachowaniu "prymatu Europy" - chociaż zarysować najważniejsze wydarzenia),późne...