Mały wielki plan

Natalia Neisser Natalia Neisser
26.05.2017
Okładka książki Bezkres magii Brandon Sanderson
Średnia ocen:
7,8 / 10
1219 ocen
Czytelnicy: 3055 Opinie: 114

Brandona Sandersona chyba nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi fantastyki. Ale jeśli ktoś kompletnie nie zna jego twórczości, a postanowił nadrobić braki zaczynając od tej właśnie pozycji, to stanowczo mu tego odradzam. Bowiem na „Bezkres magii” składają się w większości opowiadania i mikropowieści nawiązujące do najbardziej znanych cykli autora, takich jak „Ostatnie Imperium” i „Archiwum Burzowego Światła”, czy też powieści „Elantris”. I o ile niektóre z nich można traktować jako niezależne historie, to jednak większość to tylko uzupełnienia, które na dodatek zawierają sporo spoilerów. Tak więc nowym czytelnikom Brandona Sandersona radzę się wstrzymać i sięgnąć po inne jego książki, gdyż „Bezkres magii” może popsuć radość z czytania głównych części jego cykli.

Dzięki tej pozycji poznajemy wreszcie wielki plan autora jakim jest cosmere. Sanderson wyznał, że od lat jego marzeniem były stworzenie jednego wielkiego uniwersum, składającego się ze znacznie mniejszych, w których rozgrywa się akcja większości z jego cykli. Zdradził również, że zamieścił w nich wskazówki, odnoszące się właśnie do cosmere. Poza tym tytułem wstępu umieścił na początku każdej z części opis wraz ze szkicem układu w jakim mają miejsce opisywane w niej wydarzenia. Stanowią one jednak tylko ciekawostkę i tak naprawdę nic nie wnoszą do żadnej z dziewięciu historii.

„Dusza cesarza” to pierwsza opowieść zamieszczona w tym zbiorze, będąca jednocześnie moją ulubioną. I choć luźno nawiązuje do świata przedstawionego w „Elantris”, można ją łatwo traktować jako coś całkowicie odrębnego. Na samym wstępie Sanderson zaserwował wspaniałą historię o poznawaniu drugiego człowieka, pokazująca jak bardzo złożona potrafi być ludzka osobowość. Krytycy docenili jej wartość honorując ją nagrodą Hugo.

„Nadzieja Elantris” to krótkie opowiadanie zadedykowane jednej z młodych fanek autora. Przedstawia wydarzenia w czasie ataku na przeklęte miasto, które zostały przemilczane w samej powieści. Można by je uznać za mało istotne, gdyby nie postaci, których te wydarzenia dotyczyły; a są nimi elantryjskie dzieci.

Dzięki opowiadaniu „Jedenasty metal” czytelnicy dowiadują się jak przebiegało szkolenie Kelsiera pod okiem szalonego Gemmela. Poznają również okoliczności jakie zapoczątkowały wydarzenia opisane w pierwszym tomie oryginalnej trylogii. Jest to miłe uzupełnienie, od którego właściwie można rozpocząć cały cykl opowiadający o dziejach Ostatniego Imperium.

„Allomanta Jak i Czeluście Eltanii” formą i stylem przypominają powieści w odcinkach zamieszczane w dawnych magazynach. Sanderson stworzył właśnie na ich wzór głównego bohatera, przejaskrawionego poszukiwacza skarbów i błędnego rycerza w jednym. I zupełnie nieautentycznego. W sumie to opowiadanie nie byłoby w ogóle warte uwagi, gdyby nie przypisy wiernego towarzysza tytułowego allomanty – Terrisanina Handerwyma. Dzięki tym wstawkom śmiałam się od początku do końca tej dosyć krótkiej lektury.

„Tajna Historia” wyjaśnia co stało się z Kelsierem po jego śmierci. Osobiście uważam ją za jedno z największych literackich rozczarowań. Byłam bardzo ciekawa tej mikropowieści, ale kiedy wreszcie po nią sięgnęłam, nie mogłam pohamować frustracji. Z jednej strony uwielbiam Kelsiera uważam go za bardzo złożoną postać, ale sama jego obecność nie rekompensuje steku bzdur, jakim tym razem uraczył czytelników autor. Tym razem opisana przez niego historia jest niespójna i nie do końca przemyślana, co negatywnie wpływa na odbiór całości i mnie osobiście zniechęciło do sięgnięcia po kontynuacje.

„Biały Piasek” został zamieszczony w formie oryginalnego opowiadania jak i fragmentu powieści graficznej o tym samym tytule wydanej w Polsce w marcu 2017 roku. Jest to opowieść o determinacji i chęci udowodnienia własnej wartości na przekór wszystkim i wszystkiemu, a także dowód na to, że niejednokrotnie finezja przewyższa czystą siłę. Zamieszczenie niezwykle dynamicznych ilustracji Juliusa Gopeza nadaje tej pozycji zupełnie nowego wymiaru i choć zawsze preferowałam książki od komiksów, uważam to za ciekawą odmianę.

Bohaterka opowiadania „Cienie dla Ciszy w lasach Piekła” zdecydowanie odbiega od stereotypowego wizerunku kobiety-wojowniczki; to kobieta w średnim wieku, wdowa i matka nastoletniej córki. Na dodatek prowadzi gospodę, która jednak jest przykrywką do znacznie mniej przyjaznego ludziom biznesu. W trakcie lektury czytelnicy dowiedzą się co skłoniło Ciszę do obrania takiej drogi życiowej i częściowo poznają jej historię. Autor obiecał poświęcić więcej uwagi temu światu w przyszłości.

„Szósty ze Zmierzchu” ma pewne specyficzne przesłanie, ilustruje bowiem walkę tradycji z nowoczesnością. Autor pokazuje jak niezwykle trudno jest uchronić się przed postępem, gdyż jest to rzecz naturalna, jak sama ewolucja. Zderzenie się „starego” z „nowym” może doprowadzić do wielu zniszczeń, ale jeśli w porę osiągnie się kompromis, jest szansa na stopniowe zmiany. Odzwierciedleniem tego założenia są postaci Zmierzchu i Vathi, którzy są przedstawicielami dwóch zupełnie odmiennych światopoglądów.

„Tancerka Krawędzi” to ukoronowanie całego zbioru, przybliżające czytelnikom postać Zwinki, pośledniejszej bohaterki cyklu „Archiwum Burzowego Światła”. Historia w nim przedstawiona traktuje o strachu przed odpowiedzialnością i szukaniu własnego celu w życiu. Mimo powagi tematu wprost emanuje humorem i czytanie jej sprawiło mi wiele przyjemności i zachęciło do zapoznania się z tym światem.

Kiedy myślę o cosmere, przychodzi mi na myśl mozaika; niekompletna, wybrakowana i składająca się z niedopasowanych elementów. Być może mam za małą wyobraźnię, żeby docenić skalę projektu, ale według mnie tego rodzaju zabieg ma znaczenie jedynie marketingowe. W końcu sam Sanderson przyznał, że niektóre z historii pierwotnie nie miały zostać uwzględnione w projekcie, a dopiero później zostały do niego na siłę dopasowane. Uważam to za ogromny błąd, gdyż autor sam sobie narzucił pewne schematy i zaczął się w pewien sposób ograniczać.

Podsumowując, uważam „Bezkres magii” za bardzo dobrą pozycję, ale jej treści nie traktuję jako części czegoś większego, a każdą zamieszczoną w niej historię traktuję jako coś odrębnego, mimo że wiem iż jest to sprzeczne z zamysłem autora. Po prostu nie aprobuję tego typu działań i uważam je za czysto marketingowe podejście.

Natalia Neisser

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja